Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zmarł na 90 minut, a po przebudzeniu ogłosił, że Niebo istnieje…


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
54 odpowiedzi w tym temacie

#31

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A do czego są nam potrzebne inne substancje w naszym mózgu, takie jak:
kwas glutaminowy
kwas γ-aminomasłowy (GABA)
glicyna
serotonina
dopamina
noradrenalina (norepinefrynę)
adrenalina (epinefrynę)
histamina
adenozyna
hormony (takie jak np. wazoaktywny peptyd jelitowy, oksytocyna czy wazopresyna)
endogenne opiody (np. dynorfina, endorfiny)
neurokininy
acetylcholina
I dlaczego w wielu sytuacjach następuje synteza i wyrzut tych substancji? W czasie stresu adrenaliny i kortyzolu, w czasie szczęścia endorfin.
  • 0



#32

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To co wymieniłeś to hormony, neuroprzekaźniki i one mają znaczenie dla organizmu.

 

 

I dlaczego w wielu sytuacjach następuje synteza i wyrzut tych substancji? W czasie stresu adrenaliny i kortyzolu, w czasie szczęścia endorfin.

 

Adrenalina powoduje przyspieszenie tętna, wzrost ciśnienia krwi i częstotliwości oddechów oraz zmniejszenie aktywności układu trawiennego. Adrenalina jest także jedną z substancji pośredniczących w przewodzeniu impulsów nerwowych współczulnego układu nerwowego,  a kortyzol m.in  podnosi ciśnienie krwi, podnosi stężenie glukozy we krwi i zwiększa działanie np. adrenaliny. To są bardzo przydatne funkcję gdy znajdujemy się w sytuacji zagrożenia. Musimy szybciej myśleć podejmując decyzję, mieć siłę na ucieczkę i tak dalej.

 

Endorfiny mają wpływ na nasze emocje, to dzięki nim osiągamy przyjemność z czegoś tam, mamy motywację do czegoś tam, poprawia nam się samopoczucie, jesteśmy szczęśliwi, trzeźwiej myślimy. One są nam potrzebne do życia w społeczeństwie, wyrażania pozytywnych uczuć.

 

A jaki wpływ ma DMT? Taki wyrzut DMT na początku życia mógłby zwiastować rozruch machiny świadomości, wyobraźni, kreatywnego postrzegania... no ale dlaczego taki wyrzut następuje w chwili śmierci? Tego nie rozumiem. No chyba, że jest to potrzebne do przestawienia się na inną świadomość, tą spoza. 

 

 


  • 2



#33

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6694
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W takim razie jak to się dzieje, że tak się dzieje? Czemu to ma służyć? 

Neurolodzy są zdania, że (jak pisałem wcześniej) służy to ogłupianiu właściciela tegoż mózgu, aby się nie zorientował, że właśnie zszedł. Zaś wspomniane przez Wszystko hormony mają za zadanie odciąć ośrodek bólu i dołożyć mocy, bo być może to pomoże...

Podobne działanie organizmu występuje przy wszelkiego rodzaju wstrząsach spowodowanych ranami zewnętrznymi, gdzie spadek ciśnienia krwi wynikający z krwotoku skutkuje zastrzykiem adrenaliny w celu jego podniesienia i odcięcia transportu sygnału bólu. Dlatego w wypadkach komunikacyjnych zdarzają się wypadki, że poszkodowani nie wiedzą o tym, że stracili kończynę i to nawet dość długo po zdarzeniu.

Takich mechanizmów nasz organizm ma sporo, innym jest paraliż przysenny, którego zadaniem jest zapobieganie obrażeniom podczas snu poprzez uniemożliwienie ruchu.





#34

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Neurolodzy są zdania, że (jak pisałem wcześniej) służy to ogłupianiu właściciela tegoż mózgu, aby się nie zorientował, że właśnie zszedł.

A czy zorientowanie się, że właśnie zszedł jest, aż tak niefajne? Nagłe ucięcie filmu jak podczas narkozy było by bardziej opłacalne i mniej stresujące :D Chyba, że  jest to pewien element przechodni.


  • 0



#35

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co do tego wyrzutu dmt na początku życia, to wygląda na niezbyt wiarygodną informację, mit rozpowszechniany na stronach o rozwoju duchowym.
Nie ma powodów żeby traktować dmt w szczególny sposób, inaczej niż przekaźniki które wypisałem.
Endorfiny wywołują stany euforyczne, DMT też, ale w dużo większym stopniu i zakresie.
  • 0



#36

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6694
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 Nagłe ucięcie filmu jak podczas narkozy było by bardziej opłacalne i mniej stresujące

Nie wydaje mi się, aby było. Zresztą, biologia sama za nas zdecydowała, a biologia wie lepiej. Zresztą, narkoza pozbawia świadomości, a nie kreuje jej nowe projekcje.





#37

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Uzyskanie odpowiedzi na pytania pokroju: czy istnieje ,,życie po śmierci", albo czym tak naprawdę jest śmierć biologiczna; czy należy traktować ją, jako ot zwykły proces fizjologiczny etc. i temu podobne kwestie, nigdy nie będzie dla człowieka odpowiednio wystarczające. Nigdy... choćby nie wiadomo co. Cóż, tacy jesteśmy, tak niedoskonali, tak sceptyczni, tak neutralni, tak będący za. My ludzie... niedoskonałe biochemiczne maszyny.

Na tego typu powyższe ,,filozofizmy" zachęciła mnie ostatnio oglądana produkcja dokumentalna od platformy Netflixa pt. "Przeżyć Śmierć", która zadebiutowała zaledwie kilka dni temu. Zapewne serial zamknie się w obrębie 6 odcinków i nie będzie sezonu drugiego. Zresztą być kolejnych epizodów nie powinno - bo wszystko, co w tej trudnej tematyce się znajduje, akurat produkcja ta w miarę wyjaśnia. Mało tu nauki, za to więcej relacji, jak w reportażu czy dokumencie faktu.

Oglądanie "Przeżyć Śmierć" wymusiło na mnie zadanie sobie pytania: czy śmierć to nic innego jak tylko zwykłe ,,odejście", a żadna podróż przez świadomość w inny wymiar w tym przypadku, to zwykłe ,,mambo-dżambo"? A może jednak coś w tym wszystkim jest? Czy świadomość nie wynika stricte wprost z procesów biochemicznych zachodzących w mózgu i całym OUN? Czy one jej po prostu nie warunkują? Jak to ostatecznie stwierdzić? Jak określić to czym jest świadomość człowieka, skoro doświadczenie śmierci klinicznej mówi nam, że w przypadku ludzi, którzy jej doświadczają dochodzi do jej gwałtownego rozszerzenia, mimo iż ,,obiektywnie" mózg umiera, a podczas śmierci klinicznej właśnie multum osób (raczej ich świadomość) ma styczność z jakimiś niebywale dziwacznymi zjawiskami, m.in. z destabilizacją pojęcia upływu czasu? Czy należy zmienić nasz ogólny materialistyczny pogląd na zjawisko życia i śmierci, także na istnienie świadomości - odczuwania własnego Ja?
  • 1

#38

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6694
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Te niebywale dziwaczne zjawiska (jak je nazwałeś), dzieją się w ludzkiej głowie i zazwyczaj mają związek z nagłym wyrzutem endorfin w celu takim, jak to opisałem wcześniej. Endorfiny mają działanie narkotyczne, dlatego tak bardzo jesteśmy uzależnieni od przyjemności. Wszelkiego rodzaju spowolnienie upływu czasu opisywane w przypadkach śmierci klinicznej, to subiektywne odczucie osoby przechodzącej jej proces. Takie spowolnienie nie występuje "na zewnątrz". Podobne zjawiska opisują osoby zażywające substancje psychoaktywne, a taką są z pewnością endorfiny. 

Świadomość i procesy pochodne, to suma procesów elektrochemicznych oddziałujących ze specyficzną i złożoną tkanką jaką jest mózg.





#39

Blackhawk.
  • Postów: 165
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

W jakim celu mózg miałby produkować takie wizje na pożegnanie? Jak jest to nam EWOLUCYJNIE jakkolwiek potrzebne do przetrwania, skoro i tak już nie czeka nas dalej nic? Próbujecie się być aż nad wyraz logiczni przytaczając nazwy neuroprzekaźników i hormonów, przykłady badań, ale w tej układance brakuje spójności już na podstawowym poziomie. Po co to wszystko miałby robić organizm, którego byt właśnie się kończy, który nie ma już szans na przekazanie dalej swojego DNA - rozumiem że to taki prezent na koniec, taka wisienka na torcie zwanym życiem? To co piszecie nie ma żadnego sensu Panowie :) Biologia jest aż nad wyraz praktyczna, nie produkuje czegoś co nie ma zastosowania - każdy proces to strata energetyczna, po co więc zamiast na próbę ratowania konającego organizmu organizm miałby wydatkować swoje pokłady na takie wizje - zastanówcie się proszę nad tym co piszecie i staracie się udowodnić. 

 

edit. Staniq w ostatnim poście odkrył czym jest świadomość, to osiągnięcie większe niż jakiegokolwiek znanego mi noblisty. Nie podejrzewałem że aż tak znamienite grono zasiada w tym zakątku internetu.


Użytkownik Blackhawk edytował ten post 10.01.2021 - 12:31

  • 0

#40

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie warto wykłócać się i roztrząsać odnośnie kwestii tej części zagadnienia naukowego, na temat którego specjaliści z bezmiar ilości dziedzin naukowych, jakie istnieją, nie mają pojęcia czym to ,,coś" - czyli świadomość - jest. Oboje, Blackhawk jak i Staniq, macie rację jak i jej nie macie, na temat tego czym "świadomość" jest, i to co z jej istnieniem jest związane. A istnieje ona... jak i nie istnieje. Jej opis to opis kilkudziesięciu definicji, które nakreślają to czym świadomość człowieka jest. To subiektywny byt, a właściwie to coś innego niż ,,byt". Nie wiemy na pewno czy istnieje ona w takiej ,,formie" o jaką ją podejrzewamy; czy nauka ma narzędzia, aby potwierdzić istnienie świadomości na określonym poziomie. Ciekawe jest również to, czy w odniesieniu do świadomości człowieka można mówić o nadawaniu jej jakiegoś fenomenalnego znaczenia, skoro gatunek ludzki możliwe, że nigdy nie odpowie na jedno zasadnicze pytanie: czym jest zaawansowana wielopoziomowa świadomość człowieka skryta w otulinie inżynierii neuronalnej jego mózgu; jakie mechanizmy i prawa za nią stoją.
  • 2

#41

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6694
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

edit. Staniq w ostatnim poście odkrył czym jest świadomość, to osiągnięcie większe niż jakiegokolwiek znanego mi noblisty. Nie podejrzewałem że aż tak znamienite grono zasiada w tym zakątku internetu.

Staniq nic nie odkrył, choć może to dla Ciebie jest odkrycie.

Poczytaj trochę mądrych książek, a dowiesz się jak działa mózg. To co napisałem to jest ogólnie dostępna wiedza, ale nie znajdziesz jej na fejsie. Najpierw zapoznaj się z tematem, potem uszczypliwościami podziel się na forum. Powyższe świadczy o Twojej małostkowości i niechęci do wiedzy. 

To co wiemy o mózgu to i tak niewiele, pomimo tego, że znane są procesy i tak do końca nie wiadomo jak one zachodzą.

O tym, że są to procesy elektrochemiczne nie ma nikt wątpliwości.

 

Otrzymane w ten sposób dane są następnie interpretowane. W zależności od wykonywanego polecenia identyfikowane są obszary mózgu, w których dostrzec można znaczącą aktywność. 

 

Jaka chemia jest w mózgu napisał już Wszysko, ale ja postaram się być dokładniejszy, aby łatwiej Ci było w internetach znaleźć:

 

Dopamina (Dopaminum)
Dopamina jest organicznym związkiem chemicznym z grupy katecholamin (pochodne aminokwasu- tyrozyny), równocześnie jest ważnym neuroprzekaźnikiem. Dopamina jest uznawana za hormon szczęścia (przyjemności), jednak nie jest to jedyna jej funkcja. Brak dopaminy powoduje chorobę Parkinsona oraz inne ciężkie schorzenia. Wzór sumaryczny dopaminy to C8H11NO2.

 

Dopamina powstaje w ciałach komórek nerwowych pnia mózgu i posiada liczne projekcje do kory mózgu. Dopamina reguluje funkcje ruchowe, układ nagrody, funkcje poznawcze oraz odgrywa kluczową rolę w psychozach.

 

Dotychczas opisano pięć szlaków dopaminergicznych ośrodkowego układu nerwowego: szlak mezolimbiczny, mezokortykalny, nigrostriatalny, guzkowo-lejkowy i niedawno odkryty -szlak unerwiający wzgórze.

 

Nadmierne przekaźnictwo dopaminergiczne w obrębie szlaku mezolimbicznego wiąże się z wystąpieniem objawów wytwórczych (omamów, urojeń). Ich ustąpienie jest możliwe dzięki blokowaniu receptorów dopaminergicznych szlaku mezolimbicznego przez leki przeciwpsychotyczne.

 

Obniżenie przekaźnictwa dopaminergicznego w obrębie szlaku mezokortykalnego obserwuje się w schizofrenii, co skutkuje zaburzeniami funkcji poznawczych i negatywnymi objawami choroby. Dodatkowe blokowanie receptorów dopaminergicznych w tym obszarze przynosi pogłębianie deficytu poznawczego chorych na schizofrenię.

Blokowanie nigrostriatalnego szlaku dopaminergicznego jest przyczyną rozwoju choroby Parkinsona.

 

Fenyloetyloamina
Fenyloetyloamina jest to organiczny związek chemiczny, amina o silnym działaniu biologicznym, jesr rakże jednym z elementów tzw. chemii miłości. Występuje w ludzkim mózgu, przypuszcza się, że może pełnić rolę neuroprzekaźnika. Według naukowca Gerharda Crombacha miłość, czyli fenyloetyloamina to C8-H11-N . Związek ten, zwany popularnie narkotykiem miłości produkowany jest w hipotalamusie (część międzymózgowia).

 

Endorfiny
Endorfiny jest to grupa hormonów peptydowych, wywołują doskonałe samopoczucie i zadowolenie z siebie oraz generalnie wywołują wszelkie inne stany euforyczne (tzw. hormony szczęścia). Tłumią odczuwanie drętwienia i bólu (enkefaliny).

Niektóre bodźce, powodujące wydzielanie endorfin, to:

-śmiech, a nawet myślenie o śmiechu
-wysiłek fizyczny (chociaż niektórzy naukowcy twierdzą, iż to udział w rywalizacji sportowej ma na to znaczący wpływ)
-niedotlenienie - na tej drodze istnieje hipoteza działania euforyzującego alkoholu na organizm poprzez zwiększone powinowactwo tej substancji do tlenu
-w niektórych przypadkach akupunktura
-czekolada
-niektóre substancje psychoaktywne
-orgazm

 

Noradrenalina
Noradrenalina jest to hormon, neuroprzekaźnik wydzielany w części rdzeniowej nadnerczy, zwykle razem z adrenaliną w sytuacjach powodujących stres. Wzór sumaryczny: C8H11NO3.
Wyrzut noradrenaliny do krwi powoduje, że szybko dociera ona do mózgu, który na jej obecność reaguje przyspieszeniem rytmu serca, przemianą glikogenu w glukozę, napięciem mięśni oraz poszerzeniem źrenic. Noradrenalina działa trochę słabiej niż adrenalina. Noradrenalina jest wytwarzana w pniu mózgu. Posiada liczne projekcje wstępujące do kory mózgowej, regulując nastrój, wzbudzenie, funkcje poznawcze oraz zstępujące do rdzenia kręgowego, zawiadujące przewodzeniem bólu.

 

Adrenalina
Adrenalina (epinefryna) jest to  hormon zwierzęcy i neuroprzekaźnik katecholaminowy wytwarzany przez gruczoły dokrewne pochodzące z grzebienia nerwowego i wydzielany na zakończeniach włókien współczulnego układu nerwowego. Termin adrenalina jest stosowany wymiennie z nazwą epinefryna, choć oba terminy odnoszą się do dokładnie tej samej substancji. Adrenalina określana jest też jako hormon 3 x F (z j. ang. fright, fight and flight), czyli hormon strachu, walki i ucieczki. Adrenalina odgrywa decydującą rolę w mechanizmie stresu, czyli błyskawicznej reakcji organizmu człowieka i zwierząt na zagrożenie, objawiających się przyspieszonym biciem serca, wzrostem ciśnienia krwi, rozszerzeniem oskrzeli, rozszerzeniem źrenic itp. Oprócz tego reguluje poziom glukozy (cukru) we krwi, poprzez nasilenie rozkładu glikogenu do glukozy w wątrobie (glikogenoliza).

 

Serotonina
Serotonina to biologicznie czynna amina, hormon pełniący funkcję m.in. ważnego neuroprzekaźnika w ośrodkowym układzie nerwowym i w układzie pokarmowym. biologicznie czynna amina, hormon pełniący funkcję m.in. ważnego neuroprzekaźnika w ośrodkowym układzie nerwowym i w układzie pokarmowym. Niedobór serotoniny może być przyczyną tak zwanej nagłej śmierci łóżeczkowej (SIDS) czasem występującej u niemowlaków. Niski poziom serotoniny wywołuje spadek tętna i temperatury ciała, w rezultacie prowadząc do śmierci.

Serotonina powstaje w kilku jądrach pnia mózgu. Posiada projekcje wstępujące, pokrywające się z korowymi projekcjami noradrenergicznymi i regulujące nastrój (w tym lęk) oraz sen. Posiada także projekcje zstępujące do rdzenia kręgowego, regulujące przewodzenie bólu.

 

Acetylocholina
Acetylocholina jest to  organiczny związek chemiczny, ester kwasu octowego i choliny. Acetylocholina między innymi:

- powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych,

- obniża ciśnienie krwi,

- zwalnia częstość akcji serca,

zmniejsza siłę skurczu mięśnia sercowego,

- powoduje skurcze mięśni gładkich oskrzeli, jelit i pęcherza moczowego,

- powoduje zwężenie źrenicy,

- zwiększenie wydzielania gruczołów,

- skurcz mięśni prążkowanych (receptory nikotynowe).

Acetylocholina powstaje w pniu mózgu i podstawnym przodomózgowiu. Z pnia mózgu projekcje acetylocholinergiczne sięgają kory przedczołowej oraz hipokampa i regulują wzbudzenie oraz funkcje poznawcze. Projekcje z podstawnego przodomózgowia obejmują korę przedczołową, hipokamp, ciało migdałowate i są zaangażowane w procesy pamięci.

 

Kortyzol
Kortyzol inaczej hydrokortyzon jest to organiczny związek chemiczny, naturalny hormon steroidowy wytwarzany przez warstwę pasmowatą kory nadnerczy. Wywiera szeroki wpływ na metabolizm, bywa w kulturze popularnej określany nazwą hormon stresowy na równi z adrenaliną.  Kortyzol ma działanie przeciwzapalne, zatrzymuje też sól w organiźmie.

 

Histamina powstaje w podwzgórzu. Projekcje obejmują cały mózg i rdzeń kręgowy, regulując głównie sen i czuwanie. Silne działanie przeciwhistaminowe części neuroleptyków drugiej generacji skutkuje silnym działaniem sedatywnym (uspokajającym i nasennym).

 

Kwas gamma-aminomasłowy (GABA)
Kwas gamma-aminomasłowy (GABA) jest neuroprzekaźnikiem hamującym neurony w całej korze mózgowej.

 

I ciekawostki:

- W czasie fazy nocnej (snu) przysadka rozpoczyna produkcję hormonu wzrostu odpowiedzialnego za odbudowę strat komórkowych poniesionych w czasie dnia.

- Niedobór serotoniny może być przyczyną tak zwanej nagłej śmierci łóżeczkowej (SIDS) czasem występującej u niemowlaków. Niski poziom serotoniny wywołuje spadek tętna i temperatury ciała, w rezultacie prowadząc do śmierci.

- funkcjonowaniem całego układu nerwowego i mózgu zarządza chemia – a ściślej cząsteczki, zwane neuroprzekaźnikami, bądź neurotransmiterami.

 

Źródło: Wydawnictwo Continuo, „Podstawy Psychologii. Podręcznik dla studentów medycyny i kierunków medycznych”; pod red. M. Talarowskiej, Antoniego Florkowskiego, Piotra Gałeckiego; rozdział 3. Biologiczne podłoże chorób psychicznych; Dominika Berent, Piotr Gałecki. Internet.

 

Edit: Dałeś minusika, czyli nauka to badziewie, którego nie czytasz. Trudno, dobrze, że chociaż ufasz biologi na tyle, że wiesz, iż masz mózg.





#42

Blackhawk.
  • Postów: 165
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Dałeś popis ignorancji, w nieco prowokacyjnym tonie poprzedniej wypowiedzi chciałem wywołać jakąś reakcję - miałem nadzieję na więcej :) Udowodniłeś  że nic nie rozumiesz.  Nie odniosłeś się w żadnym punkcie do meritum mojego posta, które wyłapał za to bardzo dobrze kolega "kwanty i kwarki". Pozwól więc, iż zamiast "crtl c, crtl v" którym zachwyciłeś mnie powyżej, postaram się wnieść jakąś większą wartość dodaną do tego wątku w postaci prostej analogii, którą można rozwinąć nasz obecny spór. 

 

Weźmy na ten przykład taki samochód. Przedstawiasz silnik, jego poszczególne części: tłoki, cylindry, wały, świece..., procesy jakie w nim zachodzą: sprężanie, rozprężanie a w konsekwencji pojawiający się moment obrotowy. Mówisz że do tego wszystkiego potrzebne są pewne substancje, inaczej maszyna nie ruszy. Więc ładnie opisujesz mi paliwo, płyn chłodniczy, olej. Stwierdzasz że znasz zasadę działania tej machiny i masz rację. Wiesz na jakiej podstawie samochód przemieszcza się do przodu jeśli tylko przekręcimy stacyjkę i wciśniemy pedał gazu... Zaraz, zaraz! Nie powiedziałeś mi nic o kierowcy! Co steruje tą maszyną? Bardziej paliwo, czy bardziej płyn do spryskiwaczy? No właśnie - potrzebny jest jeszcze kierowca.

 

I pozwól że tutaj poprzestanę, bo zarówno Ty nie znasz odpowiedzi, jak i ja nie mogę być jej pewien. Ja pozwalam się jednak wyzbyć skrajnej ignorancji próbującej wyjaśnić wszystko procesami biochemicznymi. Oczywiście nikt tej "walki" na forum tutaj nie wygra i w sumie po co? Każdy ma swój punkt widzenia - ja swój zmieniłem po pewnych doświadczeniach w życiu, a przed którymi błądziłem podobnie do Ciebie.

 

edit. dałem Ci minusika bo Ty dałeś mi pierwszy, Jak dzieci w piaskownicy, rzuciłeś mnie to Ci oddałem ;) Wolę podyskutować, ale możemy też się obrzucać minusami, co sam zacząłeś i masz pretensje. Czekam na zrecenzowany artykuł naukowy potwierdzający (nie przypuszczający!) czym jest świadomość. Dalej twierdzę, że odkryłeś to czego nie śmie twierdzić żaden noblista, co lepsze nadal to podtrzymujesz...


Użytkownik Blackhawk edytował ten post 10.01.2021 - 23:40

  • 1

#43

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6694
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

...dałem Ci minusika bo Ty dałeś mi pierwszy, Jak dzieci w piaskownicy, rzuciłeś mnie to Ci oddałem ;)

 

Właśnie, zamiast się skupić na treści, dałeś tekst:

Staniq w ostatnim poście odkrył czym jest świadomość, to osiągnięcie większe niż jakiegokolwiek znanego mi noblisty. Nie podejrzewałem że aż tak znamienite grono zasiada w tym zakątku internetu.

 

Szukałem w tym sarkazmu, potem dowcipu. Niestety, poza żenującą osobistą wycieczką nie znalazłem nic interesującego. Właśnie za tą wycieczkę dałem Ci minusa, no, chyba, że wolałbyś warna? Wydawało mi się, że ogarniesz sytuację, ale widać, że byłem w błędzie.

Tyle w kwestii "skąd się biorą minusy".

 

Dalszy problem, nad którym się pochyliłeś, to "kopiuj/wklej". Napisałem kiedyś komuś, kto podnosił ten problem, że nie będę ubierał we własne słowa czegoś, co zostało już doskonale napisane. Nie robię tego choćby z powodu takiego, jak wiedza, którą wciąż zdobywam, a którą ktoś posiadający dzieli się bez zastrzeżeń.

Dla Ciebie zdaje się autorytetów nie ma, więc cytowanie kogokolwiek mija się z celem. 

 

Skoro dyskusja dostarczyła nam aż tyle emocji, postaram się odnieść do porównań, których użyłeś. Autko jako porównanie... nie bardzo, bo powstaje problem z kierowcą, który według Ciebie istnieje. Kto nim jest? W niektórych kulturach ludzie wierzą, że w głowie mają krasnoludki, ale nie sądzę, że o to Ci chodziło, prawda? Z przekąsem napisałeś, że odkryłem świadomość... Żadnego odkrycia nie dokonałem potwierdzając istniejące badania, nawet nie napisałem ile molekuł endorfiny potrzeba, abyś gile szczęścia miał na kolanach po zjedzeniu czekolady. To biologia, na którą się też powołujesz, nie możesz więc jej potwierdzać i ją negować równocześnie.

 

Wspominasz o doświadczeniach. One wiele w życiu zmieniają, ale nie wszystko tłumaczą. Ja opieram się na wiedzy tych, którzy prowadzą badania, leczą. Oglądanie tunelu podczas śmierci klinicznej daje badaczom obraz mózgu identyczny z tym, jaki jest podczas zwykłej halucynacji u ludzi na nie cierpiących.

Reakcja organizmu w sytuacji krytycznej jest taka, a nie inna, bo mózg prawdopodobnie nie bardzo wie co ma zrobić, więc pompuje to co ma na podorędziu, jednocześnie próbując zachować pompę (serce) na chodzie (dlatego wywala ogromne ilości adrenaliny), wszak to od tlenu zawartego we krwi zależy jego byt. Ludzie pozbawieni tlenu, lub duszący się z powodu jego niedostatecznej ilości w powietrzu, lub zbyt dużej ilości CO2 (np. w szczelnym pomieszczeniu ze słabą wentylacją), miewają również podobne halucynacje i to niekoniecznie przed śmiercią.

Z podobnymi opisami spotkałem się jako strażak, po wyciągnięciu ludzi z zadymionego bądź odtlenionego miejsca opowiadali o halucynacjach. Niektórzy, widzieli nie tunel, ale kwiecistą łąkę tuż po tym, jak schowali się w kącie domu przed pożarem i zaczynało im brakować powietrza.

 

Skoro jesteś przekonany, że jest jakiś "kierowca", OK, niech Ci będzie, ale nie neguj wiedzy naukowej, pomimo tego, że w przypadku mózgu jest ona nie do końca pełna. Nauka na razie nie pozostawia miejsca dla "kierowcy".





#44

Blackhawk.
  • Postów: 165
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

W żadnym wypadku nie staram się negować wiedzy, widocznie źle mnie odebrałeś. Staram się jednak wyzbyć tej pychy, którą ma większość z nas niestety, a która sprawia iż myślimy że wszystko da się opisać i zbadać. Właśnie tutaj widać różnice w naszych poglądach.  I tak jak pisałem, nie musimy mieć jednakowych, tak było jest i będzie na tym świecie :) Co do samochodu, no cóż nie do końca o taką interpretację mi chodziło - może na spokojnie za jakiś czas do tego wrócisz. Co do biochemii organizmu, to akurat troszkę tam wiem, bo interesuje się tematem psychodelików i sporo wgłębiałem się w ten temat, więc nie tłumacz mi proszę podstawowych procesów jakie zachodzą w naszym organizmie. To oczywiste, że mózg jest centrum dowodzenia naszym ciałem - nie twierdzę inaczej. Emocje, które mam podczas pisania posta, pamięć dzięki której wiedziałem że napisałem wczoraj na forum, impulsy które pozwalają stukać na klawiaturze - tym wszystkim steruje mózg i tutaj masz absolutną rację. Nie jest to żaden duszek, ani krasnoludek. Ale nie o tym ta rozmowa miała być od samego początku. Chodzi o możliwość istnienia czegoś jeszcze. Czegoś co nie jest do tej pory rozpoznane przez naukę i być może nigdy nie będzie. Kto wie może architekt naszej rzeczywistości specjalnie tak zaprojektował ten system, a żeby te sfery na zawsze pozostały kwestią wiary - to już zbyt odległy i zbyt filozoficzny niuans, ale zrozum proszę co chce przez to powiedzieć - nie możesz mieć pewności że nauka jest w stanie zmierzyć każde zjawisko! Nawet ciemna materia jest obecnie tematem szerokich rozmów i dywagacji, pomimo iż wedle obliczeń istnieje. Co dopiero kwestie  duchowe, które być może wychodzą poza jakiekolwiek znane nam prawa. Proszę zrozum, że jesteśmy dopiero na początku naszej drogi jeśli chodzi o poznanie nawet względem spraw czysto naukowych, jesteśmy gatunkiem który ledwo zbadał dno oceaniczne własnej planety, nie odkryliśmy jeszcze wszystkich gatunków zwierząt i roślin, a Ty twierdzisz, że skoro nauka czegoś nie odkryła to to nie istnieje... To właśnie nazywam ignorancją. 

 

Dałem Ci plusa bo cenię iż znalazłeś czas, aby odpisać w miarę wyczerpującą wiadomość - staram się szanować także Twój punkt widzenia, który oczywiście wielu przypadkach jest zgodny z moim. 


  • 2

#45

kubinnn.
  • Postów: 59
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

 

W jakim celu mózg miałby produkować takie wizje na pożegnanie? (...) Biologia jest aż nad wyraz praktyczna, nie produkuje czegoś co nie ma zastosowania - każdy proces to strata energetyczna, po co więc zamiast na próbę ratowania konającego organizmu organizm miałby wydatkować swoje pokłady na takie wizje (...)

Mózg może nieprawidłowo odbierać rzeczywistość. Podejrzewam, że każdy miał w życiu sytuację, gdy rozmawiał z kimś, a później okazywało się, że dwie osoby zapamiętywały zupełnie inne szczegóły, także ich relacje były zupełnie różne, choć tak naprawdę omawiały to samo wydarzenie. To najlepiej pokazuje, jak niedoskonałe są nasze zdolności poznawcze.
Co więcej, mózg może nawet tworzyć sobie zupełnie odmienne wizje rzeczywistości dla iluzji jakiejś korzyści. Mechanizmy obronne potrafią bardzo skutecznie ochronić nas przed jakąś trudną prawdą z którą nie chcemy się konfrontować. Dzięki temu możemy żyć w przekonaniu, że wszystko jest z nami w porządku, choć tak naprawdę "praktyczne" byłoby dążenie do rozwiązania danego problemu. Mózg (rozumiany jako ewolucyjne narzędzie, które służy nam do przetrwania) często ma skłonność do chodzenia na łatwiznę, właśnie tak jak napisałeś - żeby wykorzystać jak najmniej energii.

A odnosząc to już bezpośrednio do przedśmiertnych wizji jako do wytworu naszego umysłu - nie mamy podstaw by je wykluczyć. Przyczyny mogą być różne i mogę tu jedynie spekulować - może to być np. potrzeba przekonania samego siebie, że po śmierci "coś jest", żeby umniejszyć wagę własnej śmierci i nie musieć konfrontować się z tą straszną myślą, że za chwilę nas już nie będzie. 


  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych