
Ciężko mi opisać rzecz o ktorej mówić chce, bo leży mi na sercu już sporo lat. Nikt z ludzi którym się zwierzyłem nie chce mi pomóc, nie wierzy lub ma to gdzieś, no bo kto by sie przejmował. Ale wiem, że tu mogę o tym opowiedzieć.
Potrafie myśleć o przyszłości. Nie chodzi mi o myślenie na temat jaką prace kiedyś będe miał, lub ile dzieci. Nie, nie.
Przypadkowe pojawianie się nieistotnych elementów w czasie wędrówki myśli, a ktore to owe potrafią objawiać się realnie w życiu codziennym. O tak mniej więcej to ujmę.
Mój kuzyn kazał mi myśleć, że wygram milion w totka, ale tłumaczyłem, iż to tak nie działa. Jest to zupełnie przypadkowe.
To raczej przewidywanie oparte o łapanie się na myślach o ktore zwykle nie mają sensu.
Będe podawał różne przykłady z życia, bo inaczej wam tego aktualnie nie przybliżę;
Podczas robienia czegoś bez skupienia, jakiejś pracy czy coś, myślami wędruję i zastanawiam się jak ktośby zareagował gdybym podczas milczenia nagle odpowiadzial sam sobie na zadane pytanie w głowie, i w sumie moje myśli błądzą dalej. I co z tego? niby nic, zwykłe myśli. Ale jutro podczas oglądania serialu taka sytuacja ma w nim miejsce: koleś przy kimś odpowiada podczas milczenia sam sobie na pytanie zadane w głowie.
Możecie powiedzieć - ok przypadek, zdarza się.
Kolejna losowa sytuacja; po rozmowie z koleżanką w pracy, która mowila mi, ze sporo facetow uwaza ją za atrakcyjną pomimo jej wieku,wyobrazilem sobie jak mi mowi, że w sumie Ja jej sie podobam. Zwykła wyobraźnia, no bo kto by nie chciał by ktoś mu tak powiedział. Next day podczas pracy ona przywołuje mnie do siebie, "uważam, że jestes ładny, ale za młody" prosiłem kilka razy by powtórzyła (dość głośne miejsce to bylo) ale ona mowila to samo, rozmawiala ze swoją kolezanką i sam nie wiem po co mi to mowila, lecz złapałem się na tym, że ta myśl mi sie wczesniej pojawiła.
Kolejny przykład, a mam ich sporo i nastepny zdarza mi sie najczęściej.
Przez cały czas myślę o mojej byłej dziewczynie, że ją spotkam. Nie,że lubie o niej myśleć, oj nie, nie lubie, nawet podczas myslenia o niczym, przypominam sobie nasz wspolny seks czy cokolwiek co robilismy razem. Tak TOTALNIE bez powodu. I w ten sam tydzień - bum - jak gdyby los zeslał ją do mnie akurat gdy czekam na znajomych (będących w toalecie) w środku galerii podczas miastowej imprezy przy ktorej przewinęły sie tysiące ludzi . Takie coś zdarzało mi sie już wiele razy, niedawno spotkałem ją podczas przypadkowego przejeżdżania ze znajomymi przez klub w mieście obok. Niby przypadkowe spotkanie, gdyby nie to, że myślałem wvześniej, że ją spotkam i nawet mowilem to kuzynowi, ale ten skwintował to śmiechem. (to jest glownie powodem dla ktorego to wszysyko pisze, bo już nie chce jej przypadkiem spotykać wiedząc o tym hehe)
Następny przykład:
Są jakieś tam mistrzostwa w piłce nożnej. Ja i moj szwagier rozmawiamy kto i ile wygra. Pokazuje mi kto gra na tabeli, ja po chwili mówie kto i ile wygra. Od tak jakbym to wiedział. Jakie zdziwienie dla mnie było, gdy każdy gol trafiłem. To sie zdarza. Nikt poza mną nie wiedzial, że trafiłem. Dosłownie jakbym widział wyniki na tabeli. (przysięgam, tak bylo i teraz żałuje że nie obstawiałem). Choć on i tak nie pamiętał jakie wyniki podawałem. no i ok, bywa, jednakże na druzyny ktore trafily do finału odparłem, że bedzie remis. Szwagier mnie wysmial i powiedzial, że w finale nie moze być remisu... był remis.. z kolei dogrywka i dopiero zwycięstwo jednej z druzyn.
Możecie mnie wyśmiać, ale przysięgam, często całkowite losowe myśli/wyobrażenia, ktore maja związek ze mną się sprawdzają w codzienności.
Innego razu, po zrobieniu prawka czesto myślałem o wypadku jaki moze mi sie przydarzyć podczas jazdy i pewnie każdy o tym myśli to normalne, niedługo po tym podczas jednego ponurego poranka miałem wypadek w drodze do pracy. Możecie mówić, że przypadek, no i moze tak, ale dlaczego złapałem się za te mysl? Nie mam pojęcia. Więcej nie myślałem o wypadkach i wiecej nie miałem.
Może to myślenie o pewnych wydarzeniach sprawia, że sie owe stają rzeczywistością, kto wie, może moje myśli wyłapuje ten matrix, Bóg czy prawa rządzące tym światem i chce bym przygotowal się na przyszłość. Nie wiem. Jednak dziwne jest to, że wiekszosc z tego pojawia sie od tak, między rozmarzonymi myślami i bez wiekszego powiązania z tym o czym akurat myśle. To zdarza mi się często. Do kilku razy w miesiącu.
Mam multum innych przykladów o ktorych moglbym napisać, ale nie chce mi się. Z racji pisania tych paru przykladow 2h (nie jestem zbyt otwartą osobą),przez korekte i próbę przybliżenia wam mojej sytuacji. Wy też pewnie nie chcecie czytać więcej jeśli uznacie to za głupote i bzdury (nie dla mnie).
Jednak liczę na wasze ciekawe teorie, rady czy cokolwiek co mozecie zaproponować względem tego kuriozalnego daru(?), nawet z krytyką się skonfrontuję.
Proszę tylko byscie brali to na powaznie.