106 odpowiedzi w tym temacie

[Pit]

żbikowaty, Kasalagupagu raczej przez najbliższy czas nie odpowie ;-)
Kiedyś na tym forum czytałem ciekawy tekst. Każda religia twierdzi, że jest tą jedyną "prawdziwą" i, że tylko dzięki niej osiągniemy zbawienie. Jako, że człowiek może wyznawać tylko jedną religię, nikt nie zostanie zbawiony i wszyscy trafimy do piekła. Ciekawa perspektywa, co nie? Osobiście uważam, że niezależnie od wyznawanej religii, każdy kto dobrze czyni na tym świecie zostanie nagrodzony (słowo zbawiony moim zdaniem nie jest najlepsze).

[Traper]

Kasalagupagu, jesteś jedyną osobą w wieku 14 lat, jaką "znam" i takie rzeczy wygaduje. No sorki, ale to co ty tutaj piszesz to zakrawa o fanatyzm...
Jeśli uważasz, że tylko dzięki chodzeniu do świątyni pięniądza i obłudy i modlitwie na klęczkach coś zdziałasz w sprawie swojego zbawienia to gratuluje....
Założę się, żę ogromna większość chrześcijan nie zna pojęć takich jak" współczucie, bezinteresowność, pomoc bliźniemu w potrzebie. Tak chyba mieliśmy żyć, no nie? A zamiast tego klepiemy durne formułki zamiast poprawić swoje i innych życie, N/C.

[Żbik]

to co ty tutaj piszesz to zakrawa o fanatyzm...

Słuchaj może to jakiś szeregowy armii moherwoych beretów, jeszcze o tą kwestie nie pytałem Kasalagupagu(mam nadzieje ze to tak sie pisze :smile: ), wiec jak powróci do nas z zaświatów to fajnie by było jakby napisał.

[Macha]

Kasalagupagu, to dziewczyna żbikowaty...

Zgadzam się z Traperem, troche przesadzasz dziewczyno.

[Tiamat]

Ten kto nie wierzy w Boga nie będzie zbawiony

Wiekszych glupot dawno nie slyszalem. Czyli czlowiek dobry, prawy, a niewierzacy nie zostanie zbawiony ?, natomiast gleboko wierzacy np. morderca bedzie mial po smierci lepiej niz ten pierwszy ? Nie widzisz tego religijnego, wypaczonego pojmowania dobra i zla przez Ciebie ? Z tego co wiem to wszyscy ludzi ida pod sad Bozy, a nie tylko wierzacy. Bo co z pozostalymi ? Twoje twierdzenia sa bzdurne bo z nich wynika ze dobrzy wierzacy ida do nieba, zli wierzacy do piekla, a niewierzacy (niezaleznie czy dobrzy czy zli) nigdzie nie pojda tylko zgnija w ziemi

[Vodzus]

Kasacośtam, też ten temat o wierzących a niepraktykujących (jestem ateistą, ale to już inny temat) na religii miałem.
A jeżeli ty nie dostrzegłeś wtedy, jak cię próbuje klecha zmanipulować, to szkoda mi ciebie. Jesteś zbyt mało odporny psychicznie, by poprawnie funkcjonować.

[Żbik]

Jesteś zbyt mało odporny psychicznie

No tak to juz jest w tym świecie kleru że wpierw młodzi jak to sie wyraze "adepci" dostaja pranie mozgu w seminariach a potem nam wciskaja kity.

[Kasalagupagu]

Wiesio PL mówisz ,że odkryłeś Boga.Jak?
Przemo@ tak jest łatwiej

[Macha]

Wiesio PL mówisz ,że odkryłeś Boga.Jak?

Po pierwsze napisałem Boga, żebyś ty mogła zrozumieć o co mi chodzi, bo naprawdę ja Go nazywam istotą stworzenia, bądź nieskończoną miłością.

Teraz trudno mi to wyjaśnić, bo ostatnio wyłamałem się z tego, ale postaram się ci to opisać.

Odkryłem Boga... zacząłem rozumieć Jego plany i czyny, dlaczego jest taki, a nie inny. Dlaczego nas tak traktuje i wciąż wystawia na różnego rodzaju próby.

Zrozumiałem Go, to tak jakbym przez pewien czas myślał jak on, połączył się z nim umysłami. Kiedy tylko trzeba było napełniał mnie wiedzą, tak powstało wiele moich wyczerpujących postów tutaj na forum w dziale Parapsychologia. Wypełniała mnie Jego miłość, czułem się niesamowicie. Kiedy tylko chciałem ta miłość umacniała mnie i sprawiała, że byłem coraz mniej podatny na wszelkiego typu gniew i złość.

Jak do tego doszedłem ?? Myślę, że po części poprzez medytację. Również rozwój inteligencji, na równi z rozwojem duchowym miały tutaj duży wpływ. W tym momencie zastanawiam się, czy to przypadkiem nie mój opiekun. Teraz żałuję, że utraciłem to "połączenie", mam nadzieję, że poprzez moją chęć pomocy i dalszy rozwój uda mi się do niego powrócić.

Poza tym zrozumiałem jedno... możesz uważać, że myślę źle, to już twoja sprawa, ale wiem, że Boga nie obchodzi to ile czasu się modliliśmy, ile razy byliśmy w kościele i ile razy chodziliśmy się spowiadać. Jego tak naprawdę obchodzi tylko to jak pojmujemy świat. Czy staramy się być dobrzy, pomagamy innym i co najważniejsze czy kochamy... ten pierwiastek jest dla Niego najważniejszy i to z tego będzie nas sądził (uproszczenie do wiary Chrześcijańskiej, byś zrozumiała o co mi chodzi), z tego czy kochamy i jak kochamy siebie, bliźniego, świat i Niego.

Dziękuje za uwagę.

[Mariush]

Odkryłem Boga... zacząłem rozumieć Jego plany i czyny, dlaczego jest taki, a nie inny. Dlaczego nas tak traktuje i wciąż wystawia na różnego rodzaju próby.

Zrozumiałem Go, to tak jakbym przez pewien czas myślał jak on, połączył się z nim umysłami. Kiedy tylko trzeba było napełniał mnie wiedzą, (...) Wypełniała mnie Jego miłość, czułem się niesamowicie. Kiedy tylko chciałem ta miłość umacniała mnie i sprawiała, że byłem coraz mniej podatny na wszelkiego typu gniew i złość.

Zabawne.
Dokładnie to samo można usłyszeć z ust chrześcijan-protestantów. Nawet te Twoje symptomy "odłączenia" od Boga tak samo można byłoby opisać.

[Macha]

Dokładnie to samo można usłyszeć z ust chrześcijan-protestantów.

Ale chyba protestanci nie zgadzają się z NEW AGE i to nas odróżnia... Wiem, że to może być podobne, bo wszystkim relgiom (jeśli są dobre) chodzi o dobro człowieka.

Marcin Luter jednak był mądry, skoro myślę podobnie jak on

[octopus]

Kiedyś na tym forum czytałem ciekawy tekst. Każda religia twierdzi, że jest tą jedyną "prawdziwą" i, że tylko dzięki niej osiągniemy zbawienie. Jako, że człowiek może wyznawać tylko jedną religię, nikt nie zostanie zbawiony i wszyscy trafimy do piekła. Ciekawa perspektywa, co nie?

Ciekawa, ciekawa.. ale jednak wg mnie błędna. Kiedyś dobrze to ujął mój ksiądz na religii. Powiedział że i tak wszyscy wierzymy w jednego Boga, więc dlaczego jest księdzem katolickim a nie np. lamajskim mnichem? Bo zasady wiary najbardziej mu odpowiadają w KK. KK nie ma tak restrykcyjnych wymogów - np. nie każe prowadzić jihadu w razie potrzeby. Powiedział że jego przynależność do KK opiera się tylko na tym, że zasady w nim panujące bardziej mu się podobają od tych w innych wyznaniach. I to wg mnie dobre podejście. A do tych którzy mienią się ateistami - czy naprawdę uważacie że nie wierzycie w nic na kształt Boga?? Każdy w coś wierzy...

[Macha]

i tak wszyscy wierzymy w jednego Boga, więc dlaczego jest księdzem katolickim a nie np. lamajskim mnichem? Bo zasady wiary najbardziej mu odpowiadają w KK. KK nie ma tak restrykcyjnych wymogów - np. nie każe prowadzić jihadu w razie potrzeby. Powiedział że jego przynależność do KK opiera się tylko na tym, że zasady w nim panujące bardziej mu się podobają od tych w innych wyznaniach.

Cwany książulek, bardzo dobrze kombinuje. Szkoda, że większość ludzi tego nie widzi. Żyjemy w świecie ciemnoty...

[Mariush]

Ale chyba protestanci nie zgadzają się z NEW AGE i to nas odróżnia...

A dziwisz się?
To niczego nie wnosząca w kwestii prawdziwego poznania Boga ufofilia oraz spirytyzm i orientalizm są tego powodem. No i najważniejsze: degradacja boskości Jezusa Chrystusa.

Zawsze się zastanawiałem jaki ma cel ta cała hybrydyzacja wszystkiego, co tylko możliwe? Mam wrażenie i to moje osobiste zdanie, że New Age jest niczym więcej jak konglomeratem najbardziej popularnych elementów różnych tradycyjnych koncepcji religijnych oraz najbardziej atrakcyjnych wierzeń współczesnego świata. W tej sytuacji nie dziwie się wcale, że tak wielu pociąga NA. W końcu to taka "cool-religia". Chrześcijaństwo przy tym wygląda "szaro", "ponuro" i "staroświecko".

[cinix]

Tak na temat:
"Buddyzm nie obiecuje,lecz dotrzymuje,chrześcijaństwo obiecuje wszystko,lecz nie dotrzymuje niczego."
e.Zgadnijcie czyje to słowa

A trzeciego dnia Bóg stworzył strzelbę,żeby strzelać do dinozaurów,liberałów i homoseksualistów.
Tak nam powiedział ksiądz na religii :ojej: