41 replies to this topic

[vcore]

@Przemo sadzisz ze Ziemia jest dla obcych czyms na rodzaj Farmy ? to całkiem słuszna teza ale - skoro rzekomo obcy maja "układy" z Usa to raczej nie sa wrogo nastawieni :smile:

[Indoctrine]

Mariush--> U nas na szczęście Rzesza nie wygrała, tak samo jak ZSRR nie ogarnął całego świata. Ale to było podyktowane tym, że przeliczono się z siłami oraz tym, że mamy taki a nie inny układ geograficzny.
Wyobrażam sobie, że jest jakaś planeta, gdzie na przykład jest tylko jeden główny kontynent. O ileś łatwiej byłoby jakiemuś ichniemu Hilterowi go podbić, nieprawdaż?

Przemo--> A po co niby mieli by nas hodować? Nie ma ŻADNEGO logicznego argumentu. Niewolnicy zaawansownej rasie nie są potrzebni, mieliby o wiele wydajniejsze roboty. Na mięso też nie, bo nie porywają nas za często (chyba, że ludzkie mięso jest luksusem na który niewielu może sobie pozwolić... ). Pomysły, że potrzebują naszego DNA są bzdurą kompletną, bo niby po co kosmitom nasze DNA jak oni mają je zupełnie inne (albo wogle nie mają ).

[reaper]

USA specjalnie wypuścili Pope'a aby opowiadał takie historie, bo znów planują jakiś zmyślony atak, aby jeszcze bardziej móc inwigilować ludźmi, nawet na całym Świecie. Po ataku na WTC i oskarżeniu terrorystów, teraz przyjdzie czas na atak na Wielka Brytanię i oskarżenie o to "obcych" 8-)

[Indoctrine]

Masz na myśli pomysły Pająka o Zasobach Wolnej Woli czy jakoś tak? Że to nam zabierają? Albo jakieś inne karmiczno-duchowe rzeczy? To masz rację, że sceptycy nie zaakceptują tego nigdy (chyba, że okaże się to prawdą, co oczywiście nie nastąpi).

[michalp]

uznania podstawowych procesów społecznych oraz psychologicznych obserwowalnych na Ziemi za uniwersalne.

I właśnie tutaj tkwi problem tych specjalistów od psychologi badań kosmosu

[mortyr]

Znalazłem tą stronkę - http://www.satansrapture.com/

I pewien ciekawy temat : http://www.satansrapture.com/gen64.htm

Szatan to kosmita ? :ufo:

[Tiamat]

Ja mam dla was lepszy artykul: http://www.niewyjasn....._!-t8517.html

[Mariush]

Mariush--> U nas na szczęście Rzesza nie wygrała, tak samo jak ZSRR nie ogarnął całego świata. Ale to było podyktowane tym, że przeliczono się z siłami oraz tym, że mamy taki a nie inny układ geograficzny.
Wyobrażam sobie, że jest jakaś planeta, gdzie na przykład jest tylko jeden główny kontynent. O ileś łatwiej byłoby jakiemuś ichniemu Hilterowi go podbić, nieprawdaż?

Fakt, geografia i wiele innych czynników ma znaczenie. Ale jak spojrzymy na podobne wydarzenia naszej historii w mniejszej skali (np. kontynentu, regionu) to okaże się, że praktycznie każda agresywna cywilizacja, kultura, plemię itp. źle kończyły.

[michalp]

mariush, Ja nie tworzę SF, spekulacje dopuszczam bo tak samo jak Ty, nie miałem okazji zobaczyć kosmosu z bliska jak i stanąć na gruncie. Stwierdzenie że wszechświat gości się prawami takimi samymi jak ziemia jest conajmniej trywialne, ja rozumiem nauka idzie wprzód przekonujemy się że większosć rzeczy ma odzwierciedlenie na ziemi i w prawach fizyki. Oczywiście nie podważam praw fizyki jako punktu zaczepienia dla wszystkiego co nas otacza, włącznie z kosmosem, ale brak w tym twórczego myslenia takiego bardziej otwartego. Rozwój technologiczny---> nauka---> nowe odkrycia, skoro odkrywamy coś nowego nie powinno to robić wrażenia gdyż opiera się na uniwersalnych prawach panujących na ziemi, no a jednak istnieją rzeczy które zdumiewają tak dumnych naukowców stawiającyh śmiałe hipotezy, że nie jeden ma spory problem z opracowaniem regułki z wyjaśnieniem.
Do praw fizyki się nie mieszam bo w większosci masz racje, ale mowa była o uznawaniu podstawowych procesów społecznych.
Jak już tam pisałem nie każdy duży jest głupi i nie każdy mały jest mądry, opieranie się na stereotypach nie jest dobre.

[Mariush]

`Pi3gi~`, zgadzam się. A co do tego:

Do praw fizyki się nie mieszam bo w większosci masz racje, ale mowa była o uznawaniu podstawowych procesów społecznych.

Powiedziałem Ci, że to JA skłaniam się do takiej opcji. Nie mam żadnego punktu zaczepienia jeśli chodzi o społeczne zachowania ewentualnych obcych, więc ostrożnie dopuszczam możliwość uniwersalności reguł społecznych. Biorę taką opcję pod uwagę, bo jak do tej pory koncepcja jednorodności Wszechświata na różnych płaszczyznach poznania nie została podważona. Wręcz przeciwnie, z każdym dniem uzyskuje coraz mocniejsze potwierdzenie...

Oczywiście mogę się mylić, jeśli chodzi o tak daleką interpolację tej uniwersalności...
Ale wolę ostrożnie coś takiego założyć, bo mam przynajmniej jakiś punkt wyjścia do spekulacji. W przeciwnym razie czeka mnie tylko nieokreślony dryf w całym zakresie możliwości.

Jestem przekonany, że to właśnie dzięki założeniu takiej uniwersalności (tym razem biologicznej) nie później jak za 10 lat odkryjemy w Kosmosie planety podobne do Ziemi, o warunkach sprzyjających życiu opartemu na węglu. Kto wie być może nawet w końcu uzyskamy NAUKOWY dowód na istnienie życia poza nasza planetą.

Brak takiego założenia w poszukiwaniu życia pozaziemskiego wymagała by badania wszystkiego i wszędzie, gdyż w tej sytuacji nie mielibyśmy nawet pojęcia czego szukamy. Wątpię w rychłe sukcesy takiej metody badawczej...

Dlatego uważam, że założenie uniwersalności to pożyteczny krok, którego warto dokonać w poszukiwaniu pozaziemskiego życia, czy nawet inteligencji.

[insi]

Przemo--> A po co niby mieli by nas hodować? Nie ma ŻADNEGO logicznego argumentu.

Indoctrine - powiedz to wyraźnie - nie ma żadnego logicznego argumentu - ale dla ciebie!! Gdybyś znał dobrze plany tych, którzy nas porywają lub hodują mógłbyś tak autorytatywnie stwierdzić. Bez tej wiedzy twoje argumenty pozostają jałowe i nic nieznaczące. Nie twiedzę, że znam dokładne plany obcych, ale właśnie dlatego staram się je poznać, a później oceniać z naszej ziemskiej perspektywy.


Niewolnicy zaawansownej rasie nie są potrzebni, mieliby o wiele wydajniejsze roboty.

Widzisz robot uczyniony ludzką ręką jest tylko kupą metalu, tudzież plastiku, który wykonuje zadanie(a) dokładnie takie, do jakich go zaprogramowano. Na razie nie myśli samodzielnie, nie męczy się, nie odczuwa, nie przewiduje.Ale za kilka, kilkanaście lat...? Kto wie....?
Ale np. taki człowiek to może być udoskonaloną wersja robota. Potrafi kierować się wolną wolą, kochać, współodczuwać, projektować, jest do pewnego stopnia samonaprawialny (leczenie), być może w swoim umyśle (duszy?) posiada o wiele więcej funkcji, o istnieniu których nie ma wielu z ludzi pojęcia?
Możnaby założyć, że stwórcy przyjadą nas ,,podregulować" na swoją modłę?

Na mięso też nie, bo nie porywają nas za często (chyba, że ludzkie mięso jest luksusem na który niewielu może sobie pozwolić...

To nie ludzkie mięso sensu stricte jest ich celem, ale może np. niektóre hormony jak szyszynka i niektóre składniki krwi odpowiednio sprepararowane mogą być ich pożywieniem? Widzisz należałoby wiedzieć w jaki sposób się odżywiają, a bez tego klops.


). Pomysły, że potrzebują naszego DNA są bzdurą kompletną, bo niby po co kosmitom nasze DNA jak oni mają je zupełnie inne (albo wogle nie mają ).

Równie dobrze mogę stwiedzić, że posiadają np. DNA identyczne jak my ludzie, ale co z tego wynika? Na razie brak dowodów.

[Indoctrine]

Potrafi kierować się wolną wolą, kochać, współodczuwać, projektować, jest do pewnego stopnia samonaprawialny (leczenie), być może w swoim umyśle (duszy?) posiada o wiele więcej funkcji, o istnieniu których nie ma wielu z ludzi pojęcia?

Cywilizacja międzygwiezdna na pewno jest wstanie konstruować regenerujące się roboty o wiele bardziej wyspecjalizowane niż ludzie, do tego nie potrzebujące snu czy pożywienia (starczy im pewnie jakaś baterja zimnofuzyjna czy cóś). A emocjie u niewolnika to rzecz mało przydatna.

To nie ludzkie mięso sensu stricte jest ich celem, ale może np. niektóre hormony jak szyszynka i niektóre składniki krwi odpowiednio sprepararowane mogą być ich pożywieniem? Widzisz należałoby wiedzieć w jaki sposób się odżywiają, a bez tego klops.

A to nie mogą sobie wytworzyć syntetycznie czegoś? Takie to trudne? Nawet my umiemy, tylko gorzej czasami ze skalą przemysłową..

Równie dobrze mogę stwiedzić, że posiadają np. DNA identyczne jak my ludzie, ale co z tego wynika? Na razie brak dowodów.

Takie stwierdzenie to przykład ignorancji. Niby skąd mieliby mieć identyczne DNA? Nawet wedle opisów wyglądają inaczej od nas, i to często sporo, więc na pewno ich DNA (o ile wogle je mają) się różni.