Foto: domena publiczna
W sieci pojawia się coraz więcej zdjęć „czarnych pszczół”. To duże owady o ciemnym zabarwieniu, które widziano między innymi na południu Polski.
Foto: domena publiczna
Jak wyjaśniają naukowcy – nie ma się czego bać, a „czarne pszczoły” nie są groźne dla człowieka.
Zadrzechnia fioletowa, zwana inaczej „czarną pszczołą”, to największy tego typu owady występujący w Polsce.
Foto: domena publiczna
W 2002 roku w Polsce owad ten został uznany za gatunek wymarły. Sytuacja uległa zmianie, kiedy ponownie zaobserwowano je w latach 2005-2016 w sześciu lokalizacjach – we Wrocławiu, Miechowie, Włoszczowie, Bieszczadach, Oławie oraz w Poleskim Parku Narodowym.
Foto: domena publiczna
Od 2014 roku zadrzechnie są objęte częściową ochroną gatunkową.
Stowarzyszenie Natura i Człowiek, które zajmuje się śledzeniem nowych siedlisk zadrzechni fioletowej, poinformowało, że w ubiegłym roku odnotowano w Polsce 26 siedlisk „czarnych pszczół”, co może oznaczać stopniowy powrót i rozprzestrzenianie się tego gatunku na terenie naszego kraju.
Foto: domena publiczna
Jak podkreślają badacze – owady te nie są groźne dla człowieka i nie należy ich zabijać.