East News, Fot: Robert Stachnik
Nie chronią dzieci przed słońcem. Kremy traktują jak substancje rakotwórcze. To nowa frakcja - antyfiltrowcy
Wychodzą na słońce i nie smarują dzieci kremem z filtrem. Twierdzą, że nie dość, że blokuje dostarczanie do organizmu witaminy D, to jest rakotwórczy. Obok antyszczepionkowców rośnie nowa siła. To antyfiltrowcy. - Niestosowanie kremów z filtrem jest bardzo szkodliwe dla skóry. Ochrona przeciwsłoneczna jest konieczna - komentuje lekarz dermatolog.
"Nie smaruję dziecka filtrami" - takie wpisy pojawiają się na internetowych forach. Mamy piszą, że "jest z tego więcej szkody, niż pożytku". Twierdzą, że kremy z filtrem UV zawierają związki rakotwórcze. "Od wieków ludzie nie używali takich wynalazkow. (...) Sama zresztą nigdy nie stosowałam sama na sobie takich kremów. Dziecko stopniowo przyzwyczajam do słońca. Gdy nadchodzą dni plażowania nie odmawiam nam tego" - pisze jedna z nich.
"Kremy te skutecznie blokują docieranie życiodajnego promieniowania UV do skóry, i tym samym, wytwarzanie witaminy D" - stwierdza inny użytkownik forum.
Na to reaguje też przeciwnik: "Antyszczepionkowcy ewoluowali! Globalny spisek".
- Zupełnie mnie to nie dziwi. Cały czas powstają jakieś ruchy "anty". Ostatnio byli też antykanałowcy przeciwko leczeniu zębów. To się będzie tyczyć już chyba każdej dziedziny życia, tak myślę - mówi nam dr Dawid Ciemięga, lekarz znany z walki z antyszczepionkowcami.
Na swoim profilu na Facebooku opublikował wpis z grafiką, którą udostępnił jeden z trenerów personalnych. Widnieje na nich informacja "Oni nam powiedzieli, że słońce powoduje raka. W rzeczywistości słońce chroni nas przed rakiem. Oni nam powiedzieli, że kremy z filtrem chronią przed rakiem. W rzeczywistości kremy z filtrem powodują raka". Trener pyta: "Im lepiej wiemy, tym lepiej możemy żyć?".
Jak tłumaczy nam dermatolog, nowy trend jest bardzo szkodliwy. Nie tylko wśród dzieci, ale także dla osoby dorosłej. - Ochrona przeciwsłoneczna jest konieczna. Nic bardziej skutecznego od kremów nie wymyślono - mówi Anna Korczyńska-Roguś, dermatolog.
Podkreśla, że kremy z filtrem powinno się stosować nawet co dwie godziny. - Wszystko oczywiście w zależności od karnacji, typu skóry. Zaczynamy od wyższego numerku, około 30. Po kilku dniach schodzimy do 20 - wyjaśnia.
- Nie stosowanie kremów z filtrem jest szkodliwe dla skóry. Szczególnie wśród dzieci - ekspozycja na słońce bez żadnej ochrony może w okresie dzieciństwa doprowadzić do oparzeń słonecznych. A w późniejszym czasie nawet do nowotworu skóry - dodaje.
Jak tłumaczy nam dermatolog, nowy trend jest bardzo szkodliwy. Nie tylko wśród dzieci, ale także dla osoby dorosłej. - Ochrona przeciwsłoneczna jest konieczna. Nic bardziej skutecznego od kremów nie wymyślono - mówi Anna Korczyńska-Roguś, dermatolog.
Podkreśla, że kremy z filtrem powinno się stosować nawet co dwie godziny. - Wszystko oczywiście w zależności od karnacji, typu skóry. Zaczynamy od wyższego numerku, około 30. Po kilku dniach schodzimy do 20 - wyjaśnia.
- Niestosowanie kremów z filtrem jest szkodliwe dla skóry. Szczególnie wśród dzieci - ekspozycja na słońce bez żadnej ochrony może w okresie dzieciństwa doprowadzić do oparzeń słonecznych. A w późniejszym czasie nawet do nowotworu skóry.
Pytana o to, czy faktycznie takie kremy blokują dostarczanie witaminy D do organizmu, odpowiada - To nie jest tak. Witamina D mimo to jest dostarczana. Te kremy z filtrem pozwalają nam bezpiecznie przebywać na słońcu - podsumowuje.