Witam!
Jakiś tydzień temu, z niedzieli na poniedziałek (godziny już nie pamiętam, ale koło 20/30 minut po północy) w miejscowości Żołynia (podkarpackie) obserwowałem razem z moją dziewczyną niebo. A to satelity a to spadające gwiazdy. Światła uliczne gaszą tam po 23 także jest całkiem dobra możliwość obserwacji różnych obiektów.
Coś mnie tknęło żeby się obrócić i popatrzeć gdzie indziej. Obejrzałem się na południowy - wschód (mniej więcej w stronę Radymna).
Oboje zaczęliśmy obserwować dwa jasno świecące punkty, ustawione pionowo i znajdowały się całkiem blisko siebie.
Swoją jasnością można powiedzieć, że raziły.
Kilka sekund później zaczęły blednąć ale nadal były w tych samych miejscach co były. Aż prawie zniknęły z oczu. Jedynie kątem oka można było zauważyć malutkie kropki na niebie.
Czy to jakieś flary lub zjawisko które znamy?
Pozdrawiam