"Strefa 51" jest jedną z najdziwniejszych, najbardziej obsesyjnie ,,uwielbianych" przez spiskowców, ba, w ogóle naukowo-rozrywkowy świat, placówek w dziejach Ziemi, owianych jakimiś wyniesionymi do niesłychanego poziomu zamieszania i ludzkiej fascynacji tajemnicami. Jest również jedną z najbardziej nietypowych nieco rozleglejszych struktur w historii nowożytnej ludzkości, do której pełnego zastosowania człowiek nie chce się przyznać, a zdołał on, cóż, wybudować niemało, oj niemało budowli, których tajemnic do dziś nie jesteśmy w stanie rozwikłać. "Strefa 51" jest o tyle specyficznym konstruktem, że stanowi nic innego jak tylko punkt zwrotny w historii istnienia na tkance kultury cywilizacji fenomenu UFO. Jej powstanie w latach 50-tych było tylko przypieczętowaniem przypadku ,,niby balonu meteorologicznego", który rozbił się nad Roswell w 1947 roku. Potem to już się zaczęło... Pojawienie się samej Strefy zrównało się z dość ciekawym zjaiwskiem: nad jej powierzchnią od razu zaczęły pojawiać się tajemnicze zajścia i osobliwe zdarzenia. Co ciekawe, przypadki obserwacji UFO i tego typu nadnaturalnych zjawisk pojawiały się już dziesiątki jak nie setki lat temu, i to dobrze udokumentowane, np. rozbicie się pewnego walcowatego obiektu (dokładne informacje odnośnie tego przypadku nie są mi znane) w 1897 roku; Bitwa o Los Angeles z 1942 roku; incydent ,, Lot 19" (zniknięcie 5 samolotów, 14 członków załogi, i jakiegoś hydroplanu, który wyruszył na pouszkiwanie zaginionych niespodziewanie bez żadnej logicznej przyczyny tudzież symptomu, pilotów), na obszarze Trójkąta Bermudzkiego, za który według niektórych teorii rzekomo odpowiadało zjawisko UFO lub USO. Prawda związana ze "Strefą 51" jest taka - choć ciężko nazwać to prawdą, lecz bardziej osobistym przypuszczeniem - że ,,formalnie" powstała ona, jako kompleks wojskowy tudzież baza eksperymentalna Sił Zbrojnych USA, na której to obszarze badano i robi się to do dziś nowe technologie i w związku z tym liczne rozwiązania przydatne dla wojskowości i dziedzin nauki, których ,,tajności" i genezy, która się za tym kryła, absolutnie nie można było przekazać opinii publicznej.
Aby zgłębić bliżej kuriozum egzystencji "Strefy 51", można by przyjrzeć się działalności Agencji / Organizacji / Instytucji: MUFON, AUTEC.
Prawdopodobnie, bo jest to tylko kolejna z niepotwierdzonych spekulacji (nie dotarłem do sedna jej źródła, być może sprawa została już wyjaśniona), "projekt Aurora", stanowiący wypadkową działalności "Strefy 51" istniał naprawdę: hiper-smukły, zaawansowany odrzutowiec armii USA, z najnowszymi rozwiązaniami technologii Stealth, z fazy prototypu i projektu rzekomo, i to dość dawno, przeszedł do realizacji. Co ciekawe skutkiem ,,intensywnej" pracy samej "Strefy 51" miałyby być obecne na terenie bliskim Strefy, jak i obserwowane na terenie stanu Kalifornia "fale trzęsienia nieba / trzęsienie nieba". Owe fenomeny atmosferyczne miałyby wywoływać smukłe, dyskowate mechanizmy poruszające się nisko w ziemskiej atmosferze, zasilane Ununpentium.
