Czy Charles Manson, określany przez wielu jako jeden z najgorszych dewiantów i psychopatów XX wieku, był tak szalony za jakiego się go powszechnie uważało? Ba, za jakiego uważały go media, rozpowszechniające jego niechlubną legendę do świadomości mas społecznych? Czy przypięta do jego osoby łatka ,,seryjnego mordercy" miała w ogóle sens, jeśli nie zabił on żadnej osoby, podczas gdy był jedynie ,,głosem przewodnim", dającym okazję swym wyznawcom do nakreślenia własnego bestiariusza i zabicia 7 osób w dniach 8-9 sierpnia 1969 roku w Beverly Hills, w tym jedną z nich: Sharon Tate - będącą w zaawansowanej ciąży żonę Romana Polańskiego. znanego już w Hollywood reżysera? Czy ,,sława" przypisana Mansonowi była ,,godna" jego osoby?
Morderstwo Sharon Tate oraz 6 innych osób również, uczyniło Charlesa Mansona jednym z najbardziej znanych przestępców i ,,mitycznych morderców-psychopatów" w historii kryminologii. Fenomen psychokryminalistyki bądź sztuczka podstepnego manipulatora i niecnego intryganta. Coś w tym jest, że mimo kontrowersyjnej postawy Mansona wobec ideologii Helter Skelter i udziału w bestialskim pozbawieniu życia 7 niczemu winnych osób w pamiętnych dniach pierwszej dekady sierpnia 1969 roku, i dziwnego wynaturzonego charakteru i kodeksu moralnego, w którym niestrudzenie trwał, nawet mimo śmierci 19 listopada 2017 roku w szpitalu w Bakersfield, Charles Manson wciąż roztacza swoją osobą charakterystyczną aurę. Woła zza grobu wszystkich tych, którzy poddali się systemowi, którzy nie mają racji...
Trudno jest wydać jednoznaczny werdykt, czy w jakimkolwiek, pośrednim bądź bezpośrednim związku z istotą seryjnego zabójcy określić, czy Charlesa Millesa Mansona jest seryjnym mordercą. Portret jego działań i osobowości wpływającej na fanatyczną grupę religijno-filozoficzną, tzw. ,,Rodzinę", której przewodził, i pod którego to wpływem członkowie: Charles Watson („Tex”), Patricia Krenwinkel, Susan Atkins i Linda Kasabian, dopuścili się okrutnych, bezczeszczących życie ludzkie zabójstw, wskazuje Mansona, jako pośredniego wielokrotnego mordercę lub mającego współudział w zbrodni przestępcę. Co ciekawe, dla profilerów behawioralnych i specjalistów analizujących mroczne umysły kryminalistów, Charles okazał się dość cennym nabytkiem. Dzięki programowi rozwoju technik psychokryminalistycznych, w tym tworzenia profilu osobowościowego (profilu sprawcy), rozwijanego w latach 70-tych w USA, które zapoczątkowało FBI, poprzez badanie umysłów takich jednostek jak Manson właśnie, łatwiej i przystępniej jest zrozumieć wspólny kontekst poszczególnych przestępstw i wynaturzonych, często mających różne podłoże, morderstw. A to z kolei jest bardzo ważne dla zrozumienia motywów, jakimi kieruje się seryjny morderca. Spędziwszy wiele godzin z Mansonem w więzieniu w San Quentin, agenci FBI z Jednostki Nauk Behawioralnych, doszli do wniosku, że tym, co zmotywowało go do zainspirowana swoich zwolenników, żeby dopuścili się rzezi, której ofiarą padli Sharon Tate i jej przyjaciele pewnej nocy w Los Angeles w 1969 roku oraz Leno LaBianca i jego żona Rosemary następnej nocy, nie była apokaliptyczna żądza krwi związana z Helter Skelter, jak powszechnie sądzono. Manson był nieślubnym dzieckiem szesnastoletniej prostytutki. Wychowywał się u ciotki, fanatyczki religijnej, i wuja, sadysty, zanim w wieku dziesięciu lat zamieszkał na ulicy. Jego osobowość nie miała okazji, aby wykształcić się we właściwy sposób. W swoim życiu na przemian siedział w więzieniu i wychodził na wolność. Marzył o sławie, majątku i uznaniu, podobnie jak my wszyscy, ale tak naprawdę chciał zostać gwiazdą rocka. Gdy mu się to nie udało, zdołał wykreować się na guru i zadowolił się darmową ,,przejażdżką przez życie", bo jego ulegli zwolennicy zapewniali mu jedzenie, dach nad głową i narkotyki. Jego ,,Rodzina" złożona ze społecznie nieprzystosowanych wyrzutków z klasy średniej, dla jądra jego odmiennej osobowości była pożywką, stabilizacją dla dewiacji; dawała mu wystarczająco dużo okazji do manipulacji, dominacji i sprawowania władzy. Paradoksem w tym rzekomym szaleństwie Mansona, stojącym za tajemnicą jego osoby, nie jest żadna paranoja, psychoza, schizofrenia, czy zaburzenia psychiczne temu podobne. Po prostu, żeby trzymać ,,Rodzinę" w ryzach i podtrzymywać zainteresowanie sobą, Charles głosił apokalipsę, symbolizowaną przez piosenkę Beatlesów pt. ,,Helter Skelter" - ostateczną wojnę społeczną i rasową... Wojnę, z której on jeden miał wyjść zwycięsko.
Z Charliem wszystko było wszystko w porządku aż do 9 sierpnia 1969 roku, kiedy to jeden z jego zwolenników i potencjalny uzurpator pragnący zająć miejsce przywódcy, Charles ,,Tex" Watson, wtargnął do domu w Beverly Hills należącego do reżysera Roman Polańskiego i jego żony, aktorki filmowej Sharon Tate, będącej w ósmym miesiącu ciąży. Po brutalnej masakrze, w której śmierć poniosło 5 osób (Polańskiego nie było wtedy w domu), Manson uświadomił sobie, że musi utrzymać władzę, dać do zrozumienia, że w istocie zaplanował te morderstwa jako początek Helter Skelter, i nakazać swojej Rodzinie dokonanie kolejnej zbrodni, bo w przeciwnym razie straci wiarygodność i odda przywództwo Watsonowi. A wtedy jego ,,darmowa przejażdżka" dobiegnie końca. W wypadku Mansona do przemocy doszło nie wtedy, gdy zaczął manipulować innymi, dążyć do ich zdominowania i zdobycia nad nimi władzy, lecz wtedy, gdy zaczął tracić władzę.
To czego dowiedziano się od Mansona, nie oznacza, że nie jest on takim potworem, jak sądziliśmy. Oznacza jedynie, że okazał się potworem trochę innego rodzaju. Zrozumienie takich różnic, u takiego typu osobowości i takiej naturze ludzkiej, jakimi odznaczał się Charles Manson - guru fanatycznej, niesławnej ,,Rodziny", pomaga kryminologom, profilerom kryminalistycznym, agentom FBI, i innym specjalistom działającym w obszarze psychokryminalistyki, zgłębić ten typ zbrodni i, co równie ważne, ten typ charyzmy. Specyfika egzystencji Charlesa Mansona, cała jego osoba i aura osobowości, którą wokół siebie roztaczał, wszystko to paradoksalnie rzecz ujmując, wiele wniosło w kierunku rozwoju nauk behawioralnych w kryminologii. Wiedzę od niego uzyskaną zastosowano, próbując zrozumieć inne sekty, takie jak ta prowadzona przez wielebnego Jima Jonesa, Gałąź Dawidowa Davida Koresha z Waco, rodzina Weavera z Ruby Ridge, ruch Freemen (Wolni Ludzie) z Montany, cały ruch milicji i wiele innych.
Zainteresowanych tematyką seryjnych, wielokrotnych, czy masowych morderców; tematyką analizy osobowości dewiantów kryminalnych, trudnych do rozwikłania śledztw; tematyką szerokiej gałęzią kryminologii z uwzględnieniem dominanty psychologicznej, oraz zaintrygowanych osobą Charlesa Mansona i wydarzeniami z dnia 8 i 9 sierpnia 1969 r. w Los Angeles, z nieskrywaną chęcią odsyłam do następującej literatury:
- "Mindhunter. Podróż w Ciemność"; John Douglas, Mark Olshaker
- "Manson. CIA, narkotyki, mroczne tajemnice Hollywood"; Tom O'Neill, Dan Piepenbring
- "Seryjni mordercy"; Jarosław Stukan
(Źródło: "Mindhunter. Podróż w ciemność"; John Douglas, Mark Olshaker")