Skocz do zawartości


Zdjęcie

Globalne ocieplenie


  • Please log in to reply
843 replies to this topic

#301

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Masz dowolność. Nie musisz ograniczać się do ludzi, zwierząt, roślin, ekosystemów. Zresztą argument porównujący GO do hormonów jest jednym z ulubionych argumentów ekologów.


Tak jak fizycy kwantowi porównują nieoznaczoność stanu kwantowego za pomocą pudełka i kota. Robią to by ludzie mogli sobie uzmysłowić zjawisko na czymś co jest im znajome. Jednak udowadnianie, lub obalanie teorii za pomocą takich analogii jest zabawnością.

Czyli co, erozja zaczęła przyśpieszać po rewolucji przemysłowej?


Wraz z podnoszeniem się poziomu morza przyspiesza erozja.

"Badania i obserwacje geologiczne wskazują na narastanie procesów niszczenia polskiego wybrzeża. Głównym czynnikiem sprawczym jest wzrost poziomu morza, a przede wszystkim wzrost siły i częstotliwości sztormów..."

link

Globalne ocieplenie nie dość że podwyższa poziom morza to jeszcze zwiększa moc sztormów które wymywają wybrzeże.

Polska rozporządza całą tą kwotą, nie przekazuje żadnej części innym podmiotom?


W granicach kwoty przypadającej na Polskę nic nikomu nie oddajemy. Wszystko idzie do budżetu państwa. W społeczeństwie istnieje przekonanie że opłaty za emisje idą do jakiegoś żydowskiego brzydkiego banku gdzie władcy świata tańczą nago wokół wielkich sów i chochołów. W zasadzie nie dziwię się, bo większość społeczeństwa to ignoranci którzy swoją wiedzę czerpią z zasłyszenia, nie źródeł. Już mnie to nawet przestaje ruszać.

Wreszcie!


Szkoda że zrobili to politycy, a nie chociażby zoologowie, albo ortodonci. ;)
  • 0



#302

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nawet nie wiadomo czy faktycznie rzekomy efekt cieplarniany istnieje.



A ja zapomniałem zwrócić uwagę, że to właśnie jedno zdanie podsumowuję wiedzę Robakatorianina na temat klimatu. Efekt cieplarniany istnieje, co do tego NIKT nie ma wątpliwości.

Użytkownik pdjakow edytował ten post 17.06.2012 - 17:21

  • 0

#303 Gość_RekaThora

Gość_RekaThora.
  • Tematów: 0

Napisano


Nawet nie wiadomo czy faktycznie rzekomy efekt cieplarniany istnieje.



A ja zapomniałem zwrócić uwagę, że to właśnie jedno zdanie podsumowuję wiedzę Robakatorianina na temat klimatu. Efekt cieplarniany istnieje, co do tego NIKT nie ma wątpliwości.


Skoro po przeczytaniu przytoczonych artykułów, obejrzeniu wykresów, modeli, zapoznaniu sie z dowodami i faktami Robaktorianin nadal uważa, że globalnego ocieplenia nie ma, a nawet jak jest, to nie spowodowane przez ludzi, świadczy tylko o tym, że jest najzwyczajniej głupi i ślepo zapatrzony w teorie spiskową. Skoro daje ewidentny dowód na to, że on nie ma racji ani trochę, a on brnie w te bzdury, to albo się nie zapoznał, albo jak już pisalam jest po prostu glupi i nie umie czytać. Ewentualnie może być tak, że jest tzw. trollem, wie ze nie ma racji, ale dla rozrywki wkurza innych pisząc bzdury :) Nie widze sensu dyskutować w takim wypadku. To samo radze innym, bo to jak walka z wiatrakami :) pzdr.

Dołączona grafika

Nawet jeśli to forum ma swoje standardy.

/mylo

Użytkownik mylo edytował ten post 17.06.2012 - 20:57

  • -4

#304

fioletowy88.
  • Postów: 26
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie czytałem całego wątku, więc jeśli powtórzę już kogoś to pardon


To nie mit, to prawda, ale grozi nam nie samo ocieplenie a ludzie, którzy widzą w tym sposób na wyciągnięcie od podatnika pieniędzy. Okresy ciepła i zimna się przeplatały, czy to w glacjałach czy interglacjałach (jak obecnie). Optimum klimatycznie holocenu to parę tysięcy lat p.n.e. (chyba ok. 5000, ale nie jestem pewny). A niedouczone (i zapewne też manipulowane) media cały czas o tym za przeproszeniem biją na alarm, że czeka nas zagłada a UE (raczej powinna się nazywać ZSRE) tylko podwyższa kary za nadmierną emisję CO2 i innych "gazów cieplarnianych" (biadaki nie mogą dać kar za emisję metanu, który jest nieporównywalnie bardziej cieplarniany, no ale nie jest pochodzenia antropogenicznego, bo jest emitowany choćby przez wszechocean).
Tyle że emisja CO2 przez człowieka to ułamek procenta całkowitego bilansu w skali roku, więc to też jest żenujące, że rządy i stojące za (nad) nimi korporacje i inne wynalazki możnych tego świata mają czelność wyłudzania pieniędzy od szarego człowieka. Pic na wodę fotomontaż. I to nie tylko w UE, ale na całym świecie (konferencja w Rio, 1992 itd). W mediach nic nie mówią, że jeszcze 150-200 lat temu panowała tzw. Mała Epoka Lodowcowa, bo trzeba promować teorię o globalnym ociepleniu. I co z tego że mamy teraz średnio większe temperatury o 1-1,5 stopnia (coś w tej skali) niż 100 lat temu? Emisja syfu z elektrowni, motoryzacji i innych ma wpływ na zdrowie ludzkie (substancje rakotwórcze, mutagenne i wiele innych), ale nie na globalny klimat, bo to swoisty bufor i te parę promili CO2 więcej na rok jest w stanie przyjąć. A taki wulkan na Islandii, który eksplodował 2 lata temu przed pogrzebem Kaczyńskich wyemitował więcej szkodliwych substancji, niż cała motoryzacja przez XX wiek. Więc o czym tu mówimy? A jak media chcą zmian klimatycznych, to niech zaczekają na erupcję superwulkanu Yellowstone. Tyle, że jej transmisji na żywo nie przeprowadzi żadna amerykańska stacja...
Klimat się ociepla obecnie ale to normalne, bo do XIX wieku łącznie było zimniej niż przeciętnie. A czemu też się nie mówi o ociepleniu klimatu w IX w. n.e., kiedy temperatury były wyższe niż obecnie o 2-3 stopnie? Zacytuję słowa prof. Jaworowskiego, który stwierdził ironicznie, że optimum klimatyczne z IX w. n.e. zostało wywowałne ogniskami Wikingów. Skoro takie coś miało miejsce nieraz w przeszłości, odbywało się to cyklicznie i wówczas nie było przemysłu, motoryzacji i zaawansowanej technologicznie cywilizacji, to czemu za obecne zwiększanie się temperatur obwinia się człowieka? Nie wiadomo o co chodzi. A jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Więcej tu:
http://www.polityka....2/odpowiedz.pdf
  • 2

#305

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

mefistofeles

ako, że nie zrozumiałeś do końca co oznacza stwierdzenie "negatywne skutki", pozwolę sobie powtórzyć trochę jaśniej, podobnie do Gwiazdowskiego, jak dla przedszkolaka. Wskaż mi jakiekolwiek negatywne doświadczenie ludzkości z powodu tego klimatycznego armagedonu, który widoczny jest na zamieszczanym w tym wątku przez Ciebie namiętnie wykresie.

Niestety, jak sam zauważyłeś, nie rozumiem co dla ciebie oznacza pojęcie "negatywnych skutków", a zatem nie mogę ich wymienić. Może najpierw zdefiniuj co sam przez to rozumiesz, a wtedy sprawdzę, czy da się coś dopasować do twoich wymogów. Dla mnie, podobnie jak dla pdjakowa, śmierć tysięcy osób i dotkliwe straty w rolnictwie w wyniku fali upałów w Rosji w 2010 r. są zdecydowanie negatywnym doświadczeniem ludzkości (a w każdym razie jej części) i skutkiem globalnego ocieplenia.

Stosujesz tu teorię wspólnego pastwiska, wiedząc, że każdy zasób na ziemi jest ograniczony. Twoje herezje polegają jednak na tym, że uzurpujesz bądź usprawiedliwiasz prawo sięgania do cudzych kieszeni, wiedząc, że walka i tak będzie przegrana, a płacić trzeba jedynie za strach.

Zgadzam się z wieloma ekonomistami, którzy twierdzą, że gospodarowanie na wspólnym pastwisku nie musi oznaczać katastrofy. Tym bardziej nie jestem przekonany, że walka z globalnym ociepleniem jest z góry skazana na porażkę, choć i taki wariant dopuszczam jako prawdopodobny. I owszem, usprawiedliwiam sięganie do kieszeni - nie tylko cudzych - żeby ograniczyć globalne emisje CO2. Przykro mi jedynie, że wielu ludzi ma tak małą wiedzę o funkcjonowaniu klimatu, że nie widzą zależności między emisjami dwutlenku węgla i globalnym ociepleniem.


Robakatorianin

Nawet nie wiadomo czy faktycznie rzekomy efekt cieplarniany istnieje.

Nie miałbyś takich wątpliwości, gdybyś zajrzał do linków, które ci swego czasu polecałem. Chodzi o kilka łatwych artykułów z Anomalii Klimatycznej. Wygląda jednak na to, że zamiast zapoznawać się z argumentacją swoich oponentów, wolisz kręcić się w błędnym kole ignorancji. Mam nadzieję, że się nie obrazisz, jeśli rozmowę z tobą uznam za nie wartą kontynuowania - przynajmniej do czasu, aż zechcesz zapoznać się z aktualnym stanem wiedzy o klimacie.


fioletowy88

Nie czytałem całego wątku, więc jeśli powtórzę już kogoś to pardon

To lepiej przeczytaj cały wątek, bo jak na razie powtarzasz błędne zarzuty stawiane przez osoby, które nie wiedzą o czym mówią.
  • 1



#306

Gmork.
  • Postów: 306
  • Tematów: 5
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Ocieplanie się klimatu to fakt, jest to etap w historii naszej planety który musi nadejsć. Kwestią jest czy nadejdzie szybciej w związku z wydzielaniem CO2 przez człowieka. Odpowiedz jest trywialnie prosta. Oczywiscie że nadejdize szybciej. O jakies kilka lat szybciej, jako że co2 jest aktywnym składnikiem ekosystemu, tak nie za 1 tys lat tylko za 998 lat. Już więkrzy wpływ na ocieplenie ma metan.

Metan artykuł I jeśli będzie cieplej to o kilka stopni. Fala upałów w rosji mnie rozbawiła, pewnie ludzie stali na słońcu i umierali. W kwestii upraw, to przecież kiedyś muszą zacząć się przygotowywać.

Użytkownik Gmork edytował ten post 19.06.2012 - 19:43

  • 0

#307

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Fala upałów w rosji mnie rozbawiła, pewnie ludzie stali na słońcu i umierali.


Fajnie, że Cię to rozbawiło.
Nie, nie umierali koniecznie na słońcu, choć z pewnością i tacy byli. Wielu z nich po prostu wysiadła pikawa.

jeśli będzie cieplej to o kilka stopni


Do 1993 roku pomiędzy najchłodniejszą średnią temperaturą lipca a najcieplejszą w wielu miejscach było zaledwie średnio 5-6 stopni różnicy. W tej chwili np. we Wrocławiu jest to 8 stopni. Kilka stopni w skali średniej miesięcznej to olbrzymia różnica.

O jakies kilka lat szybciej, jako że co2 jest aktywnym składnikiem ekosystemu, tak nie za 1 tys lat tylko za 998 lat.


Z przyjemnością zobaczę w jaki sposób obliczyłeś odpowiedź systemu klimatycznego na zwiększenie stężenia GHG.

Ocieplanie się klimatu to fakt, jest to etap w historii naszej planety który musi nadejsć.


To już nastapiło. Teraz od optimum holocenu powinno się ochładzać.



Zacytuję słowa prof. Jaworowskiego, który stwierdził ironicznie, że optimum klimatyczne z IX w. n.e. zostało wywowałne ogniskami Wikingów. Skoro takie coś miało miejsce nieraz w przeszłości, odbywało się to cyklicznie i wówczas nie było przemysłu, motoryzacji i zaawansowanej technologicznie cywilizacji, to czemu za obecne zwiększanie się temperatur obwinia się człowieka? Nie wiadomo o co chodzi. A jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Więcej tu:
http://www.polityka....2/odpowiedz.pdf


A niby z jakiego powodu fakt, że coś się zdarza naturalnie automatycznie ma wynikać, że nie może dziać się w sposób naturalny? Wirusy zabijały w sposób naturalny - czy to oznacza, że nie możemy stworzyć śmiercionośnego wirusa?
W cytowanym dokumencie Jaworowski w ogóle nie zrozumiał informacji podanych przez NCDC, a analiza trendu z 8 lat jest poniżej krytyki, szczególnie kiedy na krańcach zakresu umieszcza się różne fazy ENSO - wystarczy dodać jeden rok i całość się Jaworowskiemu rozsypuje.

Nieźle ilustruje to Richard Alley:

Oraz


No i jeszcze - skoro się ochładza, to czekamy na ten spadek stężenia CO2 o którym przekonywał nas Jaworowski:
http://www.paranorma...post__p__503763

Użytkownik pdjakow edytował ten post 19.06.2012 - 20:27

  • 2

#308

Gmork.
  • Postów: 306
  • Tematów: 5
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Źródło:Projekt cassiopaea.
GLOBAL WARMING
Q: (Galahad) What percentage of what we’re seeing today as global warming is coming from man made compared to cosmic?
A: 4 percent.

Pytanie: Jaki procent tego co widzimy dzisiaj jako globalne ocieplenie jest spowodowane działaniem człowieka w prównaniu do kosmosu (natury etc.)
Odpowiedz:(Obcy z cassiopaea, 6 wymiar etc): 4 procent.

Taka ciekawostka.

@pdjakow : Nie neguje niczego o różnicy, bieżącej temperatury etc. Czy będzie cieplej czy zimniej. Słonko grzeje, fajnie jest.

Nic nie obliczałem, pokazałem, że wpływ co2(powiedzmy imo, bo jestem leniem i nie będę szukał źródeł) na to czy ocieplenie będzie jest znikome (nie kłócę się już czy nadejdzie czy już jest, za dużo bym musiał postudiować/czytać a nie mam czasu)

Apropo wpływu człowieka była ciekawostka na początku, wiele rzeczy które czytałem, "prawdziwi" (inteligentni ludzie) badacze twierdzą podobnie (w granicach 5%)

▼▼▼ Nie tracę czasu na przekonywanie ludzi ;) To była ciekawostka.

Użytkownik Gmork edytował ten post 19.06.2012 - 20:50

  • 0

#309

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Źródło:Projekt cassiopaea.
GLOBAL WARMING
Q: (Galahad) What percentage of what we’re seeing today as global warming is coming from man made compared to cosmic?
A: 4 percent.



To mnie przekonałeś.

Edit:

Apropo wpływu człowieka była ciekawostka na początku, wiele rzeczy które czytałem, "prawdziwi" (inteligentni ludzie) badacze twierdzą podobnie (w granicach 5%)


Tyle że te procenty się kumulują.

Tu masz literaturę
http://doskonaleszar...kl-weglowy.html
http://doskonaleszar...eplarniane.html

Użytkownik pdjakow edytował ten post 19.06.2012 - 21:41

  • 1

#310

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

P.S.
Jak tam średnia temperatura grudnia w Poznaniu?

To Ty jesteś w grupie wróżącej różne scenariusze. Tak, więc to Twoja specjalizacja-nie będę z roboty Cię wygryzał.
P.S.
Jak tam odpowiedź na pytania zadane przeze mnie i innych? Aż tak niewygodne?

Tak jak fizycy kwantowi porównują nieoznaczoność stanu kwantowego za pomocą pudełka i kota. Robią to by ludzie mogli sobie uzmysłowić zjawisko na czymś co jest im znajome. Jednak udowadnianie, lub obalanie teorii za pomocą takich analogii jest zabawnością.

Jest zasadnicza różnica między fizyką kwantową, teoriami strun, multiświatów, zapaści wszechświata a globciem. Autorzy różnie swe teorie tłumaczą, jednak tylko zwolennicy GO żądają kasy i naszych wyrzeczeń,-w imię mało prawdopodobnego zdarzenia. Dodatkowym problemem jest skala porównania. Przykłady porównujące GO z organizmami/systemami mają podobne proporcje. W kosmosie ledwo jesteśmy wstanie określić skład. Niedawno do równań dołączono ciemną energię i ciemną materię. W żywych organizmach, ekosystemach poznaliśmy większość składu i zależności.

Globalne ocieplenie nie dość że podwyższa poziom morza to jeszcze zwiększa moc sztormów które wymywają wybrzeże.

Było to 16 lutego 1962 r., a więc zanim uświadomiliśmy sobie, jaki jest wpływ globalnego ocieplenia na poziom mórz (w tym stuleciu mają się one podnieść o 0,2–0,8 metra, tak w każdym razie wynika z prognoz Międzyrządowego Panelu do spraw Zmian Klimatu przy ONZ)…

W Hiszpanii z powodu wymywania plaż na co najmniej cztery z nich sprowadzano piasek z zewnątrz. Jak wskazują pierwsze wyniki badań, 9 procent wybrzeża Europy w najbliższej przyszłości może zostać zatopione, ponieważ tereny te położone są mniej niż pięć metrów nad poziomem morza.

To jak? 0,2-0.8 czy 5m?
Sugeruje się zalanie a nie zniszczenie poprzez działania erozji itp.

Jedna piąta europejskiego wybrzeża już teraz cierpi z powodu skutków erozji…


O wyborze tych stref zdecydował fakt, że pilnie potrzebowały one ochrony, ze względu na problemy spowodowane erozją, zanik bioróżnorodności oraz ryzyko strat, jakie spowodowałoby podniesienie się poziomu mórz w tych okolicach; reprezentatywna będzie tu Wenecja.


W rejonach przyległych do Wenecji zastosowano wystarczające działania zapobiegające erozji wybrzeża? Co z wymywaniem strefy brzegowej skutkującej podniesieniem się przybrzeżnego poziomu morza? Piasek po wymyciu wędruje do morza automatycznie podnosząc przybrzeżny teren. Podniesienie terenu skutkuje wyższym poziomem wody-która wymywa kolejne porcje piasku podnosząc poziom gruntu i tak w kółko. Podobnie jest z rzekami. Nanoszą piasek w swe koryto. Poziom piasku wzrasta co skutkuje podniesieniem poziomu rzeki. Dlatego celowo utrzymuje się określony poziom koryta aby kontrolować poziom wody, jej kierunek (nieregulowane rzeki zmieniają swe koryta) zwłaszcza że wiele miast znajduje się w pobliżu rzek. Taki piasek wiślany ma często zastosowanie w budownictwie: murowanie, wylewki itp. Ciągle się go wydobywa a on ciągle przybywa.

Fakt ten przekonał Komisję Europejską do zainwestowania ponad 13 milionów euro w dwa projekty badawcze, które mają za zadanie przewidzieć skutki globalnego ocieplenia oraz zapewnić utrzymanie stref nadmorskich i przybrzeżnych w dobrym stanie.


Taka kupa kasy? Na tak istotny cel? Chyba ta kasa jest na samą biurokrację.

Badania i obserwacje geologiczne wskazują na narastanie procesów niszczenia polskiego wybrzeża. Głównym czynnikiem sprawczym jest wzrost poziomu morza, a przede wszystkim wzrost siły i częstotliwości sztormów...

Procesy i zjawiska kształtujące współczesny obraz środowiska są generowane przez wiele wzajemnie powiązanych czynników, takich jak: budowa geologiczna, geomorfologia, zjawiska klimatyczne, warunki hydrologiczno-hydrodynamiczne, zasoby biotyczne środowiska, typ, sposób zagospodarowania i wykorzystywania strefy brzegowej. W dynamicznym obrazie strefy brzegowej żaden z tych czynników nie posiada jednoznacznego i długotrwałego priorytetu, żaden z nich też nie może być rozpatrywany, analizowany i interpretowany bez uwzględnienia pozostałych.

Znacznie groźniejsze niż wzrost średniego poziomu morza są spiętrzenia sztormowe, gdy poziom morza w czasie kilku godzin może wzrosnąć do 1-1,5 m powyżej poziomu średniego. Spiętrzenia wód w połączeniu z falami sztormowymi prowadzi do katastrofalnych zniszczeń na wybrzeżu

Wyniki badań jednoznacznie wskazują na ujemny bilans materiału piaszczystego w strefie brzegowej. Brak dostatecznej ilości materiału piaszczystego powoduje zanik rumowiska tranzytowego i osłabienie, a nawet niszczenie systemu rew

Zmiany linii brzegowej polskiego wybrzeża Bałtyku zachodzą w sposób ciągły i z różną intensywnością. Powodują one, iż ten przestrzennie i czasowo zróżnicowany układ akumulacyjno-abrazyjny staje się niezmiernie istotnym — o ile nie najważniejszym — elementem tworzenia podstaw zintegrowanego i zrównoważonego rozwoju gospodarczego polskiej strefy brzegowej.

No cóż…
Normalna erozja, brak odpowiednich działań zapobiegających.


W granicach kwoty przypadającej na Polskę nic nikomu nie oddajemy. Wszystko idzie do budżetu państwa.

Bezpośrednie opłaty dopiero nadciągają, jednak co z pośrednimi?
Wszystkie urządzenia eliminujące, redukujące CO2 mają ochrone patentową. Kto ściąga kasę z tych urządzeń? Może to także są polskie pieniądze w całości pozostające u nas? Po co w ogóle się tym przejmować-przecież to groszowe sumy, które można by przeznaczyć na inne cele. Jednak najważniejsze jest CO2!!


A ja zapomniałem zwrócić uwagę, że to właśnie jedno zdanie podsumowuję wiedzę Robakatorianina na temat klimatu. Efekt cieplarniany istnieje, co do tego NIKT nie ma wątpliwości.

Nadinterpretacja.
Jedno jest pewne: klimat się ociepla-co do tego jest zgodność. Kwestią, co najmniej dyskusyjną jest stwierdzenie, że ludzkie działania spowodowały efekt cieplarniany.

Skoro po przeczytaniu przytoczonych artykułów, obejrzeniu wykresów, modeli, zapoznaniu sie z dowodami i faktami Robaktorianin nadal uważa...

Może szanowna Pani odpowie na pytanie dotyczące wulkanów?
Ile konkretnie wywaliły CO2 wcześniej wspomniane wulkany? W końcu to twój argument.
Może zrobisz coś więcej niż samo wklejanie linków?

Nie miałbyś takich wątpliwości, gdybyś zajrzał do linków, które ci swego czasu polecałem.

Zaglądałem. Fajnie opisana teoria bez potwierdzenia doświadczalnego.

Fajnie, że Cię to rozbawiło.
Nie, nie umierali koniecznie na słońcu, choć z pewnością i tacy byli. Wielu z nich po prostu wysiadła pikawa.

Dobór danych do swej teorii. Globcio zabójca!
Pamiętasz może zamieszanie ze zmianą czasu? Pojawiły się rzeczowe analizy, badania naukowe stwierdzające że brak tej jednej godziny snu powoduje większą śmiertelność, większą ilość zawałów i całe mnóstwo innych dolegliwości. Jedna godzina mniej snu z soboty na niedzielę ma aż taki wpływ? Nocne balangi są obojętne? Zmianowy system pracy także nie jest szkodliwy? Wcześniejsze wstawanie wymuszone przez zmianę rozkładu PKP nie wywołuje zwiększonej śmiertelności? Wcześniejsze wyjazdy w rejon wypoczywania (zdążyć przed innymi aby w korkach nie stać) nie powinny podwyższyć czarnej statystyki? Co z rodzicami którzy wstają kilkanaście razy w nocy do wrzeszczącego dziecka?




Wasza teoria jest dziurawa jak ser szwajcarski. Uznajecie za pewnik wpływ jednego znikomego czynnika. Pomijacie pozostałe czynniki wpływające na klimat, znoszące się nawzajem. Nie są znane wszystkie czynniki wpływające na klimat.

Kolejny czynnik wpływający na klimat:
http://www.youtube.com/watch?v=ptx8_tXDTRI
http://www.youtube.com/watch?v=QC4NDjrHNpU
http://www.youtube.com/watch?v=WZCP5lZ8WsE
http://www.youtube.com/watch?v=YvcmGldX_6M
http://www.youtube.com/watch?v=eWKwzJtt2w8
http://www.youtube.com/watch?v=hjdFosHTYCE


Macie zaufanie do tych doskonałych komputerów, programów,sortów i bezstronnych modeli klimatycznych. Ostatnio zszokowała mnie informacja o możliwościach obliczeniowych superkomputerów. Jakie równanie komputer może samodzielnie wykonać? Stwierdzenie wygłosił Dr. Michio Kaku. Jak myślicie, jak skomplikowane jest to równanie?
  • 0

#311

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niestety, jak sam zauważyłeś, nie rozumiem co dla ciebie oznacza pojęcie "negatywnych skutków", a zatem nie mogę ich wymienić. Może najpierw zdefiniuj co sam przez to rozumiesz, a wtedy sprawdzę, czy da się coś dopasować do twoich wymogów. Dla mnie, podobnie jak dla pdjakowa, śmierć tysięcy osób i dotkliwe straty w rolnictwie w wyniku fali upałów w Rosji w 2010 r. są zdecydowanie negatywnym doświadczeniem ludzkości (a w każdym razie jej części) i skutkiem globalnego ocieplenia.


Negatywnym skutkiem jest np: klęska żywiołowa, wymieranie gatunków roślin i zwierząt, spadająca wydajność produkcji rolnej, większy zasięg wektorów przenoszących drobnoustroje, problemy z dostępem do wody. Upały w Rosji to anomalia, gdzie sporo ludzi zmarło wystawiając się na słońce, spora mając problemy sercowe a spora po prostu z odwodnienia. Wielu ludzi umiera z powodu siarczystych mrozów i jakoś nikt nie wiąże tego z globalnym ochłodzeniem.

Zgadzam się z wieloma ekonomistami, którzy twierdzą, że gospodarowanie na wspólnym pastwisku nie musi oznaczać katastrofy. Tym bardziej nie jestem przekonany, że walka z globalnym ociepleniem jest z góry skazana na porażkę, choć i taki wariant dopuszczam jako prawdopodobny. I owszem, usprawiedliwiam sięganie do kieszeni - nie tylko cudzych - żeby ograniczyć globalne emisje CO2. Przykro mi jedynie, że wielu ludzi ma tak małą wiedzę o funkcjonowaniu klimatu, że nie widzą zależności między emisjami dwutlenku węgla i globalnym ociepleniem.


Nie jesteś przekonany? :) To wyłumacz mi w jaki sposób podmiot emitujący kilkanaście procent światowego CO2, z którego to procenta tylko część jest antropogenicznego pochodzenia może ograniczając limity emisji tego gazu skutecznie wpływać na klimat?
  • 0



#312

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


P.S.
Jak tam średnia temperatura grudnia w Poznaniu?

To Ty jesteś w grupie wróżącej różne scenariusze. Tak, więc to Twoja specjalizacja-nie będę z roboty Cię wygryzał.
P.S.
Jak tam odpowiedź na pytania zadane przeze mnie i innych? Aż tak niewygodne?


Które pytanie? Chciałeś prognozę anomalii temperatury na ten i przyszły rok? Dostałeś.
A to, że uciekasz jak zajączek przed moim pytaniem jest symptopmatyczne. Odpowiedź brzmi bowiem, że ani ty, ani ja nie mamy pojęcia jaka będzie średnia temperatura grudnia w Poznaniu. Mimo to jesteśmy pewni, że będzie zimniej niż w lipcu. Jakim cudem? Przecież wg. ciebie brak możliwości określenia dokładnej wartości eliminuje jakiekolwiek prognozy, co oznacza że to, że zima będzie zimniejsza od lata wcale pewne nie jest.


Tak jak fizycy kwantowi porównują nieoznaczoność stanu kwantowego za pomocą pudełka i kota. Robią to by ludzie mogli sobie uzmysłowić zjawisko na czymś co jest im znajome. Jednak udowadnianie, lub obalanie teorii za pomocą takich analogii jest zabawnością.

Jest zasadnicza różnica między fizyką kwantową, teoriami strun, multiświatów, zapaści wszechświata a globciem. Autorzy różnie swe teorie tłumaczą, jednak tylko zwolennicy GO żądają kasy i naszych wyrzeczeń,-w imię mało prawdopodobnego zdarzenia. Dodatkowym problemem jest skala porównania. Przykłady porównujące GO z organizmami/systemami mają podobne proporcje. W kosmosie ledwo jesteśmy wstanie określić skład. Niedawno do równań dołączono ciemną energię i ciemną materię. W żywych organizmach, ekosystemach poznaliśmy większość składu i zależności.



A ja zapomniałem zwrócić uwagę, że to właśnie jedno zdanie podsumowuję wiedzę Robakatorianina na temat klimatu. Efekt cieplarniany istnieje, co do tego NIKT nie ma wątpliwości.

Nadinterpretacja.
Jedno jest pewne: klimat się ociepla-co do tego jest zgodność. Kwestią, co najmniej dyskusyjną jest stwierdzenie, że ludzkie działania
spowodowały efekt cieplarniany.


Dalej nie rozumiesz i dalej bredzisz. Ludzkie działania nie spowodowały efektu cieplarnianego, gdyż to zjawisko istnieje odkąd powstała ziemska atmosfera. Mylisz pojęcia, definicje. Coś tam przeczytałeś, część zrozumiałeś, część nie i taka oto z tobą rozmowa.


Może szanowna Pani odpowie na pytanie dotyczące wulkanów?
Ile konkretnie wywaliły CO2 wcześniej wspomniane wulkany? W końcu to twój argument.
Może zrobisz coś więcej niż samo wklejanie linków?


Wygląda na to, że z linków nic nie zrozumiałeś. To zrozumiałe, skoro w temacie AGW wysypujesz się na pierwszej definicji.

Nadal nie odpowiedziałeś na wcześniesze pytanie. Skoro wg ciebie wulkany stanowią tak znaczne źródło CO2, to jasne jest że największe erupcje musiałyby mieć swoje odzwierciedlenie w pomiarach zawartości CO2. Nie maja. Jak wytłumaczysz, że po wybuchu Pinatubo tempo przyrostu CO2 nie tylko nie wzrosło ale spadło?


Dobór danych do swej teorii. Globcio zabójca!
Pamiętasz może zamieszanie ze zmianą czasu? Pojawiły się rzeczowe analizy, badania naukowe stwierdzające że brak tej jednej godziny snu powoduje większą śmiertelność, większą ilość zawałów i całe mnóstwo innych dolegliwości. Jedna godzina mniej snu z soboty na niedzielę ma aż taki wpływ? Nocne balangi są obojętne? Zmianowy system pracy także nie jest szkodliwy? Wcześniejsze wstawanie wymuszone przez zmianę rozkładu PKP nie wywołuje zwiększonej śmiertelności? Wcześniejsze wyjazdy w rejon wypoczywania (zdążyć przed innymi aby w korkach nie stać) nie powinny podwyższyć czarnej statystyki? Co z rodzicami którzy wstają kilkanaście razy w nocy do wrzeszczącego dziecka?


Jaja sobie robisz, czy co? Próbujesz tu wcisnąć kit, że długotrwała fala ekstremalnych upałów niema wpływu na ludzi mających problemy z sercem?


Wasza teoria jest dziurawa jak ser szwajcarski. Uznajecie za pewnik wpływ jednego znikomego czynnika. Pomijacie pozostałe czynniki wpływające na klimat, znoszące się nawzajem. Nie są znane wszystkie czynniki wpływające na klimat.
Kolejny czynnik wpływający na klimat:


Tyle że ten czynnik był domniemany. W zeszłym roku ta hipoteza dostała zdrowo po tyłku.
Już nie mówiąc o tym jak muszą się gimnastykować ci, którzy próbują tą hipotezę wcisnąć.
Przykład pierwszy z brzegu - film numer 1, szósta minuta. Jeden z najbardziej znanych wykresów chyba:

Dołączona grafika

Zgodność idealna, czyż nie? Ale dlaczego ludzie pod koniec pierwszej dekady XX wieku pokazują dane kończące się jakieś 25 lat wcześniej? Pomiary się skończyły? A może przyczyna była inna? Może taka?

Dołączona grafika


Co przecież już dawno skłoniło samego Svensmarka do przyznania że:

LFC showed that until 1985, corresponding to the last published data point in the FCL 1991 paper, the solar activity as calculated by the cycle length was indeed increasing in parallel with the temperature. But they also specifically stated that after this date the Northern Hemisphere Land surface temperature variations did no longer follow the solar activity variation expressed by the solar cycle length leaving sufficient room for other explanations, including anthropogenic effects.


http://www.space.dtu..._28_sept_04.pdf

Dlaczego autorzy tego filmu posłużyli się starym wykresem? Jaki cel miała ta manipulacja? Przecież jest to rozmyślne ucięcie ostatnich ponad 20 lat danych tylko po to, by uzyskany obraz był zgodny z założeniem filmu.
Za 30 lat też będzie wciskany wykres z danymi do 1980?

Po za tym Laut już w 2002 pokazał, że:

My analyses show that the apparent strong correlations displayed on these graphs have been obtained by an incorrect handling of the physical data. Since the graphs are still widely referred to in the literature and their misleading character has not yet been generally recognized, I have found it appropriate to deliver the present overview.


http://stephenschnei...AUTPREPRINT.pdf


Macie zaufanie do tych doskonałych komputerów, programów,sortów i bezstronnych modeli klimatycznych. Ostatnio zszokowała mnie informacja o możliwościach obliczeniowych superkomputerów. Jakie równanie komputer może samodzielnie wykonać? Stwierdzenie wygłosił Dr. Michio Kaku. Jak myślicie, jak skomplikowane jest to równanie?


Czy to jest twoja reakcja na moje zalecenie zapoznania się z kodem GISTEMP-a? GISTEMP to nie model klimatyczny.
  • 0

#313

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Autorzy różnie swe teorie tłumaczą, jednak tylko zwolennicy GO żądają kasy i naszych wyrzeczeń,-w imię mało prawdopodobnego zdarzenia. Dodatkowym problemem jest skala porównania. Przykłady porównujące GO z organizmami/systemami mają podobne proporcje.


Nie argumentuje się braku wpływu CO2 na globalne ocieplenie substancjami w ciele człowieka. Można tylko porównać i wskazać analogie - nie argumentować. To czyste szarlataństwo.

To jak? 0,2-0.8 czy 5m?
Sugeruje się zalanie a nie zniszczenie poprzez działania erozji itp.


Przeczytaj zatem jeszcze raz.

Podniesienie terenu skutkuje wyższym poziomem wody-która wymywa kolejne porcje piasku podnosząc poziom gruntu i tak w kółko. Podobnie jest z rzekami. Nanoszą piasek w swe koryto.


W Wenecji? Wenecja nie leży nad jeziorem, ale nad morzem Adriatyckim, połączonym z morzem Śródziemnym, które jest połączone z Atlantykiem - dzięki temu ma poziom zbliżony do światowego poziomu morza. Piasek spowodowałby tylko spłycenie laguny, a woda się wycofa.
Takimi bzdurami kończą się argumenty za pomocą szukania niby podobnych analogii.

Taka kupa kasy? Na tak istotny cel? Chyba ta kasa jest na samą biurokrację.


Tak, na kanapki dla europosłów.

No cóż…
Normalna erozja, brak odpowiednich działań zapobiegających.


Jasne że naturalne, wzmacniane przez globalne ocieplenie. Jakbyś przeczytał ten artykuł normalnie, bez blokady na wyciąganie wniosków, to zauważyłbyś że oba traktowały właśnie o tym. ;)

Bezpośrednie opłaty dopiero nadciągają, jednak co z pośrednimi?
Wszystkie urządzenia eliminujące, redukujące CO2 mają ochrone patentową. Kto ściąga kasę z tych urządzeń? Może to także są polskie pieniądze w całości pozostające u nas? Po co w ogóle się tym przejmować-przecież to groszowe sumy, które można by przeznaczyć na inne cele. Jednak najważniejsze jest CO2!!


Jakie znowu urządzenia eliminujące i redukujące CO2?

Jedno jest pewne: klimat się ociepla-co do tego jest zgodność. Kwestią, co najmniej dyskusyjną jest stwierdzenie, że ludzkie działania spowodowały efekt cieplarniany.


Tyle że nie umiesz tej "dyskusyjności" zaargumentować. Jak można wierzyć w coś czego nawet nie umiesz udowodnić? Twoje stanowisko jest tylko skutkiem ślepego odrzucania wpływu człowieka na środowisko.

Może szanowna Pani odpowie na pytanie dotyczące wulkanów?
Ile konkretnie wywaliły CO2 wcześniej wspomniane wulkany? W końcu to twój argument.
Może zrobisz coś więcej niż samo wklejanie linków?


Właśnie, kiedy przedstawisz nam dowody że wulkany (nie człowiek) mogą spowodować obecne skutki klimatyczne? Czekam. (Tak na prawdę czekam na odpowiedź w stylu: "To wy macie udowodnić globalne ocieplenie." ;) )
  • 0



#314

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Robakatorianin

Zaglądałem. Fajnie opisana teoria bez potwierdzenia doświadczalnego.

Teoria antropogenicznego globalnego ocieplenia, jak każda teoria naukowa, ma solidne oparcie w licznych dowodach empirycznych. Powinieneś to wiedzieć, jeśli rzeczywiście zaglądałeś do wklejanych przeze mnie linków.


mefistofeles

Upały w Rosji to anomalia

A co stoi na przeszkodzie, by tą anomalię nazwać klęską żywiołową, która spowodowała śmierć tysięcy ludzi i wysokie straty w rolnictwie? Dodajmy, że kęską spowodowaną globalnym ociepleniem, bo gdybyśmy mieli globalne ochłodzenie, to fala tak wysokich temperatur w Moskwie nie miałaby prawa wystąpić.

Nie jesteś przekonany? :) To wyłumacz mi w jaki sposób podmiot emitujący kilkanaście procent światowego CO2, z którego to procenta tylko część jest antropogenicznego pochodzenia może ograniczając limity emisji tego gazu skutecznie wpływać na klimat?

Poprzez ograniczenie emisji CO2, które powodują globalny wzrost temperatur, możemy spowolnić tempo tego wzrostu, a w dłuższej perspektywie powstrzymać dalsze ocieplenie. Na pewno nie powstrzymamy globalnego ocieplenia emitując tyle, ile obecnie, albo więcej.
  • 0



#315

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jest niezgodne z rzeczywistością.


Według mnie jest zgodne z rzeczywistością. Potrafisz wskazać co konkretnie się z rzeczywistością nie zgadza?



Wiele wskazuje na to, że twoje reguły też są wytworem twojego widzimisię.


Raczej korzystam tu z dorobku innych, ale dziękuję za uznanie.



Ależ można. Da się łatwo zweryfikować, że istnieje wysoka zbieżność rekonstrukcji z pomiarami w okresie 1860-1960. Wyciąganie na tej podstawie wniosku, że rekonstrukcje są błędne i nie dają wiarygodnych wyników jest czymś więcej niż naiwnością.


Patrząc na wykres nie wydaje mi się żeby ta zbieżność była aż tak wysoka. Poza tym przypomina mi się katastrofa w nadfiolecie... Tylko żadnemu fizykowi nie przyszło do głowy by bronić teorii dających błędne wyniki.


Fajnie, ale szkoda, że bez argumentów. Krótkotrwałe zmiany klimatu to generalnie te o okresie krótszym niż wiek.


Bo argumenty były już wcześniej.


Ze sposobu w jaki toczysz tą dyskusję wnoszę, że nie doczekałbym się żadnych obliczeń z twojej strony nawet gdybym obsypał cię złotem. Kwestią otwartą jest pytanie, czy robisz tak ze złośliwości, czy z braku umiejętności matematycznych.


No cóż, jeśli nie wierzysz, że nie zrobię tego z braku czasu i wielu ciekawszych problemów do rozwiązywania, to trudno. Jeśli uważasz, że to ze złośliwości to jest mi cię żal. To jest forum dyskusyjne, ludzie tutaj udzielają się raczej hobbistycznie, a nie zawodowo :P




===============================



Jeżeli mówisz o załączonym wyżej wykresie, to jest on produktem końcowym i nie można na jego podstawie wnioskować jaką zmianę jak interpretowano. Rozbieżność wystąpiła po 1960, okres z którego są dostępne dane pomiarowe jest znacznie dłuższy.


Interpretacja
1. «wydobycie i wyjaśnienie sensu czegoś»
2. «przypisywanie czemuś jakiegoś znaczenia»

http://sjp.pwn.pl/sl...1/interpretacja



Zatem słoje drzew zinterpretowano jako temperatury. A obróbka tych danych to właśnie interpretacja.



Prawo do opinii ma każdy, ale nie w każdym przepadku opinia ta ma podstawę w wiedzy tego, kto ją wygłasza. Pani Jadzia z kadr może wygłosić własną opinię, prof. Malinowski inną. Chcesz ich opinie zrównoważyć?


Co znaczy zrównoważyć opinie? :P Czasami Jadzia może mieć rację, a czasami Malinowski.



Ten sam prof. Muller, który swego czasu popełnił ten wykres na ktorym odniósł globalne pomiary do wyników odwiertów z Grenlandii?
http://muller.lbl.go...of_climate.html


Może napisz konkretnie o który wykres chodzi, bo ja tam widzę ich kilka. Może obejrzałem to zbyt pobieżnie, ale nic dziwnego w tych wykresach nie widzę.

Użytkownik nexus6 edytował ten post 20.06.2012 - 17:45

  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych