Skocz do zawartości


Zdjęcie

Globalne ocieplenie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
843 odpowiedzi w tym temacie

#361

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pisałem o krajach, na których skupia się protokół z Kioto obligując je do ograniczenia emisji, tak jak tego chciałeś. Z tekstu protokołu wynika jasno, że chodzi o kraje Aneksu I UNFCCC. Wykluczając z nich USA i Kanadę i dodając Meksyk, a także pomijając Rosję stawiasz chochoła lub dajesz kolejny popis ignorancji. Czytałeś w ogóle sam protokół albo jego omówienie?


Kanada sama wykluczyła się z protokołu wkrótce po konferencji w Durbanie. Od tego dnia nie jest do niczego zobligowana, już pomijając jej udział w globalnym CO2. USA nie ratyfikowały tego dokumentu więc stricte prawnie nie są zobligowane do niczego. Co jest interesujące, oba wyżej wymienione kraje jako powód swojego stanowiska podały brak limitów dla głównych emitentów. Rosja wedle protokołu ma ograniczyć emisję CO2...zgadnij o ile... podpowiem Ci - o ZERO %. I kto z nas daje tu popis ignorancji?

Zwyczajnie. Ograniczenie emisji zmniejszy ilość CO2 dostającą się do atmosfery. Dzięki temu w przyszłości zawartość tego gazu będzie mniejsza niż gdyby nie podjęto żadnej akcji. A w jaki sposób twoje pytanie podważa zasadność ograniczania emisji? Nie chodzi ci przypadkiem o to, że oprócz protokołu z Kioto przydałoby się nowe porozumienie ograniczające emisje w znacznie większym zakresie?


Piszesz o zasadzie pomijając skalę i proporcje. Nie da się wpłynąć na cokolwiek pomijając głównych emitentów. Można jednak sporo na tym zarobić. Obrazowo moje zdanie podzielane jest przez niektórych ekonomistów:





Według najnowszych danych CDIAC kraje rozwinięte, które zgodziły się ograniczyć emisję, produkują ok. 21% światowego CO2. Rzucasz więc kolejnego chochoła. A znaczenie protokołu? Jak już pisałem, w przyszłości dzięki ograniczeniom w atmosferze znajdzie się mniej CO2 niż gdyby nie było ograniczeń.


poproszę o źródło to po pierwsze. Po drugie : co da ograniczenie emisji przez "emitentów 21%" w świetle braku limitów ( czyli możliwości bezkarnego zwiększania) przez pozostałych emitentów 79%?

OK. Pisz na zdrowie. Daj znać, jeśli oprócz pustych sloganów będzie cię kiedyś stać na na konkrety. Np. jakieś dowody na to, że "szwindel" faktycznie jest szwindlem.


Jesteś za limitami emisji, tak czy nie? Uważasz, że UE nakładając limity jest w stanie wpłynąć na GO, tak czy nie? W świetle emisji krajów, których limity nie dotyczą szwindlem jest wmawianie ludziom, że wykładając swoje pieniądze wpływają w tej konkretnej sytuacji na cokolwiek. Dowodem są liczby wyrażające emisję CO2 poszczególnych krajów.

Powiadasz? Przeciętny mieszkaniec Zachodu, niech będzie to Polak, w ciągu roku korzysta z energii, której produkcja kosztuje go emisję 8,3 t CO2. W tym samym czasie przeciętny mieszkaniec Wschodu (Chińczyk) zużywa energię kosztującą go 5,3 t CO2. Kiedy oburzasz się, że Polska chce ograniczać emisję w ramach protokołu z Kioto, a Chiny nie, to wygląda to tak, jakbyś uzurpował sobie prawo do korzystania z energii.


Powiadam. To wszystko jest prawdą, jednak wyciągnąłeś błedny wniosek. Ja oburzam się nie na to o czym napisałeś ale na to, że POlakom się wmawia, iż poprzez ich kasę można wpłynąć na GO. Zrozum jedno. W Polsce możesz ograniczyć emisję CO2 do zera, a i tak przy braku ograniczeń przez Chiny guzik to da. Ludziom natomiast wmawia się, że będzie inaczej.

A jeśli ograniczenia byłyby tylko w Chinach, Indiach i Rosji, a w pozostałych krajach już nie, to byłaby walka z czymś, czy nie?


przenosimy się w świat fantazji widzę :) Gdyby limitami objęto Chiny i Indię to zgodziłaby się na to i Rosja i USA, może nawet wróciła Kanada. Tyle, że to nie jest w niczyim interesie. Wtedy mogłoby wyjść, że globalne ograniczenie emisji na g...o się zdaje, a dziś eurozjady spokojnie mogą zwalić wszystko na Chiny.

Dlaczego nie obejmować emisji byłego wieku? Bo to dla nas wygodne? Tutaj musi istnieć kompromis, nikomu nie narzucisz swojego zdania.


Dlatego, że emisję to proces a nie stan, są zjawiskiem dynamicznym i jeżeli czymkolwiek można się zająć to emisjami w przyszłości bazując na aktualnych, a nie zeszłowiecznych.

Zgadzasz się w końcu z wpływem CO2 na GO czy nie? Bo to jest meritum sprawy, przeszedłeś zręcznie na protokół z Kioto by ominąć odpowiedzialności za brak argumentów na właściwy temat. ;)


Zgadzam się, zawsze się zgadzałem, nigdy nie kwestionowałem. CO2 jak najbardziej wpływa na klimat. Nigdy natomiast nie zgadzałem się i nie zgadzam się w dalszym ciągu co do skali tego wpływu. Taka subtelna różnica, której nie dostrzegasz.


Nie ma żadnego uzasadnienia by Hindus emitujący 0,5 MT rocznie, musiał obniżać emisje na równi z Amerykaninem emitującym 9MT. Jeśli jakieś masz to przedstaw. Nie opowiadaj banialuków o konieczności zastosowania limitów bezwzględnych, bo nie mają one żadnej podstawy moralnej ani prawnej. Limity zawsze powinny być ustalane pod względem populacji.


ok, w takim razie Ty nie opowiadaj banialuków, że ograniczając emisję przez znaczną mniejszość przy jednoznacznym przyzwoleniu jej zwiększania dla głównych emitentów wpływa się na cokolwiek.
  • 0



#362

trele12.
  • Postów: 408
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Tabelka

Przepraszasz ale chodzi mi tylko o jedno

Per capita jest najbardziej uczciwy i docelowy.

W takim razie najlepszym sposobem walki z CO2 będzie rodzenie dzieci i zwiększanie licznika per capita

Użytkownik trele12 edytował ten post 02.07.2012 - 23:01

  • 1

#363

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dlatego, że emisję to proces a nie stan, są zjawiskiem dynamicznym i jeżeli czymkolwiek można się zająć to emisjami w przyszłości bazując na aktualnych, a nie zeszłowiecznych.


Tylko w obecnym świecie emisja = rozwój. Nie ma rozwoju bez emisji. Kraje zachodnie emitowały znaczące ilości CO2 już od wielu dziesięcioleci rozwijając się. Jakie mamy prawo by odmawiać tego innym? "Sorry, wyemitowaliśmy tak dużo że ociepliło to klimat. Teraz jesteśmy na tyle bogaci by móc stawiać na odnawialne źródła energii. Wy radźcie sobie sami."
Nikt się na to nie zgodzi i w pełni to rozumiem. Kraje rozwijające mogłyby przystać na zablokowanie emisji na naszym poziomie, ale na pewno nie dużo niżej.

ok, w takim razie Ty nie opowiadaj banialuków, że ograniczając emisję przez znaczną mniejszość przy jednoznacznym przyzwoleniu jej zwiększania dla głównych emitentów wpływa się na cokolwiek.


Chiny i Indie nadal są w stosunku do nas biedne. Poza tym gros ich emisji to skutek przenoszenia emisji z zachodu - przez migracje produkcji do tychże krajów. Polityka nieograniczonego rozwoju ma krótkie ręce. Im większy mamy wpływ na Ziemie tym mocniej możemy sobie to uświadomić.
  • 0



#364

trele12.
  • Postów: 408
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Sorry, wyemitowaliśmy tak dużo że ociepliło to klimat. Teraz jesteśmy na tyle bogaci by móc stawiać na odnawialne źródła energii. Wy radźcie sobie sami."

Rozwiązaniem było by żebyśmy im pomogli no ale wiadomo jak to jest :P

Chiny i Indie nadal są w stosunku do nas biedne. Poza tym gros ich emisji to skutek przenoszenia emisji z zachodu - przez migracje produkcji do tychże krajów


A podobno firmy zaczynają z tamtąd odchodzić
  • 0

#365

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pomoc krajom rozwijającym się byłaby rozwiązaniem, tylko też nie widzę możliwości by ktokolwiek się zgodził na takie zagrania. Co też zupełnie zrozumiałe - każdy musi dbać najpierw o siebie. Pokaże się jedno czy drugie zdjęcie z Szanghaju i od razu pójdą głosy "Chiny bogate" - bo kto pokazuje zdjęcia z interioru i wiosek. :roll: Ilość samochodów na 1000 mieszkańców jest tam nadal niższa niż za czasów Forda-T w USA - to w większość dość biedny kraj, tylko że duży.

A podobno firmy zaczynają z tamtąd odchodzić


Też o tym słyszałem. Produkcja zaczyna być powoli nieopłacalna jeśli łączyć koszty transportu + gorsza kontrola jakości + wzrastające koszty produkcji.
Ale jeszcze to trochę potrwa.
  • 0



#366

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kanada sama wykluczyła się z protokołu wkrótce po konferencji w Durbanie. Od tego dnia nie jest do niczego zobligowana, już pomijając jej udział w globalnym CO2. USA nie ratyfikowały tego dokumentu więc stricte prawnie nie są zobligowane do niczego.

Ale twój zarzut dotyczył samej konstrukcji protokołu, że niby nie skupia się na ograniczaniu emisji w krajach emitujących znaczną część CO2. Mam rozumieć, że już go porzuciłeś i teraz wyjeżdżasz z pretensjami do krajów, które go nie ratyfikowały? Czasem trudno za tobą nadążyć, bo strzelasz zarzutami jak z kałasznikowa. Tylko z celnością ci nie wychodzi.

Co jest interesujące, oba wyżej wymienione kraje jako powód swojego stanowiska podały brak limitów dla głównych emitentów.

Kiedy w 1997 r. Senat USA uchwalał rezolucję zabraniającą Stanom ratyfikacji protokołu z Kioto, kraj ten był największym emitentem CO2 i zgodnie z wytycznymi protokołu był zobowiązany do ograniczenia emisji. Powoływanie się na brak limitów wśród największych emitentów byłoby po prostu śmieszne. W przypadku Kanady rzeczywiście jeden z argumentów dotyczył braku ratyfikacji ze strony USA i Chin, ale jako równorzędną przyczynę podano chęć uniknięcia kar za niespełnienie podjętych zobowiązań redukcyjnych. Są to dobre przykłady braku odpowiedzialności USA i Kanady, ale trudno je traktować jako argumenty podważające zasadność protokołu z Kioto.

Rosja wedle protokołu ma ograniczyć emisję CO2...zgadnij o ile... podpowiem Ci - o ZERO %.

I zamiast się tego trzymać, ograniczyła emisje o 30%. A to świnia ;-> Ale dla mnie powstrzymywanie się przed wzrostem emisji też jest formą ograniczenia.

Piszesz o zasadzie pomijając skalę i proporcje. Nie da się wpłynąć na cokolwiek pomijając głównych emitentów. Można jednak sporo na tym zarobić.

Jeszcze więcej można zarobić, jeśli nie pominie się głównych emitentów. A i wpływ byłby wtedy o wiele większy.

Obrazowo moje zdanie podzielane jest przez niektórych ekonomistów

Na twoim miejscu chyba wytoczyłbym Gwiazdowskiemu proces, bo przedstawił twoje zdanie jako swoje własne ;->

poproszę o źródło to po pierwsze. Po drugie : co da ograniczenie emisji przez "emitentów 21%" w świetle braku limitów ( czyli możliwości bezkarnego zwiększania) przez pozostałych emitentów 79%?

Źródło to najnowsze dane CDIAC. A ograniczenie emisji, niezależnie od wielkości tego ograniczenia, spowoduje że ilość CO2, o którą ograniczamy emisje nie dostanie się do atmosfery. Nawet jeśli inni prześcigną nas w emisjach, w atmosferze będzie mniej CO2 niż gdyby nie było żadnych ograniczeń.

Jesteś za limitami emisji, tak czy nie? Uważasz, że UE nakładając limity jest w stanie wpłynąć na GO, tak czy nie? W świetle emisji krajów, których limity nie dotyczą szwindlem jest wmawianie ludziom, że wykładając swoje pieniądze wpływają w tej konkretnej sytuacji na cokolwiek. Dowodem są liczby wyrażające emisję CO2 poszczególnych krajów.

Tak, jestem za limitami. Tak, uważam, że UE może wpłynąć na GO poprzez redukcję emisji. Myślę za to, że stawiasz karkołomną tezę kłócącą się z podstawami matematyki. Bo jeśli jakiś kraj wyemituje w ciągu roku o parę megaton CO2 mniej niż by mógł, to automatycznie globalne emisje będą o te parę megaton niższe. A to z kolei przełoży się na wolniejszy niż gdyby nie było ograniczeń emisji, wzrost stężenia CO2 w atmosferze - i w konsekwencji spowolni GO w stosunku do tempa, jakie miałoby bez ograniczenia emisji. Oczywiście spowolnienie to będzie proporcjonalne do niewyemitowanego CO2 - w moim przykładzie niezwykle małe, jednakże istniejące.

Ja oburzam się nie na to o czym napisałeś ale na to, że POlakom się wmawia, iż poprzez ich kasę można wpłynąć na GO. Zrozum jedno. W Polsce możesz ograniczyć emisję CO2 do zera, a i tak przy braku ograniczeń przez Chiny guzik to da. Ludziom natomiast wmawia się, że będzie inaczej.

A kto to tak ładnie wmawia, że wystarczy ograniczyć emisję w Polsce i już będzie po krzyku? Przecież to chochoł większy od misia Barei.

Gdyby limitami objęto Chiny i Indię to zgodziłaby się na to i Rosja i USA, może nawet wróciła Kanada.

Ale ja nie pytam o powrót Kanady. Chcę wiedzieć, czy według ciebie do powstrzymania globalnego ocieplenia wystarczy ograniczenie emisji tylko w Chinach, Indiach i Rosji. I skoro ograniczanie w innych krajach ma w ogóle nic nie dawać, to czy znaczy to, że mogą sobie emitować ile im się żywnie podoba?

Tyle, że to nie jest w niczyim interesie. Wtedy mogłoby wyjść, że globalne ograniczenie emisji na g...o się zdaje, a dziś eurozjady spokojnie mogą zwalić wszystko na Chiny.

Skoro nadal wątpisz we wpływ antropogenicznego CO2 na zmiany klimatu, to racz odnieść się do argumentów, które niedawno wkleiłem.
  • 1



#367

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co myślisz Lynx o cyklach oceanicznych Fishera.
Które wskazują że jesteśmy obecnie w cyklu chłodnym. Wiesz coś więcej o tym i o zależności poziomu CO2 z tymi cyklami?

prekambr i część kambru – chłodnia,
koniec kambru, ordowik, sylur i niemal cały dewon – cieplarnia,
koniec dewonu, karbon, perm i większa część triasu – chłodnia,
koniec triasu, jura, kreda i początek kenozoiku – cieplarnia,
współczesna część kenozoiku – chłodnia.
  • 0



#368

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co myślisz Lynx o cyklach oceanicznych Fishera.

Pierwsze słyszę. Wygląda mi to na luźną i póki co nieweryfikowalną hipotezę, która ze względu na długość postulowanego cyklu (30 mln lat) zupełnie nie nadaje się do tłumaczenia obecnego globalnego ocieplenia.
  • 0



#369

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Historia denializmu (polskie napisy).

http://www.youtube.c...?v=epWMNE_5W_U#!
  • 0

#370

CzstSrkzm.
  • Postów: 454
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Panie Pdjakow - ja bardzo Pana proszę. Niech rozsądni ludzie nie odwołują się do jutubików. Wygląda to jak odrzucanie kupy i dużo trudniej jest się wtedy z tego naśmiewać. Ja wiem, że łatwiej do słuchacza trafia gadająca głowa, ale na miłość Cthulhu pozostawmy to domeną Otchłaniowców. Z góry dziękuję (i też ciesze się, że i tutaj stara się pan edukować ludzi - pozdrawia długoletni czytelnik DosknonaleSzare)
  • 0

#371

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Panie Pdjakow - ja bardzo Pana proszę. Niech rozsądni ludzie nie odwołują się do jutubików. Wygląda to jak odrzucanie kupy i dużo trudniej jest się wtedy z tego naśmiewać. Ja wiem, że łatwiej do słuchacza trafia gadająca głowa, ale na miłość Cthulhu pozostawmy to domeną Otchłaniowców. Z góry dziękuję (i też ciesze się, że i tutaj stara się pan edukować ludzi - pozdrawia długoletni czytelnik DosknonaleSzare)



Sama gadajaca głowa powinna służyć raczej do zachęcania do dalszych poszukiwań w temacie, ale niestety niektóry rzeczy właśnie tak się najlepiej przedstawia. Za przykład może tu służyć to jak bodaj John Abraham rozjeżdżał argumenty Monctona za pomocą prezentacji wskazującej na błędy i jawne przekłamania tego ostatniego. Można by to zrobić samemu - tylko:

1) Długo to trwa (sama prezentacja Abrahama to chyba z 50 min)
2) Po co, jak już ktoś to zrobił.

Niestety wykład Oreskes znajduje się chyba jedynie na YT. Podobnie linkuje Deltoid:
http://scienceblogs....merican-denial/

Mogę ewentualnie odesłać do University of California, który jednak również wkleja YT.
http://www.uctv.tv/s...l-Warming-13459


Edyta:

Co myślisz Lynx o cyklach oceanicznych Fishera.


Ja na przykład nie wiem co o tym myśleć, ale obrazek "Modelowanie matematyczne cyrkulacji oceanicznej[16]" jest zwyczajnie rozbrajający.

Użytkownik pdjakow edytował ten post 26.07.2012 - 10:23

  • 0

#372

rainman.
  • Postów: 483
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano


  • 0

#373

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wyciekł raport ONZ nt. zmian klimatycznych. Naukowcy pomylili się?

Do mediów wyciekły fragmenty raportu ONZ na temat zmian klimatycznych. Dokument miał zostać opublikowany oficjalnie dopiero w 2014 roku. Wynika z niego, że eksperci najprawdopodobniej pomylili się co do wzrostu temperatury w ciągu ostatnich 20 lat.

Za raport odpowiada ONZ-owski Międzyrządowy Panel ds. Zmian Klimatycznych (IPCC). Według mediów, to właśnie osoba z Panelu jest odpowiedzialna za wyciek.

Blogerzy, którzy zajęli się analizą raportu, odkryli, że zawiera on wykresy czterech modeli wzrostu temperatur, które IPCC publikuje od 1990 roku. Problem w tym, że każdy wykres podaje zawyżone wartości tych wzrostów temperatur. W rzeczywistości były one znacznie mniejsze.

Klimatolog Roy Spencer z Uniwersytetu Alabama powiedział stacji Fox News, że temperatura na Ziemi na pewno nie wzrastała w takim tempie, jak to jest zawarte w raporcie. - Pomylili się cztery razy z rzędu (autorzy raportu - red.). Chyba czas, żeby oszacowali to jeszcze raz - powiedział ekspert.

Według wykresów zawartych w raporcie IPCC ocieplenie w latach 1990-2012 miało wynieść od ok. 0,3 do 0,5 stopni Celsjusza. W rzeczywistości średni wzrost temperatury na Ziemi w tych latach wyniósł około 0,15 st. C., co jest zawarte w dotychczasowych publikacjach IPCC.

- Wynika z tego, że wpływ dwutlenku węgla na zmiany klimatyczne nie jest tak duży, jak uważa IPCC - dodaje Roy Spencer.

Inni naukowcy i klimatolodzy uważają jednak, że model IPCC wcale nie musi być wadliwy. Aaron Huertas z Union of Concerned Scientists przypomina, że należy brać pod uwagę naturalne, okresowe zmiany średnich temperatur na Ziemi, które są niezależne od ludzkiej aktywności.

Podaje się tu przykład, że IPCC nie mogła przewidzieć np. w swoich prognozach wybuchu wulkanu Pinatubo w 1991 roku, który tymczasowo "schłodził" Ziemię.

Międzyrządowy Panel ds. Zmian Klimatu (IPCC) został utworzony w 1988 roku przez dwie organizacje Narodów Zjednoczonych - Światową Organizację Meteorologiczną (WMO) i Program Ochrony Środowiska (UNEP). Jest międzynarodową organizacją naukową, złożoną z naukowców i przedstawicieli rządów.

Zadaniem IPCC jest ustalanie i przekazywanie stanu wiedzy dotyczącej zmian klimatu i ocena ryzyka związanego z wpływem działalności ludzi na klimat, a także określanie światowych uregulowań w celu ograniczenie emisji zanieczyszczeń do atmosfery.

Organizacja ta opracowuje mniej więcej co pięć lat raporty podsumowujące prace prowadzone w kilku jej grupach. Raporty te mają duże znaczenie w tworzeniu krajowych i międzynarodowych programów klimatycznych i polityki finansowania badań zmian klimatycznych.

Analizy IPCC stanowią podstawę do negocjacji międzynarodowych porozumień klimatycznych, m.in Ramowej Konwencji ONZ w sprawie Zmian Klimatu i Protokołu z Kioto.

W 2007 roku IPCC oraz były wiceprezydent USA Al Gore otrzymali pokojową nagrodę Nobla. W uzasadnieniu norweski Komitet podał, że nagrodę przyznano "za wysiłki na rzecz budowy i upowszechniania wiedzy na temat zmian klimatu wynikających z działań człowieka i za stworzenie podstaw dla środków, które są niezbędne do walki z takimi zmianami".

Źródło - onet.pl
  • 0



#374

Vaqowsky.
  • Postów: 780
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ludzie... temat rzeka. Ile byście nie bajdurzyli i tak do niczego mądrego nie dojdziecie :D

FAKT jest taki, ze w czasach dinozaurów średnia temperatura na Ziemi byla o 10stopni(!!!!!) wyższa.
Klimat się zmienia i robienie afery z 0,5 stopnia w skali światowej zakrawa o groteske. W czasach T-REXa też człowiek byl winny , że było tak ciepło?

Zresztą... WUlkany ile produkują CO2?? Wszystkie zwierzęta i ludzie produkują metan - gaz o wiele bardziej "cieplarniany" i co z tego ? Przestańcie przesadzać, klimat się zmienia sam, no oczywiste , że nie może być ciągle tej samej temperatury przez miliardy lat. Ma lekkie wychylenia i tyle a Ci co gadają o emisji CO2 mają w tym interes jak Al Gore i tyle w temacie.
  • -1

#375

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ten raport "wyciekł" miesiąc temu. Co więcej oryginalny wykres, który jest tam cytowany pokazuje, że linia trendu wpasowuje się w prognozowany zakres.
Oryginalny news z Fox znajduje się tutaj:
http://www.foxnews.c...global-warming/


@Vaqowski
Jesteś chodzącym przykładem tego, że punkty reputacji czasem mają jednak sens. Przeczytaj cały wątek.
  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 5

0 użytkowników, 5 gości oraz 0 użytkowników anonimowych