175 odpowiedzi w tym temacie

[Mariush]

A więc wracając do tematu...
Myślę, że Pana Val Ellam plecie trzy po trzy. W związku z tym, jeśli tylko pogoda będzie sprzyjać, 1-go maja mam zamiar wybrać się na tradycyjną majówkę.

Jak można się było spodziewać, te kontrowersyjna i niezwykła sprawa podzieliła brazylijskich badaczy zjawiska UFO na dwa obozy – przeciwników i zwolenników.

Z drugiej strony doceniam wkład Pana Val Ellama w sianie fermentu w łonie środowiska ufologicznego.

[Tiamat]

Widac w swiecie ufologii tez sa ufolodzy i "ufolodzy", bo jak juz Pi3gi pisal, w swiecie ufologii sa ludzie ktorzy maja rozsadne podejscie do sprawy, bez fanatyzmu.

[michalp]

A ja mysle ze raczej malo by to ich obchodzilo czy zachwialoby to naszym swiatopogladem czy nie wystarczy sobie wyobrazic jakbysmy my znalezli inna cywilizacje, napewno bysmy sie nad tym nie zastanawiali czy sa gotowi czy nie

Zakładając, że istoty te są niemalże idealnie rozwinięte pod względem duchowym i mentalnym, zastanowiłbym się nad taką możliwością.

[dj_cinex]

A serwis India Daily pisze, że w 2012 mamy jako Ziemia/Ziemianie zostać przyłączeni do "Bractwa Planetarnego" (jakoś tak ) i że wtedy odwiedzą nas ich przedstawiciele, aby Ziemia (wraz z jej mieszkańcami) w końcu mogła czuć się prawowitym członkiem "systemu"

Tam (India Daily) to dopiero mają fioła na punkcie 2012

[michalp]

Wklej tutaj tekścik z tamtej strony, może jest coś czego nie wiem.

[reaper]

A serwis India Daily pisze, że w 2012 mamy jako Ziemia/Ziemianie zostać przyłączeni do "Bractwa Planetarnego" (jakoś tak ) i że wtedy odwiedzą nas ich przedstawiciele, aby Ziemia (wraz z jej mieszkańcami) w końcu mogła czuć się prawowitym członkiem "systemu"

Tak dużo mówi się o roku 2012 jako przełomowym, że każdy sobie do tego swoja historyjke wymyśla. Ileż to już ich słyszałem. Jest jedna odpowiedź - pożyjemy zobaczymy

[dj_cinex]

Skupmy się bardziej na słowie "kontakt" niż "2012" (to nie ten dział). Piegi dziś to wyczytałem na innej stronie, która miała text z India Daily - jak znajde to wkleje (w temacie o 2012).

Co do kontaktu - tutaj można sobie pogdybać/pofantazjować

Jak myślsicie jak to by mogło przebiegać ?

Zapewne początki były by takie jak mówi owy pan - czyli jakieś masowe obserwacje typu Meksyk tylko, że wszędzie. A może jakieś info made by NASA czy coś ... np. że "Odryliśmy obiekt(-y) zbliżające sie do Ziemi , prawdwopodbnie to meteoryty - trzeba czasu aby w pełni móc powiedzieć coś więcej. Będziemy śledzić owe zjawisko". Mija jakiś miesiąc ( ) i ... "Obiekty, które miałybyć meteorami mają dziwne trajektoria lotu (zmieniają sie) i są coraz bliżej..." I okaże się , że oto przybywa "delegacja" ... a Rząd USA mówi "Łał ... ktoś oprócz nas istnieje w kosmosie - ale niespodzianka (w głębi wiedząc od ponad 50/60 lat co jest grane)... proszę państwa, piękna i wiekopomna chwila...".

Hehehe ... ale mi wyszła wizja ...

A wasze typy ?

[Fenix]

Patrzcie, jakie piękne grzybki rosną na horyzoncie... no co ? Nic nie poradzę na to, że jestem pesymistą he he...

[Flopstar]

Chciałbym żeby pierwszy kontakt nie był aktem przemocy tak jak w filmie "Dzień Niepodległości".
Napewno posiadają o wiele bardziej zaawansowaną broń od nas i nie mielibyśmy żadnych szans w walce z nimi.

[rsn.arush]

a wiec moim zdaniem...
poczekaja az ludzie sami zaczna mowic otwarcie o ufo i oni zaczna...
wtedy najpierw pokaza nam czesc ze zdobytej wiedzy a jak sobie to przyswoimy to pojawia sie pierwsze statki... pewnie jakis festyn albo mala bitwa o czesc planety... pozyjemy zobaczymy... moze zrobia z nas niewolnikow na lancuchu jak krowy.. i bedziemy im mineraly znosic... i po to sa chipy... podlacza nam je do nerwow zeby wrazie czego obezwladnic... albo cos w tym stylu... naapewno o to chodzi..

pozdrawiam

[michalp]

To są tak nieprawdopodobne historie że aż głowa mała...zresztą poczekajmy, ja poczekam by wykrzyknąć głośno " a nie mówiłem!!!"

[AlienGrey]

(...) ja poczekam by wykrzyknąć głośno " a nie mówiłem!!!"

Z przyjemnością bym to zrobił :drink:

[Kudłaty]

Patrzmy na niebo a może coś zobaczymy... chociaż to tego też podchodze z dystansem bo to było by zbyt piękne ( bynajmniej dla mnie ) aby mogło być prawdziwe... pożyjemy zobaczymy... peace

[Ana Mert]

poczekaja az ludzie sami zaczna mowic otwarcie o ufo

To już dawno powinni zacząć działać - chyba nie ma już w cywilizowanym świecie człowieka który kiedykolwiek nie słyszał i nie gadał o UFO - mało to filmów na ten temat powstało? Praktycznie każdy człowiek stwierdzi ,że gdybyśmy byli jedyną inteligentną rasą we wszechświecie to byłoby to "ogromne marnotrawstwo przestrzeni" (no, wyjątek tu stanowić będą tzw.moherowe berety ale te i tak za pare lat pójdą do ziemii :-P). Jeśli chodzi o to, że ludzie są jeszcze nieprzygotowani psychicznie to nie powiedziałabym ,że tak jest. Faktycznie zdarzają się wyjątki (takie co to to sie boją nawet komety która przelatuje gdzieś koło Jowisza :-D) ale na to nic się nie poradzi i żadne czekanie nie pomoże bo i tak się nie zmienią. Reszta jest moim zdaniem przygotowana, fakt, na początku byłby szok, pare oszołomów zaczęłoby strzelać do przybyszy ale w końcu by to minęło i ludzie by się przyzwyczaili, człowiek się do wszystkiego przyzwyczai. Dość spora część ludzi (nawet tacy co to oficjalnie "nie wierzą w takie bzdury") by sie nawet ucieszyła gdyby "kontakt" stał sie faktem.

Inna sprawa jakie by były zamiary "obcych", to, że chcą przejąć nad nami kontrolę można raczej odrzucić - po co by wtedy tak się ukrywali. Możliwe, że to byłaby jakaś rasa wyzej położona w rozwoju duchowym jednak to też nie wydaje mi się zbyt logiczne. Najbardziej prawdopodobna wydaje mi się teoria ,że rasą która nas "odwiedza" jest rasa bardziej rozwinięta cywilizacyjnie która zachowuje się wobec nas podobnie jak my w stosunku do małp - ot, odkryli ,ze na takej planecie są takie zwierzaki(znaczy my-ludzie) co sa całkiem mądre więc obserwują co one potrafią i badają ich zachowanie, anatomię, genetykę itp. (swoją drogą - moglibyśmy zacząć traktować małpy bardziej po ludzku - to "coś" nawet potrafi się porozumiewać w jezyku migowym jak się go nauczy)

[Ringëril]

No skoro kontakt coraz bliżej, to może ktoś się weźmie i zrobi jakieś znaki powitalne i imprezkę powitalną Ja bym się ucieszył gdyby ktoś oznajmił, że "oni" przylecieli. Nastąpi wtedy ogólny chaos co by było ciekawym doświadczeniem.