Próbuje od dłuższego czasu mieć świadomy sen, ale mi się nie udaje, tzn są realne ale to nie jest to, bo podobno po odzyskaniu świadomości nie da się wręcz odróznic czy to sen czy jawa, coś niesamowitego. Dzisiaj w nocy duzo mi się śniło no i miałem takie momenty gdzie próbowałem przeprowadzić test rzeczywistości. To było tak, ze patrzyłem przez okno w kuchni na ogród i widziałem brata który kosi trawę w dodatku w dzien i ja sobie w tym śnie mówiłem, ze to jest niemozliwe bo przeciez po pierwsze wstałem w środku nocy a tu nagle dzien? Po drugie jak moze kosić trawę skoro mamy grudzień. W tym śnie obok siedział znajomy z pracy i mowi, ze to sen 
Mimo to, nie odzyskałem świadomości, dziwne. Potem przeprowadzałem kolejne testy takie jak dotykanie ściany, podobno jak dotkniemy ściany, to albo jest miękka jak gąbka albo przenikamy przez nią, dalej nic. Liczyłem palce u dłoni, było ich za kazdym razem 5 a we śnie liczba jest rózna za kazdym razem jak spojrzymy. Za którymś razem były jedynie dziwnie uformowane, jakby połamane czy coś, ale gdzie tam, dalej nic, świadomość nie uzyskana. Na koniec patrzyłem kilkukrotnie na zegarek, we snie z kazdym zerknęciem godzinna się zmienia a tu była taka sama.
Pytanie dlaczego nie uzyskałem świadomości przeprowadzając wszystkie najpopularniejsze metody na jej uzyskanie, mało tego, byłem świadom, ze to sen?
.
