4 replies to this topic

[Nick]

 

Zbliżając się do końca bieżącego roku chciałbym podsumować wszystkie zgłoszenia, które otrzymałem w 2019 roku  dotyczące obserwacji UFO na terenie Podkarpacia i innych zdarzeń z tego terenu.

 

W ostatnich kilku latach zauważyliśmy wyraźny spadek obserwacji UFO w Polsce,  oprócz zgłoszeń typowych nocnych  świateł w zasadzie zanikły Bliskie Spotkania z UFO, podobna sytuacja zauważalna jest również przez moich kolegów zajmujących się dokumentacją i rejestracją UFO. W niniejszym artykule chciałbym wszystkie zdarzenia z udziałem UFO skrótowo opisać i podsumować , oczywiście nie oznacza to, że każda obserwacja z góry dotyczy ‘’kosmitów’’ i prawdziwego UFO.  Poniżej opisałem   chronologicznie   zdarzenia.

 

1 Rakszawa NL CE1 7.02. 2019

 

Kierowca jadący samochodem  o godzinie 2:00 w nocy zauważył w odległości  około 50 metrów dalej świetlną kulę nad pobliskim zabagnionym terenie, która wykonała  zygzak i z ogromną prędkością wystrzeliła w górę. Kula miała około 50 cm średnicy i pulsowała w czasie lotu.

 

2 NL Rzeszów 26 .02. 2019

 

Jedna osoba obserwuje z okna jasne  zjawisko w postaci sierpu, które przeobraziło się w kulę, która następnie odleciała szybko ku górze. Zjawisko było oddalone około 400 metrów od domu świadka.

 

3  NL/ CE-1 Podleszany  10.04.2019

 

Córka z matką podczas spaceru obserwuje przelot grupy świateł w kształcie nieregularnego owalu około 50 metrów nad nimi. Zjawisko było przeźroczyste nie było widocznej powierzchni obiektu. Przelot spowodował czynnik ''Oz'' oraz, wpływ na dwa psy, które nie mogły oderwać od świateł wzroku.

 

4 NL Rzeszów 1.07.2019

 

Kobieta obserwuje z okna swojego domu w odległości około 400 metrów pojawienie się koło żurawia małej kuli światła, która z białej zmieniała na pomarańczową pulsując przy tym.  Kula zmieniała dodatkowo barwę na zieloną. W czasie zmiany kolorów kula rozbłyskiwała powiększając swoją wielkość.

 

5 DD Rzeszów 26.07.2019

 

Obserwacja przez dwie osoby z wykorzystaniem lornetki przelotu nad ulicą Dąbrowskiego o godzinie 18:05 dwóch nieregularnych obiektów w kolorze miedzi o kształcie orzecha. Obiekty poruszały się bardzo szybko południowym pod wiatr obracając się wokół własnej osi.

 

6. NL Lutowiska 3.08.2019

 

Grupa entuzjastów astronomii obserwuje przelot kilkunastu kul świetlnych w dużej odległości, zjawisko zostaje sfilmowane i zaliczone od razu przez znawcę astronomii jako balony ledowe.

 

7. NL/CE-1  Dębica 10.08.2019

 

Osoba paląca papierosa na balonie przy ulicy Tuwima  obserwuje o 21:55  przelot kuli, która na sekundę wszystko oświetliła w okolicy w barwie czerwonej . Obserwacja trwała około 5 sekund  a   obiekt  w postaci świetlistej pomarańczowej około 50 cm kuli wleciał zza drzewa.  Odległość  wg. świadka wynosiła  maksymalnie  100 metrów względem zjawiska . Kula była czerwona  - jaskrawa poruszała  się ze wschodu na zachód bardzo szybko.

 

8 NL/CE-1 Wojtkowa 22.10.2019

 

Kobieta obserwuje z okna domu po godzinie 23:00 dwie świetliste czerwone kule  różnych wielkości obracające się wokół własnej osi, które spowodowały strach u świadka, a bateria w telefonie przy 93 % ‘’padała‘’ w czasie obserwacji co wstępnie można zakwalifikować jako CE-2, ale ostatecznie zaliczyłem zdarzenie do CE-1 z uwagi iż kule były około 200 metrów od świadka.

 

9 NL Stalowa Wola 30.11.2019

 

11 letni chłopiec wracający około 17:00 do domu zauważył na niebie trzy ‘’metaliczne’’ kule z których jedna emitowała coś w rodzaju  prętów. Kule wg. chłopca były duże, a środkowa największa. Wg. chłopca kule były bardzo wysoko, ale wielkość obiektów była duża (?) - zdarzenie w czasie rejestracji.

 

Spośród 9 zgłoszeń, aż cztery  dotyczą CE-I, a zatem nie jest źle jak na tak małą ilość przekazanych obserwacji. To właśnie te cztery  zdarzenia z udziałem często  niewielkich świetlistych kul  należą  moim zdaniem do wartościowych obserwacji, które trzy  z Rakszawy, Wojtkowej, Dębicy kwalifikują się jako  zjawiska typu UAP.  Warto jeszcze podkreślić, iż obserwacje z Wojtowej oraz Lutowisk pochodzą z terenu Bieszczadów.

 

Na koniec chciałbym jeszcze wspomnieć o zdarzeniu, które jest nadal analizowane co prawda nie dotyczy obserwacji UFO, ale zdjęciowej rejestracji czegoś co można nazwać ‘’chochlikiem’’ lub ‘’krasnalem’’. Seria trzech zdjęć dziwnej małej postaci została wykonana  27 października 2019 roku na Górze Liwocz k/ Jasła,  a postać w trakcie wykonywania zdjęć nie była wzrokowo zauważalna przez dwie osoby znajdujące się w pobliżu . Posiadam  dwie analizy od niezależnych  grafików, które wykluczają ingerencję w obraz itp. Być może za jakiś czas opiszę to na blogu lub w jednym z pism o tematyce nieznanego ponieważ jest to bezprecedensowy przypadek w Polsce.

Arek Miazga

 

źródło

 

[Książe Zła]

Dawaj dowody albo oficjalnie zostajesz schowany do wora i nie masz prawa glosu

[owerfull]

To ja dorzucę swoje "widzenie" z lipca tego roku: 

 

1 lipca widziałem ze swoim bratankiem podejrzany obiekt wylatujący z górnej części burzy, miał dwa zielone światła, które migały przez jakiś czas, później włączyło się jedno czerwone w środku i po chwili obiekt wystrzelił w kierunku ziemi z dużej wysokości na jakiej się znajdował, dotarcie do linii horyzontu zajęło mu dosłownie sekundę. Czyżby UFO przygotowywało się na swój międzynarodowy dzień?

 

 

http://www.paranorma...dowy-dzien-ufo/

[Kwarki_i_Kwanty]

Rzeczywistość jest zbudowana również z tego, co w dużej mierze uważamy za nierzeczywiste. Czy to zjawiska kwantowe, czy to właśnie UFO - te procesy, ot niszczące świat logicznego rozumowania kuriozum, nieważne jak pokręcone i ciężkie do zrozumienia, są realne, a w przypadku Niezidentyfikowanych Obiektów Latających w pewien sposób doświadczalne. Włochy są jednym z nielicznych krajów, których Rząd (mam nadzieję, że to prawda, gdyż te uzyskane przeze mnie informacje nie pochodzą z super wiarygodnego źródła) podjął działania mające na celu wyjaśnienie fenomenu UFO. Sprawę postawmy jasno: UFO istnieje, lecz w postaci Niezidentyfikowanych Obiektów Latających itp., których nie należy rozumieć przez pryzmat latających spodków i obsługujących je w kokpicie krępych, niskich jajogłowych ufoludków, marsjan, czy innego rodzaju inteligentnych istot pozaziemskich. Nieznane pojazdy przecinające ziemskie niebo lub penetrujące głębiny basenów morskich istnieją, ale nikt nie wie, co to jest i ,,dlaczego" jest. Rządy światowe i Agencje Rządowe, pozarządowe z całego globu, zamiatają sprawy UFO, USO i reszty niezidentyfikowanych mechanizmów i anomalii, z którymi spotkań na całym świecie doświadczyły dziesiątki tysięcy osób różnej narodowości, pochodzenia społecznego, religii, tylko dlatego, że nie potrafią tego racjonalnie wyjaśnić. Nikt nie neguje ingerencji Obcych w tego rodzaju zjawiska i obiekty, których żadna dziedzina nauk doświadczalnych nie potrafi, i po części nie chce rozszyfrować ich fizyczności i sposobu funkcjonowania. Tak samo nikt nie jest w stanie ostatecznie zaprzeczyć, że UFO, to przykładowo, w opinii rządzących Rosją: technologia ,,wrogiego kraju", testującego nowe rozwiązania technologiczne w swoich urządzeniach, oparte na nanometalurgii, cienkich, wytrzymałych stopach, mogących dla pojazdu - kto wie - imitować niewidzialność, oraz korzystające z wielu innych komponentów. I oczywiście w tym przypadku UFO przeczesywałoby nie tylko swoją przestrzeń powietrzną, ale i atmosferę ,,wroga", badając ,,co tam u niego słychać". Sam osobiście nie doświadczyłem żadnej z osobliwości znanej pod zbiorczym określeniem "Niezidentyfikowane Obiekty Latające"; wierzę w istnienie UFO, USO i całego multum pozostałych mechanizmów, obiektów, pojazdów, lecz na takiej zasadzie, o której wspomniałem wcześniej: że to może być wszystko, lecz na chwilę obecną nikt z naukowców, polityków itp. nie wie co to jest, lub nie chce wiedzieć, bo nie opłaca się zawracać tym głowy i pompować z budżetu państwa miliardy na finansowanie organizacji to badających.

[Staniq]

... na chwilę obecną nikt z naukowców, polityków itp. nie wie co to jest, lub nie chce wiedzieć, bo nie opłaca się zawracać tym głowy i pompować z budżetu państwa miliardy na finansowanie organizacji to badających.

Kiedy ktoś dojdzie do wniosku, że należy się za to wziąć, prawdopodobnie nasze obie ręce już będą się moczyć od dawna w nocniku. Klasyka ustalania priorytetów to krótkowzroczność. Wydaje mi się, że nie jest to też aż taki duży koszt, skoro ktoś te informacje już zebrał, nie trzeba tego robić powtórnie. 

Problemem jest to, że ci, co te informacje posiadają nie chcą się nimi dzielić.

Próby zebrania takowych w jednym miejscu wciąż spalają na panewce z różnych powodów, czasem poważnych, czasem nie. Niestety, na razie wiemy tylko, że coś jest na rzeczy, ale nie wiemy co...