Witam. Ostatnio zaczęłam łapać siebie po przebudzeniu że mylą mi się świat realny ze światem snów, może zbyt mocno odczuwam emocje w nich, nie wiem. Spróbuję opisać jak najlepiej potrafię. Kiedy jestem w poł fazie snu(czuwam) i np. jak jadę do roboty i wiem że jadę do roboty to nagle mi się wpiernicza że wracam do domu i otworze oczy to przez pierwsze kilka sekund dalej myślę że wracam do domu. Druga sprawa to czuję się jak bym prowadził drugie życie w stanie śnienia (bardzo dziwnie się z tym czuję). Budzę się zmęczony i to czasami bardzo (tak jak bym nie odpoczywał. Podczas śnienia już nie raz kruszyłem sobie zęby i obgryzałem język. I bardzo często może nie jak kiedyś ale łapie mnie deja vu. Śpię tak mniej więcej po 8-9h w week do 10h. Nie często, ale zyskuje świadomość w snach i czasami tylko wystarczy że uświadomienie sobie że to sen to budzę się jakby budzili mnie wstrzasami i czuję że coś nie gra. Ahh Pany, czy człowiek kiedyś się jeszcze wyśpisz i wstanie w pełni sił gotowy do działania ? Dawno już takiego czegoś nie doświadczyłem. Możecie coś podpowiedzieć? Już planuje jakąś klatkę faradaya na spanie sobie załatwić ;D
Jak zły dział to przepraszam
Korekta TT.
Użytkownik TheToxic edytował ten post 05.01.2020 - 21:29