Na tym filmie to akurat jakiś owad latający, a nie NOL. Mimo wszystko warto zwracać uwagę na takie rzeczy na filmach, bo to nie zawsze są owady czy ptaki. Co do tic taka, faktycznie, jakoś mało kto potrafi to wytłumaczyć w "sensowny" sposób, czyli taki, żeby linearny umysł prostego człowieka pojął złożoność sytuacji. Polemika na temat istnienia UFO w kontekście pozaziemskim ( bo często ludzie nie rozumieją, że UFO tyczy się również obiektów pochodzenia ziemskiego) jak dla mnie przypomina polemikę z wierzącym i ateistą. To jest kwestia subiektywnie wpojonego światopoglądu przez osobę, bądź grupy ludzi. Udowadnianie, że na ziemię przylatują przedstawiciele innych planet/ galaktyk/ wszechświatów/ wymiarów , jest raczej próbą zwrócenia uwagi na to zagadnienie i zachęceniem do poszerzania wiedzy w tym zakresie, nawet mimo żelaznych dowodów i tak znajdzie się gro ludzi , którzy to zanegują. Teraz stawiając się z drugiej strony, ludzi którzy usilnie twierdzą, że fantazja ludzkiego umysły i , że to nie możliwe, żeby "kosmici" nas odwiedzili , wręcz są tego przekonani na 100%. No cóż, to tylko pokazuję ich wąski horyzont pojmowania, ograniczenie tym co "oficjalnie" potwierdził establishment naukowy, przy dzisiejszym rozwoju technologii , branie jakiejś teorii za jedyny możliwy wariant jest trochę cyniczne, oraz cechuję się mocną ignorancją w stosunku do alternatywnych teorii. Historia nie raz pokazała , że to co były wyśmiewane przez lata, nagle okazało się faktem. Ciężko przejść obojętnie obok fenomenu UFO w kontekście pozaziemskim. Sceptyk , zawszę znajdzie argument, że to ludzka technologia, ufolog będzie dalej wiedział swoje, a fanatyk będzie pewny jednego z dwojga. Są rzeczy pewne , których nie ma sensu kwestionować , ale bycie pewnym na 100% , że taki fenomen istnieje lub nie, jest mocno zuchwałe. Istnieją rzeczy , które ciężko pojąc, stoją w sprzeczności z naszym pojmowaniem , rozwojem , ale czy to oznacza, że są urojeniem ? To nie tyczy się tylko UFO, a wszystkich zagadnień, nie możliwych do udowodnienia globalnie. Zawszę będą dwie strony, można stać się częścią jednej ze stron, albo uwzględnić to , że obie mogą być prawdziwe i pogodzić się z faktem iż nie jesteśmy w stanie dowieść racji żadnej z tych stron. Warto najpierw wejść w rozważania z własnym ego , a dopiero po wyciągnięciu wniosków, zając się poszerzaniem horyzontu poznawczego.
P.S może ten wpis, ma charakter lekko filozoficzny, ale uderza w kilka problemów dotyczących nas samych, ludzi i tego jak łatwo żonglujemy informacjami , jak je przesiewamy, dopasowujemy pod swoja wizje absolutu. Nie ma znaczenia czy jesteś duchownym czy fizykiem z Noblem na koncie. Otwarcie się na inne możliwosci nie jest ujmą, a odwagą i chęcią poznania, taką która towarzyszy nam za dziecięcych lat i z wiekiem jest zabijana przez bodźce płynące z otaczającego nas świata . Dzisiaj na wszystko , na każdą teorię , najbardziej abstrakcyjną jaką możemy sobie wyobrazić , znajdzie się argument za , a nawet dowód, tylko ten dowód podzieli ludzi... tej karuzeli nie da się zatrzymać, ale da się z niej wyskoczyć, i zostać biernym obserwatorem, który analizuje wszystkie za i przeciw.
Użytkownik pawaw1 edytował ten post 05.01.2021 - 01:23