5952 odpowiedzi w tym temacie

[Mariush]

Oho "epidemiolodzy" przybyli i zaczeli wyliczanie ile ludzi umarlo przez X wiec Y nie stanowi zagrozenia..
Troche jak jeździć 200km/h bez pasów bo iles tam tysiecy ludzi umiera na raka co roku wiec mniejszą liczbą tych z wypadkow nie ma co sie przejmować.

Dokładnie.

 

Podnoszą, że na COVID-19 zmarło do tej pory tylko ok. 90 000 osób, więc nie ma się czym przejmować. Zapominają jednak, że tą względnie niedużą jeszcze liczbę zawdzięczamy właśnie wprowadzanym restrykcjom. Prosty przykład: W początkowej fazie epidemii w Chinach dzienny współczynnik przyrostu zarażonych wynosił ok. 1.5. Gdyby Chińczycy to olali, to po ok. 2-3 miesiącach zarażona byłaby już cała populacja kraju (pomijam tu jakieś słabo zaludnione, peryferyjne regiony zachodnich Chin). Na szczęście radykalny lockdown Wuhan i prowincji Hubei wprowadzony 23 stycznia przyniósł skutki i już ok. tydzień później wskaźnik dziennego przyrostu zarażonych zaczął się zmniejszać.

 

W ogóle nie rozumiem takiego sposobu myślenia. Kierując się taką pokrętną logiką, trzeba byłoby stwierdzić, że uziemienie wszystkich Boeingów 737 MAX po dwóch katastrofach spowodowanych wadami produkcyjnymi było też zupełnie niepotrzebne. Już widzę tę argumentację: Przecież to tylko ok. 350 ofiar. Zupełnie niepotrzebne narażania Boeinga i linii lotniczych na gigantyczne straty. Samoloty powinny latać dalej. Przecież nawet gdyby spadło kolejnych 100 maszyn, liczba ofiar sięgnęłaby może 20 tysięcy. Gdzie tam jej do liczby umierających na zawały.

 

A co do Szwecji, bo jest tu wysuwana jako przykład tego, że brak poważniejszych restrykcji nie musi wcale być brzemienne w skutkach. Na pewno?

Szwecja to może duży pod względem powierzchni (trzeci w Europie, poza Rosją), ale niewielki pod względem liczby ludności kraj (ok. 10 mln mieszkańców). Gęstość jego zaludnienia jest ok. 10-krotnie mniejsza niż w krajach Europy Zachodniej. Wydawać by się mogło że taki wysoki, naturalny "social-distancing" powinien dawać temu krajowi olbrzymią przewagę w walce z epidemią. Nic z tych rzeczy. Pod względem liczby zgonów na 100 000 mieszkańców, to ścisła światowa czołówka - ósme miejsce. Ustępuje tylko Hiszpanii, Włochom, Belgii, Francji, Holandii, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii (pomijam tu kilka państewek o ludności poniżej 1 mln). Zestawienie jej z porównywalnym pod wieloma względami sąsiadem - Finlandią, dopełnia tego niekorzystnego obrazu - 10 razy większa liczba zgonów na 100 000 mieszkańców. Ostanie trzy doby przyniosły Szwecji znaczny wzrost liczby zgonów - ok. 100 dziennie. To już wynik na porządnym "włoskim poziomie". Czytałem, że Szwedzi już zastanawiają się nad zmianą strategii... Najwyższa pora.

[Staniq]

Up@ Racja Panie...

Co niektórzy porównują rozwolnienie do zawału, gdzie jedno i drugie może doprowadzić do śmierci, ale to są dwa różne zdarzenia medyczne. 

 

A tymczasem w USA...

 

Koronawirus w USA. Dramatyczna sytuacja w Nowym Jorku. Ludzie umierają na koronawirusa jeden po drugim

 

8 kwietnia w Nowym Jorku odnotowano największą liczbę zgonów spowodowaną koronawirusem SARS-CoV-2 . Nawet doświadczeni lekarze i pielęgniarki są w szoku, z jaką prędkością umierają ludzie: "umierają jeden po drugim, trudno w to uwierzyć".

 

1. Koronawirus w Stanach Zjednoczonych

 

W całych Stanach Zjednoczonych, 8 kwietnia przybyło 29 609 potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem i obecnie jest ich 396 223.

Blisko połowa zgonów spowodowana Covid-19 przypada w USA na stan Nowy Jork. W ciągu ostatniej doby zmarło tam 731 osób.

 

W samym mieście Nowy Jork liczba zmarłych z powodu koronawirusa - jak dotąd, to co najmniej 3202 osoby - przekroczyła już liczbę zabitych w zamachach 11 września 2001 roku (2977 osób).

 

Ofiary w Nowym Jorku (Getty Images)

 

Ofiary śmiertelne koronawirusa w pięciu dzielnicach miasta stanowią ponad jedną trzecią wszystkich zmarłych w związku z epidemią w całym kraju. We wtorek zmarło tam m.in. zakażone dziecko w wieku poniżej 10 lat.

 

"Nie lekceważcie tej choroby, ponieważ rzeczywista liczba ofiar śmiertelnych jest jeszcze wyższa. W ciągu ostatnich kilku dni przekroczyliśmy liczbę osób, które zginęły w WTC"- ostrzegał 8 kwietnia w CNN burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio.

Jego słowa potwierdzają również amerykańscy medycy.

 

"W jednej minucie stan pacjenta jest stabilny, a w następnej walczą o życie. To nie tylko osoby starsze i z chorobami współistniejącymi, ale i młodzi, silni ludzie. Umierają jeden po drugim. Trudno w to uwierzyć" – mówi Diana Torres, pielęgniarka ze szpitala w Nowym Jorku.

 

2. Na koronawirusa umierają w domach

Lekarze zaznaczają, że tylko część chorych znajduje się w szpitalu, inni są leczeni w warunkach domowych.

Według amerykańskich mediów niektórzy nowojorczycy, którzy zmarli w domu, poddani byli testom na obecność koronawirusa. Ci, u których potwierdzono zakażenie, są uwzględniani w danych obrazujących ogólną liczbę ofiar epidemii.

 

3. USA. Kim są ofiary?

Jednocześnie pojawiają się dane wskazujące na to, że koronawirus dotyka w nierównym stopniu przedstawicieli różnych ras. Według wstępnych statystyk z Nowego Jorku to Latynosi stanowili 34 proc. ofiar śmiertelnych, a czarnoskóra społeczność 28 proc. zgonów. Odsetek ich populacji w mieście wynosi odpowiednio 29 i 22 proc. Zgony wśród białych i azjatyckich nowojorczyków były niższe.

 

 

[BrainCollector]

@up

Przecież wyraźnie podałem przykład gdzie powodem śmierci jest ostre zapalenie płuc, a koronawirus w głównej mierze właśnie w powikłaniach powoduje zapalenie płuc. http://www.paranorma...-chin/?p=725814 Jak to ma się do zatwardzenia i do zawału ? Powikłania te same, przyczyna zbliżona jeśli nie ta sama (niezidentyfikowany powód może być równoznacznie nieznanym wirusem).

 

A to bardzo dziwne, bo w innych źródłach mówią, że liczba zachorwańjest 75% niższa od tej jaka była przewidywana

 

 

APU GOMES/AFP via Getty Images

 

https://www.breitbar...-marks-75-drop/

[Staniq]

Zapalenie płuc to rezultat. Pytanie jest - rezultat czego? Jeżeli osoba jest nosicielem, to można założyć w 100%, że przyczyną tegoż zapalenia płuc jest wirus, bo takie wywołuje powikłania. Wątpliwym jest, aby to zapalenie płuc zostało wywołane innym czynnikiem, skoro poza wirusem innego czynnika nie było.

 

 Powikłania te same, przyczyna zbliżona jeśli nie ta sama (niezidentyfikowany powód może być równoznacznie nieznanym wirusem).

Od tego czy jest inny powód jest przeprowadzane dowodzenie medyczne a nie gdybanie. Jest wiele czynników mogących wywołać zapalenie płuc, ale nie wszystkie są "dostępne" każdemu i wszędzie.

 

 

 Jak to ma się do zatwardzenia i do zawału ?

Do zatwardzenia to nijak, bo ja napisałem o rozwolnieniu i zawale. Poza tym czytaj ze zrozumieniem, bo przenośnia i porównanie tam występują.

[Cascco]

Wali hipokryzja od Ciebie na kilomeyr. Robia swoje statystyki? Jak robia swoje statystyki to na pewno wpasowywuja sie w czyjs subiektywny poglad.

 

Miałem na myśli że potrafią statystycznie na podstawie różnych informacji przedstawić rzetelne diagramy czy statystyki liczbowe .
 

No to super.. a inne zrodla odrzucacie z taka latwoscia, a inne wrecz wychwalacie (radio zet, onety, telewizja).

 

Niby gdzie ? Bo nie widziałem w tym temacie jeszcze żeby ktoś wrzucał takie informacje z Onetu . Nie dokładaj nieistniejących cegiełek.

 

 

Nikt z Was nawet nie zastanawia sie co kryje sie za danymi liczbami tylko powtarzacie frazesy zaslyszane z telewizji czy innych "super" mediow.

Cofnij się kilka stron wstecz wiele postów wyjaśniło że nie o to chodzi.
 

 

A i nie moge zapomniec o okresleniach "antyszczepionkowiec", "oporny" czy "pelajace posladki". Wez mnie nie rozsmieszaj.

Nie miałem takiego zamiaru, w tym momencie patrze na twoje posty niczym matka na dziecko które opowiada niestworzone historie o smokach i latających słoniach.

Wracajac do tematu. Obowiązkowe maseczki albo zakrywanie chustami ust. Problem w tym ze to żadna ochrona, z tego co się orientuje a troche szperałem po internecie to są 3 rodzaje masek które chronią przed wirusem. Ważne żeby miały filtr, FFP3 , N95 , N99 . Przy czym ostatni filtr jest chyba najlepszy na rynku i przy okazji najdroższy. Reszta maseczek przepuści wirusa albo zatrzyma go jedynie w 60%, czytałem że maski M3 to najlepsza z średniej ochrony więc tak żeby wyjść do sklepu to akurat się nada. 

Już widzę jak babcie i dziadki albo mniej rozgarnięci ludzie noszą maseczki uszyte w domu z tkaniny. To nie pomoże.

Użytkownik Cascco edytował ten post 09.04.2020 - 14:44

[Maska]

Jak ma być mniejsza śmiertelność wśród czarnych, jak oni całymi chmarami wychodzą pod bloki i nie przestrzegają żadnych zasad ustanawianych przez władze? Z meksykańczykami pewnie ta sama patologiczna sytuacja. Relacja z drugiej ręki

[Wszystko]

Nie mówimy, że musi być to maseczka, może być to chustka, może być to szalik. Konkretne regulacje przedstawimy po świętach – precyzował minister dopytywany przez dziennikarzy.
https://zdrowie.wpro...owe-zasady.html

Dobrze że nie będą wymagane maski te tzw. prawdziwe bo nie mam takiej na chacie a złodziejom którzy je sprzedawają kilka razy drożej nie dam zarobić. Sam sobie zrobie z jakieś serwetki albo szal na dziub i alleluja i do przodu.
Chyba że w przyszłym tygodniu zmienią zdanie i nakażą nosić typowe maseczki.

[Canaris]

 

 

 

 

Ale rozumiesz ze to jest po prostu ogolna nazwa jak jakaś babcia umrze przez zakażenie szpitalne albo dziadek od zbyt długiego leżenia ( w szpitalu bo rodzina nie jest w stanie sie zająć a tak wogóle dziadek jest w zbyt złym stanie żeby wypisać do domu więc zostaje tak naprawde w szpitalu "do umarcia" bo w Polsce paliatywa kuleje jeszcze gorzej niz ogólna Ochrona Zdrowia ) dostaje zapalenia płuc i schodzi z tego świata??
To nie jest jakiś tajemniczy wirus którego kazdy olewał, to ogólna nazwa pod którą podciąga sie multum przypadków zgonów, głownie ludzi którzy są w bardzo podeszłym wieku i po powaznych zabiegach.

 

Zarażonych koronawirusem i potwierdzonych jest 1,5 mln ludzi, pewnie trzy razy tyle nie jest potwierdzonych bo przeszli chorobę bezobjawowo lub z bardzo łagodnymi objawami.
Zmarło zaledwie około 90 tysięcy ludzi czyli 0.06% z 1.5mln duzo tekstu który nie ma za duzo sensue bla bla bla

 

 

Cały twój tekst jest kompletnie bez sensu bo już na wejściu popełniasz podstawowy błąd - liczba zmarłych/zachorowań jest tak niska DLATEGO ŻE PODJĘTO DRASTYCZNE SRODKI.

Wirus o charakterystyce takiej jak COVID ( długi okres inkubacji w trakcie którego nie ma żadnych objawów a w trakcie którego sie zaraża, wolne działanie, odporność na warunki poza ciałem nosiciela itp ) zebrał by niesamowite żniwo gdyby nie te wszystkie obostrzenia.

Teraz mamy puste parki, puste sklepy, puste szpitale itp - ile więcej zachorowań by było gdyby zamiast 5 osób w autobusie o tej porze byłoby 100? Gdyby nie nikt nie nosił maseczek, nie dezynfekował rąk itp? Gdyby te wszystkie znudzone emerytki dalej okupowały en masse przychodnie i szpitale?

 

Porównywanie do COVIDa do czegokolwiek nie ma sensu bo tymi rzeczami które zazwyczaj są wymieniane jako głowni kilerzy NIE DA SIE ZARAZIĆ !!

 

 

Dlaczego ten kraj, skoro miał taką możliwość, nie zamknął granic przed wykryciem pierwszego przypadka w polsce? Dlaczego loty zostały tak późno odwołane? Jeszcze kilka tygodni i polska służba zdrowia będzie sparaliżowana przez zakażenia spowodowane przez brak środków ochrony osobistej, a tym czasem w polsce nie ma wystarczającej produkcji do zapewnienia maseczek samym tylko chirurgom i personelowi przeprowadzającemu operacje, dlaczego nikt nie sprowadził jeszcze do polski chińskich maszyn do produkcji maseczek?

Czy kolega moze sie określić ? Bo albo "za późno i to spizeg" albo "to spizeg bo wszystko zamykają". 
Albo rybki albo akwarium. 

Przeciez gdyby wszystko pozamykano od razu to byś krzyczał ze to jawny zamach na wolność bo przecież sie nic nie dzieje, tylko X zgonów i wogóle żydokomuna coś knuje. 

Użytkownik Canaris edytował ten post 09.04.2020 - 16:22

[Cascco]

Sam sobie zrobie z jakieś serwetki albo szal na dziub i alleluja i do przodu.
Chyba że w przyszłym tygodniu zmienią zdanie i nakażą nosić typowe maseczki.

 

No nie można być pewnym co tam nakażą ale lepszy szal na twarzy niż nic. Jak już ktoś szyje maseczke to bawełna to podstawa, chroni najlepiej biorąc pod uwagę inne materiały, ale sama bawełna jest naprawdę słabą ochroną. Do środka dodałbym fizeline, masz już ochronę na tyle dobrą ze do sklepu mozesz iść ale nadal unikałbym wtedy kontaktu bliskiego z innymi osobami. No chyba że uważasz ze to bzdura te maseczki a skoro rząd coś nakazał to trzeba zrobić byle co to wtedy ok, może być nawet szal czy chusta. 

Użytkownik Cascco edytował ten post 09.04.2020 - 16:35

[noxili]

Ważne żeby miały filtr, FFP3 , N95 , N99 . Przy czym ostatni filtr jest chyba najlepszy na rynku i przy okazji najdroższy. Reszta maseczek przepuści wirusa albo zatrzyma go jedynie w 60%, czytałem że maski M3 to najlepsza z średniej ochrony więc tak żeby wyjść do sklepu to akurat się nada.

 

 

Do sklepu o się  nada nawet szalik, bo ogranicza o dobrych kilkadziesiąt procent szansę na zarażenie innych(wyhamowywuje wylatujące z dróg oddechowych powietrze i kropelki śliny). Co do skuteczności filTrów hepa/ffp3/ n99.... żaden ale to żaden nie zatrzyma wirusa  w 100%    .

Małe porównanie:

Ludzki włos - 70 do 100 mikronów

Pyłek kwiatowy - 5 do 100 mikronów

Cząstka dymu - 0.01 do 1 mikrona

Kurz - 0.05 do 100 mikronów

Bakteria - 0.35 do 10 mikronów

Wirus - 0.03 do 0.45 mikronów

 

Najlepsza maska filtracyjna N99ac filtrowanie ma na poziomie 1 mikrona.

Czyli największy nawet wirus spośród wirusów ma szanse przejścia przez por najlepszego  filtra jak my  przez drzwi o szerokości 1,5 metra.

Średnica pojedynczej cząsteczki koronawirusa wynosi od 60 do 140 nanometrów czyli 0,06-0,14 mikrona. Czyli na upartego wirus może przejść przez pora maski idąc nawet nie czwórkami ale 15kami. . 

PS jak sądzicie dlaczego ten patogen nazwano nazwą"virus" czyli po łacinie jad ,trucizna??Bo niósł śmierć  nawet przy filtrowaniu zakażonej cieczy przez najdrobniejsze nawet filtry.

 

 

 

 

Jak już ktoś szyje maseczke to bawełna to podstawa, chroni najlepiej biorąc pod uwagę inne materiały, ale sama bawełna jest naprawdę słabą ochroną. Do środka dodałbym fizelinę, masz już ochronę na tyle dobrą

 

 

no niewiem 

fizelina pod mikroskopem wgląda Tak:

 

A tak dobrogatunkowa bawełnia wzmocniona polimerem np z  nowego nierozciągniętego podkoszulka dobrej jakości.(i nie pranego)

 

 

 

Ja używam  trzech warstw bawełny.

[Daniel.]

 Zarażonych koronawirusem i potwierdzonych jest 1,5 mln ludzi, pewnie trzy razy tyle nie jest potwierdzonych bo przeszli chorobę bezobjawowo lub z bardzo łagodnymi objawami.
Zmarło zaledwie około 90 tysięcy ludzi czyli 0.06% z 1.5mln.

 

Rozumiem, że te różne manipulacje i nie przyjmowanie faktów można spróbować jakoś wcisnąć naiwnym, ale serio takie zakłamywanie liczb i robienie z nas idiotów? Który to już raz tutaj? 90tys zgonów z 1.500 000 zarażonych to jest śmiertelność 6%. I to jest wynik przy założeniu, że od tego momentu już nikt nie umrze z tych wszystkich obecnie aktywnych przypadków. Na dzień dzisiejszy w stanie ciężkim/krytycznym jest już niemal 50tyś kolejnych osób. I tak codziennie to samo każdemu jednemu z osobna...Żeby wyszła śmiertelność na poziomie 0.06%, którą wyliczyłeś nie wiem z jakiego wzoru, to musiałbyś mieć w tym momencie 900 zgonów.

 

Wygląda na to, że plan jaki obrała wielka brytania był najlepszy. Odizolować grupę ryzyka i ludzi którzy się nimi muszą zajmować, a reszta niech szybko zachoruje i świat wróci do normy

Ciekawe czy pan minister Woś, 29cio letni facet w pełni zdrowiu był według Ciebie w grupie ryzyka, a może była w niej 23letnia córka Kasi Kowalskiej, która znajduje się w śpiączce farmakologicznej? Takich przypadków jest coraz więcej, a według danych z różnych państw, od 20 do 40% zarażonych w wieku poniżej 50 lat wymaga hospitalizacji. Czym i gdzie ich będziemy leczyć jak zachorują wszyscy naraz?
 

pewnie trzy razy tyle nie jest potwierdzonych bo przeszli chorobę bezobjawowo lub z bardzo łagodnymi objawami.

 

Tu pewnie masz rację, ale szkoda że przy okazji nie pamiętasz np o zaniżaniu statystyk(sprawa z Hiszpanii, gdzie wliczano zgony tylko ze szpitali, a pomijano wszystkie poza placówkami, gdzie teraz będzie próba podliczenia tych ludzi od 15go marca do dziś), albo np z krajów takich jak Ekwador, gdzie w niektórych miejscach brakuje już trumien, a ciał na ulicach się już nawet nie wlicza, bo nie ma nawet czym potwierdzić zarażenia. Gdybać sobie można ilu jest rzeczywiście zarażonych, ilu zmarło, ilu wyzdrowiało, itp. Opierajmy się na jednych podstawowych liczbach, albo przynajmniej NIE ZAKŁAMUJMY obliczeń.

 

W 2018 r. w Polsce, prawie 13 tysięcy osób zmarło na zapalenie płuc wywołane... nie wiadomo przez co.
W tym aż 10988 takich zgonów odnotowano w grupie wiekowej 65+...

 

Nie wiem ile razy już pytałem, ale do tej pory nie poznałem odpowiedzi. Skoro nie dzieje się nic innego niż w każdym innym roku, skoro umiera wszędzie tyle samo ludzi co zawsze(co oczywiście jest bzdurą) to dlaczego brakuje miejsc w szpitalach, kostnicach, krematoriach, czemu zaczyna brakować trumien, nie ma gdzie składować ciał, czemu lekarze mówią, że w życiu nie widzieli takiego dramatu, itp, itd?
 

Robia swoje statystyki? Jak robia swoje statystyki to na pewno wpasowywuja sie w czyjs subiektywny poglad. No to super.. a inne zrodla odrzucacie z taka latwoscia, a inne wrecz wychwalacie (radio zet, onety, telewizja). Pokaz mi jakis naukowy artkul liczacy jakakolwiek statystyke na poziomie 99%(przepraszam Daniel).

Statystyki prowadzi amerykański uniwersytet medyczny Johnsa Hopkinsa. Jeśli to nie jest wiarygodne źródło to zawsze można korzystać z oficjalnych danych z ministerstw czy urzędów niemal każdego państwa osobno. Na podstawie ich danych możesz sobie spokojnie wyliczyć wiele rzeczy, albo np dowiedzieć się skąd pisałem o różnych % śmiertelności kilkanaście dni temu z poszczególnych państw.

Warto też zwrócić uwagę na dwie rzeczy - po pierwsze te wszystkie liczby są osiągnięte pomimo wprowadzanych zakazów i obostrzeń. Można spokojnie założyć, że gdzie mniejsza izolacja i większe bagatelizowanie tematu tam gorsza sytuacja. Nie wiadomo jak wielkim dramatem by się to wszystko skończyło, gdyby żaden kraj nie zrobił nic. Patrząc np na to, że we Włoszech zarażonych jest ponad 6000 lekarzy mogłoby się np okazać, że za pół roku nie miałby nas kto leczyć nie tylko na koronawirusa, ale i na inne dolegliwości. Druga sprawa to fakt(takie trochę szczęście w nieszczęściu jakkolwiek to brzmi), że wirus jest bardzo zjadliwy punktowo i atakuje przeważnie dane regiony/prowincje/miasta. Gdyby "działał" z taką samą siłą równomiernie na cały kraj to byśmy nie nadążali prowadzić jakichkolwiek statystyk. Problem jest tylko taki, że nikt nie wie gdzie i kiedy może powstać kolejne takie epicentrum i czy np nie wypadnie to akurat na nasze tereny.

Użytkownik Daniel. edytował ten post 09.04.2020 - 17:35

[Canaris]

 

Statystyki prowadzi amerykański uniwersytet medyczny Johnsa Hopkinsa. Jeśli to nie jest wiarygodne źródło to zawsze można korzystać z oficjalnych danych z ministerstw czy urzędów niemal każdego państwa osobno. Na podstawie ich danych możesz sobie spokojnie wyliczyć wiele rzeczy, albo np dowiedzieć się skąd pisałem o różnych % śmiertelności kilkanaście dni temu z poszczególnych państw.

 

Obawiam sie ze dla tych ludzi wszystko co nie pochodzi z spiskowych for nie jest wiarygodne. Szczególnie źródła ministerialne/naukowe.

[shark__]

W kwestii masek jeszcze jeden aspekt.
Np. Maska ffp3 ... ktoś kto nie jest nauczony, ktoś z lekkimi objawami astmy, ktoś z zadyszką ... będzie się w tej masce zwyczajnie dusił.
Trzeba mieć na uwadze, że mi wyższa klasa filtrowania tym większe opory przy oddychaniu. Dlatego te maski mają zazwyczaj zaworek zwrotny pozwalając na swobodny wydech a przy wdech maseczka się wręcz zasycha na owalu twarzy.
Miejcie na uwadze jeszcze jedno, otyginalne maski p.pyłowe (bo generalnie o takich mowa) są osobistymi środkami ochrony dróg oddechowych. Producenci te maski skonstruowali tak by użykownik miał maksymalną indywidualną ochronę.
Teraz panuje retoryka by nosić maski i nie "pluć" na innych. Czyli co mam przewinąć maskę na lewą stronę maske by zaworek zwrotny był zamknięty na wydechu a otwarty na wdechu ?
Idiotyzm
Jeśli decyduję się na maskę to po ty by chronić siebie.
Jestem świadomy, że virus przejdzie przez warstwę filtracyjną mojej maski. Ale on nie ma skrzydełek, on potrzebuje do przenoszenia się pary wodnej/areozolu a to moja maska zatrzymie.

[Magda72]

Co do spiskowych forów.Moja siostra totalny antyszczepek(nie szczepi swoich dzieci) co chwila podsyła mi różne rewelacje.A to że tak naprawdę szpitale są puste,że to tylko grypka,że nikt nie zna nikogo chorego i tym podobne ale to co dostałam wczoraj pobiło już wszystko.Podobno wszyscy chorzy pokazywani w mediach to manekiny.Czasami się zastanawiam czy na pewno oddychamy tym samym powietrzem...

 

 

Pozwoliłem sobie dopasować zdjęcie.

Staniq