5952 odpowiedzi w tym temacie

[Canaris]

Ktoś wstawiał wcześniej filmik gdzie jakiś mężczyzna mówi drugiego żeby zdjął maskę bo śmiertelność wynosi od 0,3 do 1%. Teraz jestem trochę bardziej przekonany, że filmik może być jednak wiarygodny.

I jesteś przekonany, że Ty akurat nie będziesz w tym 1%. Ktoś Ci dał na to gwarancje?

Toż to manipulacja i granie na emocjach najczystszej wody.. Idac tym tokiem myslenia i argumentacją to najlepiej przestać żyć w ogole bo a nuż jesteś w tym małym procencie ludzi ktorzy mają niewykryta wade serca która moze zabic przy wiekszym stresie. Albo tętniaka który moze walnać w każdej chwili. Wiec najlepiej siąść i płakać bo to koniec wszystkiego.



Fajna sytuacja z dzisiaj - kierowca autobusu wylacza silnik na przystanku i strzela focha ze dalej nie pojedzie bo ma byc 16 osob w autobusie. Reszta ma czekac na nastepny który jak wiadomo przyjedzie magicznie pusty bo na poprzednim przystanku wcale nie zostało w cholere nadmiarowych osob.
Jak zwykle wladza wymaga i zwala na obywatela - obowiazkowe maseczki, wszystko zamkniete, mandaty sraty taty ale Smoleńską hucpe to już urządzili sobie łamiąc wszelkie przepisy ze o genialnych pomyslach nt wyborow nie wspomne.
Oto Polska właśnie.

Użytkownik Canaris edytował ten post 27.04.2020 - 06:24

[Maska]

 

Tzn. Covid-19 uszkadza płuca, respiratory zaś "dobijają rannego". Poniżej załączam jeszcze jeden ciekawy link, choć jak mówiłem - jest ich zdecydowanie więcej, wystarczy poszukać.

 

A może jednak to nie koronowirus uszkadza płuca, a jednak, bo kto by o tym pomyślał, do respiratorów podłączani są tylko ci pacjenci, którzy mają już zbyt uszkodzone płuca by normalnie oddychać? No ale tego nie ma szans się nigdzie dowiedzieć, bo jest to wiedza tajemna znana tylko przez koncerny farmaceutyczne i iluminatów na czele z jaszczuroludźmi.

[Canaris]

A może jednak to nie koronowirus uszkadza płuca, a jednak, bo kto by o tym pomyślał, do respiratorów podłączani są tylko ci pacjenci, którzy mają już zbyt uszkodzone płuca by normalnie oddychać? No ale tego nie ma szans się nigdzie dowiedzieć, bo jest to wiedza tajemna znana tylko przez koncerny farmaceutyczne i iluminatów na czele z jaszczuroludźmi.

A może po prostu ta histeria powoduje ze ludzie z i tak obciazonymi chorobą płucami sa podłaczni do zbędnych im maszyn które zamiast pomóc jeszcze ich dobijają a głupie ironiczne wspominki o spiskach big pharmy, reptilianach i NWO to tylko głupia próba zaśmiania tematu i odwrócenia kota ogonem ?

[Maska]

Zapewniam cię, że w obecnej sytuacji w większości państw dotkniętych COVID-19 nie daje się respiratorów tym, którzy poradziliby sobie bez nich. 

Bardziej logiczne jest, że większe uszkodzenie płuc u tych, którzy zostali podpięci do respiratora wynika z wcześniejszego lub postępującego uszkodzenia płuc spowodowanego koronawirusem lub chorobą współistniejącą.  Jeśli masz jakieś dowody na uszkadzanie płuc przez respiratory to daj znać, nie musisz obawiać się zemsty FBI za ujawnienie tych tajnych informacji. 

Jedyne uszkodzenie jakie może powodować prawidłowo działający i prawidłowo podpięty respirator jest większa szansa na zapalenie płuc spowodowane wprowadzeniem ciała obcego do dróg oddechowych, ale takie ryzyko jest przy każdej intubacji.

[Canaris]

Aha czyli ryzyka nie ma oprocz tego które jest.. Solidna logika.

Użytkownik Canaris edytował ten post 27.04.2020 - 09:20

[DJBoBo88]

A może jednak to nie koronowirus uszkadza płuca, a jednak, bo kto by o tym pomyślał, do respiratorów podłączani są tylko ci pacjenci, którzy mają już zbyt uszkodzone płuca by normalnie oddychać? No ale tego nie ma szans się nigdzie dowiedzieć, bo jest to wiedza tajemna znana tylko przez koncerny farmaceutyczne i iluminatów na czele z jaszczuroludźmi.

 

To tylko Twój domysł, który zresztą nijak ma się do tego, o czym pisałem w swoim poście. Oprócz tego chciałbym zaznaczyć, że jedynie przetłumaczyłem dwa akapity artykułu prasowego - to nie oznacza, że sam w to wierzę  .

 

Zwróć jednak uwagę, że mowa tutaj o raportach medycznych sporządzanych przez lekarzy, którzy - jak domniemam - pewne pojęcie mogą w tej materii jednak mieć, więc nie powinnyśmy tego wyśmiewać tylko dlatego, że brzmi niepopularnie. Fragment mojego posta, który cytowałeś, to pewne uproszczenie mające oddać wątpliwości, jakie niektórzy specjaliści mają względem podłączania ciężko chorych osób do respiratorów. To nie jest teoria spiskowa, którą możesz sobie porównać do chemitrails'ów, czy jaszczuroludzi - to jest faktyczna obawa wynikająca z treści raportów i artykułów, które podlinkowałem. Czy słuszna - czas pewnie pokaże, ale zestawianie tego w tej samej kategorii z "jaszczuroludźmi" Davida Icke'a jest raczej dość niesprawiedliwym osądem.

[BrainCollector]

Poprostu mam podstawową wiedzę o świecie której temu panu wyraźnie zabrakło.
Jestem technikiem weterynarii więc wybacz ale jakąś wiedzę skromną mam.
Nie jestem zaślepiona jadem bo straciłam pracę tylko nawiązuję merytoryczną dyskusję.
Zarzucasz nam jęczenie i płacz ale chyba warto czasami spojrzeć w lustro

Och, a ja jestem technikiem dentystycznym i też miałem edukację medyczną i też mogę powiedzieć że mam podstawową wiedzę. Od samego początku prezentujesz poziom 0 w którym tylko i wyłącznie atakujesz personalnie a nie merytorycznie, nie podajesz argumentów tylko argumentami jest paplanina od rzeczy. I właśnie kolejny raz przedstawiasz to, personalnie nawiązując do mnie co jest żałosne już w tym momencie bo ozna było przez jakiś czas to ignorować ale powtarzane wielokrotnie staje jest wknerujace, więc proszę odłóż to co biwrzesz na codzień bo widać że szkodzi.

Połowa najbliższego otoczenia jest związana z medycyną, mam wielu znajomych lekarzy chirurgów, wysoko wykwalifikowanych dentystów, w rodzinie szwagier neurolog, żona rodzinny, teściowa pielęgniarka, ciotka pielęgniarka, od strony siostry męża brat chirurg itd. Wiec proszę, skończ swoją błazenadę bo to już dawno przestało być śmieszne.

[Daniel.]

Ile osób umarło z powodu koronawirusa? Liczba zgonów może być wyższa nawet o 60 proc.

"Z analizy opublikowanej w dzienniku "Financial Times" wynika, że z powodu zakażenia koronawirusem zmarło znacznie więcej osób. Gazeta szacuje, że liczba zgonów może być wyższa nawet o 60 proc. Oficjalne statystyki, prowadzone przez Johns Hopkins University, mówią obecnie o ponad 200 tys. ofiarach śmiertelnych COVID-19.
 

"FT" porównał liczbę zgonów z różnych przyczyn w marcu i kwietniu 2020 r. w 14 krajach ze średnią za ten sam okres w latach 2015-2019."

 

"We wszystkich analizowanych krajach z wyjątkiem Danii łączna liczba zgonów w marcu i kwietniu tego roku jest znacznie wyższa niż we wcześniejszych latach, a tej różnicy nie tłumaczą oficjalne statystyki śmierci spowodowanych z powodu koronawirusa. Stąd wniosek, że wiele zgonów nastąpiło na skutek COVID-19, ale nie uwzględniono ich w statystykach poszczególnych krajów.

Jak pisze gazeta, w tych 14 państwach - wyłącznie zachodnioeuropejskich - oficjalne statystyki w tym okresie (marzec - kwiecień 2020 r.) wykazały 77 tys. zgonów z powodu koronawirusa, podczas gdy ogólna liczba zgonów zwiększyła się o 122 tys. w stosunku do średniej za ten okres dla ostatnich pięciu lat."

 

""FT" zastrzega, że niektóre z tych 122 tys. zgonów powyżej średniej mogą być wynikiem innych przyczyn niż COVID-19, ponieważ ludzie częściej teraz unikają szpitali z powodu pozostałych dolegliwości. Ale zwraca uwagę, że nadmierna śmiertelność najgwałtowniej wzrosła w tych miejscach, które najmocniej zostały dotknięte epidemią, co sugeruje, że większość z tych zgonów jest bezpośrednio związana z wirusem."

 

"W północnowłoskim regionie Lombardia, będącym epicentrum epidemii w Europie, w oficjalnych statystykach w prawie 1700 gminach, dla których dostępne są dane, odnotowano ponad 13 tys. zgonów. Jest to wzrost o 155 proc. w stosunku do średniej historycznej i o wiele wyższy niż 4348 oficjalnie potwierdzonych zgonów z powodu COVID-19 w tym regionie. Region otaczający włoskie miasto Bergamo odnotował największy na świecie wzrost liczby zgonów - 464 proc. powyżej normalnego poziomu, następnie są Nowy Jork z 200-procentowym wzrostem i Madryt ze 161-procentowym wzrostem."

 

"W ekwadorskiej prowincji Guayas między 1 marca a 15 kwietnia odnotowano oficjalnie jedynie 245 zgonów z tego powodu, ale dane dotyczące łącznej liczby zgonów pokazują, że w tym okresie zmarło o około 10 200 osób więcej niż w innych latach, co jest wzrostem o 350 proc. W stolicy Indonezji, Dżakarcie, dane dotyczące pogrzebów pokazują wzrost o 1400 w stosunku do średniej historycznej w analogicznym okresie - to 15 razy więcej niż oficjalna statystyka mówiąca o 90 zgonach z powodu COVID-19 w tym czasie."

Może Staniq powie coś więcej o rzetelności tej prasy. Natomiast same informacje pokrywają się raczej z danymi, które tutaj już wcześniej wrzucałem.

Jeszcze takie coś znalazłem:
https://pbs.twimg.co...&name=4096x4096

oraz:
https://pbs.twimg.co...&name=4096x4096
https://pbs.twimg.co...&name=4096x4096

Niestety nie mogę wstawić tych wykresów w formie zdjęć.
 

Użytkownik Daniel. edytował ten post 27.04.2020 - 13:52

[Staniq]

Jedyne uszkodzenie jakie może powodować prawidłowo działający i prawidłowo podpięty respirator jest większa szansa na zapalenie płuc spowodowane wprowadzeniem ciała obcego do dróg oddechowych, ale takie ryzyko jest przy każdej intubacji.

Wbrew pozorom, tracheotomia takie ryzyko zmniejsza.

 

Up@

Daniel, jeżeli nie jest to "Sun" i tego typu brukowce, to raczej powinno być rzetelnie. Zazwyczaj rzetelne wydawnictwa są cytowane przez BBC, co bywa wyznacznikiem rzetelności dla Brytoli.

 

Poniżej przykład niewydolności slużb.

Link

[Zaciekawiony]

Kumulatywna liczba wszystkich zgonów do połowy kwietnia w regionie Lombardia w stosunku do zgonów w zeszłym roku:

Wygląda na to, że ciężko tłumaczyć wzrosty tym, że dopisuje się koronawirusa osobom zmarłym na coś innego, bo jednak mimo wszystko z jakiegoś powodu zgonów z dowolnej przyczyny jest dużo więcej. Ponieważ wielkość tego przyrostu jest większa niż liczba wykrytych śmierci na COVID to najwidoczniej ludzie nadal umierają na inne przyczyny. Pojawiają się jednak przypuszczenia, że w tej nadwyżce mogą się kryć niewykryte zgony na koronawirusa. 

[Daniel.]

Kolejny ciekawy wykres, tym razem dotyczący Anglii i Walii:
https://pbs.twimg.co...=jpg&name=large

W obecnym okresie zanotowano w tych państwach najwyższą śmiertelność od niemal 50 lat, czyli od czasu pandemii grypy Hongkong. Co rzuca się w oczy na tym wykresie to to, że obecnie powinniśmy wchodzić w spadek śmiertelności i można sobie zadać pytanie co by było gdyby wirus dotarł do Europy nie w połowie lutego tylko np w połowie grudnia? Prawdopodobnie niechlubny rekord grypy Hongkong zostałby przebity z ogromnym zapasem.

Te wykresy też dają sporo do myślenia:
https://pbs.twimg.co...=png&name=small
https://pbs.twimg.co...=png&name=small
Dotyczą Anglii i Walii.

Takich różnych ciekawych wykresów jest więcej. Dodam jeszcze, że według instytutu statystycznego w Szwecji - zanotowano w tym kraju najwyższą śmiertelność od początku XXI wieku. Pojawiły się też informacje z niemieckiego instytutu Kocha, że reprodukcja wirusa w Niemczech znowu wzrosła do poziomu 1.0 - wystarczyło, że tylko złagodzili restrykcje i znów wskoczyli ponad poziom - przyjmuje się, że żeby epidemia wygasała wskaźnik musi być poniżej 1.0. Przed poluzowaniem restrykcji wynosił już 0.7.

Mieliśmy szczęście w nieszczęściu, że ten wirus dotarł do nas na sam koniec sezonu i że wiele państw bardzo szybko podjęło decyzję o izolacji. Mam ogromną nadzieje, że dzięki temu ten wirus nie wróci do nas na jesieni, bo jak wynika z wielu danych mogłoby być naprawdę dużo gorzej niż obecnie.

 

[shark__]

Angole coś podgonili w statystykach
4419 "new deaths"
Czyzby nowe wytyczne ?

[Zaciekawiony]

Może doliczyli zaległe zgony z domów opieki?

 

Ed. No jednak:

https://www.gov.uk/g...covid-19-deaths

Wygląda na to, że w Anglii nie liczyli zgonów poza szpitalami, teraz doliczyli te z domów opieki oraz zgony mające miejsce w domach osób chorujących.

[Andy-1970]

Zadam teraz głupie pytanie. Na necie pojawiają się wypowiedzi (podobno naukowców i lekarzy), że śmiertelność z powodu covid-19 jest mniejsza niż z powodu zwykłej grypy. Dziś na FB kolejne wypociny odsłuchałem na ten temat. W związku z tym moje poważne pytanie:

Czy ktoś z Was zna osobiście osobę która zmarła w wyniku wirusa?

Osobiście znam mnóstwo ludzi, nikt ze znajomych nie tej choroby. Był jeden przypadek i na tym koniec. Wynik testu pozytywny. Gdy podpytałem mega plotkarzy, którzy wszędzie wtykają nos, tak samo mówią, że nie słyszeli by ktoś zmarł, czy się zaraził.

[noxili]

Czyli znasz a ci mega plotkarze już nie? to trochę słabo poinformowani.

Znałem z widzenia ofiarę śmierelną,znam sporo kwarantannowanych.

 

Ogólnie nikt ci się nie przyzna, ani rodzina, ani znajomi.