Zdajesz sobie sprawę, że tam szpitale przestały leczyć ? Popytaj może siostry jak to wyglądało na miejscu od niej a nie słuchaj tego co chcą Ci powiedzieć w telewizji. Szpitale przestały przyjmować ludzi 65+ więc automatycznie nie ważne co sie działo nawet z byle powodu ludzie umierali. Niemal wszystkie domy opieki zostały zostawione na pastwę losu przez pracowników bo była panika i nikt nie chciał stawić się do pracy. Ponad 60% wszystkich śmierci miało miejsce właśnie w domach opieki gdzie ludzie po prostu zostali sami często z poważnymi chorobami. Dobra ale co ja będe pisać, w telewizji mówią że umarło kilkadziesiąt tysięcy ludzi na wirusa to tak na pewno było
A o czym ja piszę? Dokładnie wiem co się działo. Odłączali od respiratorów starsze osoby by leczyć młodszych. Ludzie we Włoszech normalnie ignorowali tego wirusa. Skutek jaki jest każdy wie. Moja siostra ma w dupie tą kwarantannę i to wg Ciebie jest mądre?
Znamy naszą służbę zdrowia. Wiemy jak sobie nie radzi sanepid. Można poczytać o perypetiach z badaniami jak to wygląda od kuchni. Gdyby u nas zaraziła się w jednej chwili podobna ilość ludzi co u nich to śmiertelność trzeba by razy 10 pomnożyć.
Takie gadanie media kłamią, net mówi prawdę. Ja mówię, że nie wiemy ile ludzi zabił wirus, ile faktycznie nie dostało się do szpitala - bo nie przyjechała karetka albo nie wpuścili na SOR. O tym się niem mówi. Lepiej podejść na luzie.
Mam propozycję. Udowodnij ten cały luz. Zaraź się, pochwal się wynikiem pozytywnym. Podaruj wirusa swoim bliskim. Pochwal się że wszyscy przeżyli.
Wtedy też może wrzucę na luz i powiem:, "ach ten wirus to ściema, ludzie umierają na grypę co roku, nie ma co panikować, panika zabije więcej...."