Skocz do zawartości


Zdjęcie

Koronawirus z Chin


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5952 odpowiedzi w tym temacie

#1726

Maska.

    Entuzjastyczny sceptyk i spiczastonose dulary

  • Postów: 711
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Trzeci rosyjski lekarz wypadł z okna w ciągu tygodnia.

 

Jak podało w sobotę radio "Echo Moskwy", w obwodzie woroneskim z okna szpitala wypadł lekarz pogotowia ratunkowego. Mężczyzna jest zakażony koronawirusem, a w ostatnim czasie skarżył się na brak środków ochrony. Wcześniej w Rosji zginęły w takich samych okolicznościach dwie lekarki.

Wypadek 37-letniego lekarza Aleksandra Szulepowa potwierdziły służby prasowe wydziału ochrony zdrowia we władzach obwodu woroneskiego. Odmówiły one komentarza do czasu zbadania wypadku. Niezależna "Nowaja Gazieta" informowała w sobotę, że Szupelow w wyniku uderzenia w ziemię doznał złamania podstawy czaszki i był reanimowany. Agencja Interfax przekazała tego dnia, że przebywał on na oddziale intensywnej terapii.

 

Wycofali się z oświadczenia

 

Szczegóły incydentu nie są znane. "Nowaja Gazieta" przypomina, że w kwietniu Szulepow wraz z innym medykiem nagrał wideo, w którym ogłosił, że jest zakażony koronawirusem, ale zwierzchnicy nadal zmuszają go do pracy. Jego towarzysz mówił, że pracownicy szpitala nie mają środków ochronnych. Władze regionu nazwały nagranie fake newsem.

Jak pisze agencja RIA Nowosti, niedługo potem mężczyzna opublikował kolejne nagranie, w którym obaj medycy wycofali się z poprzedniego oświadczenia. Szulepow tłumaczył w nim, że poprzednie wideo nagrał "pod wpływem emocji". Tym razem twierdził, że po zapoznaniu się z jego diagnozą kierownictwo szpitala poprosiło go o tymczasowe pozostanie w budynku, a po godzinie został usunięty ze zmiany.

 

Nie pierwsza taka tragedia

 

Wypadek Szulepowa to niejedyna taka historia w ostatnim czasie w Rosji. 1 maja zginęła Jelena Niepomniaszczaja z Krasnojarska na Syberii, która kierowała jednym z miejskich szpitali. Lekarka sprzeciwiała się przekształceniu jednego z bloków podległej jej placówki w lecznicę dla pacjentów z koronawirusem. 25 kwietnia Niepomniaszczaja wypadła z okna piątej kondygnacji szpitala. Telewizja regionalna TVK podawała, że do "wypadku" doszło bezpośrednio po zebraniu, w którym udział brał szef wydziału zdrowia we władzach Kraju Krasnojarskiego. Urzędnik ten zapewnił, że tego dnia nie miał narad z lekarzami.

24 kwietnia zginęła Natalia Lebiediewa kierująca oddziałem pogotowia ratunkowego na osiedlu Gwiezdne Miasteczko pod Moskwą, gdzie mieści się ośrodek szkolenia kosmonautów. Lekarka również wypadła z okna. Jej śmierć uznano za nieszczęśliwy wypadek. Dziennik "Moskowskij Komsomolec" - powołując się na kolegów Lebiediewej - podał, że mogła ona popełnić samobójstwo z powodu oskarżeń zwierzchników, że dopuściła do zakażenia koronawirusem kilku swoich podopiecznych.


  • 2



#1727

Canaris.

    God Emperor of Mankind

  • Postów: 641
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Trzeci rosyjski lekarz wypadł z okna w ciągu tygodnia.

 

To tylko wiatr... Pułkownik Wiatr ze Specnazu..


  • 0



#1728

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Trzeci rosyjski lekarz wypadł z okna w ciągu tygodnia.

Ogólnie ciekawe o ile zaniżana jest liczba zgonów w Rosji z powodu COVID-19 i pewnie nigdy prawdy się nie dowiemy. Rosjanie notują po 9-10tys zarażeń w dobę, a przy tym po 60-80 zgonów...łącznie mają 134,687 osób zakażonych i 1280 zgonów, oznacza to że radzą sobie kilkukrotnie lepiej niż Niemcy, które są uważane za wzór, które z pandemii wychodzą zwycięsko i które mają jedną z najlepszych służb medycznych na świecie.

A tutaj statystyki porównawcze ze Szwecji, dokładniej ze Sztokholmu:
https://pbs.twimg.co...=jpg&name=small

Tutaj mamy najnowszą aktualizację dotyczącą zgonów:
https://pbs.twimg.co...&name=4096x4096

ponad 150tys zgonów więcej w 21 krajach niż wynika ze średniej, oraz ponad 50tys zgonów więcej "brakujących", czyli z dużym prawdopodobieństwem są one również związane z koronawirusem. Niemcy mają prawie miesięczne opóźnienie z danymi, choć u nich znacznych przyrostów pewnie nie będzie i tak.

Wciąż korygowany jest też % śmiertelności w poszczególnych miastach/prowincjach:
https://pbs.twimg.co...&name=4096x4096

Tragicznie to wygląda w Ekwadorze i Brazylii.

Jestem też ciekawy co będzie z wydarzeniami sportowymi jak np piłka nożna. Holandia, Belgia i Francja definitywnie zakończyły swoje rozgrywki, ale Hiszpania czy Włochy chcą je dograć za wszelką cenę. Jestem ciekawy co w sytuacji kiedy np jakiś piłkarz zarazi się koronawirusem, cała drużyna na kwarantanne? Rozgrywki znowu wstrzymane? No i ciekawe co jeśli wirus wróci znowu na jesień...


  • 1



#1729

DJBoBo88.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Coraz częściej pojawiają się doniesienia w stylu "Apel lekarza do ludzi: Wyłączcie tv, włączcie myślenie". Sam w zeszłym tygodniu wklejałem fragment tekstu, w którym lekarze podawali w wątpliwość słuszność używania respiratorów w stosunku do pacjentów w ciężkim stanie. Te mniej popularne opinie co jakiś czas przebijają się nawet do mainstreamu. Chaos informacyjny wciąż trwa w najlepsze, zatem - IMO - czy będzie to wypowiedź tzw. ""eksperta"" ze stacji z żółto-niebieskim logiem, czy analiza ""niezależnego blogera"" (czytaj: nawiedzonego poplecznika niedorzecznej teorii o 5G), czy po prostu zwykły artykuł, jakich w internecie miliony - prawdopodobieństwo tego, że to fake news jest dokładnie takie samo w każdym z przypadków. Naprawdę ciężko znaleźć jakiś autorytet medialny (informacyjny), z opinii którego wyciągnąć można jakieś sensowne wnioski. Jak dla mnie możliwe są w tej chwili tylko 2 opcje:

 

1) Wirus faktycznie stanowi śmiertelne zagrożenie dla wszystkich ludzi na świecie, bez względu na ich wiek. Wprowadzone obostrzenia i ograniczenia swobód obywatelskich były absolutnie konieczne, a dzięki niemalże wzorowej postawie zdecydowanej większości ludności, pomału udaje się wyhamować rozwój pandemii. Gdyby nie podjęte działania, sytuacja dzisiaj byłaby iście tragiczna, a zgonów byłoby pewnie 10 razy więcej (przy najłagodniejszych szacunkach).

 

2) Wirus stanowi pewne niebezpieczeństwo dla osób starszych oraz dla osób z chorobami współistniejącymi. Tę grupę powinno się odizolować od reszty społeczeństwa, ażeby ci mniej narażeni mogli w nieskrępowany sposób wykonywać swoje prace i utrzymywać gospodarkę (i swoje życie) w ryzach normalności. Wprowadzone obostrzenia i ograniczenia swobód obywatelskich są skandaliczne, absurdalne, a ich konsekwencje doprowadzą niebawem do sytuacji patowych, gorszych niż fakt odchorowania COVID-19.

 

Uważam obydwa scenariusze za tak samo prawdopodobne, choć sam skłaniam się odrobinę bardziej w kierunku tego drugiego. Założywszy nawet, że nie mam racji - skala paniki i strachu wywołana przez media mainstreamowe jest i tak zdecydowanie przesadzona, a propaganda z telewizorów wylewa się hektolitrami. Nadmierna absorpcja tejże propagandy też w konsekwencji prowadzi do choroby, kto wie czy nie bardziej brzemiennej w skutkach, niż sam COVID-19...


  • 1

#1730

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jakby opcja 1 była prawidłowa byłoby już to wszystko liczone w milionach. Jak narazie wszystkie "najłagodniejsze scenariusze" były na wyrost i nawet i one były kilkukrotnie przesadzone. 


  • 0



#1731

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6690
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jakby opcja 1 była prawidłowa byłoby już to wszystko liczone w milionach. 

A nie jest? Wszystkich potwierdzonych zachorowań na dzień dzisiejszy jest prawie 3,5 mln a po odliczeniu wyleczonych i śmiertelnych pozostaje 2,2 mln ciągle aktywnych. 





#1732

DJBoBo88.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A nie jest? Wszystkich potwierdzonych zachorowań na dzień dzisiejszy jest prawie 3,5 mln a po odliczeniu wyleczonych i śmiertelnych pozostaje 2,2 mln ciągle aktywnych.

 

No tak, z tym że faktyczna ilość zakażeń nie jest tak wielce istotna. Tej pewnie i tak nigdy się nie dowiemy. Śmiało możemy założyć, że łączna liczba zachorowań jest minimum ponaddwukrotnie wyższa, niż liczba potwierdzonych przypadków. Chodzi raczej o realną skalę spustoszenia, jaką wirus jest w stanie (tak naprawdę) wywołać, co jak widać jest wciąż kwestią sporną. 


  • 0

#1733

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ile razy jeszcze będzie wałkowany temat statystyk ? Już jest udowodnione w nie jednej pracy i testach że zarażonych jest kilkukrotnie więcej i równie dużo jest tych co już przeszło tą chorobę. 


  • 0



#1734

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6690
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 Już jest udowodnione w nie jednej pracy i testach że zarażonych jest kilkukrotnie więcej i równie dużo jest tych co już przeszło tą chorobę. 

Tego nie neguję i również uważam, że statystyki są robione pod publikę lub na zamówienie. Odniosłem się do konkretnego cytatu.





#1735

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W Ekwadorze prawdopodobnie trudno się będzie doliczyć prawdziwej skali. Dopiero dwa tygodnie temu kraj dostał tak dużą dostawę testów, aby się wyrabiać z podejrzeniami. Na razie mają 29 tysięcy przypadków, z czego 20 tysięcy wykryto w zeszłym tygodniu. W kwietniu w regionie ze stolicą zmarło 10 tysięcy osób, to o 8 tysięcy więcej niż zwykle. Większości z nich nie zbadano z braku testów, oficjalnie zeszli na zapalenie płuc. To by było tyle jeśli chodzi o przypuszczenia, że wysoka temperatura i wysoko świecące słońce hamują rozprzestrzenianie. 

 

W dobrej sytuacji jest natomiast Korea Południowa, od kilku dni liczba nowych przypadków jest mniejsza od 10 i są to głównie przyjezdni wyłapywani na lotniskach. Liczba aktywnych przypadków spadła poniżej 1500. Spadła też liczba nowych zgonów - od kilku dni 1-2 dziennie, dziś nie było żadnego. Sumarycznie 250 zgonów na 10,8 tysięcy przypadków daje 2,3% śmiertelności.


  • 1



#1736

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sumarycznie 250 zgonów na 10,8 tysięcy przypadków daje 2,3% śmiertelności.

I to jest jeden z najkorzystniejszych współczynników na świecie, w państwie gdzie szybko wzięto się do walki, testowano masowo, izolowano, odkażano całe miasta. 2.3%, to wciąż dużo więcej niż wspominane tutaj "sporo poniżej 1% śmiertelności".
 

Chodzi raczej o realną skalę spustoszenia, jaką wirus jest w stanie (tak naprawdę) wywołać, co jak widać jest wciąż kwestią sporną.

250tys zgonów(choć prawdopodobnie jest ich ok 400tyś), kilka milionów zarażonych, największa śmiertelność w krajach Europy zachodniej od xx lat, a to wszystko w ciągu nawet nie 3 miesięcy, w dodatku w dość korzystnym "momencie uderzenia" i przy izolacji połowy świata. Naprawdę ktoś jeszcze kwestionuje czy wirus sieje spustoszenie? A jeszcze trzeba dopisać straty materialne, które na pewno na jakiś czas zmienią naszą rzeczywistość.

Oczywiście, że jak ktoś wyczekiwał zagłady i depopulacji ludzi, miliarda zgonów i reptilianów lecących nam na pomoc, może czuć niedosyt i rozczarowanie, ale nikt poważny nie brał takich scenariuszy pod uwagę. No i wciąż nie wiemy tak naprawdę co dalej - co wydarzy się po zniesieniu izolacji, co stanie się na jesień, czy wirus już nie wróci, czy wróci ze zdwojoną siłą, itp. Ja bym powiedział, że na razie Europa dostała szanse złapać pierwszy większy oddech po ciężkiej przeprawie, a co będzie dalej nie wie nikt. W każdym razie, nie rozumiem jak dorosła, poważna osoba może kwestionować czy ten wirus siał/sieje spustoszenie.

A jeszcze tak już w sferze fantazji to USA zaczyna coraz konkretniej uderzać w Chiny, dziś pojawiły się pierwsze opinie, że"
"Sekretarz stanu, Mike Pompeo rzucił właśnie w wywiadzie dla ABC o "znaczących dowodach" świadczących, że SARS-CoV-2 pochodzi z laboratorium z Wuhan."

 

Nic tak nie napędza gospodarki USA jak wojna, a Chiny wyszły(przynajmniej oficjalnie) z wirusa z tarczą i są w gronie raptem kilkunastu krajów(głównie trzeciego świata), które mają nie zanotować spadku PKB.


Użytkownik Daniel. edytował ten post 03.05.2020 - 23:30

  • 0



#1737

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pojawiło się trochę nowych publikacji na temat związku nadciśnienia i sposobów jego leczenia, z ryzykiem zarażenia, ciężkiego przebiegu lub zgonu na COVID-19. Ponieważ wirus wnika do komórek receptorem ACE2, należącym do układu regulującego ciśnienie, zaś nadciśnienie często leczy się inhibitorami receptora ACE1, były obawy, że może to mieć negatywny wpływ, bo być może organizm po zablokowaniu jednego typu receptora zacznie zwiększać aktywność drugiego. Z tego powodu zaczęto temat dokładniej badać.

 

* Amerykańska publikacja bada ryzyko względne na podstawie danych 12 tysięcy badanych w szpitalu uniwersyteckim w Nowym Jorku.
Spośród 12 594 pacjentów badanych na obecność koronawirusa, 47% miało wynik dodatni. Zarazem z podgrupy badanych mających historię leczenia nadciśnienia wynik dodatni otrzymało 59%. Na podstawie informacji medycznych wyliczono różnice względnej częstości pozytywnego wyniku wśród osób leczonych na nadciśnienie na różne sposoby. Ryzyko oceniono też przy użyciu oceny statystycznego wpływu netto (propensity score matching), aby wyrównać różnice wynikające z nielosowego podziału osobników.

 

Aby porównywać grupy, różniące się tylko pewną interesującą nas zmienną, najlepiej byłoby dysponować w porównaniu dwiema grupami o bardzo podobnej częstości innych cech wpływających na analizowane dane. Gdy robimy test kliniczny wpływu nowego leku na przeżywalność, możemy zrandomizować osobniki, przydzielając je do grupy leczonej lub nie w taki sposób, aby ostatecznie w obu była podobna ilość kobiet i mężczyzn, starych i młodych itd. Gdy analizujemy grupy, które doznały narażenia na czynnik bez naszej kontroli i woli, porównanie grupy zdrowych i chorych może prowadzić na manowce, bo poza analizowaną korelacją "ilość chorujących ciężko/ilość leczących się betablokerami", na jedną ze zmiennych wpływają dodatkowe czynniki, nad których podziałem między grupy nie mieliśmy kontroli.
Analiza statystycznego wpływu netto w dużym uproszczeniu polega na wybraniu z jednej z dwóch porównywanych grup, podgrupę porównywalną z tą pierwszą w częstości tych innych dodatkowych czynników. Dopiero przy takim wyborze możemy ocenić korelację lub względne ryzyko pewnego wyniku, nie narażając się na błędy wynikające z innych zmiennych i nie musząc przeprowadzać skomplikowanych testów korelacji wieloczynnikowych.

 

W tym przypadku łatwo podać inne niż nadciśnienie czynniki wpływające na przebieg choroby - lżej chorują kobiety, ciężej chorują osoby starsze. Zarazem wiek dodatnio koreluje z częstością wystąpienia nadciśnienia a długość trwania choroby na stosowane leczenie. Oceniając tylko wpływ istnienia nadciśnienia na ciężkość choroby, tak na prawdę analizujemy wpływ wieku wpływającego na nadciśnienie wpływające na częstość choroby.

Tutaj w analizie statystycznej uwzględniono takie cechy jak wiek, płeć, rasa, pochodzenie etniczne, historia palenia papierosów, BMI, choroby serca i nerek. Prowadzono losowanie grup tak, aby różnice w częstości czynników innych niż analizowane ostatecznie, były mniejsze niż 10%. Bardziej szczegółowo Wam tego nie opiszę, bo nie jestem biegły w statystyce.

 

W całej badanej populacji 47% miało pozytywny wynik testu na koronawirusa. Spośród nich 17% znalazło się w stanie ciężkim, przy czym 73% z nich zostało przyjętych na OIOM, 31% było respirowanych a 45% zmarło do końca okresu zbierania danych.
Oznacza to, że śmiertelność w ogóle osób z pozytywnym wynikiem stanowiła 7,6%. Wśród wszystkich badanych na wirusa osoby z historią leczenia nadciśnienia stanowiły 35%, jest to częstość podobna do częstości nadciśnienia w całej populacji USA.
Proste porównanie grup zdrowych i chorujących bez analizy wpływu sugerowało zwiększenie ryzyka pozytywnego wyniku i stanu ciężkiego u leczących się z powodu nadciśnienia.

Po statystycznym wyrównaniu obu grup stwierdzono, że między osobami leczonymi takimi grupami leków jak inhibitory ACE, ARB, diuretyki tiazydowe i blokery kanału wapniowego, a nieleczonymi, nie było różnicy w częstości pozytywnego wyniku a częstość wstąpienia ciężkiego stanu nie była istotna (poniżej 6 punktów procentowych). Dla osób leczonych beta-blokerami stwierdzono nawet niewielki wpływ ochronny, zmniejszenie częstości pozytywnych wyników. Nadal efekt ten nie był istotny ale stanowił największą różnicę wśród ocenianych grup leków. W częstości wystąpienia stanu ciężkiego najwyraźniejszą różnicę stanowiło stosowanie blokerów kanału wapniowego, który korelował z nieco (4,4 p.%) większą częstością diagnoz.
https://www.nejm.org...red_coronavirus


  • 1



#1738

DJBoBo88.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@Daniel.

 

 

250tys zgonów(choć prawdopodobnie jest ich ok 400tyś), kilka milionów zarażonych, największa śmiertelność w krajach Europy zachodniej od xx lat, a to wszystko w ciągu nawet nie 3 miesięcy, w dodatku w dość korzystnym "momencie uderzenia" i przy izolacji połowy świata. Naprawdę ktoś jeszcze kwestionuje czy wirus sieje spustoszenie? A jeszcze trzeba dopisać straty materialne, które na pewno na jakiś czas zmienią naszą rzeczywistość.

 

 

Samego faktu "siania spustoszenia" raczej nie kwestionuje nikt, bo widać je gołym okiem. Szczególnie w wymiarze strat materialnych. Może nie wyraziłem się wystarczająco precyzyjnie: nie chodzi mi o to "czy", a o to "jak bardzo". Przy czym tak jak pisałem powyżej - dwubiegunowość tej oceny jest porażająca, bo zwolennicy dwóch najpopularniejszych teorii (Teoria 1: wirus jest, dobrze że z nim walczymy, obostrzenia są w pełni uzasadnione vs Teoria 2: wirus jest, nie jest aż tak groźny; obostrzenia to skandal) kreują zgoła odmienne rzeczywistości.

 

Żeby jeszcze nie wzbudzać niepotrzebnych kontrowersji, sam nie chciałbym stawać po żadnej ze stron. Choćby z tego względu, że zarówno nie mam wystarczającej wiedzy, ani dostępu do informacji, dzięki którym mógłbym jednogłośnie powiedzieć "Teoria x jest prawdziwa". Mogę sobie jedynie gdybać, a w dobie wspominanego już wcześniej chaosu informacyjnego bardzo ciężko jest odnieść niechaotyczne wnioski. Odrobinę bardziej skłaniam się w kierunku tej drugiej opcji, ale są to dosłownie różnice na poziomie 51 do 49 na korzyść "spisku". 

 

 

Oczywiście, że jak ktoś wyczekiwał zagłady i depopulacji ludzi, miliarda zgonów i reptilianów lecących nam na pomoc, może czuć niedosyt i rozczarowanie, ale nikt poważny nie brał takich scenariuszy pod uwagę.

 

Takie porównanie to jednak w mojej ocenie zwykła złośliwość, wszak chyba nikt o zdrowych zmysłach nie wyczekiwał powyższych zdarzeń. Do opinii publicznej przebija się coraz więcej opinii (analityków, lekarzy, ekspertów) twierdzących, że skala wprowadzonych obostrzeń jest zbyt wysoka, niekiedy wręcz absurdalna. Część z nich była tu na forum udostępniana. I choć jest to opinia niepopularna, to nie powinniśmy tylko z tego względu (braku popularności właśnie) na samym starcie zakładać, że nie ma prawa bytu. Warto się jej chociażby przyjrzeć, bo swój sens ma.

 

Założywszy, że liczba zgonów - jak napisałeś - wynosi prawdopodobnie ok. 400 tys., założyć musimy również, że liczba zachorowań też jest znacznie większa. A tutaj już pole do popisu jest olbrzymie, bo chyba nikt nigdy nie będzie w stanie się doliczyć, ilu z nas faktycznie chorowało. Im więcej uzdrowionych, tym mniejsza śmiertelność. Im mniejsza śmiertelność, tym mniejsze zagrożenie. Im mniejsze zagrożenie, tym mniejsza słuszność wprowadzonych przepisów. Być może podobny efekt udałoby się osiągnąć jedynie poprzez izolację grupy najwyższego ryzyka. Ale tego nie dowiemy się pewnie nigdy.


  • 2

#1739

Maska.

    Entuzjastyczny sceptyk i spiczastonose dulary

  • Postów: 711
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

 

 

W całej badanej populacji 47% miało pozytywny wynik testu na koronawirusa. Spośród nich 17% znalazło się w stanie ciężkim, przy czym 73% z nich zostało przyjętych na OIOM, 31% było respirowanych a 45% zmarło do końca okresu zbierania danych.
Oznacza to, że śmiertelność w ogóle osób z pozytywnym wynikiem stanowiła 7,6%. Wśród wszystkich badanych na wirusa osoby z historią leczenia nadciśnienia stanowiły 35%, jest to częstość podobna do częstości nadciśnienia w całej populacji USA.
Proste porównanie grup zdrowych i chorujących bez analizy wpływu sugerowało zwiększenie ryzyka pozytywnego wyniku i stanu ciężkiego u leczących się z powodu nadciśnienia.

Czy są dane na temat śmiertelności osób z nadciśnieniem w tej grupie?

Widzę tylko te 7.6% wszystkich, więc jaka śmiertelność była wśród chorych na nadciśnienie, powinni byli to zbadać.


  • 0



#1740

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Samego faktu "siania spustoszenia" raczej nie kwestionuje nikt, bo widać je gołym okiem. Szczególnie w wymiarze strat materialnych. Może nie wyraziłem się wystarczająco precyzyjnie: nie chodzi mi o to "czy", a o to "jak bardzo". Przy czym tak jak pisałem powyżej - dwubiegunowość tej oceny jest porażająca, bo zwolennicy dwóch najpopularniejszych teorii (Teoria 1: wirus jest, dobrze że z nim walczymy, obostrzenia są w pełni uzasadnione vs Teoria 2: wirus jest, nie jest aż tak groźny; obostrzenia to skandal) kreują zgoła odmienne rzeczywistości.

Jeśli ktoś naprawdę zastanawia się, która opcja ma większy sens no to cóż mogę powiedzieć...tak jak mówiłem to trochę tak jak z ludźmi od teorii płaskiej ziemi - dla nich też dowody i fakty są za trudne do przyswojenia, mimo że wystarczy wyjść z domu, żeby wiedzieć czy ziemia jest płaska czy nie. Tak samo tutaj, wystarczy spojrzeć na dane z Włoch, Hiszpanii, UK czy Szwecji, oraz na dane z Czech, Węgier czy nawet Polski, żeby mieć jasną odpowiedź czy obostrzenia były/są potrzebne czy nie. Wszystko jest podane jak na tacy i nie wiem jak można mieć jeszcze jakiekolwiek wątpliwości. Hiszpania, która ma 40mln mieszkańców, prawie 250tys zarażonych i ponad 30tys zgonów(licząc z domami opieki, których nie wiadomo czemu, ale Hiszpanie nie wliczają do statystyk) i 40mln Polska, która ma 14tys zarażonych(2x mniej niż Hiszpania zgonów) i 700 zgonów. Warto dodać, że i kraje, które wprowadziły obostrzenia i kraje, które z nimi zwlekały, w niemal identyczny sposób zmagać się będą z kryzysem gospodarczym. Nawet w Szwecji szacuje się spadek PKB o 6%, czyli niemal taki sam jak w UK.

W zasadzie jedyne wątpliwości jakie mogą się pojawiać to np czas wprowadzenia obostrzeń, ich ilość, jakie to obostrzenia, czas ich zniesienia, etc. Tu można dyskutować i tworzyć teorie czy może lepiej by było otworzyć fryzjerów, kosmetyczki, zabiegowe, itp gdzie jest maksymalnie 5 osób na krzyż, czy jednak lepiej otworzyć galerie z ciuchami, gdzie jest kilkaset osób.

A co do specjalistów poddających w wątpliwość...powiem tak, są też specjaliści, którzy podpisywali się pod listem/petycją, że globalne ocieplenie nie istnieje. Także z tymi specjalistami też trzeba uważać. Jeśli ja widzę tutaj wklejke, że "specjalista" mówi, że wirus nie jest groźny i uzasadnia to podając liczbę zgonów z powodu COVID-19 do uwaga..liczby ludności(!) to ja dziękuje za takich specjalistów i mam nadzieje, że ich głos nie dotrze nigdzie poza ściany ich gabinetów.


Użytkownik Daniel. edytował ten post 04.05.2020 - 15:52

  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych