Miłosz coś dla Ciebie, bo Ty się tak lubisz powoływać na naszych profesorów:
"Tak źle jeszcze nie było. Mamy 1136 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. To najwyższy dobowy przyrost od początku pandemii. Prof. Simon wskazuje winnych fali zakażeń. Jego zdaniem to "zasługa" przede wszystkim tych, którzy nie chodzą w maseczkach i żyją, jakby koronawirusa nie było, nie myśląc o zagrożeniu, które ściągają na innych. Lekarz nie przebiera w słowach i nazywa ich wprost "szkodnikami społecznymi".
"- Kolejnym problemem jest tolerowanie tych wszystkich ruchów antymaseczkowych i antyszczepionkowych. To jest działalność na szkodę państwa. To jest skrajna głupota, działanie antypaństwowe, którego nie jestem w stanie zrozumieć. To są grupy szkodników społecznych. Wszyscy wiedzą, że maska chroni przed szerzeniem zarazków. Wszyscy wiedzą, że obraz choroby zależy od ilości cząstek wirusa, które się przedostaną do organizmu, a maska to ogranicza. Wiadomo, że ok. 40-60 proc. ludzi, którzy się zakazili, choruje lżej, jeśli wcześniej używali masek - tłumaczy ekspert."
https://portal.abczd...skazuje-winnych
Jest końcówka września, pojawiły się dopiero pierwsze chłodniejsze noce. Jak się nic nie zmieni to będzie źle, oj będzie bardzo źle za 2-3 miesiące przez takich "oświeconych" Miłoszów, Ogarniętych czy innych Simbów.