Jakby to prosto napisać... Wiesz... Aborcją nie da się zarazić.
Można za to uświadamiać ludzi, że ten tak zwany "zlepek komórek" to człowiek, który za kilka miesięcy nie będzie się różnił od pozostałych ludzi. 32 miliony ludzi to prawie populacja Polski.
HIV da się zarazić, dlaczego nie wprowadzono na świecie zakazu stosunków na kilka lat by zapobiec pandemii HIV?
Bo to nie było potrzebne. Ludzie ze strachu przed wirusem zmienili swoje zachowania, chodzi głównie o używanie, przezerwatyw i strzykawek jednorazowych. Nie wiem czy wiesz ale w Angli, są wybrane apteki gdzie narkomani i sterydziarze mogą dostać za darmo zestawy w których skład wchodzą strzykawki igły a nawet specjalne pudełko do utylizacji tychże. Wystarczy wypełnić krótką anonimową ankietę. Wiem bo kumpel z pracy bierze testosteron, i parę razy robiłem mu zastrzyki.
W czasach przed HIV narkomani kłuli się jedną strzykawką po kilka osób. Jak widzisz zmiana zachowań może powstrzymać wirusa.
Jeśli alkohol powoduje tyle zgonów, to może czas na podjęcie większych działań. Na początek zlikwidowałbym akcyzę i przestał finansować leczenie skutków alkoholizmu publicznych pieniędzy. Może przynajmniej zostało by alkoholikom trochę pieniędzy na jedzenie, bo wszystkiego nie da się przepić. Można też zostawić część akcyzy i finansować kampanię społeczną przeciwko alkoholowi. Przeciwko papierosom się prawie udało. Można zmniejszyć o 90% liczbę lokali z koncesją na alkohol.
Co za brednie. Gdybyś zlikwidował akcyzę to butelka wódki była by dużo tańsza niż butelka denaturatu. Nie wiem czy wiesz, ale denaturat, to zwykły spirytus który jest po prostu skażony specjalnym środkiem. To po pierwsze.
Po drugie każdy kto leczy się w jakikolwiek sposób na choroby związane z piciem czy też paleniem tytoniu, przez lata zażywania tych używek zapłacił za swoje leczenie. Nie chce mi się teraz szukać ale wklejałem już linka w innym temacie, z którego wynika że dochody państwa z akcyzy na alko i tytoń, przewyższają budżet całego NFZ. Co pozwala mi twierdzić że było by sprawiedliwie, gdyby leczenie chorób spowodowanych przez alkohol i nikotynę powinno być refundowane w 100% łącznie z darmowymi receptami.
@ Valfare
Maski utrudniają oddychanie. W przypadku osób z POChP (które jest jedną z głównych przyczyn zgonów) noszenie masek na twarzy jest niezwykle uciążliwe, ponieważ znacznie pogłębia duszności. Ponadto podczas noszenia masek, część dwutlenku węgla wydychanego wcześniej, jest ponownie wdychana w każdym cyklu oddechowym. Te dwa zjawiska zwiększają częstotliwość i głębokość oddychania, a tym samym zwiększają ilość wdychanego i wydychanego powietrza. Prowadzi to do pogorszenia stanu klinicznego zakażonych osób, jeśli przyspieszone oddychanie spycha wirusa do płuc...
Co za bzdury. Cofnij się parę stron, @Miłosz postulował już szkodliwość noszenia maseczek, i sam przyznał ze to fejk. Jeżeli ktoś ma pproblemy z oddychaniem to musi uskutecznić jakąś terapię a nie łazić w maseczce cały dzień.
Następnym razem, jak coś napiszesz to radzę zrobić chociaż jakieś małe rozeznanie w temacie, bo ta liczba zgonów, to nie jest zero. Nie trzeba daleko szukać, by znaleźć przypadki np. sportowców, którzy stracili życie przez te maski.
To proszę poszukaj i podaj nam jakieś linki, bo póki co jedyna możliwość żeby maska kogoś zabiła, to zadławienie przy próbie jej zjedzenia.
Ale nie o to chodzi. Maski pogarszają stan osób, które już mają koronawirusa,
Zastanawiasz się co piszesz? Jeżeli ktoś ma koronowirusa to powinien siedzieć w domu na kwarantannie, lub jeżeli stan jego zdrowia tego wymaga, to leżeć w szpitalu. W obu wypadkach nie musi nosić maseczki.
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 09.10.2020 - 20:32