Skocz do zawartości


Zdjęcie

Koronawirus z Chin


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5952 odpowiedzi w tym temacie

#2386

ppp.
  • Postów: 809
  • Tematów: 36
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Maseczki są bez sensu jeśli nie posiadają filta, który zabija wirusa.

System oparty na chipowaniu będzie o wiele skuteczniejszy, jeśli Covidowiec jest czysty to świeci na zielono, gdy go przemalują na pomarańczowo to kwarantanna.

 

Tu taki aparacik służący do innych celów, ale może dadzą radę:

https://www.media.mi...medic/overview/

 


  • -2

#2387

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Historie ludzi z neta:

"Objawy zbliżone do zwykłej grypy. Rozpoczęło się w piątek wieczorem od strasznego bólu mięśni i stawów (przypominało zakwasy jak po 3 godzinach na siłowni - nie mogłem wejść po schodach), do tego doszła biegunka i delikatne drapanie w gardle. Temperatura stale się utrzymuje w przedziale 36,6 - 37,8. Pierwszej nocy dziwne uczucie, które skłoniło mnie do wykonania testu - mimo dwóch bluz z długim rękawem i dwóch kołder pod którymi spałem (uczucie zimna) - nie pociłem się. Dopiero kolejnej nocy pocenie jak przy klasycznej grypie. Obecnie uczucie osłabienia i delikatny ból mięśni. Jeśli chodzi o oddychanie, to czuję delikatny dyskomfort gdy wezmę głębszy wdech.
Dzisiaj rano na teleporadzie - stwierdzili, że to nie jest Covid i przepisali Fervex oraz Groprinosin.
Dobrze, że zdecydowałem się na zrobienie testu prywatnie."

 

"na początku myślałem, że mnie przewiało po wyjściu z treningu bo wyszedłem po prysznicu bez czapki. Najpierw leczyłem się domowymi sposobami bo czułem, że coś mnie bierze. Dopiero po paru dniach pojawił się kaszel i ogólne osłabienie. W krytycznym momencie leżałem w łóżku zastanawiając się jak pójść do kuchni zrobić sobie choćby kanapkę z dżemem ale nie miałem sił żeby się zebrać przez dłuższy czas. Miałem stan podgorączkowy 37-37,7 raz w porywach do 38,8 gdzie zbijałem to paracetamolem. Do tego mimo stosunkowo niskiej temperatury pociłem się jak szczur - w ciągu tygodnia schudłem 4kg. Teraz na szczęście z objawów zostały mi napady męczącego kaszlu a i to nie jest tak intensywne jak w niedzielę kiedy myślałem, że wywinę się na lewą stronę.

Mi lekarz w czwartek na teleporadzie powiedział, że nie mam pełnych objawów ale jeśli mimo leków się nie poprawi przez weekend to dostanę skierowanie na wymaz. Nie poprawiło się, zadzwoniłem w poniedziałek, dostałem skierowanie i oto jestem kolejną cyferką w dziennych statystykach."

https://www.wykop.pl...id19stats-wg-m/


  • 0



#2388

Mariush.
  • Postów: 4324
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zwykle używam jednorazowych trójwarstwowych maseczek typu chirurgicznego i nie zauważyłem, aby jakoś specjalnie utrudniały mi życie. Oddycham w nich przez nos, raczej dość swobodnie. Nieznaczny dyskomfort odczuwam tylko podczas bardzo intensywnego mówienia lub wyraźnie przyspieszonego, głębszego oddychania (np. po zwiększonym wysiłku), ale są to raczej sytuacje epizodyczne i jak najbardziej do opanowania.

 

Zastanawiałem się trochę, skąd bierze się ta niechęć do noszenia maseczek. I doszedłem do wniosku, że oprócz względów natury ideologicznej oraz konsekwencji zdrowotnych (zwykle przesadzonych) sporą rolę może grać jeszcze jeden czynnik. Polacy nie należą do osób jakoś szczególnie dbających o higienę jamy ustnej. Ponad 90% z nich ma próchnicę. Jeśli jest ona zaawansowana, co wcale rzadkie nie jest, szczególnie wśród młodszych osób, to fetor zgnilizny pod maseczką może być faktycznie trudny do wytrzymania.


  • 0



#2389

Ramirez103.
  • Postów: 158
  • Tematów: 0
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Zwykle używam jednorazowych trójwarstwowych maseczek typu chirurgicznego i nie zauważyłem, aby jakoś specjalnie utrudniały mi życie. Oddycham w nich przez nos, raczej dość swobodnie. Nieznaczny dyskomfort odczuwam tylko podczas bardzo intensywnego mówienia lub wyraźnie przyspieszonego, głębszego oddychania (np. po zwiększonym wysiłku), ale są to raczej sytuacje epizodyczne i jak najbardziej do opanowania.

 

Zastanawiałem się trochę, skąd bierze się ta niechęć do noszenia maseczek. I doszedłem do wniosku, że oprócz względów natury ideologicznej oraz konsekwencji zdrowotnych (zwykle przesadzonych) sporą rolę może grać jeszcze jeden czynnik. Polacy nie należą do osób jakoś szczególnie dbających o higienę jamy ustnej. Ponad 90% z nich ma próchnicę. Jeśli jest ona zaawansowana, co wcale rzadkie nie jest, szczególnie wśród młodszych osób, to fetor zgnilizny pod maseczką może być faktycznie trudny do wytrzymania.

Ale po co je nosić ja się pytam ? Jaki jest tego sens skoro nie chronią w dostateczny sposób ? Jak dla mnie możecie je nosić 24/24 a nawet spać w nich ja nie mam z tym problemu.  


 

Dokładnie, wg prawa nie wolno mi stwarzać zagrożenia ale jakie stwarzam jako zdrowa osoba nie nosząc maseczki. Jestem zakażony albo nie tym covidem. Jeżeli nie jestem to jej nie noszę i to wszystko zgodnie z prawem. Może lepiej przeczytaj całą moją wypowiedź i wtedy odpisz, zwłaszcza ostatnie dwa zdania albo o osobach starszych .

Dokładnie sobie poczytałem.

W czasie epidemii, przede wszystkim powinieneś zapobiegać. Nosząc maseczkę zapobiegasz rozprzestrzenianiu i zarażeniu się (nie wierzę, że piszę to po raz setny i każdemu, kto wpada do tematu). Jeżeli tego nie kumasz, nasza dalsza rozmowa nie ma sensu. Pomijam w tej chwili kwestię, jaka maska do czego służy, bo o tym pisałem już sto dwadzieścia razy. Twoja wiara w istnienie wirusa lub nie jest tutaj również bez znaczenia.

Skracając wywód, maseczkę należy nosić jeżeli jesteś zdrowy, bo możesz się zarazić; maseczkę należy nosić jeżeli jesteś chory, abyś nie zarażał; maseczkę należy nosić jeżeli nie wiesz, czy przypadkiem coś Cię nie trafiło, abyś nieświadomie nie zarażał, bo możesz być bezobjawowcem.

Ja odnoszę się do tych fragmentów, do których chcę. Nie ma obowiązku odnoszenia się do całości czyjejś wypowiedzi.

 

Konstytucja: mam prawo czuć się bezpiecznie. Czyli w czasie ogłoszonego stanu epidemii, mam prawo żądać od organów państwowych zabezpieczenia mojego zdrowia i życia i respektowania prawa do pomocy w przypadku zagrożenia. Jak na razie państwo ma z tym problem.

To taki mały niepolityczny przykład.

 

Osoby starsze:

- moja matka ma 84 lata, ma problemy z oddychaniem, jak sobie maseczkę do ust wsadzi, lub próbuje biec. Ma astmę, ale daje radę normalnie w niej funkcjonować bez jakichś podduszeń. 

 

Ogólnie, mam taką dodatkową uwagę. Używam maseczkę tekstylną z kieszonką na filtr (węglowo tekstylny). Na początku używałem maseczkę bez filtra. Kiedy doszły filtry, oddycha mi się o wiele swobodniej niż bez. 

 

Ty nie kumasz że te maski nic nie dają. Wyraźnie napisałem że nie prawidłowe używanie maseczki daje zerową ochronę wiec czego tutaj nie rozumiesz ? Możesz sobie powtarzać ile chcesz te bzdury a nawet w nie wierzyć nikt ci nie broni. Ja się wg konstytucji nie czuję bezpiecznie bo mnie atakują dzieci covida i każą nakładać szmatkę na twarz.

W takim razie dlaczego nie ma odpowiednich zapisów skoro powinien ją nosić każdy ? Może rządzący robią sobie z was jaja a wy daliście sie nabrać jak dzieci.

A ja mogę podać przykłady jak osoby starsze ledwo oddychały albo niemal mdlały przez te maseczki i co z tym zrobisz ? Pewnie nic bo co ty możesz oprócz siania paniki. Może zamknijcie sie w szklanych kulach żeby was czasem żaden wirus nie dopadł. 

Wczoraj urodziło sie 2x wiecej ludzi niż zmarło ale przecież zagłada ludzkości tuż tuż. 


Użytkownik Ramirez103 edytował ten post 14.10.2020 - 03:45

  • 0

#2390

Master Zgiętonogi.

    Capo di tutt'i capi

  • Postów: 416
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

https://www.bankier....nu-7980346.html

 

Zniewolony, lewacki, z*dowsko masonski rzad Holandii wraca do lockdownu po kolejnym z rzedu rekordzie zachorowan.

Co to sie dzieje z tymi ludzmi, ze nawet tacy swiadomi ludzie jak Holendrzy pozwalaja sie zniewalac kagancami ostatecznego zniszczenia bialej heteroseksualnej rasy.

 

EF5caxwXoAE0AB5.jpg


Użytkownik Master Zgiętonogi edytował ten post 14.10.2020 - 06:39

  • 0

#2391

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Witam bo bardzo długiej nieobecności. Postanowiłam zabrać głos w dyskusji. Jednocześnie od razu informuję zwolenników tej strasznej zarazy, jakim jest covid, że jestem po stronie antycowidian. Dlaczego ?

No cóż, mam astmę oskrzelową spowodowaną zawężoną tchawicą, co powoduje dość poważny dla mnie dyskomfort np. w bieganiu czy też wymagającej wysiłku innej czynności.Czasami mam atak swej choroby i mam problemy z oddychaniem poważne, bo w dość ostrych przypadkach ląduję na SOR-ze pod tlenem, ale nie pod respiratorem.

Początek pandemii i sprzeczne nakazy noszenia maseczek wywołały u mnie zdziwienie, a potem śmiech i pogardę dla ministrów do spraw zdrowia. Bo :

1. Najpierw min.Szumowski należy śmieje się ze skuteczności noszenia maseczek.

2. Potem widocznie obsztorcowany przez czynniki wyższe, każe chodzić wszystkim w maseczkach, oprócz małych dzieci i ludzi chorych psychicznie.

3. Dwa dni później znów zmienił zdanie i osoby majace problemy z oddychaniem mogą nie nosić masek.

4. W sierpniu zmiana decyzji i znów wszyscy mają nosić kagańce.

5. 10 października minister zrobił wielką łaskę i astmatycy mogą znów nie nosić szmat.

Mój organizm nie toleruje żadnego zmniejszonego transportu tlenu, od razu mam duszności, toteż ilość przypadków, w którym nosiłam maskę, wynosiła może 5. I to były przypadki, w którym musiałam, aby załatwić sprawę w banku lub w przychodni. Oczywiście, mam zaświadczenie, że jestem chora na astmę.

Opiszę swój ostatni raz, kiedy miałam przyłbicę na dolnej częsci twarzy. Kupiłam na Allegro najmniejszą przyłbicę, jaką tylko mieli. Dopasowałam ją sobie tak, aby jak najdalej była od ust i nosa. Po 10 min jej noszenia, zaczęłam odczuwać pewien dyskomfort w oddychaniu, więc zsunęłam ją trochę na szyję, ale przechodzące pielęgniarki ciągle zwracały mi uwagę. Wizyta w przechodni trwała ok. 40 min. Po wyjściu na świeże powietrze, natychmiast zrzuciłam przyłbicę, ale z niepokojem zauważyłam, że zaczęło kręcić mi się w głowie i zaczynam iść wężykiem, jak przy zamroczeniu alkoholowym. Musiałam stanąć i przez parę minut zaczerpywać powietrza. Dla mnie to było ewitentne niedotlenienie lub zatrucie dwutlenkiem węgla.

Nie wierzę tym wszystkim, którzy twierdzą, że astmatycy mogą chodzić w maskach lub przyłbicach. Jest bzdura do potęgi entej pisana przez internetowych "znafcuw", lub co gorsza trolli, którzy chcą "zabłysnąć" swą wiedzą lub wprowadzić w błąd czytelników.

Konstytucja powinna bronić ludzi takich jak ja i broni, bo dotychczasowe rozporządzenia nie są aktem ustawy i nie mają wartości prawnej. Można z mandatami wygrać w sądzie i ci, których przyłapała policja na nienoszeniu z reguły wygrywają w sądzie.

Dla astmatyków dłuższe chodzenie w maskach to szybsza śmierć lub częstszy pobyt na SOR-ze pod tlenem.  Nie chodzę w masce i nie będę chodzić, bo dbam o swe zdrowie i życie.

Przez całe lato jeździłam nad morze i w inne zatłoczone miejsca w Polsce. Nie unikałam tłumu, oczywiście nie miałam maseczki. I co ? I nie zachorowałam, mimo, że mam chronicznie osłabiony układ immunologiczny i jestem raczej skłonna do przeziębień. Dla mnie tzw. pandemia jest sztucznie nakręcaną farsą przez światowe rządy.

Ludzie, nie ma pandemii, liczby chorych na covid bez chorób współtowarzyszących  są śmiesznie małe. A poza tym mam pytanie : gdzie się podziała grypa, która zawsze atakowała na przełomie września i października ? Czyzby z obawy przed tą śtraśną zarazą spakowała walizki i wyprowadziła się z Ziemi w kosmos ???

I jeszcze ostatnia uwaga dla tych, co zechcą ze mną dyskutować : proszę się dobrze dokształcić w temacie, bo tylko z takimi podejmę dyskusję na temat noszenia czy nie noszenia masek.

I jeszcze jedna sprawa - nie reaguję na minusy, tak że sfrustrowany  zwolennik covida może sobie ulżyć i minusować mnie do woli. Może się wtedy lepiej poczuje psychicznie, kto to wie ?


  • 1



#2392

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2576
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Rany ale ci wszyscy anty covidowcy okazali się schorowani. wszyscy już jedną nogą w grobie przez to niedotlenienie. Może to przez smog a nie maseczki?


  • 1



#2393

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Rany ale ci wszyscy anty covidowcy okazali się schorowani. wszyscy już jedną nogą w grobie przez to niedotlenienie. Może to przez smog a nie maseczki?

Rozumiem, że w przychodni też panuje smog ? Bo właśnie tam, czekając na wizytę lekarską i będąc zmuszona nosić przyłbicę, doznałam niedotlenienia. Statystyczny Polaku, jak nie znasz się na astmie, to nie dyskutuj, bo się ośmieszasz.


  • 1



#2394

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2576
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Masz racje, czym że jest moja wiedza i skromna wiedza lekarzy w porównaniu z internetowymi specjalistami od immunologi, wirusologi i epidemiologi. 


Użytkownik StatystycznyPolak edytował ten post 14.10.2020 - 08:09

  • 0



#2395

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6727
  • Tematów: 776
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

System oparty na chipowaniu będzie o wiele skuteczniejszy, jeśli Covidowiec jest czysty to świeci na zielono, gdy go przemalują na pomarańczowo to kwarantanna.

Tobie pepepe już rezerwa się pali. Zjedź na Orlen...

Kpiarz@

Żona moja osobista jest właścicielem astmy oskrzelowej od urodzenia. Napady duszności, to w moim domu codzienność, a powodowane są nie tylko alergenami, ale również wysiłkiem lub zdenerwowaniem. Bez problemu nosi maseczkę tekstylną z wymiennym filtrem. Raczej nie biega a chodzi normalnym krokiem, więc nie ma przyduszeń. Pomieszczenia źle wentylowane, to zawsze jest problem.





#2396

Daniel..
  • Postów: 4142
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Gdyby wam się chciało przeczytać chociaż połowę tego tematu, to przynajmniej ostatnich 30 stron nie trzeba by tu było napisać, aczkolwiek ręki nie dam uciąć, bo chemoludki sukcesywnie powtarzają się co kilkanaście stron w temacie chemtrails.

W tym wątku były poruszane już takie kwestie jak:
-po co nosić maseczki i jaki sens ma ich noszenie
-w jakim stopniu noszenie maseczek ogranicza rozprzestrzenianie się wirusa
-noszenie maseczek, a zdrowie
-wykresy(to akurat ważne) dotyczące państw, w których był nakaz noszenia maseczek i tych, w których ich nie noszono
-istnienie wirusa i pandemii
-szkodliwość i śmiertelność wirusa
-koronawirus, a grypa
-sens obostrzeń i ich skutki
-obostrzenia, a gospodarka w Europie
-i jeszcze wiele innych o których nie wspomniałem.

Nie chce wam się czytać tematu to w skrócie odpowiem:
-nosimy maseczki po to, żeby ograniczyć zarażanie się wirusem, tu nie trzeba być nawet wirusologiem czy jakimś specjalistą. Weź stań przed lustrem i kaszlnij w nie bez niczego, a później zrób to samo zasłaniając usta choćby nie wiem, podkoszulkiem. Jak nie widzisz różnicy to już nic nie pomoże.

 

-noszenie maseczek ogranicza rozprzestrzenianie się wirusa w różnym stopniu, w zależności od tego jak je nosimy i jakie maseczki nosimy, w jakim miejscu się znajdujemy, etc.

 

-wykresy(DOWODY) potwierdzają, że kraje w których był nakaz noszenia maseczek radziły sobie lepiej ze wzrostem zachorowań i emisją wirusa, niż państwa w których tych maseczek nie noszono.

 

-Dzięki noszeniu maseczek, niektórym obostrzeniom i zachowaniu dystansu społecznego zmniejszył się wzrost zachorowań nie tylko na COVID, ale i na grypę i innego rodzaju wirusy, co również powinno być chyba logiczne dla każdego myślącego człowieka.

 

-jeśli jesteś osobą zdrową i nosisz maseczkę W MIARĘ zgodnie z zasadami to nic nie zagraża twojemu zdrowiu. Są państwa, na wschodzie, gdzie ludzie chodzą w maseczkach non stop, bez żadnych nakazów i robili to jeszcze zanim COVID19 istniał. Największym skutkiem ubocznym może być dyskomfort, szczególnie dobrze to widać gdy cały czas myślisz o tym, że masz maseczkę, a gdy czymś się zajmiesz i nagle po godzinie stwierdzisz, że w ogóle zapomniałeś, że cokolwiek masz na ustach i nosie i...nic Ci się nie stało.

-wirus istnieje i pandemia istnieje, tak samo jak Ziemia istnieje i nie jest płaska

 

-wirus jest groźny i ma względnie wysoką śmiertelność jak na swoją zaraźliwość, ponadto nie jest jeszcze dobrze poznany i nie wiadomo jakie jeszcze negatywne skutki dla organizmu może przynieść.

 

-wirus jest groźniejszy od grypy, co nie znaczy, że każdego od razu sponiewiera, bo niektórzy tak chyba rozumują. Jak z każdą chorobą, jedni przejdą go lżej, inni gorzej. Jedni przechodzą grypę ciężko, inni lżej. Ja gorączki nie miałem spokojnie koło 10 lat, w ogóle nie choruje praktycznie, ale to wcale nie oznacza, że COVID mnie nie poskłada. Kolejna kwestia jest taka, że połowa z nas(a raczej więcej) w ogóle nie ma pojęcia o legendarnych już chorobach współistniejących. To może być jakiś łagodny stan zapalny, to mogą być wrzody, to może być próchnica, cukrzyca, nadciśnienie, pierwsze stadium jakiejś groźniejszej choroby, cokolwiek co spowoduje, że wirus okaże się dla nas śmiertelnie niebezpieczny niezależnie od wieku.

 

-obostrzenia miały sens i dowodem na to były liczby zakażonych i zgonów w pierwszej fali wirusa porównując państwa, które zadziałały szybko i te które uważały, że "wirus jest niegroźny".

 

-Wprowadzanie obostrzeń wcale nie przełożyło się 1:1 na gospodarkę. Np oszacowano, że gospodarka Szwecji, tak bardzo wszędzie wychwalanej ucierpi bardziej niż np gospodarka tak bardzo krytykowanej Polski. Również w tym temacie są na to wrzucone dowody w postaci liczb/wyliczeń od ludzi znających się lepiej niż my.

 

-gospodarkę można odbudować bardzo szybko, wbrew temu co twierdzą antycovidowcy, że nie pozbieramy się przez następne 3 pokolenia. Niektóre gałęzie gospodarcze w chwili, gdy wirus nieco zelżał(w okresie letnim) zanotowały takie wzrosty jakich nie notowały od lat i gdyby nie druga fala na jesień to w większości przypadków wszystko wróciłoby już do normy. To nie lata 70te, że jak zamkniesz sklep to nie masz za co żyć, dziś wielu przedsiębiorców ma alternatywy w postaci internetu. Co więcej - okazało się, że ogromna część stanowisk jest w ogóle nie potrzebna i nie odczuto żadnej różnicy, gdy osoby przeszły na pracę zdalną lub w ogóle jej zaprzestały.

-śmiertelność w 2020r w wielu krajach znacząco wzrosła względem lat poprzednich - w zależności od wprowadzonych obostrzeń, ich czasu, etc. Tak np Szwecja zanotowała najwyższą umieralność w danym okresie w całym XXI wieku. Wielka Brytania(albo Anglia) zanotowała najwyższy wzrost śmiertelności od czasu grypy Hong Kong. W Bergamo śmiertelność wzrosła o ponad 400%. Nie wiele mniej w Ekwadorze czy Brazylii. Więc argument, że śmiertelność koronawirusa jest taka, bo zmarłym się go przypisuje jest po prostu głupi, bezsensowny, nielogiczny, nieistniejący i nie wiem jaki jeszcze. Co więcej, według danych śmiertelność na koronawirusa jest prawdopodobnie większa niż oficjalne statystyki ponieważ, gdy weźmiemy umieralność z lat poprzednich i do tego śmiertelność z powodu koronawirusa to wciąż wychodzi nadwyżka zgonów. Tak, TO TEŻ JEST UDOWODNIONE W TYM TEMACIE.

Zanim zaczniecie krzyczeć o dowody - otóż wszystkie dowody na to co tu napisałem znajdują się w tym temacie i to wrzucane przynajmniej kilkukrotnie. Dlatego nie chce mi się wertować wszystkiego specjalnie dla kolejnych dwóch nowych rozmówców i wrzucać enty raz tego samego. Jak chcecie dyskutować to się chociaż minimalnie przygotujcie. Za kolejne 10 stron zarejestruje się nowy antycovidian i będzie wymagał tego samego co wy. Doceńcie, że chociaż wam to wszystko tutaj streściłem w jednym miejscu.


 


Użytkownik Daniel. edytował ten post 14.10.2020 - 08:44

  • 3



#2397

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

System oparty na chipowaniu będzie o wiele skuteczniejszy, jeśli Covidowiec jest czysty to świeci na zielono, gdy go przemalują na pomarańczowo to kwarantanna.

Tobie pepepe już rezerwa się pali. Zjedź na Orlen...

Kpiarz@

Żona moja osobista jest właścicielem astmy oskrzelowej od urodzenia. Napady duszności, to w moim domu codzienność, a powodowane są nie tylko alergenami, ale również wysiłkiem lub zdenerwowaniem. Bez problemu nosi maseczkę tekstylną z wymiennym filtrem. Raczej nie biega a chodzi normalnym krokiem, więc nie ma przyduszeń. Pomieszczenia źle wentylowane, to zawsze jest problem.

 

To ma inny rodzaj astmy oskrzelowej. Moja jest związana z mocno zwężoną tchawicą, przez co transport tlenu jest powaznie utrudniony. Nawet przyłbica stawia problemy w oddychaniu w pozycji statycznej, a więc jest różnica między chorobą Twojej żony a moją.


  • 0



#2398

Magda72.
  • Postów: 758
  • Tematów: 36
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dziś niestety kolejny smutny rekord.
Mamy 116 zgonów,6526 nowych zarażonych z czego 1188 na Mazowszu.
Planujecie jakiś kolejny marsz związany z -jak Wy to nazywacie "-plandemią"?
To że siebie zarażacie to Wasz problem ale pamiętajcie bezmaseczkowcy że narażacie innych.Zaraz posypie się hejt i minusy ale powiem to: Macie krew na rękach.

Użytkownik Magda72 edytował ten post 14.10.2020 - 09:48

  • 1



#2399

Master Zgiętonogi.

    Capo di tutt'i capi

  • Postów: 416
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Negacja antymozgowcow jest zadziwiajaca. Chyba wieksza i lepsza niz u plaskoziemcow i antyszczepionkowcow. xD Na poczatku - wirusa nie ma, wirus nie istnieje. Dalej no moze wirus jest, ale te maseczki sa bezsensu. Teraz powoli zaczynaja sie juz pojawiac dramatyczne apele przepelnionych szpitali, wypowiedzi wojewody o braku rak do pracy i o tym, ze lekarze i reszta personelu nie ma juz sily walczyc z covid. Jaka odpowiedz? Otoz wyglada na to, ze lekarze wraz z illuminati zmuszaja ludzi bez objawow do zajmowania lozek w szpitalach zeby podbijac statystyki. xD O [wulg] No nic wiecej sie tu nie da powiedziec na taki poziom negacji i zakrzywiania rzeczywistosci. Przedtem mialem wrazenie, ze jak jednemu z drugim stara zdechnie to cos im zmieni pod kopula, ale teraz widze, ze gdyby sie taki przewrocil o trupa na ulicy to zapewne stwierdzilby, ze [wulg] z illuminat z oddzialu reptilian zahibernowal ta lezaca osobe tylko po to by sparalizowac go strachem i doporowadzic do upadku biala heteroseksualna rase.

 

Kolejne 6526 przypadkow. Juz ponad 6k zajetych lozek i 467 respiratorow, rosnie masakrycznie. Mozna by pomyslec wrecz, ze jakas pandemia i mozna by sie wystraszyc na szczescie to tylko zmanipulowane dane od lekarzy, ktorzy sila zmuszaja pacjentow do przebywania w szpitalach tylko po to by pobierac za to miliony od skorumpowanego rzadu swiatowego NWO. Cale szczescie.

 

wulgaryzmy2.gif

blokada3.gif

 

TT.


Użytkownik TheToxic edytował ten post 14.10.2020 - 10:17

  • 4

#2400

Daniel..
  • Postów: 4142
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mamy 116 zgonów,6526 nowych zarażonych z czego 1188 na Mazowszu.

Chyba w tym temacie foliarze pisali, że dziennie w Polsce umiera około 1100 osób, więc nie ma co panikować. No to dziś 1/10 wszystkich zgonów w Polsce to COVID19. Wydaje mi się, że to dość sporo jak na chorobę wirusową, którą można zarazić się np w sklepie. A przypomnę kolejny raz - mamy połowę października i wciąż jeszcze wolne łóżka i respiratory. Jeśli liczby nie wyhamują to w listopadzie braknie łóżek, respiratorów i prawdopodobnie personelu medycznego. Wtedy te liczby będą jeszcze znacznie gorsze i to nie tylko z powodu koronawirusa.


Użytkownik Daniel. edytował ten post 14.10.2020 - 10:09

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych