5952 odpowiedzi w tym temacie

[Magda72]

Ciekawe czy rozporządzenie uchroni Cię przed zachorowaniem na koronkę ?
Mam nadzieję że tak bo patrząc na Twoją ignorancję tylko to Ci pozostaje.

[Panjuzek]

Nie ważne. Są ludzie, którzy nie mogą normalnie oddychać w masce. To jest fakt i zaprzeczanie temu jest śmieszne.

 Śmieszne jest twierdzenie że w masce nie da się oddychać. Pisałem już o tym to wszystko jest w głowie.  Jak nie wierzysz, to kup sobie maskę do nurkowania, taką z rurką i wypróbuj ją w wannie. Zobaczysz jak ciężko jest wziąć pierwszy oddech. I to nie dla tego że trudno się przez taką rurkę oddycha, tylko dla tego że mózg panikuje.  Tak samo jest z maseczkami. Kwestia przyzwyczajenia i tyle. 

[kpiarz]

Ciekawe czy rozporządzenie uchroni Cię przed zachorowaniem na koronkę ?
Mam nadzieję że tak bo patrząc na Twoją ignorancję tylko to Ci pozostaje.

O to się nie martw. Przez te pół roku czasu zarazy wszystko robiłam, żeby ją załapać   i jakoś mi to nie udało / ironia /. Byłam na deptaku w Kołobrzegu, Międzyzdrojów, Swinoujścia, gdzie tłum dosłownie obcierał się o siebie. Byłam też na Dolnym Śląsku, w ludnym Wrocławiu i też nic... Wybacz, gdyby wirus byłby tak groźny, byłabym chora na 100%., dlatego mam powątpiewania co do zaraźliwości covida...

[Magda72]

To zgłoś się jako wolontariusz do szpitala lub DPS może wreszcie się uda...
To że nie lubisz życia to Twój problem.Są tacy którzy chcą żyć ,uszanuj to i chroń ich !

Użytkownik Magda72 edytował ten post 17.10.2020 - 15:49

[kpiarz]

To zgłoś się jako wolontariusz do szpitala lub DPS może wreszcie się uda...
To że nie lubisz życia to Twój problem.Są tacy którzy chcą żyć ,uszanuj to i chroń ich !

Przeciwnie, lubię życie i wesoło się bawić. Ponieważ jesteś zbyt mocno wystraszona możliwością zakażenia, nie zrozumiesz, że są ludzie, którzy traktują covida jak chorobę, którą można się zarazić, ale niekoniecznie. A jeżeli się już człowiek zarazi, to niekoniecznie musi umrzeć Mam koleżankę, która ma czynnego raka, niedawno była na radioterapii. Nosi maseczkę, ale tylko dlatego, że boi się kar i kłótni z pasażerami.  Żyje tak jak ja pełnią życia i nie zwraca uwagi na szalejący wirus.

[Magda72]

Sądząc po tej i innych odpowiedziach widzę że nie potrafisz czytać i pisać ze zrozumieniem.
Przykro mi bo kiedyś ceniłam Twoje artykuły.Teraz widzę że to było tylko kopiuj wklej.

[kpiarz]

Sądząc po tej i innych odpowiedziach widzę że nie potrafisz czytać i pisać ze zrozumieniem.
Przykro mi bo kiedyś ceniłam Twoje artykuły.Teraz widzę że to było tylko kopiuj wklej.

Nie będę odbijać piłeczki. Powiem, że kopiuj wklej też trzeba umieć. Jeżeli ceniłaś me artykuły, to znaczy, że Ci się podobały. A teraz wartość wklejek się zmniejszyły, bo mam zupełnie inne zdanie na temat covida niż Ty ?

[letztenbrief]

Czyli kawałeczek plastiku 3cm od ust i nosa jest w stanie sprawić, że @kpiarz mdleje, ale ocierający się o siebie tłum nad morzem już nie. Ciekawe.

Ja bym nie miała odwagi tak otwarcie wyśmiewać wirusa, "kusić losu" i być taka pewna siebie z tym, że się absolutnie nie zarażę. Życie lubi płatać figle. Zwłaszcza, gdy wcześniej przez dwa tygodnie zbierano tyle pozytywnych testów, ile teraz zbierają w jeden dzień. To już nie jest nawet odwaga i bycie "ponad plademię strachu" tylko kompletny brak wyobraźni. 

[kpiarz]

 

Ja bym nie miała odwagi tak otwarcie wyśmiewać wirusa, "kusić losu" i być taka pewna siebie z tym, że się absolutnie nie zarażę. Życie lubi płatać figle. Zwłaszcza, gdy wcześniej przez dwa tygodnie zbierano tyle pozytywnych testów, ile teraz zbierają w jeden dzień. To już nie jest nawet odwaga i bycie "ponad plademię strachu" tylko kompletny brak wyobraźni. 

A może dlatego nie choruję, bo się nie boję ? Powinnaś wiedziec, że strach poważnie osłabia układ immunologiczny.

https://cotozachorob...i-na-odpornosc/

[letztenbrief]

Jest różnica między strachem, a poczuciem odpowiedzialności. Ja się nie boję. 

[#Stanowski2025]

Tak jak nieraz niektórzy pisali że jakaś asteroida zbliża się do ziemi czy budzi się Yellowstone i tak wyczekiwali tego końca świata. To teraz macie jak mógłby wyglądać koniec świata. Chaos, bałagan, spiski i obwinianie innych. 

[Valfare]

@Daniel

Obiecałem, że odniosę się do artykułów, które zebrałeś z całego tematu i po zapoznaniu się z nimi po paru dniach mogę na nie odpowiedzieć. Szczerze mówiąc jestem zawiedziony, bo liczyłem na coś poważniejszego po ponad 150 stronach dyskusji. Wspomniane artykuły to:

 

1. ‘Nowe badania sugerują, że noszenie maseczek skutecznie ogranicza rozprzestrzenianie się SARS-CoV-2.’ Ważna M., konsultacja lek. Wańczyk-Dręczowska. 19.06.2020.

 

Artykuł, opierający się na trzech badaniach, oczywiście bez podania źródeł, ale to chyba norma. Pierwsza publikacja, dotycząca Jeny:

http://ftp.iza.org/dp13319.pdf

Możemy w niej między innymi przeczytać, że:

Stosujemy metodę kontroli syntetycznej, aby przeanalizować wpływ noszenia masek na rozprzestrzenianie się Covid-19 w Niemczech. Nasza metoda wykorzystuje zróżnicowanie regionalne w czasie, gdy maski stały się obowiązkowe. W zależności od regionu, który analizujemy, wynika, że noszenie masek zmniejszyło łączną liczbę zarejestrowanych przypadków Covid-19 o od 2,3% do 13% w okresie 10 dni po tym, jak stały się obowiązkowe.

 

Tak więc rzeczywiście rewelacyjne są te maski, wyniki w granicach błędu statystycznego. Już nie mówiąc o tym, że sama metoda badania próby kontrolnej budzi sporo wątpliwości.

 

Idźmy dalej, artykuł nr 2:

https://jamanetwork....article/2771114

Dane, które umożliwiły wysnucie tezy, że maski przyczyniły się do mniejszej zachorowalności opierają się na ankiecie, którą badani wypełniali podczas pobrania próbek do badań. Z ankiety wynika, że:

 

Członkowie załóg, którzy zgłosili podjęcie środków zapobiegawczych, mieli niższy wskaźnik infekcji niż ci, którzy ich nie zgłosili (np. Noszenie masek - 55,8% w porównaniu z 80,8%; unikanie wspólnych obszarów - 53,8% w porównaniu z 67,5%; stosowanie dystansu społecznego - 54,7% w porównaniu z 70,0%).

 

Innymi słowy, jeśli nosisz maskę, nie wychodzisz do miejsc publicznych i w ogóle nie kontaktujesz się z nikim, to w najlepszym razie masz 25% więcej szans, że nie zachorujesz. I jestem skłonny się z tym zgodzić, to ma sens, tylko gdzie to ma zastosowanie w praktyce, oprócz oczywiście na statku, który jest swoistą kwarantanną? Nie wiem i myślę, że ci naukowcy też nie wiedzą.

 

I ostatnie badanie:

https://royalsociety.../rspa.2020.0376

Badanie, które w całości opiera się na modelowaniu matematycznym. Jeśli do takiego modelu wprowadzić odpowiednie dane (oczywiście potwierdzone w faktach, co z tego, że wybiórczych), to może wyjść cokolwiek, np. to, że pozwolenie koronawirusowi działać swobodnie ograniczy ogólną liczbę zgonów.

 

2. ‘Bawełniane maseczki słabiej zatrzymują koronawirusa niż te z tworzyw sztucznych. Są na to badania.’ Domański T. 18.05.2020.
 

Jedyny konkret, który można przeczytać w tym artykule to to, że według naukowców z Finlandii:

 

Zdolność maski bawełnianej do filtrowania cząstek wynosi około 20–30%, podczas gdy współczynnik filtracji maski poliestrowej wynosi około 40–50%.

 

Z artykułu nie dowiemy się, jaką metodę badawczą przyjęli Finowie. Z tego, co udało mi się znaleźć, to nosili te maski przez godzinę i kasłali, co potem zobrazowano w symulacji komputerowej. Nie ma nawet pewności, co do tego, czy sprawdzali zdolności filtracyjne wobec koronawirusa, czy innych cząstek. Albo na przykład, jakiej wielkości były te cząstki? Tego niestety też się nie dowiemy z tego artykułu, co moim zdaniem czyni go bezużytecznym. Jeśli ktoś zna Fiński i jest ciekaw, to wrzucam artykuł, na który prawdopodobnie powołuje się Domański:

https://www.vttresea...nentuotanto.pdf

 

3. ‘Maseczki pomagają budować odporność na koronawirusa i łagodzą objawy choroby. Najnowsze badania amerykańskich uczonych.’ Zieleniewska M. 17.09.2020

 

Artykuł zaczyna się od zdania:

Amerykańscy naukowcy przypuszczają, że obowiązek zakładania maseczek w przestrzeni publicznej wpływa zarówno na złagodzenie symptomów COVID-19, jak i bezobjawowy przebieg nowych infekcji.

 

I już wiem, że będzie bardzo ciekawie, ale bez żadnych rzetelnych informacji. W artykule nie podano niestety źródła informacji, ale podejrzewam, że chodzi o to:

 

https://www.nejm.org...56/NEJMp2026913

Tak więc, jeśli przyjrzymy się artykułowi źródłowemu, to możemy tam przeczytać, że swoją hipotezę według której maski chirurgiczne są skuteczne w walce z COVID-19 opierają na badaniach innych naukowców, w których zakładano maski chomikom syryjskim i wykazano, że maski te ograniczają rozprzestrzenianie się chorób. W podsumowaniu tego jakże ciekawego artykułu, można przeczytać:

 

Aby zweryfikować prawdziwość naszej hipotezy, że zastosowanie masek w całej populacji jest jedną z strategii ograniczania się epidemii, potrzebujemy dalszych badań porównujących wskaźnik infekcji w obszarach, w których obowiązkowo stosuje się maski z tymi obszarami, w których masek się nie nosi.

 

Został jeszcze ten artykuł:

4. ‘Dlaczego wszyscy powinni nosić maseczki na twarz? Naukowcy tłumaczą.’ Świdrak K., konsultacja lek. Wańczyk-Dręczowska B. 29.05.2020.

 

Ale niestety albo i stety zawarte jest tam tyle odniesień do różnych prac naukowych, oczywiście bez podawania źródeł (bo po co), że zostawiam go sobie do przeanalizowania na później. Podejrzewam, że będzie równie ciekawy jak poprzednie.

Użytkownik Valfare edytował ten post 17.10.2020 - 18:39

[Daniel.]

O to się nie martw. Przez te pół roku czasu zarazy wszystko robiłam, żeby ją załapać   i jakoś mi to nie udało

I to jest właśnie najbardziej przykre na tym całym świecie. Ty chcesz się zarazić i się nie zarazisz, a kogoś babcia chce żyć, dba o wszystko i się zarazi i umrze. Nigdy nie było, nie ma i nie będzie sprawiedliwości w naszym życiu. Dobrzy ludzie, którzy dbają o innych umierają młodo, a zwyrodnialcy gniją po 80 lat. Jeden z dowodów, że całe to nasze życie to tylko i wyłącznie zwykła natura i nic więcej.
 

Obiecałem, że odniosę się do artykułów, które zebrałeś z całego tematu i po zapoznaniu się z nimi po paru dniach mogę na nie odpowiedzieć. Szczerze mówiąc jestem zawiedziony, bo liczyłem na coś poważniejszego po ponad 150 stronach dyskusji.

Te artykuły to był wynik 10minut szukania w google, o czym wspomniałem, a nie zbiór informacji z tego tematu. Po drugie fajnie, że tak skrupulatnie analizujecie każde najmniejsze badanie dotyczące czy to maseczek, czy dystansu czy obostrzeń i wynik 5%, 10% czy 20% nic nie znaczy, ale za to nie potrzebujecie żadnych, dosłownie ŻADNYCH dowodów na teorie nawiedzonego Roli, czy Brauna tylko łykacie je jak pelikan ryby.

1.Obostrzenia są potrzebne i działają? Poproszę badania, analizy, wypowiedzi, źródła, tabelki, najlepiej od najlepszych uczelni i najbardziej rekomendowanych specjalistów.
2.Anonimowy łeb z neta od teorii spiskowych mówi, że najlepszą metodą jest odporność stadna i maseczki nie działają? Dokładnie, to jest prawda, też tak sądzę!

Tak to mniej więcej wygląda w każdym spornym aspekcie tutaj.

 

[Valfare]

 

Obostrzenia są potrzebne i działają? Poproszę badania, analizy, wypowiedzi, źródła, tabelki, najlepiej od najlepszych uczelni i najbardziej rekomendowanych specjalistów.

Tak, proszę już od dłuższego czasu, ale niestety nadal konkretów brak.

 

 

Anonimowy łeb z neta od teorii spiskowych mówi, że najlepszą metodą jest odporność stadna i maseczki nie działają? Dokładnie, to jest prawda, też tak sądzę!

Gdy powołuję się na jakieś dane to praktycznie pod każdym postem w tym temacie umieszczam źródło. Jak nie wierzysz, to sprawdź sobie linki, które tutaj wrzucałem- zero, jak to nazwałeś 'anonimowych łbów'.

 

Jak nie chcesz analizować tego, co codziennie można przeczytać w doniesieniach medialnych, to proszę bardzo, Twoja sprawa. Ale nie publikuj wtedy niesprawdzonych artykułów, opartych na nie wiadomo czym, jako prawdy objawionej.

[ppp]

Jest wybór miedzy schowaniem się do podziemi i normalnością, dlatego ludzie próbują znaleźć jakieś balans pomiędzy życiem w strachu i zamknięciu, a życiem w środowisku śmiertelnego zagrożenia. Nawet w czasie wojny istniało życie społeczne. Wydaje się dziwne, że rządzący oczekują od nas zachowań sprzecznych z naszą naturą. Dziadkowie z domów starości bardzo ciężko znoszą samotność i wielu ludzi normalnych nie potrafi żyć w zamknięciu. Nie możemy zachowywać się jak roboty.  Nie można też obarczać winą tych ludzi jak to robicie na forum - "skoro nie noszą maseczek  to są mordercami", ponieważ taka jest natura człowieka.