Dziś ponad 10tyś zakażonych i aż 130 zgonów. Zgony to oczywiście pokłosie liczb sprzed 7-14 dni, może nawet więcej. Wciąż jeszcze mamy trochę wolnych łóżek i respiratorów. Jeśli to nie wyhamuje to można sobie wyobrazić co będzie mniej więcej w połowie listopada, gdy wydolność służby zdrowia spadnie już do zera. Cóż, to chyba Niemcy wczoraj pisały, że Polacy niebezpiecznie i szybko podążają drogą Lombardii. Różnica jest taka, że Włosi zostali zaskoczeni, My nie dość, że wiedzieliśmy jaki jest problem, nie dość że mieliśmy ich przykład na dłoni to jeszcze mieliśmy pół roku na działanie i nie zrobiliśmy nic.
Kiedyś pewien pan powiedział bardzo mądre słowa i aktualne aż po wsze czasy, że Polacy to silny naród, ale wystarczy oddać im władze i sami się zniszczą. Nie wiem jaki jest odsetek nawiedzonych foliarzy w innych krajach, ale mam wrażenie, że Polacy jak zawsze muszą w czymś niechlubnym wyjść na pierwsze miejsce.
Trzeba też przyznać, że antycovidowcy są bardzo wyrachowani i przebiegli, bo najpierw albo nie noszą maseczek wcale, albo robią to tak, że chyba lepiej by było, gdyby ich w w sumie nie nosili, a potem atakują w internecie "I co??!? Jak te wasze maseczki działają jak liczby cały czas rosną?!!?!". Bardzo płynnie zmienia się im retoryka, najpierw się śmiali, że wielka pandemia jak nie ma zgonów, a teraz jak 10% wszystkich zgonów to COVID to piszą, że to oczywiście zgony spowodowane lockdownem i tym, że ludzie nie mają jak dostać się do szpitala. Spokojnie, do tego też za chwilę dojdzie o czym tu piszemy już od dawna i oczywiście wy dalej nie będziecie widzieć w tym waszej winy. Bo do was nie dociera, że te zapchane szpitale są dlatego, że jest za duża liczba zakażonych COVIDEM, a ta liczba jest dlatego taka, że uważacie że nie ma wirusa i tak się zachowujecie jakby go nie było. Wy niczego nie rozumiecie i nie zrozumiecie dopóki ktoś lub coś nieodbetonuje wam głów z tego, że wirus jest jak przeziębienie.
Myślę dokładnie w ten sam sposób. Kiedyś tu też wrzucił ktoś tekst posła Mentzena o podobnym znaczeniu sensu i nikt się do tego nie odniósł.
Oczywiście, że się odniosłem. Pan Mentzen jest co prawda doktorem, ale w dziedzinie ekonomii, a nie wirusologii. To jest właśnie typowy przykład zabetonowania. Zdanie Mentzena na temat wirusa jest wzorcowe, bo pasuje pod naszą retorykę, ale zdanie naukowców i badaczy, którzy swoje badania opublikowali czy zostały one opisane w najbardziej prestiżowych magazynach medycznych jakie są na świecie to już beee. Zapytam tak jeszcze, żeby się utwierdzić, choć raczej znam odpowiedź - naprawdę Mentzen jest dla was większym autorytetem w temacie pandemii koronawirusa niż publikacje z nature i lancet?
Nie atakuje w dzień tylko w nocy, a więc trzeba wprowadzać godzinę policyjną, aby spowolnić atak covida . Podobno polski rząd też chce wprowadzić zakaz sprzedaży alkoholu od 19.00, widocznie alkohol sprzedawany po tej godzinie też jest szkodliwy
Patrz, a wystarczyłoby tylko się trochę odbetonować i zacząć logicznie myśleć dlaczego tak to działa, a nie inaczej. Mi np przychodzi na myśl, że ten zakaz ma być po to, żeby ludzie nie umawiali się wieczorami/nocami na libacje/domówki, etc. Co prawda domyślam się, że banda antycovidowców oczywiście kupi ten alkohol do południa i zaopatrzy się już wcześniej, ale to już nie wina rządu. Równie dobrze mogliby zamknąć wszystkie sklepy z alkoholem, albo całkowicie zakazać jego sprzedaży, ale jak się domyślam rząd chce po prostu to wszystko wyśrodkować jak najbardziej to możliwe.
Widać to doskonale po najbardziej zatłoczonej i imprezowej ulicy w Katowicach, czyli Mariackiej. Jak były obostrzenia, ale knajpy działały normalnie to wieczorami i w nocy ludzi było jak mrówek. Teraz, gdy zamknęli knajpy to w nocy ulica jest puściutka, nie ma ani jednej osoby. Dla antycovidowców to było głupie i wyśmiewane obostrzenie, a jak się okazało działa dobrze, a działałoby jeszcze lepiej, gdyby Ci egoiści po 21 szli spać, a nie umawiali się na prywaty w domach.
Tak swoją drogą to na narodowym ten szpital polowy i ewentualną kostnicę to otwierają dla manekinów?
Polecam też poczytać o wzroście śmiertelności w Europie w poszczególnych krajach w 2020r. Jak duży był to skok i jak anomalny w porównaniu do lat poprzednich, bo już ktoś tam sobie znalazł wymówkę, że "zgony od lat rosną systematycznie".
"Dużo więcej zgonów w tym roku w UE między marcem a czerwcem, także w Polsce
Pomiędzy marcem a czerwcem br. w 26 krajach UE, dla których dostępne są dane, odnotowano o 168 tys. zgonów więcej niż średnio w tym okresie w minionych latach - wynika z opublikowanych w poniedziałek danych Eurostatu."
Szczyt dodatkowych 36 tys. dodatkowych zgonów w porównaniu ze średnią z czterech lat 2016–2019 miał miejsce na przełomie marca i kwietnia. Od początku maja w każdym tygodniu odnotowywano poniżej 5 tys. dodatkowych zgonów. Wraz z upływem czasu krzywa się wypłaszczała. W jednym z tygodni w drugiej połowie czerwca odnotowano nawet 2200 mniej zgonów niż średnio w minionych latach.
Spośród państw członkowskich UE, dla których dostępne są dane (wszystkie poza Irlandią), najwięcej dodatkowych zgonów w tym roku odnotowano w Hiszpanii (48 tys.). Na drugim miejscu pod tym względem znalazły się Włochy (46 tys.), potem Francja (30 tys.) oraz Niemcy i Niderlandy (po około 10 tys.). W pozostałych 21 państwach członkowskich, w tym w Polsce, w tym samym okresie odnotowano łącznie 25 tys. dodatkowych zgonów.
W porównaniu do minionych lat najmocniej śmiertelność w wiosennym szczycie pandemii wzrosła w Hiszpanii oraz w nieco mniejszym stopniu w Belgii (ponad dwukrotnie). Ponad 40 proc. dodatkowych zgonów odnotowano we Włoszech, Holandii, Francji, Luksemburgu, Szwecji i na Cyprze.
Jeszcze gorzej wygląda sytuacja na poziomie regionów. W porównaniu do średniej liczby z lat 2016-2019, największy wzrost liczby zgonów odnotowano w Bergamo. W tym mieście w północnych Włoszech w 12. tygodniu br. roku zmarło o 895 proc. więcej osób niż zazwyczaj w tym czasie. W hiszpańskiej Segowii odchylenie od średniej wynosiło 634 proc.
https://ec.europa.eu...ctober_2020.png
https://ec.europa.eu...ctober_2020.png
Więcej na oficjalnej stronie:
https://ec.europa.eu..._previous_years
No to teraz czekam na odpowiedź od antycovidowców co spowodowało wyraźny wzrost zgonów w okresie od marca do czerwca w Europie, nie żaden systematyczny do lat poprzednich tylko anomalny, niespotykany wcześniej, w okresie kiedy szalała "fakepandemia". Darujcie sobie tylko odpowiedzi "to samobójstwa z powodu lockdownu".