5952 odpowiedzi w tym temacie

[Urgon]

AVE...

 

674 zmarłych, rekord dobowy, 15362 przypadki zarażenia według MZ. Ciekawe, czy zaniżone o 14-22k, jak to im się zdarzało w porównaniu z danymi sanepidu...

 

Ponoć dyrektorzy szpitali ukrywali łóżka, więc minister zdrowia wysłał żołnierzy by szukali tych łóżek. Żołnierze ukrytych łóżek nie znaleźli, ale dostarczają na bieżąco raporty o ilości wolnych miejsc i udzielają generalnie pomocy...

 

Śmieszne w tym jest zaprzeczanie przez ministra, jakoby to nie chodziło o ukryte łóżka, ale takie tlumaczenie się nie działa zbyt dobrze, gdy jego oryginalna wypowiedź jest dostępna do odsłuchania...

Użytkownik Urgon edytował ten post 25.11.2020 - 11:07

[Damian83]

Muszę dodać że testy testom nie równe. Mamy RT-PCR które są zaliczane do statystyk, mamy też nowe testy antygenowe które można kupić wysyłkowo i ich pozytywne wyniki nie są wysyłane do Sanepidu. Powiedziałbym że to ogromna szara strefa nad którą nikt nie panuje.

U kumpla pracy wyglądało to tak:

Firma zakupiła jakieś testy 20 minutowe, przyjechała pani z jakiegoś szpitala robić wymazy.

Pani ze szpitala powiedziała, że jak komuś wyjdzie pozytywny wynik to nie jest to zgłaszane z automatu do sanepidu bo to są testy prywatne kupione przez zakład pracy.

Jak komuś wyszedł pozytywny (a trochę ich wyszło) to sam miał to zgłosić do sanepidu ale oczywiście większość tego nie zrobiła tylko załatwili sobie zwykłe L4 żeby ominąć izolację swoją i kwarantannę rodziny. Mogli wrócić do pracy po tygodniu ale znów test i jeżeli był negatywny to już pracowali (wracali różnie bo zależy na ile L4 mieli ale już wszyscy mieli negatywne).

[Valfare]

W większości firm tak to wygląda. Gdyby było inaczej i każdy, kto miał covid zgłaszałby do sanepidu wszystkich współpracowników z którymi miał kontakt, to sporo zakładów pracy musiałoby zostać zamknięte na jakiś czas, a nikt normalny by sobie na to nie pozwolił, bo to oznacza ogromne straty. Covid covidem, ale pracować przecież trzeba. Nie nazwałbym tego szarą strefą, a raczej zdrowym rozsądkiem, bo wyobraźcie sobie, co by się stało, gdyby kilka milionów ludzi w Polsce znalazło się nagle w kwarantannie.

 

 

674 zmarłych, rekord dobowy, 15362 przypadki zarażenia według MZ. Ciekawe, czy zaniżone o 14-22k, jak to im się zdarzało w porównaniu z danymi sanepidu...

Może zaniżone, a może nie. Moim zdaniem większość społeczeństwa już to przeszła i powoli zaczyna brakować ludzi, którzy mogliby zachorować, stąd mniejsza ilość wyników pozytywnych w ostatnich dniach. Bo po zachowaniach ludzi i ogólnym podejściu do restrykcji wcale nie widać takich zmian, które by to tłumaczyły. Liczba zgonów jest natomiast łatwo wytłumaczalna przez kompletny paraliż służby zdrowia, postępujący od marca. Wielu ludzi, mądrzejszych ode mnie czy też od Was od dawna o tym mówiła, ale prawie nikt ich nie słuchał.

Użytkownik Valfare edytował ten post 25.11.2020 - 23:45

[Zaciekawiony]

Jeśli ludzie nie chcą się testować to jest też możliwość, że w statystykach znika też nieco śmierci z powodu Covid. Ratownicy opowiadają, że mają ostatnio przypadki typu: zgon w domu, starsza osoba gorączkowała i kaszlała od dwóch tygodni, inne objawy charakterystyczne dla covid, ale nikt nie zgłaszał się do testów, bo to za dużo kłopotów, może samo przejdzie. A po śmierci się badań nie robi. A domownicy nie idą na test, bo nie mieli kontaktu z wykrytym chorym...

[Wszystko]

Zapraszam do udziału w ankiecie http://www.paranorma...ciwko-covid-19/

[dziewięć]

@Wszystko, brakuje mi w tej ankiecie opcji "Prawdopodobnie tak, ale nie wcześniej niż po roku od wypuszczenia szczepionki"

[Zaciekawiony]

Właściwa kontrola poziomu cukru ma istotne znaczenie w przebiegu infekcji - osoby przyjęte do szpitala z powodu COVID, które na wejściu miały zbyt wysoki poziom cukru we krwi, mają zwiększone ryzyko pogorszenia i zgonu. Efekt jest wyraźny u cukrzyków ale co ciekawe występuje też u osób, które nie miały historii leczenia cukrzycy. Przyczyn może być wiele - hiperglikemia generalnie utrudnia walkę z wszelkimi infekcjami. Stanowi wskazówkę, że w organizmie popsuły się mechanizmy regulacyjne; pojawienie się hiperglikemii u osoby bez cukrzycy oznacza więc, ze organizm już teraz ma problem z załatwieniem swoich problemów. Jest to zatem dobra wskazówka która grupa pacjentów powinna zwracać większą uwagę i być inaczej leczona.

Autorzy proponują więc wykonywanie badań poziomu cukru pacjentom bez znanej cukrzycy i wyrównanie go lekami aby zmniejszyć ich śmiertelność.

https://pubmed.ncbi....h.gov/33063540/

[Canaris]

Ciekawa sprawa w Nowym Jorku - SCOTUS wydal wyrok wedlug ktorego Cuomo zamykajac koscioly i synagogi zlamal prawo i Konstytucje USA i jego decyzja jest niewazna.
Cuomo na to odpowiedzial belkotem pt "SCOTUS sie tam nadaje i nie ma nic do gadania" co jest ogeomnym faux pas a wrecz moze sie skonczyc usunieciem go z fotela gubernatora.
Pikanteri dodaje fakt ze Cuomo jest jednym z pieciu gubernatorow ( wszyscy demokraci ) w USA, ktorzy nakazali zamykanie zainfekowanych covidowcow w domach spokojnej starosci i opieki razem z pensjonariuszami i dzieki temu te piec stanow odpowiada za prawie 50% zgonow Covidowych w USA.

A z naszego podworka taka scenka rodzajowa.

Wieziemy pacjenta na "oddzial zakazny" - rozlegly zawal mozgu, cala lista schorzeń, rocznik 23 wiec lat juz prawie 90. Kontaktu zero. No i jeszcze covid.
I teraz pytanie za sto punktow - co wpisza mu w akcie zgonu jak za te dwa trzy dni umrze tam na tym oddziale? Bo chyba wszyscy wiemy.
Tak sie nabija statystki.

[Panjuzek]

@up

 

 

A z naszego podworka taka scenka rodzajowa.

Wieziemy pacjenta na "oddzial zakazny" - rozlegly zawal mozgu, cala lista schorzeń, rocznik 23 wiec lat juz prawie 90. Kontaktu zero. No i jeszcze covid.

I teraz pytanie za sto punktow - co wpisza mu w akcie zgonu jak za te dwa trzy dni umrze tam na tym oddziale? Bo chyba wszyscy wiemy.
Tak sie nabija statystki.

Tyle że wygląda na to że statystyki są mocno niedoszacowane. coraz częściej ludzie nie zgłaszają się na testy, w obawie przed, kwarantanną czy utratą pracy, A polityka jest taka, że jak ktoś umarł, ten nie żyje. Jak nie miałeś testu za życia, to po śmierci, na pewno nie będziesz testowany. Do tego kwestia testów prywatnych, i zakaz upubliczniania wyników z rejonów. Widzę że nie ogarniasz, więc podpowiem. Wszystko wskazuje na to, że rządy nie tylko Polskie, Starają się umniejszyć skalę problemu. A mimo to problem wykracza poza skalę. Ale spoko. Możesz. Wierzyć w co chcesz. W rzyci mam twoją wiarę. Staram się skupiać na faktach.   

[Daniel.]

I teraz pytanie za sto punktow - co wpisza mu w akcie zgonu jak za te dwa trzy dni umrze tam na tym oddziale? Bo chyba wszyscy wiemy.
Tak sie nabija statystki.

Tyle tylko, że według statystyk to mamy spory nadmiar zgonów. Dzieje się u nas to samo co na wiosnę w innych krajach, gdzie łączna liczba zgonów z powodu Covid wynosiła w Europie np 100 000, a nadwyżka wynosiła 170 000, czyli 70tyś zgonów "brakowało". Jak ktoś ma dostęp do danych poszczególnych przyczyn śmierci to by było super, wtedy by się okazało czy mamy np nadwyżkę zgonów z powodu zawałów, udarów, etc. Ucięłoby to polemikę, że to nie z powodu COVID, a z innych przyczyn.

[Valfare]

@Panjuzek

Skąd wiesz, że coraz częściej ludzie się nie zgłaszają na testy? Co miałoby to spowodować, skąd tak nagła zmiana w podejściu do testowania, czy coś się zmieniło? Bo jeśli chodzi o kwarantannę, to teraz trwa krócej i nie włącza się w nią członków rodziny osoby przebywającej na kwarantannie. Chcesz powiedzieć, że te kilka tysięcy zgonów więcej w poprzednim miesiącu w porównaniu do poprzedniego roku, które nie są przypisane do covid, to niezdiagnozowany covid? Żadne fakty za tym nie przemawiają.

 

 

Wszystko wskazuje na to, że rządy nie tylko Polskie, Starają się umniejszyć skalę problemu.

Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, w jaki sposób ta pandemia mogłaby być przedstawiona jeszcze bardziej poważnie niż teraz jest, a przy tym nie wzbudzić w społeczeństwie powszechnego buntu. I tak już grubo przeginają.

Użytkownik Valfare edytował ten post 27.11.2020 - 00:02

[Muhomorniczy]

"Czterem osobom w Portugalii stwierdzono korone (testem rt-pcr) - kwarantanna. Sąd apelacyjny orzekł, że to nielegalne ale najważniejszy jest jeden z powodów na którym oparł się skład sędziowski. Zapoznali się z wieloma badaniami naukowymi. Jedne z nich opublikowano w renomowanym piśmie naukowym Oxford Academic - Clinical Infectious Diseases. Proszę:

Correlation Between 3790 Quantitative Polymerase Chain Reaction–Positives Samples and Positive Cell Cultures, Including 1941 Severe Acute Respiratory Syndrome Coronavirus 2 Isolates
https://academic.oup...iaa1491/5912603

Konkluzja tych badań:
Dokładność (prawdopodobieństwo) testów PCR “na koronawirusa” po 35-krotnej multiplikacji materiału (jest to obecnie reguła w Europie i w Stanach Zjednoczonych), spada do 3%, co oznacza, że mamy do czynienia z 97% fałszywie pozytywnymi rezultatami."

 

https://electroverse...-on-covid-hoax/

 

Jak się leczy na stadionie:

https://www.facebook...166211968556094

 

Jak się leczy w szpitalach:

 

 

Testy są fałszywe

https://youtu.be/UCQTlh5DGBg?t=799

zgony:

 

Sars 9% smiertelnosc

Mers 10% smiertelnosc

Teberculosis 15% smiertelnosc - 10mln zarazonych i 1.5mln zmarlo

Ebola 25-90% smiertelnosc

Covid 0.05% smiertelnosc

Użytkownik Muhomorniczy edytował ten post 27.11.2020 - 03:51

[Urgon]

AVE...

 

@Canaris

Pewnie myślisz sobie, że Covid to takie chińskie przeziębienie, które wcale nie wpływa na organizm chorego, zwłaszcza organizm osłabiony wiekiem i innymi chorobami. Wspomniany przez ciebie starszy człowiek zmarł z powodu koronawirusa, który to nadwyrężył i tak słaby układ oddechowo-krążeniowy. I dlatego jest przyczyną zgonu...

 

@Valfare

Wskazują na to choćby statystyki czy wywiady, gdy chorzy na koronawirusa trafiają do szpitali, choć nie mieli wcześniej takiej diagnozy. Odsetek takich, co zostają rozpoznani jako chorzy na Covida dopiero przy przyjęciu do szpitali po prostu wzrósł. Zresztą część sama się przyznaje, że nie badali się z obawy, że stracą pracę czy zarobki.

 

Co do "zaklinania" rzeczywistości przez miłościwie nam rządzących, to pamiętasz, jak pewien premier przed wyborami twierdził, że koronawirus jest w odwrocie i można śmiało iść na wybory? Pamiętasz też jak niedawno jeden nastolatek odkrył, że sumaryczna liczba zachorowań obliczona z danych opublikowanych przez powiatowe i wojewódzkie sanepidy była wyższa o kilka do kilkunastu tysięcy od danych Ministerstwa Zdrowia? Teraz sanepidy mają zakaz publikowania tych danych, więc ministerstwo może podawać dowolną liczbę.

 

Pewnie chcesz wiedzieć, po co rząd miałby kłamać? Jak zawsze chodzi o kasę. Teraz będzie szczyt zachorowań i szczyt zgonów, ale okres świąteczny, gdy ponoć sklepy mają 1/5 rocznego dochodu wypracowaną, czyli też 1/5 wpływów do budżetu z tytulu podatków. Jeśli teraz gospodarka zostanie zatrzymana z powodu pandemii, to w przyszłym roku nie będzie kasy na programy socjalne, służbę zdrowia i inne wydatki, a dziura urośnie jeszcze bardziej. Dodatkowo jeśli będzie za dużo przypadków, to będzie trzeba wprowadzić stan wyjątkowy, a wtedy trzeba będzie płacić przedsiębiorcom, co skończy się jeszcze większym drenażem budżetu. Dlatego tego stanu nie wprowadzono i raczej nie wprowadzą...

[Valfare]

Wzrósł i to znacznie, to odsetek osób, które umierają w karetkach oraz osób, które boją się iść do lekarza w obawie przed zakażeniem. Tragicznie pogorszyła się też opieka nad ludźmi ciężko chorymi, między innymi poprzez wstrzymanie niektórych zabiegów. A ci, którzy nie badają się ze względu na możliwość utraty pracy, nie badaliby się przez cały okres pandemii, nie tylko od ostatniego miesiąca.

 

 

Pewnie chcesz wiedzieć, po co rząd miałby kłamać?

Skąd ta myśl? Nigdzie nie twierdziłem, że nie kłamią.

 

 

Wspomniany przez ciebie starszy człowiek zmarł z powodu koronawirusa, który to nadwyrężył i tak słaby układ oddechowo-krążeniowy. I dlatego jest przyczyną zgonu...

Wszystko się zgadza, tylko, że na tej podstawie określa się śmiertelność wirusa, a na podstawie śmiertelności wprowadza się restrykcje. Właśnie dlatego liczenie zgonów, gdy covid jest główną przyczyną śmierci dużo lepiej obrazuje skalę epidemii.

[Zaciekawiony]

W ostatnim czasie mamy około 80-100 zgonów dziennie z covid jako jedyną przyczyną. To za mało aby podejmować jakieś działania?

Przyczyną wprowadzani obostrzeń jest głównie ilość osób wymagających hospitalizacji a ta jest znaczna, i to pomimo wprowadzenia zasady, że hospitalizuje się tylko osoby z dusznościami nie pozwalającymi na chorowanie w domu.

Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 27.11.2020 - 11:55