Up@
Widzę e nie rozumiesz o co chodzi z chorobami współistniejącymi, lub celowo próbujesz wykręcić kota ogonem. Podam może bardziej klarowny przykład. Mam nadciśnienie, łapię cowida i umieram. To twoim zdaniem pewnie zabiło mnie nadciśnienie tak? Tyle że widzisz. Nadciśnienie nie zabija. Na to się nie umiera. Nadciśnienie może jedynie wywołać inne problemy, np wylew, i ostatecznie to będzie przyczyną zgonu. Podobnie z cukrzycą. Można z nią żyć wiele lat. Trzeba jedynie (albo aż)dbać o dietę i aktywność fizyczną. I jeżeli taka osoba zakazi się kowidem i umrze... to tak umarła na covid a nie na cukrzycę. Co do młodych i silnych osób o których wspomniałeś poprzednio. Tutaj też nie masz racji, że są bezpieczne.
Wieloukładowy zespół zapalny u dzieci (MIS-C) lub pediatryczny zapalny zespół wieloukładowy (PIMS / PIMS-TS) to rzadka choroba ogólnoustrojowa obejmująca utrzymującą się gorączkę i skrajne zapalenie po ekspozycji na SARS-CoV-2, wirusa odpowiedzialnego za COVID- 19. [6] Może szybko doprowadzić do nagłych przypadków medycznych, takich jak niewystarczający przepływ krwi w organizmie (stan znany jako wstrząs). [6] Może wystąpić uszkodzenie jednego lub więcej narządów. [7] Znakiem ostrzegawczym jest niewyjaśniona uporczywa gorączka z poważnymi objawami po ekspozycji na COVID-19. [8] Niezbędne jest niezwłoczne skierowanie do pediatry, a rodziny potrzebują pilnej pomocy medycznej. [6] Najbardziej dotknięte dzieci będą wymagały intensywnej opieki. [6]
https://en.wikipedia...ome_in_children
Tyle wiki.
Ostatni wykrywa się coraz więcej zachorowań na pims-ts I nie jest to ściśle covid tylko powikłania u dzieci które przeszły chorobę bezobjawowo.
Pierwsze dowody na istnienie MIS-C (ang. multisystem inflammatory syndrome in children) pojawiły się w opracowaniach chińskich pediatrów na początku pandemii. Im dłużej trwała pandemia, tym odkrywano więcej informacji na temat tego syndromu.
Do tej pory wykryto 935 przypadków MIS-C w Stanach Zjednoczonych. 19 z tych dzieci zmarło. Te trafiające na OIOM w ciężkim stanie miały objawy podobne do zespołu Kawasakiego i zespołu wstrząsu toksycznego.
Do szpitala przywożone są z wysoką gorączką, biegunką, wymiotami, bólem w podbrzuszu, bólem szyi, wysypką, przekrwionymi oczami i silnym osłabieniem, wylicza CDC, amerykańskie centrum kontroli i zapobieganiu chorób. https://www.focus.pl...vid-19-u-dzieci
9
U najmłodszych pacjentów, którzy przeszli zakażenie koronawirusem, rozwija się nowa, groźna choroba. Tylko do jednego krakowskiego szpitala trafiło ostatnio dziesięcioro dzieci z powikłaniami po COVID-19. Zdaniem lekarzy, jeżeli choroba nie zostanie wystarczająco szybko wykryta u młodego pacjenta, może skończyć się tragicznie.https://www.o2.pl/in...79838311713696a
Temat jest dosyć świeży, Czy twoim zdaniem Covid nie jest przyczyną śmierci takich dzieciaków?
Skąd wiesz, że coraz częściej ludzie się nie zgłaszają na testy? Co miałoby to spowodować, skąd tak nagła zmiana w podejściu do testowania, czy coś się zmieniło?
Wiele się zmieniło. Ludzie boją się o utratę dochodów. Liczą na to że przejdą zakażenie bezobjawowo. O ile na wiosną ludzie panikowali i testowali się nawet nie mając objawów, to teraz testowani są jedynie osoby z objawami.
Ludzie nie boją się testów na COVID-19. Jeśli się czegoś obawiają, to diagnozy, choroby, ale też wszystkich ograniczeń, jakie się wiążą z potwierdzonym zakażeniem – powiedział prof. dr hab. n. med. Krzysztof Książek z Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.https://www.mp.pl/co...tez-kwarantanny
Perspektywa tego, że samo wystawienie skierowanie na test w kierunku wykrycia wirusa SARS-CoV-2 oznacza kwarantannę, zniechęca ludzi do zgłaszania się do przychodni i robienia wymazu. Sami proszą, by takiego zlecenia nie wystawiać, bo twierdzą, że sami się będą izolować. Nie chcą policji i wojska pod drzwiami – wyjaśnił lekarz i przyznał, że faktycznie mniej osób teraz zgłasza się do POZ.https://www.onet.pl/...sxn0d5,2b83378a
Co do szacowania ilości zgonów na covid, Dochodzi jeszcze jeden aspekt. Osoby które Zmarły np, w domu a nie miały testów za życia, to po śmierci nie są testowani. A o takich przypadka można również usłyszeć, co nie powinno dziwić skoro ludzie boją się testowania ze względu na kwarantannę. I jeszcze fakt że prywatne testy nie są dołączane do ogólnej puli.
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 28.11.2020 - 12:09