Skocz do zawartości


Zdjęcie

Koronawirus z Chin


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5952 odpowiedzi w tym temacie

#2986

Valfare.
  • Postów: 384
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

Mam nadciśnienie, łapię cowida i umieram. To twoim zdaniem pewnie zabiło mnie nadciśnienie tak?

To zależy, każdy przypadek należy traktować indywidualnie. Gdybyś był osobą otyłą, niedbającą o siebie i w wieku powiedzmy 40+, miał nadciśnienie i w każdej chwili mógł dostać zawału, a do tego doszedłby jeszcze covid, który przyczyniłby się na przykład do wspomnianego przez Ciebie wylewu i śmierci, to przyczyną zgonu nie byłby covid.

 

Natomiast gdybyś miał lekkie nadciśnienie, a poza tym był w niezłej formie fizycznej do czasu zachorowania na covid, to gdybyś umarł w wyniku rozwoju choroby - zapalenia płuc i niemożności oddychania, przyczyną byłby wtedy covid.

 

 

Co do młodych i silnych osób o których wspomniałeś poprzednio. Tutaj też nie masz racji, że są bezpieczne.

Nie napisałem, że są bezpieczne.

 

 

Temat jest dosyć świeży, Czy twoim zdaniem Covid nie jest przyczyną śmierci takich dzieciaków?

Na ten temat wypowiem się, gdy będziemy coś więcej wiedzieć, bo jak sam napisałeś, temat jest świeży. Tak samo zresztą zrobiłem w przypadku samego koronawirusa, wstrzymałem się z osądem do czasu, gdy mogłem sobie wyrobić pewną opinię.

 

 

O ile na wiosną ludzie panikowali i testowali się nawet nie mając objawów, to teraz testowani są jedynie osoby z objawami.

I tak powinno być. Kolejność jest taka, że najpierw się zapada na chorobę, a potem idzie do lekarza po diagnozę, a nie na odwrót.


  • 0



#2987

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Mam nadciśnienie, łapię cowida i umieram. To twoim zdaniem pewnie zabiło mnie nadciśnienie tak?

To zależy, każdy przypadek należy traktować indywidualnie. Gdybyś był osobą otyłą, niedbającą o siebie i w wieku powiedzmy 40+, miał nadciśnienie i w każdej chwili mógł dostać zawału, a do tego doszedłby jeszcze covid, który przyczyniłby się na przykład do wspomnianego przez Ciebie wylewu i śmierci, to przyczyną zgonu nie byłby covid.
 
Natomiast gdybyś miał lekkie nadciśnienie, a poza tym był w niezłej formie fizycznej do czasu zachorowania na covid, to gdybyś umarł w wyniku rozwoju choroby - zapalenia płuc i niemożności oddychania, przyczyną byłby wtedy covid.

 

A jakie byłyby kryteria określające sposób zaklasyfikowania przyczyny zgonu? Gdzie przebiegałaby granica określająca wymagany stopień przyczynienia się COVID-19 do śmierci, pozwalający go wskazać jako przyczynę zgonu? Pytam, bo rzeczywistość nie jest tak czarno-biała jak w Twoich przykładach.

Swoją drogą mam wrażenie, że nie do końca wiesz, jak wyglądają międzynarodowe regulacje w tym zakresie. Warto się z tym zapoznać:
LINK
 

 

O ile na wiosną ludzie panikowali i testowali się nawet nie mając objawów, to teraz testowani są jedynie osoby z objawami.

I tak powinno być. Kolejność jest taka, że najpierw się zapada na chorobę, a potem idzie do lekarza po diagnozę, a nie na odwrót.

 

Czyli co, osoba podejrzewająca zakażenie HIV ma czekać, aż wystąpią u niej objawy AIDS? Czy w przypadku nowotworów, które zwykle przez większość czasu rozwijają się bezobjawowo, mamy reagować dopiero wtedy, gdy coś zacznie nas boleć? Wtedy nierzadko jest już za późno. Czy Twoim zdaniem wszelkie programy profilaktyczne pozwalające wykrywać raka, czy choroby układu krążenia we wczesnej fazie to zbędna fanaberia?


  • 1



#2988

Valfare.
  • Postów: 384
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

Gdzie przebiegałaby granica określająca wymagany stopień przyczynienia się COVID-19 do śmierci, pozwalający go wskazać jako przyczynę zgonu?

Przebiegałaby tam, gdzie uznałby lekarz, badający konkretny przypadek. Zamiast tego, codziennie trąbi się teraz o tym, że covid zabija 600 osób dziennie, bo wystarczy mieć koronawirusa i umrzeć na cokolwiek, żeby być wpisanym do statystyk. Dlatego w ocenie skali pandemii, skupiam się głównie na przypadkach zgonów bez chorób współistniejących.

 

 

Czyli co, osoba podejrzewająca zakażenie HIV ma czekać

Nie, nie ma czekać, tylko zrobić sobie test. Ale HIV to nie koronawirus, jeśli ktoś podejrzewa, że mógł złapać wirusa HIV, to dobrze wie kiedy i gdzie mogło się to stać. W przypadku koronawirusa natomiast, każdy może być zakażony i każdy może go podejrzewać u siebie. Dlatego, gdyby wprowadzić profilaktykę w tym przypadku, to wszyscy musieliby się badać co dwa tygodnie, co nie ma sensu. 


  • -1



#2989

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6688
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

... jeśli ktoś podejrzewa, że mógł złapać wirusa HIV, to dobrze wie kiedy i gdzie mogło się to stać. 

Tu w powyższym wychodzi, jakim ignorantem jesteś...

 

Jeśli choroby współistnieją, to współistnieją ze sobą, a nie jedna współistnieje z drugą, a druga z pierwszą już nie. A to, czy choroba jest przewlekła czy nie, nie ma nic do rzeczy.

 

Sam układasz logikę?

Tak, sam układam swoje zdania w logiczną całość. Ty tego nie zrobiłeś, dlatego zwróciłem Ci na to uwagę.

Że sam układasz, to widzę, chciałem się tylko upewnić, bo z logiką niewiele to ma wspólnego i nie rozumiesz co piszą inni. Może Panjuzek Ci wyklarował to co powinieneś dawno zrozumieć, a czemu z uporem maniaka zaprzeczasz.

Kolejność ma znaczenie, a nie Twoje widzimisię. Zresztą, termin ukuli Ci, którzy na tym się znają. Ty raczej nie masz o tym pojęcia i sądząc po Twojej terminologii choroby współistniejącej, medycznego wykształcenia też raczej nie.

Nie nam zaprzeczać czy tworzyć terminy, skoro blade mamy o tym pojęcie, a ktoś, kto spędził lata na nauce medycyny to stworzył. Termin istnieje od dawna i o tym, jakie ma znaczenie, nie Ty będziesz decydował.





#2990

Magda72.
  • Postów: 758
  • Tematów: 36
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Valtare
Szkoły zamknięte więc się nudzisz i trolujesz.
Kilka razy dyskutowałam z Tobą podobnie jak Staniq czy Panjuzek ale nic nie dociera.Bawisz się dyskusją i nic do Ciebie nie trafia.Nadawanie u Ciebie działa ale został uszkodzony odbiór?
Czy jak ktoś bliski odejdzie zrozumiesz czy będziesz twierdził że miał pecha?
Temat chorób współtowarzyszących był wałkowany od kwietnia.Po co poczytać...wystarczy trolować kolejnymi postami od czapki.
Edit literówki

Użytkownik Magda72 edytował ten post 28.11.2020 - 16:35

  • 1



#2991

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Gdzie przebiegałaby granica określająca wymagany stopień przyczynienia się COVID-19 do śmierci, pozwalający go wskazać jako przyczynę zgonu?

Przebiegałaby tam, gdzie uznałby lekarz, badający konkretny przypadek. Zamiast tego, codziennie trąbi się teraz o tym, że covid zabija 600 osób dziennie, bo wystarczy mieć koronawirusa i umrzeć na cokolwiek, żeby być wpisanym do statystyk. Dlatego w ocenie skali pandemii, skupiam się głównie na przypadkach zgonów bez chorób współistniejących.

 

Jakbyś wiedział na jakich zasadach ustala się przyczynę zgonu, to byś takich głupot nie pisał. Przy ustalaniu przyczyny tak naprawdę określa się cały łańcuch czynników, które muszą tworzyć logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy: przyczynę wyjściowa, wtórną i bezpośrednią oraz podaje się czas od ich wystąpienia do zgonu.

 

Przykład:
- przyczyna wyjściowa: uderzenie samochodu osobowego w drzewo powodujące uderzenie kierownicy w klatkę piersiową i brzuch (15 min)
- przyczyna wtórna: uraz wielonarządowy (15 min) (po sekcji można uzupełnić o szczegóły)
- przyczyna bezpośrednia: krwotok do jam ciała (15 min)

Podobnie jest w przypadku COVIDU np.:
- przyczyna wyjściowa: COVID-19 wywołany wirusem SARS-CoV-2 (14 dni)
- przyczyna wtórna: zapalenie płuc (10 dni)
- przyczyna bezpośrednia: ostra niewydolność oddechowa (3 dni)

Czynniki współtowarzyszące mogące istotnie się do zgonu przyczynić, ale nie będące z nią związane wyróżnia się osobno. Np. w przypadku wypadku samochodowego może to być np. stan upojenia alkoholowego (alkoholizm), a w przypadku COVID-19 np. wspomniana wcześniej cukrzyca. Tak jak obniżony poziom koncentracji wywołany stanem nietrzeźwości może zwiększyć ryzyko skutkującego śmiercią wypadku samochodowego, tak  spowodowane cukrzycą przewlekłe upośledzenie funkcji organizmu może przyczynić się do ostrzejszego, prowadzącego do zgonu, przebiegu COVID-19.


  • 3



#2992

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No bo wiecie, to bardzo proste. Jeśli trzeba umniejszyć zagrożenie, to nagle okazuje się, że tysiące ludzi umierają "na grypę" i tych zgonów się nie kwestionuje a nawet zwiększa się ich pulę mówiąc o późnych powikłaniach. Równocześnie zgonów na koronawirusa nie można liczyć tak samo, bo manipulacja, spisek rządu i zmowa lekarzy...


  • 1



#2993

Maska.

    Entuzjastyczny sceptyk i spiczastonose dulary

  • Postów: 711
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A więc tak.

Żeby z liczby zgonów wyciągać jakiekolwiek wnioski dotyczące umieralności na COVID przy występowaniu chorób współistniejących (np. cukrzycy typu II) należałoby dokonać 

 

1) Standaryzacji zmarłych z cukrzycą typu II w okresie wrzesień listopad 2020 (z rozłożeniem na poszczególne tygodnie) do europejskiej populacji standardowej

2) Porównać tą liczbę zgonów z analogicznym okresem poprzednich lat (czyli np, bierzemy pod uwagę okres wrzesień-listopad z rozłożeniem na poszczególne tygodnie) wszystko oczywiście standaryzowane.

3) Standaryzacja przypadków z cukrzycą typu II i osób zmarłych na COVID z cukrzycą typu II,  porównanie z umieralnością w tych grupach wiekowych w analogicznych okresach poprzednich lat.

 

Wtedy można zacząć zgadywać, czy lub jak bardzo COVID wpływa na chorych z cukrzycą.

Analogiczne wyliczenia należałoby zrobić z każdą inną "chorobą współistniejącą" a już zwłaszcza z tymi najczęstszymi. Każdy kto próbuje cokolwiek wymyślać bez standaryzacji jest foliarzem lub po prostu bajdurzy. 

 

 

Prawdopodobnie mogłem zrobić jakieś błędy i czegoś brakuje, trudno xD


Użytkownik Maska edytował ten post 28.11.2020 - 20:00

  • 1



#2994

Valfare.
  • Postów: 384
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

Tu w powyższym wychodzi, jakim ignorantem jesteś...

Wytłumacz to, proszę, bo może czegoś nie wiem.

 

 

Ty raczej nie masz o tym pojęcia i sądząc po Twojej terminologii choroby współistniejącej, medycznego wykształcenia też raczej nie.

Wielochorobowość – jednoczesne występowanie u pacjenta dwóch lub więcej schorzeń (Wikipedia). Nie mam wykształcenia medycznego, ale jestem biotechnologiem i jakieś pojęcie w tym temacie mam.

 

Z tego, co widzę, to piszesz jakieś przypadkowe zdania, które są przeciwne do moich i twierdzisz, że masz rację, nie przedstawiając jednocześnie żadnych sensownych argumentów. Jest to dość zabawne, szczerze mówiąc.

 

 

Czy jak ktoś bliski odejdzie zrozumiesz czy będziesz twierdził że miał pecha?

Uwielbiam ten argument. Tak się składa, że chorowałem na ten covid (potwierdzona diagnoza, jakby ktoś pytał), moja rodzina i część znajomych także, wszyscy żyjemy (choć część przeszła to dość ciężko, jednak obyło się bez hospitalizacji) i nie mamy żadnych 'zespołów pocovidowych'.

 

 

Szkoły zamknięte więc się nudzisz i trolujesz.

Nudzić to się mogę przez poziom logiki w wypowiedziach niektórych z Was, bo nie ma przez to z czym dyskutować.

 

 

Jakbyś wiedział na jakich zasadach ustala się przyczynę zgonu, to byś takich głupot nie pisał.

Jakby mnie to interesowało, to bym się zagłębił w ten temat. Ale mnie to nie interesuje. Napisałem tylko jak to powinno wyglądać, ale w ogóle nie o to chodzi. Kwestia jest tego rodzaju, że wszyscy zmarli z wynikiem pozytywnym są włączani do statystyk, bo covid jest traktowany wyjątkowo pod tym względem.


  • -2



#2995

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6688
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Tu w powyższym wychodzi, jakim ignorantem jesteś...

Wytłumacz to, proszę, bo może czegoś nie wiem.

To, że nie wiesz, to już wiem. Czego nie wiesz, nie wytłumaczę Ci, skoro nie masz pojęcia, jak można się zarazić HIV. Pewnie myślisz, że tylko przez bara bara.





#2996

Valfare.
  • Postów: 384
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

 

Tu w powyższym wychodzi, jakim ignorantem jesteś...

Wytłumacz to, proszę, bo może czegoś nie wiem.

To, że nie wiesz, to już wiem. Czego nie wiesz, nie wytłumaczę Ci, skoro nie masz pojęcia, jak można się zarazić HIV. Pewnie myślisz, że tylko przez bara bara.

 

Wiem jak można zarazić się HIV, przez kontakty seksualne i przez krew, a sam wirus HIV 'umiera' szybko poza ciałem nosiciela. Pytałem o to, czemu ignorancją miałoby być to, że stwierdziłem, że jeśli ktoś podejrzewa u siebie zakażenie wirusem HIV, to najprawdopodobniej wie, kiedy i gdzie miało to miejsce. O to prosiłem, to nie jest żadna tajemna wiedza, tylko zwykłe pytanie - jak często przeciętny człowiek ma kontakt z czyjąś krwią lub podejmuje nieodpowiedzialne stosunki seksualne, że mógłby o tym nie wiedzieć, zwłaszcza w przypadku, gdy podejrzewa, że mógł ulec zakażeniu?

 

Tak przy okazji, wyniki ankiety jak na razie nie sugerują tego, żeby covid był jakoś specjalnie przerażający dla 'paranormalnego' społeczeństwa, nikt też nie opowiedział się za 'czipami'; swoją drogą, nie mam pojęcia, dlaczego znalazł się tam ten punkt. Podejrzewam, że z czystej złośliwości, bo nie ma również punktu "nie", tylko trzeba tłumaczyć, dlaczego nie (jakby ktoś chciał napisać coś odnośnie mojego wyboru - tak widzę tę gwiazdkę na obrazku - to nie jest to w pełni moje zdanie na ten temat, ale najbliższe z możliwych opcji):

 

ankieta.jpg

Źródło: paranormalne.pl


Użytkownik Valfare edytował ten post 28.11.2020 - 22:19

  • 0



#2997

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6688
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To co wiesz, to tylko część prawdy. 

Zakażenie ludzkim wirusem niedoboru odporności następuje przez kontakt seksualny, ekspozycję na wydzieliny lub tkanki zawierające wirusa oraz na drodze okołoporodowej. W praktyce, materiał potencjalnie zakaźny musi ulec kontaktowi z nieuszkodzoną lub uszkodzoną błoną śluzową pochwy, odbytnicy, penisa czy jamy ustnej albo z uszkodzoną skórą lub zostać przeniesiony bezpośrednio do krwiobiegu. Materiałem zakaźnym jest krew, nasienie, preejakulat, wydzielina pochwy, wydzielina odbytnicy, mleko i tkanki nieutrwalone formaliną. Do materiałów zakaźnych zalicza się również płyn mózgowo-rdzeniowy, płyn stawowy, płyn opłucnowy, płyn otrzewnowy i płyn osierdziowy, które stanowią potencjalne źródło wirusa, choć zakażenie za pośrednictwem tego materiału jest bardzo mało prawdopodobne. Ślina, plwocina, pot, łzy, mocz, kał i wymioty, jeśli nie są zanieczyszczone krwią, nie są uważane za materiał zakaźny.

Niekoniecznie więc musi dojść do bara bara, czy transfuzji albo innego kłucia igłą. Jest wiele przypadków, gdzie źródło zakażenia nie jest znane, pomimo tego, że zarazić się nie jest łatwo.

 

Żeby było jeszcze trudniej, u części chorych, między 1. a 8. tygodniem od zakażenia, najczęściej pomiędzy 3. a 6 tygodniem od zakażenia HIV pojawia się ostra choroba retrowirusowa. Może przybierać przebieg bezobjawowy lub objawowy przypominając mononukleozę zakaźną, grypę albo przeziębienie. Niezależnie od rozwoju ostrej choroby retrowirusowej, po ostrej fazie zakażenia pojawia się okres bezobjawowy zakażenia HIV. Okres klinicznie bezobjawowy trwa przeciętnie 8–10 lat. W tym okresie dochodzi do replikacji wirusa oraz do stałego, powolnego zmieszania się liczby limfocytów CD4+ i postępującego pogorszenia funkcji układu odpornościowego.

Królestwo temu, kto po ośmiu latach bezobjawowych będzie pamiętał co, gdzie i kiedy ze szczegółami.





#2998

Valfare.
  • Postów: 384
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Po 8 latach (z tego, co wiem, to AIDS może wystąpić znacznie szybciej, ale to już nie ten temat na dyskusję) to już nie będzie miało dużego znaczenia. A drogi zakażenia, które opisałeś z grubsza pokrywają się z tym, co napisałem ja. Zapomniałem tylko o drodze matka-dziecko, pewnie dlatego, że to najbardziej rzadki przypadek, w każdym razie przepraszam za to.

 

Wrócę do swojej wypowiedzi, którą zacytowałeś:

 

... jeśli ktoś podejrzewa, że mógł złapać wirusa HIV, to dobrze wie kiedy i gdzie mogło się to stać.

AIDS nie wywołuje charakterystycznych objawów na początku trwania choroby. Oczywiście później pojawiają się charakterystyczne choroby, typu Mięsak Kaposiego, ale to przede wszystkim lekarze, a nie pacjenci podejrzewają AIDS w przypadkach, gdy HIV powieli się na tyle, żeby wywołać AIDS, bo sam pacjent nie jest świadomy tego, że mógł ulec zakażeniu wirusem HIV, bo minęło już kilka lat.

 

Ja natomiast pisałem o HIV w kontekście koronawirusa, czyli w przypadkach, gdy od potencjalnego zakażenia nie minęło zbyt wiele czasu i nie ma się żadnych objawów choroby. W takim przypadku, jeśli chodzi o HIV, to z dużą prawdopodobnością pacjent będzie wiedział w jakim momencie mogło dojść do zakażenia, a jeśli chodzi o covid, to już nie bardzo. I właśnie dlatego, wśród osób bezobjawowych, testy na HIV mają sens, a testy na koronawirusa już nie.


Użytkownik Valfare edytował ten post 28.11.2020 - 23:36

  • 0



#2999

MaxaM.
  • Postów: 183
  • Tematów: 0
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

 

Skąd wiesz, że coraz częściej ludzie się nie zgłaszają na testy? Co miałoby to spowodować, skąd tak nagła zmiana w podejściu do testowania, czy coś się zmieniło?

 Wiele się zmieniło. Ludzie boją się o utratę dochodów. Liczą na to że przejdą zakażenie bezobjawowo. O ile na wiosną ludzie panikowali i testowali się nawet nie mając objawów, to teraz testowani są jedynie osoby z objawami. 

Dzisiaj poruszyli ten temat w Faktach. Aż 2-3 na 10 osób odmawia zlecanego przez lekarza testu. Jeśli aż tyle odmawia z polecenia, to ile osób po prostu ich nie robi gdy wypada pofatygować się we własnym interesie?  

 

Kolejnym częstym zjawiskiem jest brak informowania przez osoby zarażone z kim miały kontakt aby nie utrudniać życia bliskim czy współpracownikom. 
 

https://fakty.tvn24....-2,1039555.html


  • 1

#3000

Valfare.
  • Postów: 384
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

Dzisiaj poruszyli ten temat w Faktach [...]

Jeśli to jest Twoje źródło informacji odnośnie koronawirusa, to szczerze Ci współczuję.


Użytkownik Valfare edytował ten post 29.11.2020 - 00:00

  • -2




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 6

0 użytkowników, 6 gości oraz 0 użytkowników anonimowych