5952 odpowiedzi w tym temacie

[dziewięć]

Maseczki zapobiegają zakażeniu i nie ma to żadnego związku z tym, co cov robi i atakuje po zakażeniu. Ktoś mi powie @Thank you captain obvious.

Ale sorry, musiałam. To co Aidil napisałam było zbyt randomowe, żeby tego nie skomentować.

[Wszystko]

Bym zapytał o co chodzi, ale i tak nie odpowie.
Aidil chyba uważa, że układ nerwowy odpowiada za to że człowiek się denerwuje. Wpływ mają kwestie psychiczne, niefizyczne, więc maski nie działają.

[Kwarki_i_Kwanty]

W publikacji popularnonaukowej pt. "Co nas na (nie) zabije: największe plagi w historii ludzkości" autorstwa Jennifer Wright, zauważyłem prostą, ale jakże wiele mówiącą, o nas ludziach, zachowujących się dość specyficznie w okresie Pandemii Koronawirusa, myśl, podsumowującą przede wszystkim nasze reakcje na zagrożenie życia dla jednostki i społeczności, w takiej jak ta ,,rozszerzonej" sytuacji. Ta myśl brzmi następująco:

,,W czasie zarazy strach działa na ludzkie relacje jak rozpuszczalnik; każdy staje się wrogiem, każdy staje się jednostką wyizolowaną. W czasie zarazy każdy człowiek staje się wyspą - małą, nawiedzoną wyspą, pełną podejrzeń, strachu i rozpaczy". Sądzę, że słowa te w punkt podkreślają zachowania i działania ludzi w dobie Pandemii Koronawirusa, bo to, jak działa pojedynczy obywatel kraju dotkniętego takową Pandemią, jak funkcjonuje obecnie jego, czy inne Państwo - takie jak Polska, w której to trochę tego chaosu i bigosu się naważyło - przechodzi wszelakie oczekiwania. Nie będę rozkładał takowych zmian na czynniki pierwsze, ale wiadomo, że ,,obecnie jest jak jest: dla jednego ówczesny cykl egzystencji Cywilizacji daje plusy dodatnie, a dla drugiego jegomościa plusy ujemne".

[Valfare]

 

W czasie zarazy strach działa na ludzkie relacje jak rozpuszczalnik; każdy staje się wrogiem, każdy staje się jednostką wyizolowaną. W czasie zarazy każdy człowiek staje się wyspą - małą, nawiedzoną wyspą, pełną podejrzeń, strachu i rozpaczy.

 

Strach jest rzeczą naturalną i pożyteczną, bo chroni przed zagrożeniem.

 

 

Sądzę, że słowa te w punkt podkreślają zachowania i działania ludzi w dobie Pandemii Koronawirusa

 

Nie. Zachowania i działania ludzi to wynik lęku, a nie strachu. 

Użytkownik Valfare edytował ten post 06.12.2020 - 20:35

[Kwarki_i_Kwanty]

 
Nie. Zachowania i działania ludzi to wynik lęku, a nie strachu.

Zastanawiam się czy zgodzić się z tym iż według Ciebie ,,zachowania i działania ludzi to wynik lęku a nie strachu", czy też tego nie robić, nie przyjmując twojego toku rozumowania. Rzeczywiście, jest to ciekawe, czy Ty masz rację z takowym założeniem, czy może jednak Ja, twierdząc że lęk i strach to być może (ale raczej według mnie nie ,,być może", ale ,,na pewno") synonimy tego samego subiektywnego negatywnego odczucia, którego użycie jako określenie stanu emocjonalnego może być konfliktowe.

Naukowcy udowodnili, że każdy ,,ludź" popełnia błąd ślepej plamki; nie wiem czy twoje zdanie na powyższy temat jest tendencyjne, ot bardzo typowe, czy może ja się tak zachowuje. I jest to właśnie błąd ,,ślepej plamki", który m.in. polega na tym - o czym niniejszym mowa - że nie zauważa się tendencyjności we własnym sposobie myślenia, natomiast przypisuje ją innym. Nie chcę z głupiego, prostego powodu robić ,,bigosu dylematów" w tym wątku tematycznym forum. Na koniec dodam tylko, że również zgadzam się z tym, co napisałeś w swym poście, że ,,strach jest rzeczą naturalną i pożyteczną, bo chroni przed zagrożeniem". Sęk w tym, że jako emocja/odczucie, pojęcie strachu odnosi się do jednostki... przynajmniej powinno. Nie wyobrażam sobie, aby w kontekście Pandemii Koronawirusa, zbierającej obecnie na świecie niemałe żniwo w liczbie ofiar śmiertelnych, zarażonych, a także ,,żniwo" w formie destabilizacji ogólnego ładu społeczno-ekonomicznego na świecie, mówić o ,,strachu jednostki". Nie, żyjemy w dziwnym anarchicznym chaosie - mamy do czynienia z sytuacją ,,paniki zbiorczej", ,,tudzież globalnego współodczuwania" strachu przed Koronawirusem. Cóż, ludzkość od zawsze balansowała pomiędzy ciekawością a strachem. A może to strach przed odrzuceniem ,,stada" - choć jest to tylko moja teoria - powoduje takie zachowania i reakcje u ludzkiego osobnika, że dzielimy wspólnie strach, współodczuwamy go.

[Valfare]

 

Naukowcy udowodnili, że każdy ,,ludź" popełnia błąd ślepej plamki; nie wiem czy twoje zdanie na powyższy temat jest tendencyjne, ot bardzo typowe, czy może ja się tak zachowuje.

 

Najtrafniejszym w tym momencie dowodem na to, że masz rację, co do tendencyjnego podejścia ludzi jest sam fakt, że napisałeś to zdanie, co prawdopodobnie było spowodowane chęcią zwiększenia obiektywności całej wypowiedzi. Nie można za to nikogo winić, sam napisałeś, że dotyczy to wszystkich; jestem zdania, że to również jest zjawisko naturalne, bez którego nie dałoby się normalnie funkcjonować.

 

 

Rzeczywiście, jest to ciekawe, czy Ty masz rację z takowym założeniem, czy może jednak Ja, twierdząc że lęk i strach to być może (ale raczej według mnie nie ,,być może", ale ,,na pewno") synonimy tego samego subiektywnego negatywnego odczucia, którego użycie jako określenie stanu emocjonalnego może być konfliktowe.

 

Subiektywne negatywne uczucie jest takie samo w przypadku strachu i lęku, tu nie ma między nami sporu. Przyczyna powstawania jednego i drugiego jest inna i tu, w kontekście pandemii, zapewne już się różnimy.

 

Z ważniejszych kwestii odnośnie koronawirusa - wszystko wskazuje na to, że szczepienia będą jednak obowiązkowe. Nawet jeśli rządy nie przymuszą do szczepień obywateli, to zezwolą na takie działania, które jako pierwsze zadeklarowały linie lotnicze Australii - jeśli się nie zaszczepisz, to nigdzie nie polecisz. A w ślad za nimi pójdzie wiele innych usługodawców, z tego co czytam, to już niestety są podobne deklaracje. Nie jestem żadnym antyszczepionkowcem, ale wystarczy przeczytać ulotkę tych szczepionek, które już powstały, żeby stwierdzić, że są duże luki w badaniach klinicznych. Ale rządy nie są tym najwyraźniej zainteresowane, bo już zamówiły miliony dawek, jednocześnie przejmując na siebie odpowiedzialność za ewentualne skutki uboczne.

 

Podkreślę tylko, że są to te same rządy, które decydowały o sposobie walki z epidemią i te same rządy, które swe jakże mądre decyzje opierały na nieograniczonej wiedzy najlepszych na świecie ekspertów. Mam nadzieję, że nie na tych samych, którzy doprowadzili do tego, że do tej pory państwa (głównie Szwecja) płacą odszkodowania ludziom, którzy ucierpieli na skutek przyjęcia szczepionki w 2009 roku przeciwko świńskiej grypie.

Użytkownik Valfare edytował ten post 07.12.2020 - 21:38

[StatystycznyPolak]

Z ważniejszych kwestii odnośnie koronawirusa - wszystko wskazuje na to, że szczepienia będą jednak obowiązkowe.

 

A gdyby tak zaszczepić wszystkich antymaseczkowców to nie musieliby już nosić tych znienawidzonych maseczek. Skorzystacie na tym. 

Użytkownik StatystycznyPolak edytował ten post 07.12.2020 - 22:39

[Valfare]

A gdyby tak zaszczepić wszystkich antymaseczkowców to nie musieliby już nosić tych znienawidzonych maseczek. Skorzystacie na tym. 

Wolę chodzić w masce niż zostać zaszczepiony tak słabo przebadaną szczepionką.

[Wszystko]

Nie ma różnicy czy szczepionka jest badana krótko czy długo bo antyszczepionkowcy i tak nie chcą się szczepić nimi. Nawet tymi badanymi kilka lat.
Poza tym ta szczepionka na korone została przebadana na tyle ile trzeba.

[Valfare]

Dla antyszczepionkowców może nie ma to znaczenia. Dla mnie ma.

 

W informacji dla personelu medycznego napisano m. in., że nie przeprowadzono badań na temat interakcji szczepionki COVID-19 mRNA BNT162b2 z innymi produktami leczniczymi ani innymi szczepionkami. Powtórzono informację o braku wiedzy na temat wpływu na kobiety w ciąży oraz zalecenie, by unikać zajścia w ciążę w ciągu dwóch miesięcy po szczepieniu.

https://www.medonet....l,71821476.html

 

U osób z niedoborami odporności, w tym u osób przyjmujących leki immunosupresyjne, odpowiedź immunologiczna na szczepionkę może być zmniejszona, jednak nie ma obecnie danych dotyczących stosowania szczepionki w trakcie leczenia immunosupresyjnego.

https://www.mp.pl/sz...19-firmy-pfizer

 

Losy wszystkich osób biorących udział w III fazie badań klinicznych będą "śledzone" jeszcze przez okres następnych dwóch lat.

https://www.rmf24.pl...est,nId,4899020

 

Poczekam sobie aż zakończy się ten okres obserwacji, wtedy może się zaszczepię, jeśli okaże się, że szczepionka jest bezpieczna. Wolałbym uniknąć skutków ubocznych takich jak te poniżej:

 

Pandemia grypy w 2009 r. i związane z nią szczepienia odcisnęły na Europie niepożądane piętno. Ponad 1300 osób, które zaszczepiono preparatem Pandemrix zachorowało na narkolepsję.

Powiązanie szczepień z wystąpieniem choroby zostało potwierdzone przez producenta szczepionki GlaxoSmith-Kline (GSK). Niektórzy z pacjentów już otrzymali należne odszkodowania.

W 2009 r. podczas pandemii grypy wywołanej wirusem H1N1,  Pandemrix podany został ponad 30 milionom Europejczyków. Ponad 1300 z nich zapadło na narkolepsję – nieuleczalną chorobę powodującą obezwładniającą senność i nagłe osłabienie mięśni w sytuacjach związanych z silnymi emocjami. Generalnie choroba ta dotyka około 3000 Europejczyków i związana jest z utratą komórek mózgu posiadających na swojej powierzchni receptor dla hipokretyny – neuropeptydu regulującego cykl snu i czuwania.

 

https://biotechnolog...rkolepsji,15510

[Wszystko]

Sądzę że i tak nie da się sprawdzić interakcji szczepionki z innymi lekami bo jest ich za dużo i dlatego tego nie zrobiono. Jeśli chodzi o inne szczepionki to są one podawane w wieku niemowlęcym (w większości) a szczepionka jest i tak przeznaczona dla osób powyżej 16 roku życia.
Już są pierwsze osoby zaszczepione na korone

https://www.google.c...elkiej-Brytanii
Czyli można będzie obserwować co się z nimi stanie. Domyślam się jak umrą w ciągu dwóch lat to niektórzy powiedzą że to wina szczepionki. Bo już młodzi nie są co warto zauważyć.

[isrin22]

 

Z ważniejszych kwestii odnośnie koronawirusa - wszystko wskazuje na to, że szczepienia będą jednak obowiązkowe.

 

A gdyby tak zaszczepić wszystkich antymaseczkowców to nie musieliby już nosić tych znienawidzonych maseczek. Skorzystacie na tym. 

 

Niestety podejrzewam, że statystyczny antymaseczkowiec jest również antyszczepionkowcem i doszukuje się spisków wszędzie. Ja osobiście nie mam zamiaru się szczepić, ale z innego powodu. Wszystko to idzie moim zdaniem za szybko i nie jestem przekonany, czy ta szczepionka jest w 100% bezpieczna. Do grupy ryzyka nie należę ani nie mam codziennego kontaktu z zakażonymi więc poczekam jakiś czas aż będą konkretniejsze dane dotyczące skuteczności lub jej braku.

Użytkownik isrin22 edytował ten post 08.12.2020 - 20:02

[Staniq]

Wolę chodzić w masce niż zostać zaszczepiony tak słabo przebadaną szczepionką.

W tym przypadku też mam wątpliwości, pomimo tego, że jestem zwolennikiem szczepień.

Jak napisał Wszystko, dzisiaj rozpoczęto szczepienia w UK. Pierwszą osobą była 90 letnia kobieta. Plan jest w UK taki, że zaczynają od najstarszych i najważniejszych, później będą schodzić z wiekiem w dół.

Pilotażowo będzie zaszczepionych 2 mln ludzi. Reszta na spokojnie później. Będę śledził temat, czy nie ma zbyt dużego ryzyka na NOP. Jeżeli NOP'y będą się mieścić w normach, to OK.

[Daniel.]

Nie ma różnicy czy szczepionka jest badana krótko czy długo bo antyszczepionkowcy i tak nie chcą się szczepić nimi. Nawet tymi badanymi kilka lat.
Poza tym ta szczepionka na korone została przebadana na tyle ile trzeba.

Nie no, ja akurat z antyszczepionkowców i płaskoziemców to się śmieje, ale tą szczepionką to sam bym się raczej nie chciał zaszczepić. Jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy, czy jakoś tak...

[Damian83]

https://www.money.pl...1,0,527797.html

 

Jak widać nie pierwszy raz Pfizer leci na żywioł.

Wszyscy producenci szczepionek na covid 19 zastrzegają, że nie biorą odpowiedzialności za ewentualne skutki uboczne.

 

Widzę, że mało kto z komentujących temat chce się zaszczepić. Tylko, że teraz większość pisze, że nie jest antyszczepionkowcem ale jednak póki co  nie chce się szczepić na covid 19 (co zrozumiałe).

Szkoda tylko, że jak inni wcześniej pisali podobnie czyli, że nie negują istnienia wirusa lecz jest naciągany itp to byli wyśmiewani tutaj...

Jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

 

PS. Wszystko: Jednak dalej nikt nie zaznaczył opcji o czipach w ankiecie...