Ile ludzi tyle opinii, a fakt jest jeden szczepionka jest nie przebadana klinicznie w sposób miarodajny by być masowo używana, brak danych o możliwych skutkach ubocznych w dłużej perspektywie po przyjęciu. Godząc się na szczepionkę na Covid, należy mieć świadomość, że będzie się uczestnikiem eksperymentu medycznego , bo inaczej tego nazwać nie można. Szczerze mówiąc dożyliśmy takich czasów , że godząc się na takie szczepienie, ja nie wiem czy wstrzykują mi przeciwciała czy nanotechnologię z RFID, czy jeszcze coś innego. Nie ufam opinii publicznej, mam mocno ambiwalentne podejście do zalewu informacji na temat pandemii i na ten moment problem z logiczną oceną sytuacji przez zalew wielu teorii. Media co innego i ludzie ze środowiska około medycznego co innego. Jeżeli ktoś nie ogarnia tego, że NWO od lat jest skrupulatnie realizowane i krok po kroku wcielane w życie i to sukcesywnie ; to ma mocno ograniczony punkt widzenia i duży problem z analizą faktów, media manipulują statystyką jak chcą, na ten moment mamy praktycznie monopol władzy przez jedną partię, która ma swoich ekspertów, swoje sztaby, swoich ludzi w każdej dziedzinie jaka jest możliwa, w ten sposób jest kreowana masowa ideologia "dobra ogółu". To było zaplanowane lata temu, wielu ludzi o tym mówiło, ostrzegało, tak samo w pierwszej fazie Covida, wielu ludzi przewidziało to co się teraz dzieje, w tym ja. Jak w Wielkanoc powiedziałem przy świątecznym stole, że Boże Narodzenie, nie będzie lepsze, że będą ludzie na ulicach protestować i nie koniecznie z powodu Covid'u, że, rząd zacznie prężyć tyrański bat nad narodem i stosować metody rodem z głębokiej komuny tylko po to, żeby w ludziach wyrobić przeświadczenie, że restrykcje i rygor to norma, to nikt mi nie wierzył, a dwa dni temu ojciec mi powiedział, że jestem jasnowidzem jakimś. Odpowiedziałem wprost, że nie jestem jasnowidzem tylko analitykiem dobrym, bo to wynika z czystej analizy społeczno-gospodarczej, nawet pomijając już teorie spiskowe o NWO i inne pokrewne tematy, do których lata temu jeszcze sam mocno sceptycznie podchodziłem i nadal w pewnym sensie podchodzę, ale jednak przez lata gromadzenia różnych informacji , te kropki zaczynają się łączyć, sam często się zastanawiałem nad tym czy to nie jest przejaw apofenii i być może tak jest w pewnych kwestiach, ale nie wierze, że we wszystkich. Żeby zrozumieć to co się dzieje teraz naprawdę trzeba się cofnąć całe dekady wstecz, być może nawet o wieki, milenia ( kwestia teorii, która się analizuje) . Mimo wszystko nauczyłem się jednego przez te wszystkie lata, a mianowicie ostrożności w zawierzaniu "faktom", szukania odpowiedzi na nurtujące kwestie i nie branie niczego na samą wiarę. Jeżeli czegoś nie jestem pewien to mogę tylko dać jakieś prawdopodobieństwo , że to prawda. I właśnie tak jest ze szczepionką, nie mam pewności w jej działanie , więc mam prawo czekać do momentu ogłoszenia miarodajnych rezultatów jej użycia. I bardzo chętnie się zaszczepię w drugiej albo trzeciej turze szczepień , jeżeli te pierwsze osoby , które się odważyły wystąpić w roli królików doświadczalnych , będą normalnie funkcjonować, nie wyjdą jakieś dziwne patologie związane z użyciem tych preparatów, to wtedy będę skłonny dać większą dozę zaufania. Szczerze , szanuję za odwagę ludzi, którzy świadomie decydują się zaszczepić, zawierzając temu co mówi opinia publiczna i oczywiście trzymam kciuki i chcę wierzyć , że będzie tak jak mówią, ale sam z obawy o własne życie, nie chce brać takiej odpowiedzialności. Mając do wyboru dać wstrzyknąć sobie coś nieprzebadanego lub zachorować na Covid, wybiorę Covid i jak będzię trzeba sam z własnej woli zostanę w domu do momentu wyzdrowienia ( a tak nawiasem mówiąc, to jestem na 99% przekonany, że chorowałem już na Covid w pierwszej fazie, ale przeszedłem go jak zwykła grypę, leczyłem się sam w domu, nikogo z bliskich nie zaraziłem, ale miałem kontakt z osobą chorą z wynikiem pozytywnym, która przeszła ten Covid podobnie jak ja, chociaż, ja nie robiłem testu) , a jak przyjdzie mi skonać na to ustrojstwo to skonam, ale na własnych warunkach i świadomie. Nie oceniam niczyich poglądów , ta sytuacja jest mocno kontrowersyjna i każdy ma wyrobiony jakiś swój punkt widzenia. Mi osobiście zapaliła się lampka kontrolna, żeby być czujnym w tej kwestii i zbyt łatwo nie ulegać opinii publicznej , a tym bardziej presji jaką na nas wywiera. Kończąc tylko informuje, że to są moje subiektywne rozważania , które oprałem na własnej analizie zbioru różnych informacji z wielu źródeł, które w wolnym czasie byłem w stanie przestudiować i wyciągnąć z nich jakieś wnioski, co więcej obecna sytuacja łączy się w moim mniemaniu ( przypuszczam, że nie tylko w moim ) z wieloma sytuacjami z przeszłości i dziedzinami z pozoru nie mającymi nic wspólnego z obecną sytuacją ( to wynika po prostu z wieloletniej analizy wielu rzeczy i nie ma sensu o tym pisać). Podsumowując jest to moja subiektywna opinia i nie jest złotym środkiem na tą sytuację. Możesz się ze mną zgodzić w 100% , po części lub mieć zupełnie inne zdanie, które również szanuje. Więc, cytowanie mnie i zachęcanie do dalszej dyskusji w tym temacie, lub pytanie o jakieś dowody czegoś jest bezcelowe, gdyż masa informacji potrzebna do opisania pewnych zagadnień potrzebnych do tego abyście zrozumieli mój punkt widzenia, wystarczyłaby do napisania cyklu książek i może bym się podjął, ale nie mam na to czasu prywatnie i życiowo. Także, to jedyny post w tym temacie, mocno ogólnikowy, chciałem tylko wyrazić swoją opinie po trosze i nie namawiam, żeby się tym sugerować, a wręcz odradzam, najlepiej żyć w zgodzie z własnym sumieniem i samemu wyciągnąć wnioski na podstawie własnej analizy. Pozdrawiam i czekam na globalne uleczenie i nas i chorego świata w jakim przyszło nam żyć.