Przeciwko szczepieniom wypowiedziała się zdecydowanie profesor Majewska:
Problem z tym, że z licznymi przekłamaniami i błędami.
Jej wypowiedzi to miks różnych klasycznych mitów:
"Naturalne pandemie cechują się tym, że najpierw ludzie obserwują wokół siebie wielu ciężko chorych i zmarłych, potem zaczynają o tym raportować media. Teraz o „pandemii” dowiedzieliśmy się z mediów "
- A to pani profesor nie słyszała o czymś takim jak powstanie internetu? Przenoszenie informacji jest szybsze niż rozchodzenie się chorób. Nie jest to zresztą pierwszyzna. Podczas Hiszpanki najpierw w prasie pojawiły się doniesienia, że w Hiszpanii i Francji mają epidemię dziwnej grypy a dopiero potem pojawiła się ona w innych krajach.
Wiemy, że w Polsce i w innych krajach rutynowo do śmierci covidowych zalicza się zgony z różnych przyczyn, bo takie praktyki są sowicie opłacane przez sponsorów tej pandemii.
- Skąd ona to wie? Mamy jakiś dowód płacenia pieniędzy za wpisanie zgonu covidowego przez jakieś zagraniczne siły nacisku?
Według WHO na świecie zachorowało na covid ok. 73 milionów ludzi (0,9 % populacji), a zmarło ok. 1,6 miliona (0,02% populacji).
- Licząc zgony z dowolnej przyczyny w stosunku do całej populacji, z niemowlętami włącznie, możemy wykazać że każda przyczyna zgonu jest nieznacząca i w sumie to niegroźna. Skoro 0,01% populacji umiera na raka to po co te wydatki finansowe na leczenie i wycofywanie z rynku rakotwórczych substancji? Zaraz zresztą Majewska wylicza, że zgony ogółem stanowią 0,75% populacji. No to może nie zapobiegajmy niczyjej śmierci, skoro to takie nikłe procenty? Natomiast jeśli oczywiście wziąć te liczby bardziej uczciwie, to jeśli normalnie na świecie umiera co roku 50 milionów osób, a teraz zmarło 1,5 mln, to znaczy, że zgony covidowe stanowią około 3% tej normalnej wartości. A mowa o chorobie, która zaraziła 0,9% populacji światowej. Jeśli dla niej zestawienie tych liczb obok siebie nie wywołuje u niej reakcji, to chyba ktoś ją opłaca.
Wprowadzony do komórek wirusowy RNA może zaburzać ekspresję wielu genów
A jak, skoro RNA nie jest włączane do genomu?
Jeśli te szczepionki zawierają też, jako ukryty składnik, enzym odwrotną transkryptazę
A zawierają? Bo gdybać to możemy sobie o wszystkim. Skoro już straszymy innych nie znanymi cechami, tylko cechami wymyślonymi przez nas bez dowodu, to możemy iść z tym dalej. Jeśli szczepionki zawierają ukryty składnik drożdże to zaczniemy produkować w organizmie alkohol. Czemu nie?
Możliwe też, że produkowane w nadmiarze białko kolcowe wirusa przyczepi się do powierzchni komórek i wtedy będą one atakowane przez układ odpornościowy, powodując choroby autoimmunologiczne.
A zarażenie wirusem nie?
Istnieje też prawdopodobieństwo, że produkowane w nadmiarze białka S, po zarażeniu koronawirusem wzmocnią jego wirulencję
Niby w jaki sposób? Białko S pomaga wirusowi wniknąć do komórki, jeśli jest częścią tego wirusa. Samodzielnie, nie połączone z niczym, nie polepszy wnikania cząstek wirusowych. Dziwię się, że pani profesor tego nie wie.
Szczepienia te mogą zwiększać ryzyko zachorowania na covid i inne choroby zakaźne układu oddechowego, analogicznie jak działają szczepienia grypowe. (https://www.ncbi.nlm...les/PMC7126676/).
No i tutaj mamy klasyk jeśli chodzi o działalność pani Majewskiej. Rzucanie linkami do wybranych badań, które da się nagiąć pod tezę. Tylko przy głębszej analizie okazje się, że ktoś tu czegoś nie zrozumiał. Bo w konkluzji tego badania autorzy piszą, że nie udało się im wykazać efektu wzrostu zachorowań na inne niż grypa wirusy oddechowe u osób szczepionych na grypę. Podejrzewam, że Majewska szukała dowolnego artykułu mówiącego o tym hipotetycznym efekcie i wzięła pierwsze lepsze. Akurat sam efekt nie jest mocno zaskakujący, ale jego przyczyna ma inną podstawę, niż pani Majewska sugeruje.
To nie szczepionka zwiększa ryzyko zachorowania. To niezachorowanie na grypę zwiększa ryzyko, że w sezonie przeziębieniowym zachoruje się na coś innego. A szczepionka zmniejsza ryzyko zachorowania na grypę.
Podczas dowolnej infekcji wywołującej ogólną reakcję obronną, na krótko dochodzi do zwiększenia intensywności niespecyficznej reakcji obronnej organizmu. Powstaje dużo więcej nieukierunkowanych na coś konkretnego białych krwinek, toteż krótkotrwałe infekcje zmniejszają ryzyko kolejnej infekcji na coś całkiem innego (długotrwałe, z ciężkimi objawami, mogą zadziałać odwrotnie z powodu osłabienia całego organizmu).
Nie jest to u Majewskiej pierwszyzna, bo od dawna działa ona przeciwko szczepionce MMR:
https://blogdebart.p...a-w-new-jersey/