Taka uroda tej szczepionki. Może to problem jest w wyuczonych reakcjach organizmu na atak, gdzie u starszych to rozpoznawanie jest mniej agresywne, bardziej wyuczony organizm reaguje mniej intensywnie?
Napisano 13.03.2021 - 16:17
Napisano 14.03.2021 - 06:49
Napisano 14.03.2021 - 20:25
Prawda jest taka że szczepionki, nie są obojętne dla organizmu. Np. szczepionka przeciw gruźlicy pozostawia bolesny ślad na ramieniu, który pozostaje tam przez lata. Podstawową funkcją szczepionki (jaka by nie była) jest zmuszenie układu odpornościowego do walki z zagrożeniem. Każdy z nas jest inny. Oceniając jakiekolwiek NOPy przy jakichkolwiek szczepionkach, należy przyjrzeć się statystykom. kilka czy nawet kilkadziesiąt NOPów, na kilka czy kilkadziesiąt milionów szczepień, to nie jest coś o co warto kruszyć kopie. Ja wiem że każde życie, jest wartością. I nie podważam zasady, że przede wszystkim nie szkodzić, lecz w przypadku szczepionek, zawsze może trafić na kogoś, z upośledzonym układem odpornościowym, lub innymi problemami, które wyszły przy okazji podania szczepionki.
Współczesne szczepionki są naprawdę bezpieczne. Dla porównania przytoczę tu pierwszy sposób (w sumie drugi ale o niebo skuteczniejszy), szczepienia na ospę prawdziwą.
Polegało to na pobraniu wydzieliny z pęcherza osoby chorej na krowiankę, i umieszczeniu jej w nacięciu na skórze zrobionym osobie zdrowej. Czyli pakowanie ropy z pęcherza, pod zdrową skórę, było początkiem końca, ospy prawdziwej. To tak dla wszystkich malkontentów, uważających że współczesne szczepionki, są niesamowicie niebezpieczne.
AD1
Pierwsza metoda była identyczna, tyle że ropę pobierano od osób chorych na ospę prawdziwą. Problematyczne było to ze tak jak w przypadku współczesnej, doustnej szczepionki na Polio, osoba zaszczepiona, przez pewien czas mogła zarażać innych.
Tyle historia.
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 14.03.2021 - 20:32
Napisano 14.03.2021 - 20:53
Astra Zenca może dawać bardziej nasilone objawy przez wektor adenowirusowy - organizm najwyraźniej próbuje wytworzyć odporność przeciwko dwom antygenom.
Oczywiście. Objawy grypopodobne po tej szczepionce są wręcz pożądane. Druga dawka przypominająca już takich reakcji nie daje, choć bywa podwyższona temperatura. Generalnie, dzisiaj czuję się już dobrze, lekko zmęczony. Ramię boli w miejscu szczepienia, ale nie jest to uciążliwy ból - jak stary siniak.
Napisano 14.03.2021 - 20:56
Ja już wyrobiłem sobie naturalną odporność, wzięło mnie pod koniec lutego. Pracuje w urzędzie, gdzie nie obsługujemy petentów, bez maseczki siedzimy tylko w swoim pokoju, każde wyjście do innego pokoju czy do toalety to obowiązkowo założona maseczka. No i aktualnie tylu pracowników ma koronawirusa/kwarantanne, że urząd praktycznie opustoszał.
Śmieszna sprawa, bo rok temu w okresie letnio-jesiennym (czerwiec - październik) pracowałem jako barman w niemieckiej turystycznej miejscowości gdzie codziennie przez restaurację w której robiłem przewijało się spokojnie kilka setek turystów. I przez ten okres totalnie nikt nie zachorował, wiadomo jakieś zabezpieczenia w stylu maseczek czy pleksi zastosowane były. Mam swoją teorię, że restauracje nie są wylęgarnią wirusów tak jak próbuje się nam to wcisnąć. Wylęgarniami są za to wszelkie biura gdzie siedzi się przez 8 godzin w jednym miejscu, szkoły oraz przedszkola. Można się nie zgodzić, ale takie jest moje doświadczenie i odczucie. Szkoda tych zarzynanych biznesów w naszym kraju, bo z pewnymi zabezpieczeniami i limitami mogłoby to jakoś funkcjonować.
A co do szczepień, jestem w przedziale wiekowym 20-30 lat więc nawet jakbym chciał to optymistycznie pewnie w 2022 mogę na to liczyć.
Użytkownik isrin22 edytował ten post 14.03.2021 - 21:02
Napisano 15.03.2021 - 13:14
@isrin22, Mówisz, że masz wyrobioną odporność, ale czy to Cię chroni przed brytyjską odmianą? Czy tam afrykańską? Jak to w ogóle jest? Jeśli ktoś przechorował któryś wariant korony to jest tak samo narażony na warianty brytyjskie i inne jak 'świeżak' czy już można uznać, że jakąś tam odporność zyskał i na tamte?
Napisano 15.03.2021 - 20:42
Tymczasem w UK liczba zachorowań i zgonów spadła do poziomu najniższego od września. Częściowo to pewnie wynik przechorowania nowej, bardziej zaraźliwej odmiany, a częściowo pewnie wyszczepienia najstarszych.
Na dzień dzisiejszy wykonano 24 i pół mln szczepień pierwszą dawką i 1,6 mln drugą, a dziennie wykonują średnio milion testów. Zachorowania się wypłaszczają już od kilkunastu dni i średnio to około 5 tys i mniej.
Astra Zeneca to około 10 mln szczepionek w tym zestawie.
Po przechorowaniu odporność ozdrowieńców jest inna niż po szczepieniu. Niestety niższa, gdyż przechorowanie nie wytworzy takiej ilości przeciwciał jak szczepionka, a na pewno nie ma odporności na mutacje. Markery poszczepienne są dość skuteczne, ale gwarantują tylko ew. lekkie przejście w wypadku zarażenia się mutacją.
Napisano 15.03.2021 - 21:23
@isrin22, Mówisz, że masz wyrobioną odporność, ale czy to Cię chroni przed brytyjską odmianą? Czy tam afrykańską? Jak to w ogóle jest? Jeśli ktoś przechorował któryś wariant korony to jest tak samo narażony na warianty brytyjskie i inne jak 'świeżak' czy już można uznać, że jakąś tam odporność zyskał i na tamte?
Nie bardzo znam się na tym temacie ale wydaję mi się, że naturalnie wytworzone przeciwciała w pewnym stopniu chronią też przed innymi mutacjami, być może trochę gorzej sobie radzą niż z tą pierwszą. Przy szczepionkach jest tak że, niby też mają działać na inne mutację więc nie wiem czemu naturalne przeciwciała miałyby nie chronić. Z tego co wiem Astrazeneca jest oparta na osłabionym wirusie (adenowirus) więc schemat tworzenia przeciwciał na logikę powinien być podobny jak przy normalnym przechodzeniu. Może ktoś w temacie siedzi, ja to tak na chłopski rozum biorę i trochę z wiedzy internetowej
Na poparcie tezy mogę też powiedzieć, że nie znam ludzi którzy zachorowaliby 2 razy na koronawirusa. Przyjaciółka twierdzi niby, że miała dwa razy, ale nie potwierdzone żadnym testem tylko jej odczuciami, więc szczerze wątpię. Są przecież też inne choroby oprócz Covid. Jakby przeciwciała nic nie chroniły to byśmy mieli wysypy ponownych zachorowań po kilku miesiącach, z tą różnicą że winna byłaby inna wersja wirusa.
Kolejne kraje rezygnują ze szczepionek Astrazeneca, wygląda mi to na biznesowe zagranie koncernu Pfeizer. W UK tyle ludzi zostało zaszczepionych i jakoś fali zakrzepów tam nie ma.
Użytkownik isrin22 edytował ten post 15.03.2021 - 21:34
0 użytkowników, 5 gości oraz 0 użytkowników anonimowych