5952 replies to this topic

[isrin22]

A gdzie się zapodziała grypa i jej mutacje i "stare" przeziębienia?

Tak trudno poszukać informacji?

http://wwwold.pzh.go...a/2020/2020.htm

Przykładowe dane dla ostatniego tygodnia listopada 2020:

http://wwwold.pzh.go...20/G_20_11D.pdf

W tym tygodniu było 61307 podejrzeń lub zachorowań na grypę, więc nie - nie znikła magicznie.

[Muhomorniczy]

"Rozmawiałem z panią, która jest diagnostą lab. Jest po 2 dawkach szczepionki, 2 miechy później zrobiła sobie test na przeciwciała IgG i IgM we krwi - wyszło jej 2x ujemny (niereaktywny). Parodia k****. Ja również robiłem sobie to badanie i to nawet 2x, bo najpierw w listopadzie, a teraz w marcu i mam tak samo - nic nie wykrywa. Dziwne i zarazem p****ne.'" "'

Koncentracja przeciwciał ekspresowo spada u osoby, która przechorowała. Ten wirus to jakiś ewenement.'

 

Wulgi w cytacie, to też wulgi.

Staniq

[Zaciekawiony]

To faktycznie coś dziwnego, bo jednak badania pokazują, że przeciwciała są wykrywane nawet po miesiącach.

 

https://dziennikzach.../ar/c1-15513579

[Master Zgiętonogi]

Z mojego podworka wiem, ze 25/25 osob zaszczepione Pfizerem po jakichs 2 miesiacach od 2 dawki ma nadal wysoki poziom przeciwcial. Rowniez dwie osoby, ktore nie wytworzyly przeciwcial podczas choroby.

[Magda72]

Pytanie do mieszkańców Śląska jak to wszystko wygląda z Waszej perspektywy?
U mnie w mazowieckim jest delikatnie mówiąc nieciekawie.W zeszłym tygodniu karetka covidowa zabrała sąsiada.Coraz więcej znajomych chorych.Ja mam przyklepaną kwarantannę na 10 dni.No i cóż nie jest to komfortowe uczucie.

[Staniq]

Teraz jest w Polsce wyliczanka:

- raz, dwa, trzy... covidujesz dzisiaj Ty!

[TheToxic]

Mieszkam na Śląsku i jest tu bombastycznie. 

 

W zeszłym roku jak szła pierwsza fala, to żegnałam się z bliskimi bo miałam straszne wizje przed oczami, myślałam, że z tego żywa nie wyjdę. Dziś myślę, że to zwykła odmiana grypy. Wirusy koronowe były z nami od zawsze, ale komuś zależy żeby przejąć poszczególne branże i scalić to w jedną całość. Coś tu ewidentnie śmierci, całe te statystyki, ilość robionych testów na dobę, wpisywanie chorych z niewydolnością krążeniowo-oddechową pod covid. 

 

Katowice mają się świetnie. Na Muchowcu ludzie uprawiają sport, głównie rower i biegi, a na zbudowanej rolkostradzie pełno rolkarzy. Dziś były tam tłumy. Do tego całe rodziny z dziećmi czy też psami, oczywiście bez maseczek bo w parkach czy lasach nie trzeba. Ja również jeżdżę jak zwykle rowerem do pracy i z pracy plus trzy razy w tygodniu ćwiczę interwał w domu. Sąsiedzi Ci sami, moja rodzina w tym samym składzie (głównie mam na myśli tych starszych) mogę się uznać za szczęściarę. Od grudnia chodzę do dentysty, tam normalnie pracują, a przychodnie to głównie teleporady. Zauważyłam, że tam gdzie jest NFZ to covid szaleje, za to w prywatnych przychodniach czy w gabinetach covida nie ma. Za odpowiednią opłatą córka urodziła mi wnuczkę i mógł być przy porodzie ojciec. Tam gdzie jest kasa nie ma paniki przed koroną, tam gdzie nie ma pieniędzy nawet zwykły katar to objaw korony.

 

Szpital tymczasowy na czas protestów był pusty. Nikogo tam nie było, ciemno wszędzie chociaż był chroniony przez policję. Tak jakby komuś zależało, żeby nie wejść do środka. Dziwi mnie, że pomimo iż bardzo dużo ludzi umiera (i ja również zetknęłam się ze śmiercią na covid) jakoś nikt z rządu nie umiera, jest czas aby grzebać w konstytucji zamiast przygotować się na następną falę - mówię tu o drugiej. Tak więc propaganda statystykami trwa, dziś już nie wierzę w ani jedno słowo. Za dużo mam znajomych pracujących w służbie zdrowia aby brać na poważnie ich statystyki. Chociaż byłabym głupcem abym nie wierzyła w to, że w szpitalach sytuacja jest zaogniona. Brak odwiedzin, zobaczyć można bliską osobę stojąc przed budynkiem i machając do okna, prowiant można zanieść do recepcji.

 

Najgorzej mają osoby które są przewlekle chore, niestety nie znam żadnej osoby która by przeżyła covida. Mowa tu o 10  osobach. Osoby te przyjmowały leki na stałe, są to żony kolegów z pracy, matki znajomych czy dalsze osoby które zna się z widzenia. 

 

Ja od początku drugiej fali jakoś od października maseczki nie noszę i nie mam zamiaru. Żle się w niej czuję, nie umiem oddychać więc odstawiłam ją w ogóle. Obostrzenia są wbrew konstytucji, a z tego co mówią są to cały czas zalecenia to ja się wycofuję i podziękuję i za szczepionki z zakrzepicą, i za całokształt. Dla mnie to jedna wielka ściema.

[Maska]

Zabrze jest opustoszałe od początku 3 fali, mało kiedy widać ludzi spacerujących albo biegających w porównaniu do początku marca (a mamy teraz idealną pogodę...)
Mimo to dzisiaj widziałem około 5 lotów LPR, wiele razy widziałem karetki transportujące pacjentów prawdopodobnie do innych powiatów bo od kilku dni w Zabrzu szpital Covidowy jest zapchany i przeznaczają na COVID wszystko co ma dostęp do tlenu. 
Widziałem też niedawno limuzynę w z obstawą kilku radiowozów, najwidoczniej ktoś ważny postanowił zrobić sobie zdjęcia do mediów.

I tak to się powoli żyje, ochrona zdrowia nastawiona wyłącznie na COVID, inni chorzy nie mają co liczyć na pomoc chyba że akurat umierają.

[Panjuzek]

Z tymi maskami to przegięcie. Ludzie się burzą, i mają rację. Bez sensu jest chodzenie w masce na ulicy. A przez to że jest taki nakaz, ludzie się wnerwiają, i różnego rodzaju magicy wykorzystują to siejąc idiotyczne informacje o szkodliwości noszenia maseczek. W UK jest nakaz noszenia maseczek w sklepach. Czyli w pomieszczeniach zamkniętych. W niektórych sieciach gdy nie masz swojej maseczki, to dostaniesz ją od "bramkarza" (np. B&Q to sieć sklepów budowlanych) I ludzie nie mają z tym problemu. Co innego na ulicy. To kompletnie bez sensu. Czy maseczki działają? W zależności od jakości. ale nawet zwykła szmata ograniczy w jakimś stopniu rozsiewanie wirusa, nawet podczas mówienia. Czy maseczki dają 100% ochrony? No nie. Prezerwatywa ma 98% skuteczności. Mimo to jest często używana. Maseczka fpp3 daje 100% ochrony. Tyle że jest droga. Tak czy inaczej. Uważam że przesada w obostrzeniach przynosi odwrotny efekt, od zamierzonego. Co do szkodliwości noszenia maseczek.... To nie ma badań potwierdzających takie zjawisko. A jest sporo grup zawodowych, takich jak chirurdzy, lakiernicy, czy chociażby stolarze, którzy od dekad używają maseczek, Często przez wiele godzin dziennie. Codziennie.  Więc biorąc pod uwagę upierdliwość firm ubezpieczeniowych. Gdyby powszechne były, jakiekolwiek negatywne efekty noszenia maseczek, to już dawno mielibyśmy jakieś restrykcyjne przepisy, dotyczące ich użytkowania. A takich nie ma. I to nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie.

[Andy-1970]

@up

 

Jeśli chodzi o szkodliwość noszenia maseczek to takie badania były przeprowadzone. Zainteresowani na pewno je znajdą. W skrócie noszenie maseczek zmniejsza dopływ tlenu do organizmu. Organizm radzi sobie z tym swoimi mechanizmami i wszystko było ok, gdyby nie to że te mechanizmy i zmniejszona ilość tlenu jest pożywką dla różnych nowotworów. Same maseczki bardzo niewiele dają. W pomieszczeniach zamkniętych warto jednak je nosić i ja tak robię. Należy pamiętać że wirus wniknąć może również przez np. oko. Noszenie ich na świeżym powietrzu to zwykła bzdura przez duże B. Są kraje i stany w USA które znoszą nakaz noszenia maseczek i o dziwo nic się nie zmienia, a nawet się poprawia. Osobiście uważam że sam fakt noszenia maseczki przez cały dzień jak to można zobaczyć u nas podnosi ryzyko zakażenia o 50%. Maseczkę trzeba by zmieniać co godzinę i dezynfekować ręce i twarz po tej czynności - ktoś to robi?

Obserwuję to od samego początku i widzę że to mega wielka ściema. Mam znajomych którzy przechorowali, jedni ciężko inni lżej. I mnóstwo absurdu z wirusem. Przykłady:

Jedna osoba chora, w a domu 4 osoby - na kwarantannie jedna z wynikiem pozytywnym, reszta śmiga po mieście - nie wiadomo czy byli chorzy - nie mieli objawów. Ta sama osoba w pozytywnym wynikiem została odesłana do domu ze szkoły transportem publicznym.

Chory z wynikiem pozytywnym i objawami spotyka się z 20 ludźmi (około) - nikt się nie zaraził - witki opadają.

Wynika z tego że zarażenie to bardziej loteria i nie ważne czy masz maseczkę czy nie. Obecne statystyki to już całkowita ściema. Gdyby na jesieni robili po 200 tys. testów to byśmy mieli codziennie 60 tys. nowych przypadków.

I na to wszystko gwóźdź do trumny. Testy. Testy dają losowe wyniki. E. Musk zrobił 5, 3 pozytywne, i 2 negatywny. Mam znajomych którzy robili kilka testów i statystycznie połowa daje wynik pozytywy. To człowiek jest chory czy nie???

[Panjuzek]

Up@

 

Jeśli chodzi o szkodliwość noszenia maseczek to takie badania były przeprowadzone. Zainteresowani na pewno je znajdą

 Skoro to takie proste, to dla czego nie wkleiłeś żadnych linków?? Przecież wszyscy są zainteresowani. I drugie pytanie,  jakie są rezultaty tych badań. Również poproszę o linki.

[ppp]

Po co badania, większość ludzi delikatnie mówiąc denerwuje noszenie maseczek i po rocznym przymusie objawia się to całkowitym lekceważeniem dbałości o ich higienę. Maseczki są noszone brudne w sposób niedbały co pogarsza ich i tak małą skuteczność i może być przyczyną innych chorób.

[TheToxic]

Po co badania, większość ludzi delikatnie mówiąc denerwuje noszenie maseczek i po rocznym przymusie objawia się to całkowitym lekceważeniem dbałości o ich higienę. Maseczki są noszone brudne w sposób niedbały co pogarsza ich i tak małą skuteczność i może być przyczyną innych chorób.

Zgadza się. Wiele osób nosi jednorazowe maseczki chirurgiczne brudne z kwietnia z zeszłego roku. Wiele osób nie nosi ich bo ma przez to problemy skórne bądź problemy z oddychaniem jak ja. Oczywiście zapomniałam dodać, że maseczkę zawsze zakładam jak idę do sklepu. 

Powracając do ciężkiej sytuacji na Śląsku to nie radzę opierać się na jednym źródle. Otóż materiał pokazany, że stoją karetki pod szpitalem tymczasowym był. Nagrano w nim stojące w kolejce karetki. Dziennikarz materiał otrzymał, a karetki odjechały. Jutro mam wole jak będzie mi się chciało to podjadę tam i nagram ten straszny stan , to sami zobaczycie tą ściemę.

[StatystycznyPolak]

Dzień jak co dzień, postronny użytkownik internetu zrobił risercz i zwęszył śląski spisek karetkowy. 

Użytkownik StatystycznyPolak edytował ten post 01.04.2021 - 21:46

[Zaciekawiony]

Tymczasem w Europie: