Co do "obcego ciała w szczepionce" proponuje nauczyć się czytać ze zrozumieniem, pisałem o obcym ciele w organizmie!! którym ewidentnie jest wirus atakujący nasz organizm.
Tyle że w szczepionce nie ma wirusa. Tym bardziej takiego który atakuje nasz organizm. Jest tylko fragment RNA identyczny z tym jaki posiada wirus. Użyłem słowa "identyczny" gdyż to RNA nie jest wyizolowane z wirusa tylko stworzone sztucznie (to między innymi umożliwiło powstanie tej szczepionki w dużych ilościach, w tak krótkim czasie). Drugą sprawą kaleczącą uszy jest właśnie to "OBCE CIAŁO" Jak dla mnie najlepsza definicja brzmi tak:
Ciałami obcymi określamy różne przedmioty, które w sposób przypadkowy lub celowy zostały wprowadzone do naturalnych otworów ciała człowieka, jak przewód nosowy, przewód słuchowy, gardło, krtań, drzewo tchawiczo-oskrzelowe, czy przełyk, prowadząc do wystąpienia różnego rodzaju powikłań.
https://parenting.pl/ciala-obce
Wprawdzie PWN podaje bardziej rozbudowaną definicję do której zaliczają się również różne substancje:
ciało obce «przedmiot lub substancja, które dostały się przypadkiem do organizmu lub zostały tam sztucznie wprowadzone»
https://sjp.pwn.pl/s...iaĹo obce.html
Więc i szczepionka podlega pod to sformułowanie ale... Niektórzy nazywają Fiata Multiplę samochodem.
Niby to prawda ale.... oceńcie sami.
Ja i moja rodzina ma w tyłku jakiekolwiek opinie. Ja się czuje doskonale i nie zamierzam wstrzykiwać sobie OBCE ciała do organizmu.
To samo powiesz gdy zachorujesz i lekarz przepisze ci zastrzyki? Według definicji PWN, np Insulina również może zostać nazwana "obcym ciałem".
Cieszę się że ty i twoja rodzina czujecie się doskonale. Tyle że jedną z istotnych funkcji szczepionki jest ograniczenie możliwości rozprzestrzeniania wirusa w razie zakażenia. Jak zapewne wiesz, zarejestrowano wiele przypadków ponownego zakażenia Covidem. Często ludzie umierają po drugim razie. Jak wiele osób miało covida bezobjawowo, i nie są ujęci w statystykach? Tego nie wie nikt. Ty również nie wiesz czy przeszedłeś zakażenie, bo pewnie nie zbadałeś się po kontakcie z osobami zakażonymi. Brawo. Zdajesz sobie sprawę że jesteś potencjalnym źródłem zakażenia dla wielu osób w twoim otoczeniu? Jeżeli nie teraz to w niedalekiej przyszłości. Być może przechodziłeś już covid bezobjawowo, i radośnie rozsiewałeś wirusa wokoło, nawet nie zdając sobie sprawy z tego że to robisz. Być może ktoś umarł lub umrze na covi gdyż kaszlnęło ci się np w sklepie.
Badania pokazują że wśród tych 10% osób które zakaziły się cowidem mimo szczepienia zaledwie kilka procent może roznosić wirus. Dla uproszczenia.
Statystycznie rzecz biorąc. Na 100 zaszczepionych osób, 10 zakazi się covidem. A z tych dziesięciu tylko jedna osoba może zakażać innych, Czyli dokładnie odwrotnie niż w przypadku osób nieszczepionych.
Reasumując. Fajnie że myślisz o sobie i swojej rodzinie. Ale nie dziw się ze reszta społeczeństwa może nie podzielać twojego podejścia.
Siłą każdej szczepionki jest jej masowość. Poradziliśmy sobie z Ospą Prawdziwą, Polio, Gruźlicą czy też Odrą właśnie dzięki obowiązkowym szczepieniom. Chociaż przykład Odry pokazuje, że zaniechanie tychże może doprowadzić do powrotu tej choroby. Szczepionki stają się ofiarą swojej skuteczności. Fakt że dana choroba została wyeliminowana budzi w ludziach poczucie że szczepionka nie jest już potrzebna. I właśnie na fali tych wszystkich ruchów anty szczepionkowych jest irracjonalny strach przed szczepionką na covid. Jeżeli ludzi takich jak ty będzie zbyt wielu, nigdy nie poradzimy sobie z tym wirusem. Każde kolejne, również to bezobjawowe zakażenie, zwiększa możliwość powstania bardziej zjadliwej i śmiercionośnej mutacji.
I tyle w temacie czwartej fali.
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 03.08.2021 - 12:08