Napisano 26.09.2021 - 15:59
Czyli (p)osłowie PiS-u nie będą mogli wejść do Sejmu? Może ten lockdown jednak wyjdzie Polsce i Polakom na dobre!
Napisano 27.09.2021 - 08:17
Popularny
Osoby, które nie chcą się zaszczepić to foliarze i szury, wiadomo. To ja wam tutaj pokaże tych oświeconych, ekspertów, tych którzy przecież nie mogą się mylić, itp, itd:
https://www.bitchute...o/k5es3Nlyvu1R/
Stawiam, że pewne osoby z tego wątku zacierały by rączki jakby tak było u nas. A najlepsze, że to są te same osoby, które krzyczą o tolerancji, KONSTYTUCJI, DEMOKRACJI i wzajemnym szacunku(np podczas strajków wściekłych macic).
Ciekawe, gdzie te wszystkie lewackie oszołomy, które strajkują w obronie celowo ściąganych imigrantów na granicy z Białorusią? Albo w obronie biednych Białorusinów pod rządami tyrana Łukaszenki? Australia już nie przeszkadza? Tam nie są łamane prawa człowieka? Przecież to co się dzieje w Australii to Łukaszenka ze swoim Omonem to przedszkolaki z kolorowymi kredkami. Nie widzę oburzenia, o co chodzi? Ta obłuda i zakłamanie lewackiego świata jest tak żenujące, że brak słów.
A tu taka ciekawostka:
"Nawet u 50% osób szczepionka na C19 może wywołać immunosupresję lub limfocytopenię = jeśli gdzieś jest nowotwór – wykryty lub nie – albo gdy ktoś ma predyspozycje, to w ciągu kilku tygodni po przyjęciu szczepionki może nastąpić nagły wzrost guza lub pojawienie się raka..."
https://swprs.org/co...nes-and-cancer/
W ogóle mnie to nie dziwi, a wręcz trochę zaskakuje, że tak późno o tym piszą, bo ja sam znam kilka takich przypadków, a po komentarzach ludzi widać, że tego jest masa. Albo nagłe pogorszenie choroby i praktycznie zerowa szansa na powrót do zdrowia, albo nagłe przerzuty lub bardzo mocne pogorszenie się wyników, np markerów.
Ciekawe ile jeszcze takich "smaczków" wyjdzie w najbliższym czasie? Na razie po znajomych co się zaszczepili widzę tylko, że dużo częściej chorują na jakieś przeziębienia i dużo gorzej je przechodzą. A mamy dopiero wrzesień, zabawa się rozkręca.
Użytkownik Daniel. edytował ten post 27.09.2021 - 08:20
Napisano 27.09.2021 - 17:29
"Nawet u 50% osób szczepionka na C19 może wywołać immunosupresję lub limfocytopenię = jeśli gdzieś jest nowotwór – wykryty lub nie – albo gdy ktoś ma predyspozycje, to w ciągu kilku tygodni po przyjęciu szczepionki może nastąpić nagły wzrost guza lub pojawienie się raka..."
https://swprs.org/co...nes-and-cancer/
Przynajmniej jedną dawką zostało zaszczepionych ponad trzy i pół miliarda ludzi na całym świecie. Gdyby twoje info z foliarskiej strony było prawdziwe, mielibyśmy epidemię raka na ogromną skalę. Co do Australii... Zgrabny materiał. Można się nabrać Swoją szosą serwis do którego link wkleiłeś to taki spiskowy youtube. Brawo.
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 27.09.2021 - 17:30
Napisano 27.09.2021 - 19:18
@UP
To jeżeli w Australii jest wszystko cacy to przyjmijmy, że w Białorusi też się nic nie dzieje a to co nam pokazują i wciskają media to taka zgrabna manipulacja.
A w ogóle pamiętacie jak ponad rok temu pisaliście o koszmarze jaki dzieje się w Chinach w związku z koronawirusem i o tym jak tam ludzi łapano zamykano i o innych takich teoriach, wtedy wszystko było jak najbardziej w porządku a źródła rzetelne.
@Daniel
Podwójne standardy i tyle w temacie. Tak bardzo popularne w zachodnim społeczeństwie.
Użytkownik isrin22 edytował ten post 27.09.2021 - 19:25
Napisano 27.09.2021 - 19:22
Na razie po znajomych co się zaszczepili widzę tylko, że dużo częściej chorują na jakieś przeziębienia i dużo gorzej je przechodzą. A mamy dopiero wrzesień, zabawa się rozkręca.
Około 400 luda pracuje razem ze mną, z czego zaszczepionych z własnej woli jest jakieś 90 procent. Dość sporo nie może, a tylko dwie nie chcą. Jedna osoba z zaszczepionych, to gość, któremu wystarczyło pokazać zimną wodę i już miał katar. Współpracujemy ze sobą, więc znam go doskonale. Od początku pandemii (dzięki temu, że musiał nosić poza zakładem pracy maseczkę, oraz dzięki dystansowi społecznemu) nie miał nawet kataru. Generalnie, facet słabowitego zdrowia.
Doradzałem mu, aby zrezygnował ze szczepionki (słaby organizm), lub umówił wizytę u lekarza przed szczepionką, co zrobił. Lekarz stwierdził, że nie ma zagrożenia. Gościu się zaszczepił i żyje, ale powziął świadomie ryzyko, mając na uwadze swój słaby organizm. Co więcej, nie choruje, choć dystansu nie zachowujemy w pracy i maseczek już nie nosimy na zewnątrz (w pracy nigdy u nas nie było obowiązku).
W całej załodze nie ma nadmiernych zachorowań w porównaniu z latami poprzednimi, jest zauważalny spadek do jednej, dwóch osób na tydzień. Statystyka absencji jest u nas ogólnie dostępna, stąd mam wgląd.
Co ciekawe, więcej nieobecności było latem, ale były to jednodniówki-kacówki, lub jednodniówki-łykendówki.
Tak nawiasem, Twój argument ze zwiększoną zachorowalnością jakoś nie bardzo jest, bo jeszcze z takowym się nie spotkałem. No, ale (parafrazując) nigdy nie pisz "nigdy"...
Napisano 27.09.2021 - 22:16
Prezydent Białegostoku zaszczepiony dwoma dawkami trafił do szpitala z powodu C19. Jak sam powiedział "pewnie dzięki szczepieniu przechodzę tego wirusa łagodniej", hahaha. My się zastanawialiśmy czy może ktoś tu z grona zaszczepionych skłoni się ku jakiejś refleksji czy coś, a tu proszę. Ci ludzie to są prawdziwi covidianie, po prostu sekta do której już nic nie dociera. Chłop się zaszczepił, a i tak trafił do szpitala i jeszcze twierdzi, że to dzięki szczepionce tak łagodnie przechodzi wirusa, szok.
Czyli tak, najpierw szczepionki miały chronić w 80% przed zachorowaniem, potem miały niemal w 100% chronić przed ciężkim przebiegiem, a teraz jak się pojawia coraz więcej informacji o zaszczepionych w szpitalach to czytam, że w zasadzie to można być zaszczepionym i być hospitalizowanym, bo szczepionki to chronią prawie w 100%, ale przed śmiercią z powodu C19 .
Jak myślicie, co będzie dalej? Ja myślę, że jak się już im skończą te wymówki dla upośledzonych umysłowo(no bo kto normalny łyka te bzdury jeszcze?) to po prostu przejdą do ofensywy jak Australia. Otóż dziś ogłoszono, że Australijczycy mają czas do 11.10.2021, aby się zaszczepić, a Ci którzy tego nie zrobią, to - cokolwiek to znaczy - stracą wszystkie swobody i prawa obywatelskie. Mam nadzieje, że tam ludzie mają jeszcze godność i po prostu siłowo obalą ten ich hitlerowski rząd.
Swoją drogą to teorie spiskowe, z których - przyznaje bez bicia, sam się nabijałem - sprawdzają się dziś wyśmienicie, w dodatku w tempie ekspresowym. Już chyba nikt nie ma wątpliwości, że NWO jest wprowadzane na naszych oczach. Przydałoby się zrobić małe przewertowanie tych różnych teorii spiskowych sprzed lat, żeby wiedzieć co będzie następne i jak ewentualnie temu zapobiec. Jak się nie mylę to teraz następna jest teoria o znakowaniu/zamykaniu w obozach ludzi niezaszczepionych? Czekamy zatem. Ciekawe też skąd Ci ludzie wiedzieli to już lata temu? Szanuje.
Użytkownik Daniel. edytował ten post 27.09.2021 - 22:25
Napisano 28.09.2021 - 06:19
"Ciekawe też skąd Ci ludzie wiedzieli to już lata temu? Szanuje."
Jako wieloletni zwolennik teorii spiskowych, powiadam Wam, że plany ogólnej pandemii i całego tego cyrku, który się dzisiaj dzieje, zostały zaplanowane z co najmniej 20 lat wcześniej. Pierwszym doświadczeniem była tzw. świńska grypa. Szczepionki, które też nie przeszły normalnego cyklu badań okaleczyły w samej Szwecji ok. 470 dzieci.
O ile chodzi o szczepionki na wirusa, znam osobiście 2 osoby, które zmarły na parę dni po szczepieniu. Były to osoby sprawne, bez chorób towarzyszących.U jednej osoby, fakt, w starszym wieku, nagle wykryto bardzo złośliwego raka. W ciągu miesiąca miała 2 operacje, teraz ma radioterapie. Nie wiadomo, jak czy ją przeżyje. Bardzo chciała się zaszczepić.
Napisano 28.09.2021 - 07:52
Około 400 luda pracuje razem ze mną, z czego zaszczepionych z własnej woli jest jakieś 90 procent. Dość sporo nie może, a tylko dwie nie chcą.
A ja na przykład nie chciałem, ale musiałem się zaszczepić, bo inaczej nie mógłbym uczestniczyć w pogrzebie, który niestety był w Niemczech. Więc jak dalej się wmawia ludziom, że nie ma żadnego przymusu szczepień, to mogę tylko napisać, że jest dokładnie odwrotnie, chociaż chętnie wypowiedziałbym tu swoje zdanie na ten temat znacznie dosadniej.
Wraz ze mną też pracuje około '400 luda' i tak się składa, że nikt z nich nie trafił nawet do szpitala z powodu koronawirusa, chociaż ponad ćwierć zakładu ma go za sobą. Czy to ma o czymś świadczyć? Bo jeśli przyjąć Twój tok myślenia, to kij temu wirusowi w oko.
Od początku pandemii (dzięki temu, że musiał nosić poza zakładem pracy maseczkę, oraz dzięki dystansowi społecznemu) nie miał nawet kataru.
Po pierwsze, to nie tak działa. Bo jeśli to zasługa maski, to nie jego, a osób z którymi miał kontakt. Po drugie, odkryłeś rewolucyjny środek przeciwko katarowi - maskę. Dzięki Tobie katar nie będzie już trwał 7 dni, ani nawet leczony - tygodnia, lecz w ogóle się nie pojawi. Po trzecie, nie ma to jak budowanie opinii na jednym koledze z pracy, który się zaszczepił i nic mu nie jest, po prostu brawo.
Napisano 28.09.2021 - 16:28
Napisano 28.09.2021 - 17:12
Ja nie mówię, że szczepionki są nieskuteczne. Może i rzeczywiście pomagają łagodniej przejść wirusa, ale ja się sugeruje m.in. takimi statystykami.
Dane z Niemiec:
https://de.statista....ach-geschlecht/
W mojej grupie wiekowej zmarło 96 osób, w Niemczech potwierdzono 4 212 201 przypadków, dajmy na to że zachorowania w danej grupie rozłożyły się idealnie tak jak wygląda piramida demograficzna, grupa wiekowa 20-29 to około 11% całej populacji. Po obliczeniach śmiertelność w tej grupie wiekowej daje zastraszające 0,019%. A mówi się, że jak wliczyć bezobjawowych to zachorowało nawet 4 razy tyle. Więc śmiertelność dzielimy na 4 i mamy - 0,0048%. Gdzieś były też dane z UK i procent wychodził podobny. Oczywiście jest to liczone mniej więcej bo nie mam dostępu do bardzo dokładnych danych.
Zdajecie sobie sprawę, że te wasze ponad 2% to są w głównej mierze ludzie powyżej 85 roku życia?
Nie jestem przekonany żeby szprycować się na grypę 2.0. Przeszedłem już, wiem z czym to się je i te straszenie kolejnymi turbo mutantami do mnie nie trafia. Świat oszalał. A dla niektórych mogę być szurem bo się nie szczepie, trudno.
Użytkownik isrin22 edytował ten post 28.09.2021 - 17:30
Napisano 28.09.2021 - 19:45
Ja nie mówię, że szczepionki są nieskuteczne. Może i rzeczywiście pomagają łagodniej przejść wirusa, ale ja się sugeruje m.in. takimi statystykami.
Dane z Niemiec:
https://de.statista....ach-geschlecht/
W mojej grupie wiekowej zmarło 96 osób, w Niemczech potwierdzono 4 212 201 przypadków, dajmy na to że zachorowania w danej grupie rozłożyły się idealnie tak jak wygląda piramida demograficzna, grupa wiekowa 20-29 to około 11% całej populacji. Po obliczeniach śmiertelność w tej grupie wiekowej daje zastraszające 0,019%. A mówi się, że jak wliczyć bezobjawowych to zachorowało nawet 4 razy tyle. Więc śmiertelność dzielimy na 4 i mamy - 0,0048%. Gdzieś były też dane z UK i procent wychodził podobny. Oczywiście jest to liczone mniej więcej bo nie mam dostępu do bardzo dokładnych danych.
Tymczasem, jak już wcześniej podałem, w Polsce prawdopodobieństwo zgonu wskutek podania pojedynczej dawki szczepionki wynosi "porażająco przerażające": 50/36,8 mln = 0,00000136 = 0,00014%. Całościowo, z babciami i dziadkami włącznie. "Co gorsza", w grupie wiekowej do 30 r.ż. takich zgonów nie stwierdzono wcale (do 12 września).
Napisano 29.09.2021 - 04:34
Od początku pandemii (dzięki temu, że musiał nosić poza zakładem pracy maseczkę, oraz dzięki dystansowi społecznemu) nie miał nawet kataru.Po pierwsze, to nie tak działa. Bo jeśli to zasługa maski, to nie jego, a osób z którymi miał kontakt. Po drugie, odkryłeś rewolucyjny środek przeciwko katarowi - maskę. Dzięki Tobie katar nie będzie już trwał 7 dni, ani nawet leczony - tygodnia, lecz w ogóle się nie pojawi. Po trzecie, nie ma to jak budowanie opinii na jednym koledze z pracy, który się zaszczepił i nic mu nie jest, po prostu brawo.
Katar jest tutaj synonimem słabowitej odporności u tego człowieka, a miał go średnio co dwa tygodnie i nie miało to podłoża alergicznego. Poza tym, nawet nie próbuję budować opinii, gdyż takową już mamy dawno ukształtowaną i teraz tylko żonglujemy sobie przykładami.
Po trzecie, ten człowiek poza szczepionkami na ospę i odrę nie był nigdy wcześniej szczepiony, bo do jego wioski w Afryce objazdowy lekarz przyjeżdżał raz na dwa lata i to razem z urzędnikiem rejestrującym urodzenia...
Także tego....
0 użytkowników, 6 gości oraz 0 użytkowników anonimowych