Skocz do zawartości


Zdjęcie

Koronawirus z Chin


  • Please log in to reply
5952 replies to this topic

#3886

Carrik.
  • Postów: 209
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

 

 

Chodzi o coś tym stylu: Panie, ja tam nie wierzę w to, co mówią ci pseudoeksperci z tv, sprzedajne sługusy big pharmy. Oni tańczą tak jak im każą. Ja wiem swoje, myślę samodzielnie, nie oglądam tv, wolę poczytać niezależnych znawców. Powiem ci o co chodzi w tej plandemii.

Bla bla bla :D Za to wy doskonale wszystko wiecie, co widać od pierwszych stron tego tematu (a przeczytałem wszystkie). Tak jak Morawiecki ma świtę niezależnych ekspertów, tak wy (Staniq, Mariush, Panjuzek, Wszystko) jesteście naszymi ekspertami. I tak samo poważnie traktuje się wasze specjalistyczne ekspertyzy :D

Mną sobie gęby nie wycieraj. To po pierwsze, po wtóre wiedza, rzecz nabyta. Nie mianujemy się ekspertami, lecz prowadzimy dyskusję na argumenty, które nie są trudne do potwierdzenia lub obalenia. Poza pyskówką, argumentu żadnego nie przedstawiłeś, no, może poza wyliczanką, która i tak nic nie wniosła, bo nie potrafiłeś z tego argumentu skorzystać.

Tak nawiasem, zwiedź jakiś kowidowy szpital. To wiele wniesie do Twojego poglądu. Pewnie napiszesz: - po co? Bo pogląd masz ukształtowany.

Podpowiem: - aby zrozumieć, a nie udawać, że się rozumie.

 

Przedstawiłem, oficjalne dane zakażeń i zgonów z wczoraj z powodu koronawirusa przedstawione dzisiaj przez Ministerstwo Zdrowia. Kosmiczne liczby godne czwartej fali pandemii, macie rację. A szpitali covidowych niestety nie pozwalają mediom odwiedzać, a szkoda, bo chętnie bym pokazał ludziom, jak naprawdę wyglądają te mityczne przepełnione szpitale :D

PS. gębę to może ty masz, ja mam co najwyżej twarz ;)


Użytkownik Carrik edytował ten post 19.10.2021 - 19:36

  • 0

#3887

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Bo pisząc o nich "szury" raczej nie piszecie o nich w pozytywnym kontekście, co nie? Te wszystkie antyszczepy, których tak bardzo nie lubicie, są tak anty-, że mają w zdecydowanej większości (ja też) książeczkę zdrowia wypełnioną obowiązkowymi szczepieniami.

 Szacunek nie jest przynależny każdemu, ze względu na to że jest osobą. Jeżeli ktoś w sposób oczywisty przeczy wiedzy naukowej. Nagina fakty, i w sposób nagminny pomija wypowiedzi adwersarzy, które nie są zgodne z jego wierzeniami, to nie może mieć pretensji, że ktoś nazwie go szurem. Nie bez powodu czasem odwołuję się do tematu @chemitrails żeby zobrazować jak to według mnie wygląda. Stek bzdur i manipulacji ze strony otwartych umysłów, a dokładnie ich lidera, popieranego przez kilak osób na tym forum, jest zatrważający. Niestety dyskusja w tym temacie zaczyna wyglądać bardzo podobnie. Płatni trolle, sianie dezinformacji, czy też wynajęci agenci, pojawiają się często gdy brakuje wam argumentów. Również zwrócenie uwagi na to że autorytety na które się powołujecie, są nie do końca wiarygodne, kwitujecie tekstami tłamszeniu prawdziwej wiedzy, otwieraniu umysłów i innych takich badziewi. Nie miej mi za złe że czasem tracę cierpliwość w momencie gdy po raz kolejny opisywane jest dla czego badania nad szczepionką covidową,  trwały znacznie krócej niż zazwyczaj, a ktoś odpisuje, że go ten fakt nie obchodzi, a badania mają trwać tyle i tyle bo tak. Wiesz czasem brakuje cierpliwości w tłumaczeniu prostych rzeczy, gdy twój rozmówca czepia się semantyki, zarzuca podążanie za podążanie za opiniami serwowanymi przez maistremowe media lub, po prostu oskarża o bycie płatnym trollem.

 

 W żadnym wypadku nie żalę się, ani nie tłumaczę. Uzasadniam jedynie dla czego czasem "szurem" rzucam. 

 

 

Przyganiał kocioł garnkowi i tyle w temacie. Pokaż swoje papiery poświadczające wykształcenie medyczne, to zacznę ciebie traktować jako kogoś, kto się zna na temacie,

 To samo mogę skierować w twoją stronę. I co? Czego to dowodzi?  


  • 0



#3888

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6682
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

PS. gębę to może ty masz, ja mam co najwyżej twarz ;)

Twarz to tracisz w takich pyskówkach. Cieniutko, musisz się wysilić. 

A poważniej, mityczna, to jest nieszkodliwość koronki, dopóki Cię nie dopadnie. Wszyscy, którzy uważali covida za nieszkodliwy wymysł mediów, a później wylegiwali się w covidowym szpitaliku, zmienili zdanie. Ty oczywiście możesz trwać przy swoim, jak długo chcesz. Oby zdrówko i szczęście dopisało tylko.





#3889

Carrik.
  • Postów: 209
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A co powiesz o ekspertach z Rady Medycznej, np. o jednym z nich, wyjątkowo agresywnym i wulgarnym, który według dostępnych informacji ma tytuł profesora? Tenże profesor wystąpił w reklamie maseczek pewnej firmy. Samo to jest mało etyczne, gdyż raczej z racji zawodu i pełnionych funkcji średnio medialnie to wygląda. Ale pomijając sam występ - reklamował maseczki jednej firmy, a publicznie pokazywał się w maseczkach innej firmy. To jak to jest? Niby w reklamie takie dobre, ale prywatnie już nie bardzo? Ci eksperci wyjątkowo często sami sobie przeczą i nie da się ich traktować poważnie.

 

Ja nie skończyłem studiów medycznych. Skończyłem studia dziennikarsko/medioznawcze, od 5 lat pracuję w zawodzie, więc wiem, jak to wygląda w praniu od strony mediów. Agenda ustalona, sponsorzy nabyci i można cisnąć z tematem, póki są zyski.


 

PS. gębę to może ty masz, ja mam co najwyżej twarz ;)

Twarz to tracisz w takich pyskówkach. Cieniutko, musisz się wysilić. 

A poważniej, mityczna, to jest nieszkodliwość koronki, dopóki Cię nie dopadnie. Wszyscy, którzy uważali covida za nieszkodliwy wymysł mediów, a później wylegiwali się w covidowym szpitaliku, zmienili zdanie. Ty oczywiście możesz trwać przy swoim, jak długo chcesz. Oby zdrówko i szczęście dopisało tylko.

 

Nie tracę twarzy, bo jej nie widzisz i nie zobaczysz. Tak samo jak nie zobaczy jej nikt z was. A koronka pewnie dopadła mnie na samym początku pierwszej fali, bo coś mnie mocno trzepnęło, tak że miałem tydzień wyjęty z życia. Do dzisiaj żyję i mam się dobrze. Codziennie biegam (10 kilometrów), dobrze się odżywiam, w miarę dużo śpię i nie narzekam na swój stan zdrowia.


  • 0

#3890

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W twoim przypadku? Wolę posłuchać głupot ekspertów od Morawieckiego, którzy podpierają się swoim oczywistym autorytetem (Sutkowski - lekarz rodzinny - mój idol :D ) niż nicków na forum PARANORMALNE :D

Aha, czyli nie chcesz ze mną rozmawiać, bo nie jestem ekspertem z medycyny? Dobre.

Mam zatem rozumieć, że jedynym Twoim "kontrargumentem" dyskwalifikującym zasadność Twojej rozmowy ze mną jest zwyczajne "ad personam"? Nic co dotyczyłoby przedstawionej przeze mnie argumentacji? Uff, to odetchnąłem, bo już myślałem, że znalazłeś w moich wywodach jakieś istotne luki i rzeczowe błędy. ;)
 

Gdybyś chciał naprawdę podebatować w tym temacie, to po prostu odniósł byś się rzeczowo do przedstawionych przeze mnie treści, a nie wytykał mi to, kim jestem, czy nie jestem. Niestety, z dużym prawdopodobieństwem nie potrafisz tego zrobić, więc postanowiłeś mnie po prostu zignorować. A że ignorancja nie jest Ci obca, to już jakiś czas temu dobitnie pokazałeś.

 

Co do moich wypowiedzi. Nie staram się w nich wchodzić w stricte medyczne obszary. Być może czasem sięgnę tylko do jakichś matematycznych podstaw epidemiologii, ale nic ponad to. Cała reszta przedstawianych przez mnie treści to praktycznie tylko zwykła analiza danych statystycznych, a w tym zakresie akurat dysponuję dość rozległą specjalistyczną wiedzą.


  • 1



#3891

Carrik.
  • Postów: 209
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

 

W twoim przypadku? Wolę posłuchać głupot ekspertów od Morawieckiego, którzy podpierają się swoim oczywistym autorytetem (Sutkowski - lekarz rodzinny - mój idol :D ) niż nicków na forum PARANORMALNE :D

Aha, czyli nie chcesz ze mną rozmawiać, bo nie jestem ekspertem z medycyny? Dobre.

Mam zatem rozumieć, że jedynym Twoim "kontrargumentem" dyskwalifikującym zasadność Twojej rozmowy ze mną jest zwyczajne "ad personam"? Nic co dotyczyłoby przedstawionej przeze mnie argumentacji? Uff, to odetchnąłem, bo już myślałem, że znalazłeś w moich wywodach jakieś istotne luki i rzeczowe błędy. ;)
 

Gdybyś chciał naprawdę podebatować w tym temacie, to po prostu odniósł byś się rzeczowo do przedstawionych przeze mnie treści, a nie wytykał mi to, kim jestem, czy nie jestem. Niestety, z dużym prawdopodobieństwem nie potrafisz tego zrobić, więc postanowiłeś mnie po prostu zignorować. A że ignorancja nie jest Ci obca, to już jakiś czas temu dobitnie pokazałeś.

 

Co do moich wypowiedzi. Nie staram się w nich wchodzić w stricte medyczne obszary. Być może czasem sięgnę tylko do jakichś matematycznych podstaw epidemiologii, ale nic ponad to. Cała reszta przedstawianych przez mnie treści to praktycznie tylko zwykła analiza danych statystycznych, a w tym zakresie akurat dysponuję dość rozległą specjalistyczną wiedzą.

 

No to masz kilka stron wcześniej dzisiejsze dane dotyczące stanu pandemii. Ułamek ułamków w zakażeniach, ale te 2 tysiące czy tam 3 ładnie wyglądają. Kij z tym, że 2/3 tysiące na ponad 38 milionów. Wy dyskredytujecie mnie tak samo, zaraz będziecie się czepiać, że nie dość że szur, bo się nie zaszczepił, nie dość że nie ekspert, bo nie ma dyplomu z medycyny, to jeszcze gówniarz, bo trzydziestki skończonej nie ma i przez jakiś czas jeszcze nie będę miał. Fakty są takie, że pandemia to tak naprawdę endemia i trzeba sobie z koronawirusem żyć, co też robię. Mam swoje życie i nim żyję. Nie widzę w tym niczego złego.


  • 0

#3892

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

nie dość że nie ekspert, bo nie ma dyplomu z medycyny

 Ten argument to akurat ty postawiłeś. 

 

to jeszcze gówniarz, bo trzydziestki skończonej nie ma

 A to już jedynie twoje fantazje. Chciałbyś żeby ktoś się tego czepił, miałbyś argument dyskredytujący adwersarza. Nie licz na to. 

 

 

Fakty są takie, że pandemia to tak naprawdę endemia

 A tutaj, to bym radził do słownika zajrzeć, i się z definicjami zapoznać. 


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 19.10.2021 - 20:20

  • 0



#3893

Carrik.
  • Postów: 209
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Moje fantazje? No to dobrze wiedzieć, że siedzicie mi w głowie i wiecie, jakie mam fantazje :D

Rozumiem, że to jest to dyskutowanie - czepianie się każdego zdania, bez żadnego związku z tematem, na który powinniśmy wszyscy dyskutować. To ja się z takiej dyskusji wypisuję :D


  • 1

#3894

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

up@

Dziękujemy i dobranoc. Nikt nie będzie za tobą tęsknił.

 

 

Tak czy inaczej. Wielu z was argumentuje, że szczepionki które znamy są takie skuteczne, są tysiące badań, i  w związku z tym nikt nie ma problemu aby po ugryzieniu przez nieznanego, psa zaszczepić przeciwko wściekliźnie. To właściwe zachowanie. Ale czy szczepienie na tą śmiertelną chorobę daje 100% odporności na całe życie?

 

No nie. 

 

 

 

W krajach rozwiniętych wścieklizna została prawie całkowicie wyeliminowana dzięki szczepieniom zwierząt dzikich oraz domowych. Jednak w wielu regionach świata choroba ta często występuje i stanowi śmiertelne zagrożenie dla mieszkańców oraz turystów. W Polsce wścieklizna występuje najczęściej u zwierząt dzikich – lisów, jenotów, kun, łasic, nietoperzy oraz zwierząt domowych (głównie psów i kotów). Ze względu na skuteczną profilaktykę wścieklizny, od wielu lat w Polsce nie odnotowuje się zachorowań na wściekliznę u ludzi.

O szczepionce

Ludzkie szczepionki przeciw wściekliźnie zawierają zabitego wirusa wścieklizny. Podawane są profilaktycznie osobom narażonym zawodowo na kontakt ze wściekłymi zwierzętami lub podróżującymi w tereny endemiczne. Stosuje się również szczepienia po narażeniu na kontakt z wirusem, np. u osób które zostały pogryzione lub miały kontakt ze śliną zakażonego lub potencjalnie zakażonego zwierzęcia. Szczepienia profilaktyczne stosowane są w trzech dawkach szczepienia podstawowego w odstępach 0, 7, 21-28 dni. Po 12 miesiącach podaje się dawkę uzupełniającą po 12 miesiącach, a następnie dawki przypominające co 5 lat. Po kontakcie ze zwierzęciem podejrzanym o zakażenie, osobom wcześniej niezaszczepionym podaje się 5 dawek szczepionki w odstępach czasu 0, 3, 7, 14 oraz 28 – 30 dni oraz immunoglobulinę z pierwszą dawką szczepionki. Osobom wcześniej zaszczepionym podajemy 2 dawki szczepionki w odstępach czasu 0, 3 dni, bez immunoglobuliny.

Po podaniu szczepionki mogą występować lekkie odczyny miejscowe, np. zaczerwienienie, obrzęk, bolesność lub świąd w miejscu podania szczepionki, ogólne odczyny, np. ból i /lub zawrót głowy, bezsenność, gorączka, ból brzucha, kołatanie serca. Sporadycznie zgłaszano ciężkie odczyny neurologiczne, ale brak jest dowodów na ich związek z podaniem szczepionki.

https://szczepienia....ki/wscieklizna/

 

 To tyko jeden przykład skuteczności szczepień na masową skalę. Pisałem już o tym. I to nie są jakieś moje opinie, czy tam inne takie

 Żadna szczepionka nie działa w stu procentach.

 Żadna. 

 Żeby wyeliminować jakąkolwiek chorobę wirusową należy zaszczepić określoną  ilość ludzi. Zawsze będą grupy osób którym szczepienie może zaszkodzić, u których nie rozwinie się odporność poszczepienna, albo odporność ta będzie znikoma.

 Jedno czego jestem na 100% pewien, (mimo że nie mam żadnych tytułów naukowych) to to że nie ma żadnej szczepionki która daje 100% odporności na dany patogen. 


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 19.10.2021 - 21:39

  • 0



#3895

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No to masz kilka stron wcześniej dzisiejsze dane dotyczące stanu pandemii. Ułamek ułamków w zakażeniach, ale te 2 tysiące czy tam 3 ładnie wyglądają. Kij z tym, że 2/3 tysiące na ponad 38 milionów. Wy dyskredytujecie mnie tak samo, zaraz będziecie się czepiać, że nie dość że szur, bo się nie zaszczepił, nie dość że nie ekspert, bo nie ma dyplomu z medycyny, to jeszcze gówniarz, bo trzydziestki skończonej nie ma i przez jakiś czas jeszcze nie będę miał. Fakty są takie, że pandemia to tak naprawdę endemia i trzeba sobie z koronawirusem żyć, co też robię. Mam swoje życie i nim żyję. Nie widzę w tym niczego złego.

No, mam dane. Pytanie tylko, co chciałeś wykazać prezentując zestawienie dziennej statystyki zakażeń oraz zgonów na tle całej populacji Polski? Podejrzewam, że chodziło Ci o pokazanie tych "ułamków z ułamków". No cóż, trudno się spodziewać, aby z takiego zupełnie nieadekwatnego porównania wyszły jakieś znaczące odsetki. Tak, jak już wcześniej napisałem, gdybyś równie bezsensownie przyjął do zestawienia dane godzinne, otrzymałbyś jeszcze niższe, już zupełnie "nokautujące" nas wyniki.

Tylko czego by one dowodziły?

Tego samego co w Twoim przypadku: Niczego.

 

Może gdybyś te dzienne statystyki zestawił z innymi, bardziej adekwatnymi danymi, np. średnią dzienną liczbą wszystkich zgonów lub urodzeń, to by można by było już coś z tego wartościowego wywnioskować. Oczywiście, dobrze by było, aby ten dzienne statystyki zakażeń i zgonów były reprezentatywne dla całej epidemii. Dzisiejsze na pewno takie nie są. W przypadku zgonów średnia dzienna dla całego okresu epidemii to dokładnie dwa razy więcej, czyli 128. Uważasz, że to mało? Że nie warto się przejmować? Dla porównania w wypadkach drogowych ginie dziennie "zaledwie" ok. 8 osób. Jakoś nie słyszałem, aby ktoś zastanawiał się nad łagodzeniem przepisów ruchu drogowego, czy likwidacją drogówki.

 

P.S.

Sprawdź przy okazji sobie znaczenie słowa "endemia".


  • 0



#3896

Valfare.
  • Postów: 384
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

Sorki @Daniel Ale jak na stronie zamiast nagłówka widzę zakutą w zbroję rękę rycerza, spoczywającą na rękojeści miecza, to spodziewam się  informacji na temat gier wideo, a nie badań medycznych.

Ty tak na serio? Ja wolę jednak takie strony:

https://portal.umk.p...alce-z-covid-19

Tutaj znajdziesz prawdziwe informacje na temat odporności naturalnej i po szczepionkach.

Wolisz po prostu strony, które bardziej odpowiadają Twojej opinii. Wykorzystałeś jeden obrazek, żeby uciec od odpowiedzi na 81 artykułów. I to nie jakichś pseudoartykułów, których jest mnóstwo, ale badań z Science, TheLancet, Cell.com czy PubMed.


Użytkownik Valfare edytował ten post 20.10.2021 - 08:04

  • 5



#3897

letztenbrief.
  • Postów: 60
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

I czego dowodzi ta wzruszająca historia? Że lepiej być singlem, bo druga połówka może przytaszczyć zbrodniczego wirusa? A może tego, że lepiej zlikwidować ZUS, bo ludzie się w nim zarażają? Ludzie chorują, chorowali i będą chorować. Będą też umierać, również z powodu covidka, w dodatku niezależnie od tego, czy się zaszczepili, czy nie:

 

 

https://tvn24.pl/swi...ovid-19-5456432

Podrzucam przyjazne wam źródło, żeby nie było, że manipulacja szura ;)

 

 

Ja już np. swój dowód na twoje zaślepienie otrzymałam w momencie, w którym kompletnie pominąłeś problemy zdrowotne, z którymi zmagałam się przez 3 miesiące po bezobjawowym przejściu koronki i te, z którymi zmagam się do dzisiaj, mimo że minęło już dobre 7, prawie 8 miesięcy. Ja wiem, że łatwiej doczepić się do tego, gdzie się zaraziłam i spłycić moją "wzruszającą wypowiedź", ale to raczej samego siebie ośmieszasz, kiedy odnosisz się tylko do tego, co wygodne, a nie mnie  :> Dyskusja jest wtedy, kiedy nie ignorujesz niewygodnych argumentów  :facepalm: 

Utrata smaku i węchu przy koronie nie bierze się z paraliżu języka, tylko z powodu atakowania mózgu przez wirusa. Korona doprowadziła do tego, że 3 miesiące żyłam jak staruszka z chorobą Alzheimera. Będąc zdrową kobietą przez 30 rokiem życia, która do tej pory nie chorowała w zasadzie na nic, a wirusa przeszła bezobjawowo. 

 

Moja "wzruszająca" wypowiedź to po prostu świadectwo na to, że koronawirus to nie zwykła grypa, ani spisek, ani przedmiot służący do manipulacji ludźmi przez rząd. Nie, kiedy czwarty z rzędu neurolog którego odwiedziłam z wynikami rezonansu magnetycznego głowy rozkłada bezradnie ręce, bo nie potrafi mi pomóc.  


  • 0

#3898

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"A szpitali covidowych niestety nie pozwalają mediom odwiedzać, a szkoda, bo chętnie bym pokazał ludziom, jak naprawdę wyglądają te mityczne przepełnione szpitale."

Dobrze by było, gdyby ktoś to sprawdził. Bo chodzą słuchy, że leżą tam statyści i manekiny.
manekin.jpg
  • 0



#3899

Devoratrix.
  • Postów: 94
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

@letztenbrief,
Co do smaku i węchu to nic kompletnie się nie zmieniło ? Ja koronkę przeszedłem pod koniec października w zeszłym roku, wtedy straciłem całkiem smak i węch. A w styczniu mi zaczęło właśnie wszystko śmierdzieć. Teraz nie wiem czy ja się przyzwyczaiłem do tego, ale niektóre rzeczy, które mi wcześniej śmierdziały jak na przykład mięso drobiowe, teraz już mi tak bardzo nie śmierdzi. Na początku tylko. Jak zacznę jeść to po chwili jest okej. No i czekolada. Wcześniej każda śmierdziała mydlinami, a teraz tylko niektóre.
Także chyba coś się poprawia u mnie bardzo powoli.


Użytkownik Devoratrix edytował ten post 20.10.2021 - 14:22

  • 0

#3900

letztenbrief.
  • Postów: 60
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@letztenbrief,
Co do smaku i węchu to nic kompletnie się nie zmieniło ? Ja koronkę przeszedłem pod koniec października w zeszłym roku, wtedy straciłem całkiem smak i węch. A w styczniu mi zaczęło właśnie wszystko śmierdzieć. Teraz nie wiem czy ja się przyzwyczaiłem do tego, ale niektóre rzeczy, które mi wcześniej śmierdziały jak na przykład mięso drobiowe, teraz już mi tak bardzo nie śmierdzi. Na początku tylko. Jak zacznę jeść to po chwili jest okej. No i czekolada. Wcześniej każda śmierdziała mydlinami, a teraz tylko niektóre.
Także chyba coś się poprawia u mnie bardzo powoli.


Mięso i ryby przestały mi śmierdzieć stęchlizną po około 4 miesiącach od przejścia koronki. Tylko indyk wciąż strasznie śmierdzi, jakby był zepsuty i grubo po dacie spożycia. Wcześniej nie byłam w stanie tknąć czy nawet przebywać w pomieszczeniu, w którym ktoś jadł/gotował mięso. Zapach okrutnie zły. Teraz są dni, gdy czuje zapach mięsa normalnie, są dni, kiedy nie czuję zupełnie nic. To jedyna zmiana tak naprawdę, którą zauważyłam na plus. 

Nabiał nie ma dla mnie żadnego zapachu (mleko, jogurty, maślanki, śmietany, sery - nawet te najbardziej pleśniowe) - więc muszę bardzo uważać i pilnować dat ważności i przechowywania po otwarciu, by nie zjeść przypadkiem czegoś zepsutego.

 

Nie czuję i nie rozróżniam kompletnie smaku ostrego, wasabi mogłabym jeść jak pastę na kanapki. Nie wyczuwam też soli i pieprzu, więc notorycznie coś źle doprawiam (zdecydowanie za mocno). 

 

Czekolada o ile smakuje normalne, to jej zapach przypomina mi płyn do szyb albo takie tanie, cytrusowe mydło.

 

Perfumy praktycznie każde pachną mi tym samym - tanim alkoholem. Do takiego stopnia, że oskarżyłam swojego chłopaka o picie alkoholu przed wejściem za kółko i zabroniłam jazdy - dosłownie czułam od niego sam alkohol. Później zorientowałam się, że tak wygląda sytuacja z każdymi trochę bardziej intensywnymi perfumami. Zapach jak spod monopolowego. 

Cebula śmierdzi mi taką spoconą szatnią na wf w liceum. Czosnek podobnie.

 

Powoli tracę nadzieję, że to wróci do normy. Neurolodzy niewiele pomagają - na rezonansie magnetycznym nic szczególnego nie wyszło, prawie zawsze zlecone mi zostają próby zapachowe. Nie zauważyłam pozytywnych skutków takich ćwiczeń. 


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 7

0 użytkowników, 7 gości, 0 anonimowych