Napisano 27.10.2021 - 18:29
To jeszcze taki szczegół. Istnieje taki zapis w ustawie, który mówi, że osobom zaszczepionym udziela się świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych bez konieczności wykonania testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2. Czyli ja to rozumiem tak: zaszczepiony umiera, jednak nie był przebadany na obecność covida to przypisuje mu się inną przyczynę zgonu.
Manipulować jest tak łatwo.....
Napisano 27.10.2021 - 19:16
Mamy do czynienia z niesamowitym zamordyzmem wprowadzanym pod pretekstem pandemii(sam już nie wiem czy prawdziwej czy fałszywej), przy którym komunizm to była wolność i swoboda
Ale żeś gościu odpłyną, ja nie mogę W następnym poście dowiemy się że nazizm nie był taki zły bo Bożeny Dykiel wtedy nie banowano na TVNie Nie kompromitujcie się już bardziej
Jak wyjdziesz kiedyś ze swojej bańki to może zrozumiesz, że to co napisałem to prawda. Nawet w komunie nie zabraniano ludziom chodzić do kin czy restauracji. W komunie nie zabraniano ludziom opuszczać domów na dalej niż 5km(Australia np między innymi), nie zabraniano ludziom kontaktów z rodziną, a nawet cenzura nie była na tak potężnym poziomie jak dzisiaj, gdzie za mówienie inaczej niż główna linia jesteś dosłownie kasowany ze społeczeństwa(choć to podobny poziom), wtedy też nie musiałeś pokazywać żadnych przepustek, żeby normalnie funkcjonować, nie zamykali Cię do więzienia za bieganie po parku, nie zabraniali ludziom pracować, etc.
No to @Daniel popłynąłeś. Obawiam się że to właśnie ty jesteś w takiej bańce, która zniekształca Ci rzeczywistość. To co tutaj wypociłeś to po prostu bzdury.
Nawet w komunie nie zabraniano ludziom chodzić do kin czy restauracj
Może i nie, ale zarówno w kinach puszczali "jedynie słuszne" filmy, a w restauracjach rządziły zestawy, typu jak piątka to i zagrycha. Menu kin i teatrów było ściśle kontrolowane i reglamentowane.
W komunie nie zabraniano ludziom opuszczać domów na dalej niż 5km(Australia np między innymi), nie zabraniano ludziom kontaktów z rodziną,
No chyba że akurat był stan wojenny.
Jednorazowa przepustka zezwalająca na wyjazd na święta do innego miasta.
Ale i poza stanem wojennym, nie mogłeś tak po prostu pojechać na dwa tygodnie do babci na wakacje. Trzeba było zameldować się na pobyt tymczasowy. Władza musiała dokładnie wiedzieć gdzie przebywają obywatele.
a nawet cenzura nie była na tak potężnym poziomie jak dzisiaj, gdzie za mówienie inaczej niż główna linia jesteś dosłownie kasowany ze społeczeństwa(choć to podobny poziom)
No nie wiem dla czego zabrnąłeś aż tak głęboko.
"a nawet cenzura nie była na tak potężnym poziomie jak dzisiaj"
Cenzurowane było wszystko. Filmy, wypowiedzi, czasopisma. To w tamtych czasach powstawały bibuły, czyli czasopisma i ulotki propagujące niezgodne z linią partii opinie, jak i wiadomości. Za same posiadanie takich materiałów groziło więzienie. Milicja dysponowała pojazdami wychwytującymi fakt słuchania radia. Jeździli po ulicach, w czasie gdy nadawała rozgłośnia "Wolna Europa" Za samo słuchanie tego radia można było trafić do więzienia. Do dzisiaj pamiętam jaka była konspira w domu, gdy mój Tato słuchał tej rozgłośni. Chociaż niewiele z tego w tedy rozumiałem, słuchałem razem, z nim. To dotyczy czasów około stanu wojennego. Za czasów Stalina, za antyrządowe publikacje czy też wypowiedzi można było trafić do nieoznaczonego miejsca dwa metry pod ziemią, lub gdy miało się szczęście, pojechać na dłuższe wakacje survivalowe w dzikich ostępach Syberii. Stalin stosował (również w PRL) politykę że "Śmierć rozwiązuje wszystkie problemy – nie ma człowieka, nie ma problemu.https://pl.wikiquote...i/JĂłzef_Stalin
wtedy też nie musiałeś pokazywać żadnych przepustek, żeby normalnie funkcjonować,
Kolejna bzdura. Za brak dowodu osobistego przy sobie można było trafić na 24h do aresztu. Bez powodu. Ot zwykła kontrola milicyjna. Za brak pieczątki potwierdzającej zatrudnienie również. Słyszałeś kiedyś o "niebieskich ptakach"?
Cinkciarze, niebieskie ptaki, pasożyty społeczne – tak w PRL określano ludzi, którzy uchylając się od pracy żyli na marginesie społeczeństwa. Choć władze nie lubiły przyznawać się do istnienia tej grupy i w oficjalnych statystykach nie uwzględniano ich jednak od czasu do czasu potrzebny był „chłopiec do bicia”, ktoś kogo można wskazać jako przyczynę patologicznych zjawisk czającego się w zaułkach socjalistycznych ulic.
W południe na warszawskiej ulicy można było, zdaniem dziennikarza Dziennika Telewizyjnego, podpatrzeć jak żyją niebieskie ptaki. Pod pewexami, hotelami, bankami czy na giełdach samochodowych można było spotkać cinkciarzy. Bossowie zielonego biznesu przesiadywali w kawiarniach lub hotelowych lokalach gastronomicznych.
Ówczesny reporter DT wyróżnił też niższą kategorię niebieskich ptaków. Dla których dzień zaczynał się o 13 wraz z otwarciem stoisk monopolowych. A jak zabrakło na butelczynę można było kilka dni dorobić u „prywaciarza” i już było od czego zacząć.Pasożytnictwo definiowano – od handlu walutą poczynając, na kradzieżach i rozbojach kończąc. Budziło ogólne oburzenie społeczne. Do walki rzucono prokuraturę i służby mundurowe. Przez kilka pierwszych miesięcy 1984 roku wszczęto 1500 postępowań wobec osób uchylających się od pracy. Władze przekonywały, że wobec osób uporczywie uchylających się od pracy stosowano niezwykle surową i konsekwentną politykę – aresztowano, a fakt ten stanowił dodatkowy aspekt obciążający podczas rozpatrywania przez sąd innych spraw.
Do kasty „pasożytów społecznych” zaliczano często prywaciarzy i badylarzy, ludzi którzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i rozkręcić własny biznes. Własna inicjatywa traktowana była jako działanie wrogie wobec socjalistycznej ojczyzny. Choć nie zwalczano jej całkowicie, bo bez prywatnego biznesu gospodarka PRL by upadła. Jednak systematycznie budowano w społeczeństwie niechęć wobec prywatnych właścicieli rodzinnych biznesów.
Tak wyłuszczę cytat z tego tekstu
1984 roku wszczęto 1500 postępowań wobec osób uchylających się od pracy. Władze przekonywały, że wobec osób uporczywie uchylających się od pracy stosowano niezwykle surową i konsekwentną politykę – aresztowano, a fakt ten stanowił dodatkowy aspekt obciążający podczas rozpatrywania przez sąd innych spraw.
I to również nawiązuje do twojej wypowiedzi :"nie zabraniali ludziom pracować"
Chociaż z tym zabranianiem to też nie było tak do końca. W latach sześćdziesiątych, gdy urodziła się moja siostra, moi rodzice starali się o mieszkanie. Powiedziano im że ok, Tyle że muszą zapisać się do PZPR. Po dwóch latach moja Mama poszła do biura KC PZPR w naszej miejscowości, i gdy dowiedziała się że mieszkania Niet, rzuciła legitymacją w "towarzysza" za biurkiem. Miała sporo szczęścia. Skończyło się na tym że na drugi dzień wywalili ją z apteki w której pracowała, i przez następne 4 lata, nigdzie nie chcieli jej zatrudnić. W końcu po znajomości, i po "cichu" dostała etat kasjerki na basenie miejskim. Tak to Komuniści nie bronili ludziom pracować.
nie zamykali Cię do więzienia za bieganie po parku,
Tutaj też różnie bywało. Wystarczyło zacząć biec w przeciwnym kierunku niż patrol milicji w zasięgu twojego wzroku. Ja pochodzę ze Szprotawy w woj. lubuskim. Prawie w centrum miasta, była wydzielona strefa radziecka. Wysokie płoty, obstawa wojskowa. W środku domy głównie cywilne, i sklepy, w których można było kupić praktycznie wszystko, podczas gdy w "naszych" sklepach na pólkach był tylko ocet. Pamiętam wypadek że młody chłopak wyłapał kulkę z kałasza od goniących go saudatów gdy uciekał z zakupami, typu mięso, kiełba i mlekom zagęszczone. To były lata 80-te.
@Valfare
No, ale jak opisać praktykę, w której każde, nawet najmniejsze odstępstwo od określonej narracji jest wyśmiewane i zaraz potem cenzurowane, jak to miało miejsce w przypadku tego wywiadu?
Jakkolwiek bardzo lubię panią Bożenę Dykiel, Cenię ją za za jej kunszt aktorski, To nie jest Ona jednak żadnym autorytetem medycznym. To taki sam człowiek jak ty czy ja, który może budować swoje opinie na różnych źródłach. I o ile my możemy powymieniać się poglądami, i podyskutować, chociażby na tym forum, To z panią Dykiel jest troszkę inaczej. Jest to znana i ceniona aktorka. Niewielu jest pewnie ludzi w Polsce którzy jej nie kojarzą jak nie z nazwiska to na pewno z twarzy. Grała w wielu kultowych filmach i serialach. Piszę o tym bo to jest niezmiernie istotne, i stanowi duży problem. Śmiem twierdzić że większość , lub przynajmniej spora część ludzi, widząc znaną twarz w telewizji, uwierzy we wszystko co ta osoba powie. I w tym momencie opinia pani Dykiel, (która jakkolwiek wspaniałą jest aktorką to jednak żadnym naukowcem), może wpłynąć na życie i zdrowie wielu ludzi. Co innego gdyby chodziło o specjalistę z zakresu wirusologii, lub epidemiologii. Ale z całym szacunkiem. Pani Bożena jest tylko aktorką.
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 27.10.2021 - 19:22
Napisano 27.10.2021 - 19:51
To jeszcze taki szczegół. Istnieje taki zapis w ustawie, który mówi, że osobom zaszczepionym udziela się świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych bez konieczności wykonania testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2. Czyli ja to rozumiem tak: zaszczepiony umiera, jednak nie był przebadany na obecność covida to przypisuje mu się inną przyczynę zgonu.
Manipulować jest tak łatwo.....
Niestety w Polsce testowanie kulało od początku i nadal kuleje. W naszym kraju testy nie służą do wykrywania zakażeń, a tylko do ich potwierdzania. Zamiast testować bardziej przesiewowo, cała procedura ogranicza się praktycznie tylko do osób wykazujących charakterystyczne objawy. Stąd też zawsze mamy względnie wysoki odsetek testów pozytywnych (momentami wahał się nawet w okolicach 50%).
Co do szpitali. Sam uważam, że profilaktycznie powinno testować się wszystkich bez względu na to, czy są zaszczepieni, czy nie są, czy mają jakieś objawy, czy ich nie mają, czy znaleźli się na oddziale z powodu zapalenia płuc, czy z powodu obrażeń spowodowanych urazem mechanicznym. Ale jest jak jest. Ale też nie jest tak jak sugerujesz. Fakt, nie ma obowiązku testowania zaszczepionych, ale szpital ma prawo taki test zarządzić i najczęściej to robi, jeśli istnieje podejrzenie, że tak osoba może być zakażona (bo np. wykazuje objawy mogące wskazywać na COVID-19). Z drugiej strony istnieje cała masa zaszczepionych chorych, którzy lądują w szpitalu z zupełnie innych przyczyn (np. wszelakie urazy, choroby przewlekłe itp.). I zapisy w owym rozporządzeniu dotyczą przede wszystkim takich przypadków. Oczywiście zawsze może się zdarzyć sytuacja, że ktoś z tej grupy może być zakażony koronawirusem i umrzeć. Ale jeśli przyczyna jego zgonu nie ma z owym zakażeniem żadnego związku, to wykonanie testu i uzyskanie pozytywnego wyniku niczego w kwalifikacji tej przyczyny nie zmieni. Mówiąc prościej, jeśli ktoś umarł w wyniku urazów wielonarządowych spowodowanych wypadkiem samochodowym, to kwestia tego, czy w tym czasie był, czy nie był zakażony nie ma najmniejszego znaczenia.
Napisano 27.10.2021 - 19:57
Co do szpitali. Sam uważam, że profilaktycznie powinno testować się wszystkich bez względu na to, czy są zaszczepieni, czy nie są, czy mają jakieś objawy, czy ich nie mają, czy znaleźli się na oddziale z powodu zapalenia płuc, czy z powodu obrażeń spowodowanych urazem mechanicznym.
W UK tak właśnie jest. Mój 17-to letni syn trafił na pogotowie z powodu przepukliny. Po prostu wrócił z siłki z baniaczkiem na brzuchu. Po diagnozie i decyzji o skierowaniu na oddział, miał testy na Covid. To standard w angielskich szpitalach.
Napisano 27.10.2021 - 23:29
@Panjuzek
Moja mama wspomina, że jak organizowała w mieście imprezę literacką, to mieli dawać do zatwierdzania przez cenzora jakie słowa padną ze sceny. A w konkursach literackich nie dawano nagród tekstom, jakie mogły się nie spodobać cenzorom, żeby nie było problemów z publikacją zbioru pokonkursowego (i żeby nie było potrzeby uświadamiać nastolatków jak daleko w kraju sięga cenzura). Do pewnego momentu myślała, że cenzuruje się tylko polityczne artykuły prasowe a reszty nie ma po co, aż tu w szkole robiono wielkie nieprzyjemności uczniom, którzy wywiesili ręcznie pisaną gazetkę o wydarzeniach w szkole, która nie przeszła przez stosowny urząd.
Napisano 27.10.2021 - 23:50
Jakkolwiek bardzo lubię panią Bożenę Dykiel, Cenię ją za za jej kunszt aktorski, To nie jest Ona jednak żadnym autorytetem medycznym. To taki sam człowiek jak ty czy ja, który może budować swoje opinie na różnych źródłach.
No nie jest, tak samo jak nie jest nim taki np. Cezary Pazura, który o ile mnie pamięć nie myli, promował akcję szczepień wraz z innymi celebrytami. Jego zdanie jest tyle samo warte, co pani Dykiel (czyli w zasadzie nic, bo ani on, ani ona nie poparli go żadnymi badaniami), ale jego wypowiedzi były promowane, a nie cenzurowane. A odpowiedzialne są za to media, które mają takie samo pojęcie o wirusologii, jak wspomniani aktorzy.
Piszę o tym bo to jest niezmiernie istotne, i stanowi duży problem. Śmiem twierdzić że większość , lub przynajmniej spora część ludzi, widząc znaną twarz w telewizji, uwierzy we wszystko co ta osoba powie.
Może tak jest wśród nastolatek, ale wątpię, żeby dorośli ludzie nie mieli własnego światopoglądu. Według mnie to jest zbyt często powielany mit, który po części ma usprawiedliwić status społeczny owych celebrytów. Bo patrząc realnie, to nie są oni nikomu tak naprawdę potrzebni.
Dużym problemem są natomiast media, które w wywiadach dobierają sobie gości według z góry ustalonego scenariusza. I to już niestety nie dotyczy tylko celebrytów, ale także ludzi, którzy faktycznie mają wiedzę i doświadczenie w zakresie pandemii.
Użytkownik Valfare edytował ten post 28.10.2021 - 09:58
Napisano 28.10.2021 - 07:58
Daniel plecie jakieś glupoty że w komunizmie była wolność i swoboda a teraz jest terror i zamordyzm a wy mu przytakujecie. Weźcie puknijcie się w głowę. Ok? A tak po za tym od kiedy wy prawaki bronicie komunizmu? Coś mnie ominęło?
Nikt już się tutaj nie da nabrać na te wasze marne manipulacje rodem z tvnu. Po pierwsze nie napisałem, że komunizm to była wolność i swoboda, tylko, że w porównaniu do wprowadzanego dzisiaj zamordyzmu to była wolność i swoboda, a to zmienia kontekst zdania o 180st. Po drugie nie wiem jaki poziom IQ trzeba mieć, żeby z tych wpisów wyciągnąć wnioski, że ktoś tu broni komunizmu. Na pewno dobrze to o waszym myśleniu nie świadczy - co zresztą można było zauważyć już wcześniej.
To, że u nas w porównaniu do innych krajów na świecie jest JESZCZE względnie dobrze to zasługa dwóch kwestii:
1.Że u władzy nie ma lewactwa, bo już byśmy byli i przymusowo siłą zaszczepieni i pozamykani w domach na 4 spusty
2.Że grupa ludzi z największą niechęcią do szczepień to elektorat władzy rządzącej.
Cenzurowane było wszystko. Filmy, wypowiedzi, czasopisma. To w tamtych czasach powstawały bibuły, czyli czasopisma i ulotki propagujące niezgodne z linią partii opinie, jak i wiadomości. Za same posiadanie takich materiałów groziło więzienie. Milicja dysponowała pojazdami wychwytującymi fakt słuchania radia. Jeździli po ulicach, w czasie gdy nadawała rozgłośnia "Wolna Europa" Za samo słuchanie tego radia można było trafić do więzienia. Do dzisiaj pamiętam jaka była konspira w domu, gdy mój Tato słuchał tej rozgłośni. Chociaż niewiele z tego w tedy rozumiałem, słuchałem razem, z nim. To dotyczy czasów około stanu wojennego. Za czasów Stalina, za antyrządowe publikacje czy też wypowiedzi można było trafić do nieoznaczonego miejsca dwa metry pod ziemią, lub gdy miało się szczęście, pojechać na dłuższe wakacje survivalowe w dzikich ostępach Syberii. Stalin stosował (również w PRL) politykę że "Śmierć rozwiązuje wszystkie problemy – nie ma człowieka, nie ma problemu
No to prawie tak jak dziś, z tą różnicą, że w dzisiejszych czasach social mediów nikt sobie nie pozwoli na takie publiczne zamykanie ludzi do więzień(choć polityczne sądy stosują czasami te praktyki, vide więzienie za przywłaszczenie sobie flagi lgbt czy wczorajsza bezpodstawna blokada marszu niepodległości), czy tajemnicze znikanie ludzi niewygodnych(aczkolwiek seryjny samobójca grasuje kiedy trzeba). Biorąc pod uwagę jak zmieniły się czasy, to i trzeba też inaczej spojrzeć na skalę i proporcję. Jak sobie to zestawimy to aż tak dużej różnicy nie ma jak mogłoby się wydawać - Dykiel została całkowicie wykasowana z mediów, spadła na nią niesamowita fala hejtu, dodatkowo zerwano z nią współpracę, a i pewnie pojawią się inne skutki uboczne w dłuższej perspektywie jak np wyrzucenie z serialu. Gdyby to było 50 lat temu to więzienie, albo dół jak to napisałeś murowane. I to nie z jakichś poważnych pobudek politycznych jak w tamtych latach, tylko uwaga...z powodu WIRUSA!
Kolejna bzdura. Za brak dowodu osobistego przy sobie można było trafić na 24h do aresztu. Bez powodu.
Za brak dowodu i możliwości potwierdzenia tożsamości to nawet dziś możesz zostać zatrzymany przez policję i zabrany aż do momentu ustalenia kim jesteś. Tylko co to ma wspólnego z tym, że bez potwierdzenia SZCZEPIENIA nie możesz normalnie funkcjonować?
Śmiem twierdzić że większość , lub przynajmniej spora część ludzi, widząc znaną twarz w telewizji, uwierzy we wszystko co ta osoba powie. I w tym momencie opinia pani Dykiel, (która jakkolwiek wspaniałą jest aktorką to jednak żadnym naukowcem), może wpłynąć na życie i zdrowie wielu ludzi. Co innego gdyby chodziło o specjalistę z zakresu wirusologii, lub epidemiologii. Ale z całym szacunkiem. Pani Bożena jest tylko aktorką.
Aha, ale jak inni celebryci mówią, że szczepionki są super, że szczepcie się, że nie ma zagrożenia to Ci już nie przeszkadza. Wtedy Ci celebryci już mają prawo się wypowiadać, nie ma problemu, że są rozpoznawani i posłucha ich wielu ludzi, nie ma też problemu z tym, że mają w tym aspekcie taką samą wiedzę jak Bożena Dykiel, a może i mniejszą. Tu nie ma żadnych przeciwwskazań dla Ciebie. A dlaczego? Ano dlatego, że to co mówią pokrywa się z Twoim zdaniem i nie ważne, że są to bzdury i kłamstwa za które biorą pieniądze. Obrzydliwa hipokryzja, tfu.
A teraz zróbmy takie zestawienie:
Co powiedziała Bożena Dykiel:
-że ta pandemia to walka ludzi rządzących z obywatelami - prawda
-że zamyka się nas w domach, zastrasza, szantażuje, grozi - prawda
-że na grypę umierało/umiera więcej ludzi i nikt z tego powodu nie zamykał ludzi w domach - prawda
Co mówią celebryci/"eksperci"
-że szczepcie się to wrócimy do normalności - kłamstwo
-że w szpitalach 99% ludzi to ludzie niezaszczepieni - kłamstwo
-że szczepionki są absolutnie bezpieczne - kłamstwo
Efekt? Pani z przykładu pierwszego jest cenzurowana i piętnowana, Ci z przykładu drugiego są promowani i brani za wzór. Dziękuje, dobranoc.
Użytkownik Daniel. edytował ten post 28.10.2021 - 08:10
Napisano 28.10.2021 - 10:47
Co do szpitali. Sam uważam, że profilaktycznie powinno testować się wszystkich bez względu na to, czy są zaszczepieni, czy nie są, czy mają jakieś objawy, czy ich nie mają, czy znaleźli się na oddziale z powodu zapalenia płuc, czy z powodu obrażeń spowodowanych urazem mechanicznym.
W UK tak właśnie jest. Mój 17-to letni syn trafił na pogotowie z powodu przepukliny. Po prostu wrócił z siłki z baniaczkiem na brzuchu. Po diagnozie i decyzji o skierowaniu na oddział, miał testy na Covid. To standard w angielskich szpitalach.
Wspominałem o tym wielokrotnie, że polskie 40 tysięcy testów dziennie, to testy objawowe. UK robi ich około pół miliona dziennie w minimum. Mój syn ma dwa testy tygodniowo z koledżu. Jeden w niedzielę, drugi w środę. Oba robimy w domu, a testy dostaje z koledżu lub są przysyłane pocztą.
Teraz dla porównania, w Polsce wykrytych zakażeń prawie 9 tysi przy 40 tysiącach testów, a zmarło 101 osób, w UK 43.900 zakażeń, przy 207 umarłych. Średnia długości chorowania spadła o tydzień. O tydzień, nie o dzień. Podobnie spadła długość przebywania w szpitalu z powodu koronawirusa.
A teraz zróbmy takie zestawienie:
Co powiedziała Bożena Dykiel:
-że ta pandemia to walka ludzi rządzących z obywatelami - prawda
-że zamyka się nas w domach, zastrasza, szantażuje, grozi - prawda
-że na grypę umierało/umiera więcej ludzi i nikt z tego powodu nie zamykał ludzi w domach - prawda
Co mówią celebryci/"eksperci"
-że szczepcie się to wrócimy do normalności - kłamstwo
-że w szpitalach 99% ludzi to ludzie niezaszczepieni - kłamstwo
-że szczepionki są absolutnie bezpieczne - kłamstwo
A teraz połącz sobie to powiedziała Dykiel z tym co poniżej napisałeś. Jedno z drugim jakoś połączyć się nie da. Równie dobrze, można napisać taki zestaw i połączyć go z Twoimi wypowiedziami, zaznaczając według własnego widziTobiesię większość jako kłamstwo. Do wypowiedzi Dykiel wystarczy dołożyć rozszerzenie do każdego punktu i wypowiedź jej będzie inny sens posiadać. Dobrze o tym wiesz i taka zagrywka nic nie wnosi, bo za chwilę będziesz chciał, aby Ci to udowodnić.
Napisano 28.10.2021 - 11:29
Napisano 28.10.2021 - 13:39
Taka ciekawostka:
https://medicaltrend...-from-covid-19/
Najwięcej zgonów jest po Astrze.
O ile dobrze pamiętam to niedawno Polska posłała tam 400 tysięcy dawek. Dobry ruch rządu.
https://www.rmf24.pl...281#crp_state=1
Użytkownik msocha edytował ten post 28.10.2021 - 13:42
Napisano 28.10.2021 - 17:57
Po pierwsze nie napisałem, że komunizm to była wolność i swoboda, tylko, że w porównaniu do wprowadzanego dzisiaj zamordyzmu to była wolność i swoboda, a to zmienia kontekst zdania o 180st.
Przecież sam napisałeś nawet ci to podkreśliłem i pogrubiłem.
Mamy do czynienia z niesamowitym zamordyzmem wprowadzanym pod pretekstem pandemii(sam już nie wiem czy prawdziwej czy fałszywej), przy którym komunizm to była wolność i swoboda
Palnąłeś totalną głupotę i teraz nie wiesz jak się z tego wykręcić.
Już juzek wypunktował ci jaka była wtedy wolność i swoboda w porównaniu do dzisiejszego reżimu covidowego.
Napisano 28.10.2021 - 18:07
Twoje porównywanie obecnej cenzury z tą peerlowską wynika raczej z braku rozeznania. Młody jesteś, nie żyłeś w tamtych czasach, więc nie możesz tego właściwie ocenić. Cenzura z czasów prl była głównie prewencyjna i dotyczyła niemal wszystkich obszarów kultury i mediów. Przed ukazaniem się książek,filmów,gazet i innych dzieł, sprawdzano ich zawartość i przekaz i wtedy decydowano czy dane dzieło może się ukazać. Poczytaj sobie https://krakow.ipn.g...relikt-PRL.html
Weź też pod uwagę,że za komuny była tylko jedna państwowa telewizja. Teraz mediów masz całe mnóstwo i możesz sobie porównywać przekazywane treści. Przed upadkiem komuny nie było takiej możliwości. Głównym źródłem wiedzy był dziennik telewizyjny i trybuna ludu.
Teraz to głównie prywatne firmy decydują o tym, co się może u nich ukazać. Mnie również nie podoba się skasowanie wywiadu z dykiel. Z tego co wiem, ona nie powiedziała, że covid nie istnieje, że przyczyną zachorowań są chemtrailsy. Dziwię się, że tvn usunął ten wywiad.
W szerszym kontekście na pewno, ale jeśli zwęzimy to tylko do tematu covida to różnicy nie ma prawie żadnej - treści i materiały covidowe, które nie pokrywają się z główna linią nurtu są blokowane, kasowane, cenzurowane, itp. Ludzie, którzy mają odmienne zdanie są usuwani z przestrzeni publicznej, kasuje im się np konta społecznościowe czy banuje przez co nie mogą już nic napisać. Dodatkowo piętnuje się takich ludzi, dyskredytuje, atakuje i ośmiesza, itp. Pozbawia się ich np możliwości wykonywania zawodu, zrywa współprace.
I co z tego że media są różne, skoro w temacie koronawirusa wszystkie dosłownie jak na zlecenie zachowują się tak samo? Gdy Pospieszalski w swoim programie poruszył niewygodny wątek o koronawirusie to mu zdjęli program w tvp, Dykiel zablokowali i usunęli z tvnu, akurat w tym przypadku wszystkie media mówią jednym głosem. Raz na rok zaprosi się kogoś kto powie coś odmiennego i albo się go od razu blokuje, albo próbuje ośmieszyć. Na Litwie np wyłączono możliwości komentowania jakichkolwiek informacji dotyczących covida, we Włoszech z placu w transmisji live wykasowywano ludzi, żeby szła retoryka, że nikt nie manifestuje, gdy w rzeczywistości było tam kilkanaście tysięcy ludzi, w niektórych miastach w Australii przerywano połączenia internetowe, żeby ludzie nie wrzucali relacji co się u nich dzieje, itp. Przecież to u nas jest sprawa tego lekarza, który nie popierał działań covidowych, któremu wielokrotnie kasowano konta w mediach społecznościowych, a teraz chce mu się sądownie odebrać prawo do wykonywania zawodu.
I czym to się niby różni od tamtej cenzury jak weźmiemy różnicę czasów? Powtarzam - gdyby to było 50 lat temu to Dykiel czy jej podobni już dawno albo siedzieliby w więzieniu, albo skończyli jeszcze gorzej. I oczywiście dotyczy to tylko tej kwestii, bo wiadomo, że dziś sobie możesz bezkarnie pisać np, że Kaczyński to debil i nic Ci się nie stanie, a w tamtych czasach byś źle skończył.
StatystycznyPolak
Przecież sam napisałeś nawet ci to podkreśliłem i pogrubiłem.
Naprawdę nie widzisz różnicy między "komunizm to była wolność i swoboda", a "komunizm w porównaniu do dzisiejszego zamordyzmu to była wolność i swoboda"? Przecież to są dwa różne zdania, dwa różne konteksty i zupełnie co innego przedstawiają.
Palnąłeś totalną głupotę i teraz nie wiesz jak się z tego wykręcić.
Już juzek wypunktował ci jaka była wtedy wolność i swoboda w porównaniu do dzisiejszego reżimu covidowego.
Tak wypunktował, że już dawno to obaliłem i zapomniałem.
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych