Jakoś niektórzy ciężko przechodzą ten katarek.Tak samo jak grypa potrafi rozłożyć sporą część ludzi.
Ale jednak grypa jakby mniej, nie? Przynajmniej grypa nigdy nie przeciążała systemu ochrony zdrowia.
Napisano 05.11.2021 - 19:26
Władza jest niczym w obliczu nieposłuszeństwa społeczeństwa, nawet jak funkcjonariusze stoją po ich stronie:Wizerunek Prezesa by ucierpiał, a nie nastroje społeczne są ważne. Chłopie, oni zamieszek z powodu nastrojów społecznych się nie obawiają, bo mają za sobą aparat państwowy, a ludzie nie mają napędu solidarnościowego.
https://www.facebook...65392710147913/
Jeśli tylko wprowadzą te certyfikaty u nas to liczę właśnie, że tak będziemy wchodzić do galerii jak na powyższym filmie. Ludzi jest kilkadziesiąt razy więcej, trzeba tylko solidarności. Tu wystarczyło kilkadziesiąt, może kilkaset osób i panowie w mundurach chyba stracili ochotę na sprawdzanie certyfikatów.
[...]
Rozwiązań siłowych ci się szurku zachciało? Bardzo chętnie, pamiętam jak z kumplami laliśmy dresików co nie chcieli przy największym peeku zakażeń rok temu nosić maseczek w sklepie, następnym razem już sami nosili i zwracali uwagę
Daj miasto, możemy siłowo podyskutować skoro tak cię do tego ciągnie:P
Nie sprowadzaj tej debaty do poziomu rozwiązań siłowych, proponowania solówek
Wszystko
WIocIawek zaprasza i zobaczymy tych kumpIi wy to pewnie tacy co razem w Ióżku śpią.
Podoba Ci się czerwone, to masz.
Staniq
Napisano 05.11.2021 - 19:29
szatkus@
Przeciążyła w '71/'72, ale to była komuna i miało być cicho-sza, ale nie wyszło. To przeciążenie nie było adekwatne do obecnego, bo wtedy po prostu gospodarczo Polska się rozkraczyła z powodu nagłego braku siły roboczej z równoczesnym przerzutem środków na Służbę Zdrowia. Zbalansowano to wtedy zasobami medycznymi dostępnymi w wojsku, bo grypa jest dość szybka i w ciągu miesiąca ustabilizowano zapaść. Poza tym, grypa nie była nowością i wiedziano jak leczyć.
Generalnie było inaczej, zupełnie inaczej niż jest teraz z koronawirusem.
Napisano 05.11.2021 - 19:40
Ale jednak grypa jakby mniej, nie? Przynajmniej grypa nigdy nie przeciążała systemu ochrony zdrowia.
Z powodu grypy nigdy nie blokowano ludziom dostępu do służby zdrowia, nie leczono teleporadami, itp. Gdyby od początku leczono ludzi normalnie, być może nigdy do zapchania służby zdrowia by nie doszło, albo nie w takim stopniu jak miało to miejsce, że pacjentów woziło się od szpitala do szpitala, bo tu na oddziale jest 2 zarażonych i jest kwarantanna i nikogo nie można przyjąć. A potem Ci ludzie byli już w takim stanie, że nadawali się tylko pod tlen.
Napisano 05.11.2021 - 23:10
Sprzeczne. Sam kilka stron temu w odpowiedzi na artykuł o tym, że odporność po szczepieniu jest większa niż po przechorowaniu, wrzuciłem artykuł, który wykazał, że odporność po przechorowaniu jest większa od tej po zaszczepieniu:Nie sprzeczne, ale co najwyżej różniące się od siebie. A przyczyn tego jest przynajmniej kilka.
Conclusions This study demonstrated that natural immunity confers longer lasting and stronger protection against infection, symptomatic disease and hospitalization caused by the Delta variant of SARS-CoV-2, compared to the BNT162b2 two-dose vaccine-induced immunity.
https://www.medrxiv....8.24.21262415v1Lekarz zwraca też uwagę na fakt, że "naturalna infekcja SARS-CoV-2 wiąże się głównie z obecnością wirusa w drogach oddechowych (chyba że choroba jest bardzo ciężka), szczepionka zaś podawana jest do mięśni, co może ułatwiać bardziej skuteczną reakcję odpornościową"."
https://www.medonet....l,29651122.html
Tak, różniące się... różniące się tym, że są sprzeczne.
Już pobieżne przeczytanie obu tekstów wskazuje, że bezpośrednie porównywanie ich wyników jest nieuprawnione. Choć oba odnoszą się do skuteczności szczepionki Pfizera, to badanie izraelskie dotyczyło tylko skuteczności ochrony przed zachorowaniem na deltę, a badanie opublikowane w "Science", (którego dotyczy zaprezentowany przez Ciebie komentarz z Medonetu) dotyczy innego zakresu, gdyż obejmuje różne warianty koronawirusa i wcześniejsze od delty (chiński wariant pierwotny, angielską alfę, południowoafrykańską betę i brazylijską gammę). Badanie ze "Science" mówi też o zupełnie innym aspekcie odporności niż badanie izraelskie wskazując, że zaszczepienie wydaje się prowokować układ immunologiczny do produkcji przeciwciał o bardziej uniwersalnej skuteczności niż to jest w przypadku przechorowania.
A co do samego badania izraelskiego.
Po pierwsze, co już Panjuzek wspomniał, zaprezentowane wyniki to na razie preprint, więc na razie powinniśmy podchodzić do nich z pewną ostrożnością.
Po drugie, autorzy wskazują na pewne ograniczenia, które mogą wpływać na poprawność wyników. Chodzi m. in. o to, że cechuje je niedoszacowanie przypadków bezobjawowych.
Po trzecie, to jak odbierzemy wyniki badań zależy także od perspektywy, z której będziemy się na nie patrzeć. Oczywiście w treści artykułu możemy przeczytać, że np. w pierwszym z trzech badanych modeli zaszczepieni dwiema dawkami są aż 13,06 razy bardziej narażeni na poważny przebieg infekcji od ozdrowieńców, co sprawia wrażenie bardzo znaczącej różnicy. Ale warto spojrzeć na konkretne liczby.
W tym modelu zbadano 16215 osób. 257 z nich uległo infekcji, z czego 238 to byli zaszczepieni, a 19 to ozdrowieńcy. Stosunek zakażeń w obu grupach daje liczbę 238/19 = 12,53 (a po uwzględnieniu poprawek wspomniane wyżej 13,06). Ale warto zwrócić uwagę na to, jak te dwie liczby się mają do ogólnej liczby badanych. Widać, że choć między sobą różnią się znacząco, to same stanowią niewielki odsetek tej ostatniej. A z tego wynika, że jak i szczepienia, tak i przechorowanie w badanej grupie cechuje się nabyciem znacznej odporności.
Szczepienia:
(16215-238)/16215 = 15977/16215 = 0,985 = 98,5%
Przechorowanie:
(16215-19)/16215 = 15996/16215 = 0,999 = 99,9%.
Napisano 06.11.2021 - 00:54
@Mariush zgoda, nawet taka 90%, ale Ty pisałeś o trendzie w badaniach, który miał być w zasadzie jednokierunkowy, a wcale taki nie jest. Swoją drogą, to gdybym miał na to więcej czasu, to idę o zakład, że znalazłbym badanie dokładnie przeciwstawne do tego, które ja przytoczyłem, bo takie badania są o wiele łatwiejsze w znalezieniu. I to wcale nie dlatego, że jest ich więcej (w co nie wątpię), a raczej dlatego, że są bardziej pożądane i wyszukiwane.
@Po pierwsze, @Po drugie i @Po trzecie, bo w sumie odpowiedź jest taka sama - to nie będzie nic więcej niż preprint, bo nikt poważny nie odważy się tego zrecenzować pozytywnie - doprowadzono do takiej sytuacji, że badacze muszą przy swoich pracach skupiać się nie tylko na jej wynikach i wnioskach, ale też na tym, jak cała praca zostanie odebrana przez ludzi, którzy z nauką nie mają nic wspólnego.
To może się wydawać śmieszne, ale wbrew pozorom wcale takie nie jest. Bo gdybym przykładowo opublikował pracę, w której stwierdzam, że Ziemia jest płaska, to po pierwszym takim stwierdzeniu w takim artykule każdy by przestał czytać, stwierdzając że szkoda czasu na takie brednie (zresztą słusznie). Z jakiegoś powodu zdecydowano jednak, że w ten sam sposób należy traktować wszystkie prace, które nie są zbieżne z polityką zaszczepienia całego społeczeństwa, czyli np. artykuł, który cytowałem.
Po czwarte, jestem ciekawy, czy takiej samej analizie poddałeś badania, które zgadzają się z Twoimi poglądami, czy po prostu uznałeś je jako pewnik. Bo dziurę w badaniu łatwo jest znaleźć, tylko najpierw jej trzeba zacząć szukać.
Napisano 06.11.2021 - 14:50
Napisano 06.11.2021 - 15:31
https://www.youtube....h?v=GhXM-JsHCuI
Jak dobrze zobaczyć odrobinę rozsądku.
Jeden z komentarzy pod filmem:
"This is the first time in the history of medicine,where the inefficiency of a medicine is blamed on the people who didn't take it" -Dr Robert Malome
"Jest to pierwszy przypadek w historii medycyny, kiedy za nieskuteczność leku obwinia się ludzi, którzy go nie przyjmowali" - dr Robert Malome
Użytkownik mr.fisz edytował ten post 06.11.2021 - 15:41
Napisano 06.11.2021 - 16:40
up@
Chciałbym nieśmiało zauważyć że wspomniany komentarz został zamieszczony przez @Janki Lehloma ,a nie przez doktora R Malome. Być może źle szukałem ale jakoś nie mogę znaleźć tej wypowiedzi, pod którą podpisał się ten doktor. Chociaż to raczej nie jest dziwne. Ta wypowiedź jest głupia. Fajnie brzmi, ale jest głupia. Po pierwsze szczepionka nie ma za zadanie leczyć. Ona ma zapobiegać. I odkąd wynaleziono szczepionki, jest cała masa badań dotyczących wszystkich szczepionek, potwierdzających fakt, że aby zapobiec jakiejkolwiek chorobie wirusowej, przy pomocy szczepionki, poziom wyszczepienia danej populacji musi wynieść określony poziom. Nie wierzę że ten naukowiec coś takiego powiedział. Ale ten przykład obrazuje jak łatwo wami manipulować. Zgrabny tekst, plus tytuł naukowy i już wieść gminna niesie że szczepienia nie działają. A co do tej babki z filmiku, faktycznie trochę przesadziła, ale pilot też nie zachował się poprawnie. Skoro kobieta ma astmę, to ma prawo obawiać się o swoje życie. Inną sprawą jest to że na youtube pełno jest filmików gdzie foliarze atakujują przechodniów w maskach i tym podobne. Czemu to ma służyć?
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 06.11.2021 - 16:41
Napisano 06.11.2021 - 17:05
Napisano 06.11.2021 - 17:35
A ja znalazłem źródło antycowidowych mądrości.
https://www.facebook...426446942205852
"Zapalenie serca mięśniowego" w 1.50 powaliło mnie na łopatki.
@Wszystko
Nie Malome, tylko Malone. Jest o nim w necie
Czyli mamy tu klasyczny konflikt interesów. Koleś próbuje wprowadzić na rynek, swój lek na covid, więc szerzy kłamstwa.
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 06.11.2021 - 17:41
Napisano 06.11.2021 - 18:04
Ale zapalenie serca mięśniowego (o ile tak się nazywa po polsku to, o czym myślę) to nie jest z palca wyssane tylko to jest udokumentowany NOP. Inna rzecz, że podobno bardzo łatwo się to leczy (delikwent dostaje tabletki i tyle się widzi z lekarzem).
Edit: dodaję sos https://www.cdc.gov/...yocarditis.html
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych