Skocz do zawartości


Zdjęcie

Koronawirus z Chin


  • Please log in to reply
5952 replies to this topic

#4276

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

1. Hospitalizacje z powodu COVID-19 wśród zaszczepionych
Badania opublikowane na łamach "JAMA Network" wskazują na różnicę w przebiegu COVID-19 wśród pacjentów zaszczepionych i niezaszczepionych. Amerykanie przeprowadzili obserwację obejmującą ponad 4,5 tys. pacjentów hospitalizowanych w Stanach Zjednoczonych między marcem a sierpniem 2021 r. Badania po raz kolejny potwierdziły, że zdecydowaną większość wśród pacjentów, którzy trafiają do szpitali z powodu COVID-19, stanowią niezaszczepieni.

- Trzeba pamiętać, że część pacjentów zaszczepionych również będzie trafiała do szpitali, to są głównie osoby w podeszłym wieku albo z chorobami współtowarzyszącymi, które siłą rzeczy mają słabszą odporność. To są pacjenci, którzy, nawet jeżeli trafią do szpitala, mają zdecydowanie większe szanse na wyleczenie, dodatkowo mają świadomość, że zrobili wszystko, żeby się zabezpieczyć - mówi dr Konstanty Szułdrzyński, kierownik kliniki anestezjologii szpitala MSWiA w Warszawie i członek Rady Medycznej przy Prezesie Rady Ministrów.

Ponad 40 proc. infekcji przełomowych u zaszczepionych dotyczyło pacjentów z immunosupresją, czyli wyraźnie osłabionym układem odpornościowym. Maciej Roszkowski, popularyzator wiedzy na temat COVID-19, wskazuje na jeszcze jedną ważną obserwację wynikającą z tych badań.

- Zaszczepieni hospitalizowani byli znacznie starsi (67 lat kontra 53 lata) i w 2/5 z obniżoną odpornością, czyli z dużym ryzykiem, że szczepionka w ogóle lub bardzo słabo na nich zadziałała. Dodatkowo hospitalizacje na COVID-19 zaszczepionych były "łagodniejsze" niż niezaszczepionych. Prowadziły one znacząco rzadziej do pobytu na oddziale intensywnej terapii, podpięcia do respiratora i śmierci. Rzadziej też występowała hipoksemia, czyli znaczne obniżenie tlenu we krwi oraz zaszczepieni potrzebowali mniejszej liczby dodatkowych leków pomagających w hospitalizacji - zauważa Roszkowski.

Zaszczepieni łagodniej znoszą chorobę, nawet jeżeli dojdzie do hospitalizacjiZaszczepieni łagodniej znoszą chorobę, nawet jeżeli dojdzie do hospitalizacji (Facebook/ Maciej Roszkowski)

2. Dr Szułdrzyński: Ten wirus jest absolutnie bezlitosny
Dr Konstanty Szułdrzyński na podstawie obserwacji pacjentów, których prowadzi, przyznaje, że widać wyraźnie różnice w przebiegu choroby, jeśli nawet dojdzie do zakażenia u osoby zaszczepionej. Te osoby bardzo rzadko trafiają na intensywną terapię.

- Na 40 pacjentów, których do tej pory przyjęliśmy na odział, mamy aktualnie jednego pacjenta w średnim wieku w ciężkim stanie zaszczepionego tylko jedną dawką szczepionki i wcześniej mieliśmy jednego pacjenta niespełna pięćdziesięcioletniego po trzech dawkach szczepionki, który trafił na intensywną terapię. To był pacjent z chorobą hematologiczną i udało się go uratować, nawet nie było potrzeby podłączenia do respiratora. Natomiast mamy duży odsetek osób młodych z bardzo ciężkim przebiegiem, wymagających ECMO. To są 20-, 30-latkowie. To pokazuje, że ten wirus jest absolutnie bezlitosny, jeśli ktoś się nie zaszczepił, to zagrożenie jest bardzo duże, nawet u młodych i bez chorób współtowarzyszących - podkreśla lekarz.

Najpewniej to właśnie brak popularności szczepień w grupie młodych wpłynął na fakt, że teraz chorują tak ciężko.

https://portal.abczd...rzebieg-choroby

 

@Daniel

 

i chociaż pozwólcie nam umierać tak jak chcemy!

 

 Problem polega na tym ze ludzie tacy jak ty nie stosują żadnych środków zmniejszających transmisję wirusa typu dystans czy maseczki. Bo przecież skoro jesteś młody i silny to co tam.  Przykład Chin pokazuje że szczepienia + twarde i celowane  lockdowny działają. Na dzień dzisiejszy w chinach ogółem od początku pandemii zaraziło się 98 467 osób zmarło 4 636. Dla porównania w Polsce to odpowiednio 3,345,388 i 80,822.  Nie muszę dodawać że w takim Szanghaju np. mieszka ponad 26 milionów ludzi. Czyli 69% populacji całej Polski. W jednym mieście. 

 

 

 

 

Naczelny chiński ekspert ds. pandemii koronawirusa Zhong Nanshan broni stosowanej przez władze stanowczej strategii „zero covid”, twierdząc, że wciąż jest ona mniej kosztowna niż próby „życia z wirusem” i rozluźnianie obostrzeń – przekazały we wtorek media.

Większość krajów świata łagodzi restrykcje wraz z postępem programów szczepień, które znacznie zmniejszają ryzyko ciężkiego przebiegu choroby i śmierci. Władze Chin, mimo zaszczepienia 76 proc. ludności, wciąż wprowadzają natomiast surowe lockdowny i utrzymują obostrzenia na granicach, by zapobiegać infekcjom.

– Ta polityka pozostanie na długi czas (…) Na jak długi, zależy od sytuacji epidemicznej na świecie – powiedział w wywiadzie dla państwowej telewizji Zhong, uznany autorytet w dziedzinie chorób układu oddechowego, który pomagał rządowi w opracowaniu strategii walki z pandemią koronawirusa.

Zhong ocenił przy tym, że mimo szczepień na świecie odsetek zgonów z powodu COVID-19 wynosi około 2 proc., na co Chiny nie mogłyby sobie pozwolić. – Zero tolerancji jest kosztowne, ale pozwolenie, aby wirus się rozprzestrzeniał, kosztuje więcej – powiedział.

– Niektóre kraje zdecydowały się na całkowite otwarcie, mimo że wciąż miały trochę zakażeń. To doprowadziło do dużej liczby infekcji w czasie ostatnich dwóch miesięcy i zdecydowały się przywrócić restrykcje. Taka zmienna postawa kosztuje więcej, i większy jest psychologiczny wpływ na obywateli i społeczeństwo – ocenił chiński ekspert.

W myśl zasady „zero covid” chińskie władze stanowczo reagują nawet na pojedyncze przypadki zakażeń, by całkowicie wyeliminować wirusa z kraju. Ograniczenia ruchu osób i inne restrykcje odbijają się natomiast na branży rozrywkowej i turystycznej – podała agencja Reutera.

Obecnie Chiny mierzą się z falą zakażeń wariantem Delta, w związku z którą od połowy października wykryto ok. 500 nowych lokalnych przypadków w co najmniej 11 regionach kraju. Pociągnęło to za sobą wstrzymanie działalności niektórych firm, masowe testy przesiewowe, a miliony ludzi objęto surowymi lockdownami lub umieszczono na kwarantannie.

Granice Chin pozostają zamknięte dla zagranicznych turystów, a osoby podróżujące służbowo i powracający do kraju Chińczycy poddawani są skomplikowanym procedurom biurokratycznym, co najmniej dwutygodniowej kwarantannie i wielokrotnym testom na koronawirusa. Zdaniem ekspertów wymogi te nie zostaną prawdopodobnie zniesione przed latem 2022 roku.

Według danych cytowanych przez Reutera koszt leczenia jednego pacjenta z COVID-19 w Chinach wynosi średnio 20 tys. juanów (12 280 zł), a w przypadku krytycznie chorych może sięgać nawet miliona juanów (614 tys. zł). W sumie do końca czerwca rząd wydał na opiekę nad chorymi na COVID-19 2,8 mld juanów (1,72 mld zł).

https://www.mp.pl/co...mniej-kosztowna


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 21.11.2021 - 15:09

  • 0



#4277

mr.fisz.

    In order to be able to think, you have to risk being offensive.

  • Postów: 143
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Jak rozkładają się proporcje pacjentów zaszczepionych i niezaszczepionych? I jak chorują jedni i drudzy?

Na 90-100 pacjentów w naszej klinice kilkanaście, maksymalnie dwadzieścia osób to zaszczepieni. Jednak należy mocno podkreślić, że osoby zaszczepione mają zdecydowanie łagodniejszy przebieg choroby.

20 na 100 pacjentów to zaszczepieni. Już prostszej matematyki nie ma. 20% hospitalizowanych to zaszczepieni. Według Was, to dużo czy mało?

Druga sprawa, "łagodniejszy przebieg choroby" to jakim cudem znaleźli się na oddziale?? Z założenia osoba, która trafia na oddział covidowy raczej ciężko przechodzi chorobę, tak czy nie?  Nikt z osłabieniem, bólem stawów i mięśni, brakiem smaku i węchu nie trafia na oddział covidowy, tylko zostaje w domu... :facepalm:


Użytkownik mr.fisz edytował ten post 21.11.2021 - 14:57

  • 0



#4278

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ileż można tłumaczyć jedno i to samo???

20 na 100 pacjentów to zaszczepieni. Już prostszej matematyki nie ma. 20% hospitalizowanych to zaszczepieni. Według Was, to dużo czy mało?

Tak bezpośrednio licząc 5 razy mniej niż w przypadku niezaszczepionych. A biorąc pod uwagę 53,4% poziom wyszczepienia, to dokładnie 5*(0,534/0,466) = 5.7 razy mniej
 

Druga sprawa, "łagodniejszy przebieg choroby" to jakim cudem znaleźli się na oddziale?? Z założenia osoba, która trafia na oddział covidowy raczej ciężko przechodzi chorobę, tak czy nie? Nikt z osłabieniem, bólem stawów i mięśni, brakiem smaku i węchu nie trafia na oddział covidowy, tylko zostaje w domu... :facepalm:

STATYSTYCZNIE łagodniejszy przebieg choroby, a to nie wyklucza, że zaszczepiony może chorobę przejść ciężej. :facepalm:


  • 2



#4279

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@mr.fisz

 

 

 

Nikt z osłabieniem, bólem stawów i mięśni, brakiem smaku i węchu nie trafia na oddział covidowy, tylko zostaje w domu... :facepalm:

 Do szpitala trafiają ludzie z niską saturacją, ale jednak nie wymagającą podłączenia do respiratora (wystarczy rurka z tlenem pod nosem), tacy którzy wymagają respiratora, i trzecia grupa to ci którym potrzebne jest ECMO. Czyli tak zwane płucoserce. Jak widzisz to nie jest takie proste jak ci się wydaje. 


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 21.11.2021 - 15:17

  • 0



#4280

Valfare.
  • Postów: 384
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

Jak widzisz to nie jest takie proste jak ci się wydaje.

A co w tym ma być niby skomplikowanego?

 

 

Miej świadomość, że przy ok. 10-krotnie niższym współczynniku transmisji w przypadku zaszczepionych oraz przy poziomie wyszczepienia 53%, pozostałe 47%, do których się zaliczasz, podwyższa ryzyko zakażenia osoby zaszczepionej mniej więcej 2-krotnie, a niezaszczepionej (także tej, która by chciała, ale nie może tego zrobić) ponad 6-krotnie.

A to są znowu dane z badań, gdzie w zależności od tego, kto, gdzie, kiedy i na jakiej grupie je przeprowadzi, otrzyma zupełnie inne wyniki. Te konkretne dane odnoszą się chociaż do wszystkich zakażonych, czy tylko do tych z objawami choroby?


  • 0



#4281

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Fisz, a przeczytałeś następne zdanie?
"Zgony wśród zaszczepionych to sporadyczne przypadki i zwykle są to osoby, które miały jakieś choroby powodujące, że przeciwciała nie wytworzyły się, np. białaczka lub inna choroba nowotworowa"

Łagodny przebieg choroby może w takich przypadkach dobić pacjenta.
  • 0



#4282

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Powiedz mi, jaki jest cel Twojego nieustannego umieszczania takich fałszywych i prześmiewczych tekstów, jak to co pogrubiłem? Przecież ani ja, ani nikt ze zwolenników szczepień tak nie twierdzi. Przypisujesz nam jakieś wyimaginowane stwierdzenia i później je wyśmiewasz. Taka postawa w dyskusji ma swoją nazwę i jest zwykłym przykładem manipulacji.

A co można innego robić niż was wyśmiewać? Przecież nie będę się denerwował bez sensu, więc wolę się pośmiać. Chyba, że bierzecie za to kasę, no to gratuluję.

 

Szczepienia nie dają 100% ochrony. Nawet mimo zaszczepienia można zachorować i umrzeć. Ale mimo to ludzie szczepią się, bo mają świadomość, że w ten sposób znacznie ograniczają ryzyko swojego zachorowania i, co pewnie w swoim egoistycznym spojrzeniu na sprawę będzie trudno Ci pojąć, ryzyko zakażenia innych. Wszystkich. Nie tylko podobnych Tobie niezaszczepionych, ale zaszczepionych w pewnym stopniu także.

Ludzie się szczepią, bo np są naiwni, dali się oszukać, myśleli, że wrócą do normalności, albo żeby sobie łatwiej podróżować po innych krajach, jeszcze inni się szczepią, bo się boją wirusa, etc. Każdy ma swój powód i chwała im, a Ci co się nie chcą szczepić niech się nie szczepią, proste.

PanJuzek

Problem polega na tym ze ludzie tacy jak ty nie stosują żadnych środków zmniejszających transmisję wirusa typu dystans czy maseczki. Bo przecież skoro jesteś młody i silny to co tam.

Stosowałem przez rok i dało to jedno wielkie GIE. Człowiek rozumny wyciąga wnioski i analizuje. Skoro trzy lockdowny nic nie dały to jak ma się IQ trochę większe niż rozmiar buta to można dojść do wniosku, że czwarty lockdown też nic nie da. Skoro nie ważne czy zaszczepi się 50%, 70% czy 90% to zakażenia i tak biją rekordy to można wyciągnąć również wnioski, że to nic nie daje. Skoro 2 dawki nie pomogły, to 3 i 4 i 5 i 10 też nagle cudownie wirusa nie zniszczy.
_____
 

Druga sprawa, "łagodniejszy przebieg choroby" to jakim cudem znaleźli się na oddziale?? Z założenia osoba, która trafia na oddział covidowy raczej ciężko przechodzi chorobę, tak czy nie?  Nikt z osłabieniem, bólem stawów i mięśni, brakiem smaku i węchu nie trafia na oddział covidowy, tylko zostaje w domu...

Widziałem fajny wpis, że Gąsowski zaszczepiony 2 dawkami przechodzi łagodnie covida w szpitalu pod tlenem, a ja niezaszczepiony przechodzę go ciężko w domu mając katar i kaszel i czego nie rozumiesz Ty foliarzu antyszczepionkowcu Ty?! :D

 

Wszystko

"Zgony wśród zaszczepionych to sporadyczne przypadki i zwykle są to osoby, które miały jakieś choroby powodujące, że przeciwciała nie wytworzyły się, np. białaczka lub inna choroba nowotworowa"

To tak jak 90% zgonów z powodu covida, zawsze jest jakaś choroba współistniejąca. Dodatkowo powtarzam 10 raz, że średnia wieku osób zmarłych to 77 lat, to średnia bodajże wyższa niż średnia długość życia w Polsce. Powtarzam, bo dziwnie wam ten fakt umyka za każdym razem. ;)

EDIT:
Badanie ISS uwzględnia ponad 127 tys. zmarłych osób z powodu COVID-19. Średnia wieku osoby zmarłej wynosi 80 lat, natomiast mediana to 82 lata. Kobiety stanowiły 43,5 proc. ofiar śmiertelnych i umierały w wieku średnio o 5 lat wyższym od mężczyzn. W analizowanym okresie roku udział osób poniżej 50. roku życia, które zmarły, chorując na COVID-19, stanowił 1,2 proc., a osób poniżej 40. roku życia – 0,28 proc. W drugiej ze wspomnianych grup wiekowych ponad 58 proc. posiadało stwierdzone choroby towarzyszące, np. choroby układu sercowo-naczyniowego, choroby nerek, cukrzycę czy otyłość.

Czytaj więcej na: https://demagog.org....nosc-szczepien/

0.28% zmarłych ze wszystkich zgonów na covid w grupie poniżej 40 roku życia, z czego prawie 60% z nich miało choroby współistniejące. Dajcie spokój, naprawdę. Równie dobrze powinienem przestać jeździć autem, bo jadąc 100km/h może mi strzelić opona.


Użytkownik Daniel. edytował ten post 21.11.2021 - 16:26

  • 0



#4283

Carrik.
  • Postów: 209
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wiesz Daniel, wczoraj albo przedwczoraj tzw. główne media trąbiły o zmarłym 17- czy tam 19-letnim niezaszczepionym młodzieńcu. Co z tego, że w szpitalach leżą ledwo dychający 80-latkowie, gdy zdarza się to również nastolatkom. A zdarza się tak często, że znaleźli takiego dopiero po 1,5 roku od ogłoszenia pandemii :D

 

A Gąsowski w tym ,,szpitalu" podobno korzystał z tlenu z Lidla za 5 dych. Taka tam promocja kampanii szczepień :D


  • -1

#4284

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A Gąsowski w tym ,,szpitalu" podobno korzystał z tlenu z Lidla za 5 dych. Taka tam promocja kampanii szczepień

Patrząc, że ci cwelebryci potrafią pluć na Polski mundur żołnierza za jakieś marne pieniądze od tvnu to mnie już nic nie zdziwi, naprawdę. Przynajmniej wiem, że ich wiarygodność jest ZEROWA w jakimkolwiek temacie. Większość z nich pewnie nie szczepiona, a zachęcają innych.


  • 0



#4285

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Skomentuję tylko to poniżej, bo reszta to tylko jakieś smęcenie, do którego nawet nie ma się jak odnieść:

To tak jak 90% zgonów z powodu covida, zawsze jest jakaś choroba współistniejąca. Dodatkowo powtarzam 10 raz, że średnia wieku osób zmarłych to 77 lat, to średnia bodajże wyższa niż średnia długość życia w Polsce. Powtarzam, bo dziwnie wam ten fakt umyka za każdym razem. ;)
EDIT:
Badanie ISS uwzględnia ponad 127 tys. zmarłych osób z powodu COVID-19. Średnia wieku osoby zmarłej wynosi 80 lat, natomiast mediana to 82 lata. Kobiety stanowiły 43,5 proc. ofiar śmiertelnych i umierały w wieku średnio o 5 lat wyższym od mężczyzn. W analizowanym okresie roku udział osób poniżej 50. roku życia, które zmarły, chorując na COVID-19, stanowił 1,2 proc., a osób poniżej 40. roku życia – 0,28 proc. W drugiej ze wspomnianych grup wiekowych ponad 58 proc. posiadało stwierdzone choroby towarzyszące, np. choroby układu sercowo-naczyniowego, choroby nerek, cukrzycę czy otyłość.
Czytaj więcej na: https://demagog.org....nosc-szczepien/

0.28% zmarłych ze wszystkich zgonów na covid w grupie poniżej 40 roku życia, z czego prawie 60% z nich miało choroby współistniejące. Dajcie spokój, naprawdę. Równie dobrze powinienem przestać jeździć autem, bo jadąc 100km/h może mi strzelić opona.

I co z tego, że średnia długość życia w Polsce (81,8 roku - kobiety; 74,1 roku - mężczyźni (2019 r.)) jest niższa niż średni wiek zmarłych na COVID-19? Średnia długość życia jest liczona dla momentu urodzenia, a tu jest mowa o osobach, które osiągnęły wiek 80 lat. Dla nich przewidywana długość dalszego trwania życia wynosiła w 2019 r. jeszcze prawie 9 lat. Tyle średnio zabiera im COVID-19. To mało?

https://pulsmedycyny...-kobiety-998421

https://www.prawo.pl...9,18834197.html

Z drugiej strony nie za bardzo rozumiem, coś się tak uczepił się tego podkreślania średniej wieku zgonów. To jest jakiś argument? Za czym? Że ludzie starsi to już gorsi? Ja jestem młody, silny, zdrowy i mam na to wszystko wywalone, a starzy niech sobie zdychają. Co mnie to obchodzi. To chcesz nam tu przekazać? Mam nadzieję, że nie.


  • 0



#4286

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

Jak widzisz to nie jest takie proste jak ci się wydaje.

A co w tym ma być niby skomplikowanego?

 

 

 

 Nie ma nic. Tyle że starałem się tłumaczyć jak dziecku, że stwierdzenie @mr.fisz

 

Z założenia osoba, która trafia na oddział covidowy raczej ciężko przechodzi chorobę, tak czy nie?  

 Nijak się ma do rzeczywistości bo jednak jest różnica pomiędzy rurką z tlenem pod nosem a podłączeniem do płucoserca. Ogarnięcie różnicy pomiędzy tymi dwoma procedurami medycznymi, to nie jest nic skomplikowanego. chyba że dla @mr.fisz I ciebie. Problemem jest wasze myślenie zerojedynkowe, które jest diabła warte. A właśnie na takim podejściu opieracie wasze idiotyczne wywody. 

 

 

A tak przy okazji.

@Ryśko

 

 

 

@Panjuzek,

serio, ja już Tobie nie odpisuję, wrócę z oficjalną informacją od samego Rządu. Teraz szkoda plumkania któregokolwiek z nas. Jeżeli na prawdę masz prawie 50 lat, to mam nadzieję, że zrozumiesz i na ten moment zakończymy temat. Chociaż mam wrażenie, że wiem, kto musi mieć ostanie zdanie xD

 

 Czekam. 

 

Edit

 @Daniel

 

Skoro 2 dawki nie pomogły, to 3 i 4 i 5 i 10 też nagle cudownie wirusa nie zniszczy.

 Statystyki pokazują że zgony wśród zaszczepionych  dwoma dawkami to mniej niż jeden procent. Więc jednak druga dawka pomogła. Cudów nie ma. żeby poradzić sobie z tym dziadostwem trzeba działać na kilku polach. Chińczycy dają radę :) 


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 21.11.2021 - 18:17

  • 0



#4287

Carrik.
  • Postów: 209
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A taki Colin Powell, o którym było niedawno dosyć głośno, bo zmarł na covida mimo zaszczepienia dwiema dawkami, pożyłby jeszcze 20 lat, gdyby nie złapał wiruska, czy zostałby wykończony przez pierwszą mocniejszą infekcję obojętnie jakiego typu? Ludzie nie żyją już po 100 lat. Ciekawe, kto mądry przewiduje, że mężczyźni w obecnych czasach dożywają "przewidywalnie" 9 dych. Ja takich ludzi za często nie widuję, a stykam się bardziej z takimi, którzy kończą swój żywot bliżej 70-tki niż 80-tki. Przedstawiasz dane z czapy i taka prawda, bo czasy stulatków już minęły. 

Może lepiej więc skupić się na tych "siedemdziesięciolatkach, którzy mogą pożyć jeszcze prawie 9 lat" i to ich wyszczepiać? Przecież to oni są najbardziej narażeni na śmierć przez covidka. A jeśli tak, to nie każ nam się poświęcać dla kogoś, kto i tak  umrze za rok czy dwa.
 


  • 0

#4288

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@up

 

A taki Colin Powell, o którym było niedawno dosyć głośno, bo zmarł na covida mimo zaszczepienia dwiema dawkami, pożyłby jeszcze 20 lat, gdyby nie złapał wiruska, czy zostałby wykończony przez pierwszą mocniejszą infekcję obojętnie jakiego typu? Ludzie nie żyją już po 100 lat.

 Ludzie żyją coraz dłużej. Średnia wieku nigdy nie wynosiła 100 lat. https://pl.wikipedia..._trwania_Ĺźycia         

 

 W sumie ludzie dzisiaj żyją (średnio) dłużej niż kiedykolwiek w przeszłości.

 A co do C Powella:

 

 

Zmarł na powikłania pocovidowe pomimo przyjęcia podwójnego szczepienia. Był to skutek obniżonej oporności w trakcie leczenia szpiczaka mnogiego

 

https://pl.wikipedia...ki/Colin_Powell

 

Edit. 

W sumie nie zdziwiłbym się gdyby rzeczony C Powell po chemioterapii spotkał na swojej drodze, jednego z waszych zdrowych i silnych byczków, który nie szczepił się bo przecież jest zdrowy i silny, ale przypadkowo przechodził infekcję bezobjawowo i siał wirki wielokrotnie intensywniej niż jego zaszczepieni koledzy. 

 Chemioterapia, razem z nowotworem, niszczy również układ odpornościowy. I tutaj żadna szczepionka nie pomoże choremu na raka...  Co zatem może pomóc ludziom z takimi problemami? 

To pytanie do was. Towarzysze Jarosława. 


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 21.11.2021 - 18:56

  • 0



#4289

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Carrik chyba myśli o postaciach biblijnych takich jak noe i innych, co żyli po 900 lat.
  • 0



#4290

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@up 

 To by wiele tłumaczyło  :szczerb:


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 4

0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych