Szczerze mówiąc to w dzisiejszych czasach dziwne by było, gdyby ten wirus nie rozprzestrzenił się po kontynentach, także pierwsze przypadki w Europie były tylko kwestią czasu. Poczekajcie jeszcze dzień/dwa i będą informacje o zarażeniach w USA czy Australii. Niestety, ale nie da się nad czymś takim zapanować, nawet nie wiadomo ilu roznosicieli wirusa podróżuje po świecie nie dając w ogóle po sobie poznać, że są zarażeni. Dlatego to akurat nie powinno być powodem do paniki, ważniejsze jest to jak groźny jest to wirus, jak łatwo się zarazić, itp, itd. Z jednej strony jakiś tam strach jest zawsze, z drugiej przeżyłem już chyba z 20 apokaliptycznych epidemii w swoim życiu, które miały spowodować depopulacje, a kończyło się na kilku tysiącach zarażonych na prawie 8 miliardów ludzi.