Wg mnie ma to związek ze sposobem raportowania. U nas jak ktoś umrze, a ma pozytywnego covida jest wpisany w statystyki, czasem mz podawało, że tyle zgonów z chorobami współistniejącymi, a tyle na sam covid. Przy czym ta druga grupa była o wiele mniejszą niż pierwsza.
Wydaje mi się, że nawet sam nasz "oszukaniec" zdrowia niedzielski w rmf mówil, że Niemcy raportują tylko same covidowe śmierci.
Niedzielski tak mówi, bo w takim świetle sytuacja w naszym kraju zdaje się nie wyglądać aż tak beznadziejnie, jak to jest w rzeczywistości. Ale Niedzielski mija się z prawdą.
Info z TVN24 (tak, wiem, wiem, Carrik, g....... źródło ):
Czy rzeczywiście jest tak, jak twierdzi minister? Redakcja TVN24 o interpretację danych zapytała biuro prasowe Instytutu Roberta Kocha - niemieckiej agencji, która podaje dane o pandemii COVID-19 w Niemczech. Z odpowiedzi wynika, że instytut publikuje łączne dane, uwzględniając zgony z COVID-19 tych osób, które miały choroby współistniejące.
Rzeczniczka instytutu Susanne Glasmacher odpisała 25 listopada, że niemieckie statystyki obejmują zgony mające związek z COVID-19, w przypadku których istnieją potwierdzone laboratoryjnie dowody na obecność SARS-CoV-2 (bezpośrednie wykrycie patogenu) w organizmie pacjenta, który zmarł w związku z tym zakażeniem. Zaznaczyła, że ryzyko śmierci z powodu COVID-19 jest wyższe u osób z pewnymi istniejącymi wcześniej schorzeniami i dlatego w praktyce często trudno jest określić, w jakim stopniu zakażenie SARS-CoV-2 przyczyniło się do zgonu. "Obecnie rejestruje się zarówno osoby, które zmarły bezpośrednio z powodu choroby, jak i osoby z istniejącymi wcześniej schorzeniami, które zostały zakażone SARS-CoV-2 i w przypadku których nie można jednoznacznie ustalić, jaka była przyczyna zgonu" - napisała Susanne Glasmacher.
Zaznaczyła, że od danego wydziału zdrowia zależy, czy przypadek będzie raportowany instytutowi jako zmarły z powodu COVID-19 czy z COVID-19. "W przypadku dużej części zgonów z grupy COVID-19 przekazanych do RKI podano 'zmarł w wyniku zgłoszonej choroby'" - podkreśliła.
https://konkret24.tv...my,1086052.html
W sumie Niemcy mają rację z takim podejściem do sprawy. Ustalenie tego, czy ktoś umarł bezpośrednio na COVID-19, czy w powiązaniu go z chorobami towarzyszącymi często bywa bardzo kłopotliwe. Różniące się znacząco w tym zakresie statystyki dla naszych województw są tego bardzo dobitnym przykładem.