O jakim ty rejestrze piszesz? COVID-19 jest chorobą zakaźną i jest to jasno, oficjalne wyrażone choćby w wielu aktach prawnych. Na stronie PZH co dwa tygodnie pojawiają się meldunki przedstawiające statystykę zarejestrowanych przypadków chorób zakaźnych i zatruć. I COVID-19 też tam jest wyszczególniony (LINK). Skąd wy te głupoty bierzecie?
Kolejny dowód, że nie czytacie naszych wpisów. Kilka stron temu podawałem nawet odnośnik do strony GIS i wśród chorób zakaźnych covid nie widniał:
https://www.gov.pl/w...horoby-zakazne2
Przecież to jest nawet czasami brane pod uwagę przy sprawach sądowych dotyczących maseczek, kwarantann czy obostrzeń, gdzie ludzie te sprawy wygrywają. Brak c19 w GiSie jako choroba zakaźna, brak wprowadzonego stanu wyjątkowego lub klęski żywiołowej, etc.
Od razu przy tej okazji dodam, że nie ma możliwości zgodnie z prawem wprowadzić obowiązkowych szczepień w 2022r. Więc nie dajcie się nastraszyć i szantażować. Najwcześniej kiedy mogą wprowadzić obowiązek szczepień to rok 2023r. A i to nie tak do końca, ale to już na inny temat. Na ten moment co najmniej do końca 2022r nikt nie może was zmusić do wzięcia tej szczepionki - pamiętajcie o tym i nie dajcie się nastraszyć.
______
Staniq
No, ale przecież ciągle negujesz dane które ja podaję. Nie odwracaj kota odbytem do twarzy. Czyli teraz dane się zgadzają, tak? To co się nie zgadza?
No przecież ci ładnie wytłumaczyłem co się nie zgadza. Może np okres czasowy podawanych danych? Wszystkie dane z ostatnich dni/tygodni mówią jedno i to samo - zaszczepieni to 30% zgonów i tyle, koniec kropka. I kolejny raz dodaje, że TO JEST I TAK PODANE WEDŁUG ZASAD LICZENIA MZ. Czyli osoba po jednej dawce np Pfizera i osoba po dwóch dawkach, w okresie krótszym niż 14 dni, są liczone jako NIEZASZCZEPIONE, co jest oczywiście bzdurą. No, ale trzymając się oficjalnych danych to 25-30% zgonów to zaszczepieni, nieoficjalnie zapewne sporo więcej. Posłanka Siarkowska wystosowała pismo do MZ o podanie dokładniejszych danych, czyli ile zgonów to były osoby po jednej dawce i osoby po dwóch dawkach przed upływem 14 dni. Jak jej udostępnią te dane(wątpię) to się dowiemy ilu oficjalnie zaszczepionych umiera, bo może to być nawet i wynik blisko 50/50.
______
Mariush
Tak wyliczyłem. Ale przypomnę, że te 25-30% wynika tylko z danych ogólnych. Dokładniejsza ich analiza, z podziałem na grupy wiekowe, jest dla osób zaszczepionych znaczniej bardziej korzystna.
Natomiast gdybyśmy policzyli to tak jak powinniśmy, czyli osoba po jednej dawce to wciąż osoba zaszczepiona, oraz osoba po dwóch dawkach do 14 dni to również osoba zaszczepiona, to wtedy ten wynik mógłby być dużo bardziej niekorzystny dla zaszczepionych. Pomijam już, że przy tej chorobie, gdzie śmiertelność wśród ludzi poniżej 40r życia jest znikoma, to nawet różnica 10x moim zdaniem nie jest jakaś kusząca, żeby się zaszczepić.
_______
Casco
Wcale nie, śmiało możesz spróbować tego swojego szczęścia , poszukaj osoby chorej, na pewno w twoim otoczeniu taka jest. Pogadaj z nią ponad godzinke dla pewności w odłegłości mniej niż 2 metry. Niech nakicha, nasmarka i nakaszle wszędzie. Odczekaj sobie ten tydzień , w tym czasie kup sobie lotka. Sprawdź po tygodniu co wygrałeś.
To nie do mnie, ale odpowiem. Przecież już pisałem, że spotykałem się z osobami, które miały c19 i nawet katarem się nie zaraziłem. Ponadto od roku żyje normalnie - praca, treningi, spotkania ze znajomymi, dziennie mijam setki osób, nie nosze maseczki ani nic. Przed świętami w galeriach to minąłem chyba lekko kilka tysięcy osób, często jeden na drugim, również bez maseczki, dezynfekcji, itp. Jak na złość od roku nie byłem nawet przeziębiony. Ale to chyba nic dziwnego, bo tak jak ja ma jakieś kilka, może nawet kilkanaście milionów ludzi, którzy już od dawna kładą laseczkę na te bezprawne działania rządu. Część imprezuje, chodzi na dyskoteki, inni znowu jeżdżą na mecze, gdzie tu i tu stykają się jeden na drugim w liczbie kilku czy nawet kilkudziesięciu tysięcy(kibice na trybunach), no i patrz...nadal nic się nie dzieje. Wyjdź czasem ze swojej jaskini, ściągnij komplet maseczek, otwórz oczy i zobacz, że połowa kraju(może więcej) żyje normalnie jak przed pandemią.
U mnie w trójmieście Nie trzeba czekać 2 tygodni żeby pogrzeb został zorganizowany. Za mało osób tu mieszka, zakłady pogrzebowe ogarniają temat. Problem w tym że pogrzebów to u mnie było na moim cmentarzu (mieszkam bardzo blisko niego) może 2 na dzień, aktualnie od rana codziennie słyszę i widzę pogrzeb, raz naliczyłem 6, zazwyczaj tyle dziennie jest pogrzebów.
To i tak cud, że tych zgonów tak mało biorąc pod uwagę, że lekarze przestali nas leczyć i nie ma dla nich innej choroby niż c19. Dopiero co była głośna sprawa faceta, który przewrócił się w domu i...zmarł. Zmarł, bo nikt go nie chciał przyjąć, bo covid, a jemu wdało się zakażenie i prawdopodobnie sepsa. Ludzie zostali sami na pastwę losu ze swoimi chorobami. Przecież mamy kilkadziesiąt czy już nawet kilkaset tysięcy nadmiarowych zgonów NIEZWIĄZANYCH Z COVIDEM. Was dziwi, że jest więcej pogrzebów? Przecież nas już nikt nie leczy, a gdzie się tylko da to wklepują Ci c19. Już tu pisałem o mamie kolegi, która dostała udaru, tak ją testowali aż w końcu wytestowali jej covida i co? Oczywiście oddział covidowy. Gdyby tam zmarła co wpiszą w zgon? "Zgon z powodu c19 z chorobami współistniejącymi". Że wy dalej tego nie widzicie to szok po prostu. Sam w to nie wierzyłem ponad rok temu, gdy inni już o tym pisali, ale dziś po takim czasie i tylu przypadkach to chyba większość powinna wiedzieć, że tak to właśnie wygląda.