Jeśli szczepionki na covid są tak zajebiaszcze i ratują życie to właśnie do teściowej dzwoniła znajoma, że jej córka po trzech szprycach walczy o życie w szpitalu.
To jakie super są szczepionki pokazuje nam każdego dnia Australia:
https://twitter.com/...IC5je_zlJYpAAAA
https://www.worldome...ntry/australia/
Rekord zakażeń, rekord hospitalizacji i rekord zgonów. Kraj, który od ponad 200 dni jest w lockdownie, kraj gdzie osoby niezaszczepione zamykane są w obozach, kraj gdzie zaszczepionych jest ponad 90% ludzi po 16r życia, kraj w którym obecnie mamy lato...
Może to kryminalista Djokovic ich pozarażał?
_______
A teraz wytłumacz mi proszę. Po co? Co daje takie pisanie głupot|? Czy to twój celowy zabieg erystyczny czy po prostu tak piszesz, bo tak piszą inni.
Bo dziwnym trafem chłop jest jakimś jasnowidzem? Co powie to się to zaraz realizuje. Albo może dlatego, że jest największym sponsorem WHO wpłacając aż 10% wszystkich środków? A może np to, że facet ma udziały we wszystkich koncernach od Pfizera, przez Moderne, po AstraZeneca? A może to, że jest jednym z głównych inwestorów w testy PCR? Skoro chłop jest takim autorytetem w dziedzinie wirusów, epidemii i szczepionek to warto go słuchać.
Czyli tak naprawdę nie wiesz, ale zakładasz, że to na pewno nie szczepionki. No w sumie można i tak.
A Ty wiesz, że na pewno szczepionki? Bo np analizując różne dane z różnych krajów to raczej średnio.
Dzięki anty-szczepionkowcom na pewno na trzech się nie skończy. Zarówno szczepionki na Covid jak i prawie wszystkie szczepionki na inne choroby zakaźne, wymagają spełnienia jednego bardzo ważnego parametru. Jest to poziom wyszczepienia społeczeństwa. Różny oczywiście dla różnych szczepionek, ale jest to najczęściej powyrzej 90% tak jak w przypadku odry czy polio właśnie. Bez tego ludzie chorują, gdyż żadna szczepionka nie daje 100% ochrony.
Człowieku przecież masz kraje, gdzie wyszczepiło się po 90% i więcej, w dodatku są to kraje, gdzie niezaszczepieni nie mają tam wstępu, bo nie wjadą bez kodu QR, albo ewentualnie bez ukazania, że jest się zdrowym. Więc kto tych ludzi tam ciągle zaraża? Weźcie wy się w końcu ogarnijcie, bo naprawdę rozmowa z wami nie ma żadnego sensu.
Pisałem już o tym kilka razy, ale powtórzę może w troszkę uproszczonej wersji. Polio i Covid są bardzo podobne statystycznie, jeżeli mowa o przebiegu infekcji.
To znaczy. 95% zakażeń Polio przebiega BEZOBJAWOWO. Czyli można powiedzieć cytując antyszczepionkowców, Że cfo to za choroba co nie daje objawów. 4% zakażeń daje objawy tzw. nieswoiste. Czyli po prostu taka grypka. Kilka dni w łóżku i po sprawie. A zaledwie 1% zakażeń to forma porażenna, która często prowadzi do deformacji ciała, ale nie jest to normą. A śmiertelność tej choroby wynosi zaledwie 1 do 10% zakażonych, u których rozwinęła się forma porażenna. Czyli można to liczyć w promilach wszystkich zakażonych. Czyli śmiertelność znacznie niższa, niż w przypadku grypy sezonowej. Szczepienia na polio są obowiązkowe. I składają się z trzech dawek, w odstępach kilku miesięcznych, plus boster albo dwa jak w UK. Brzmi znajomo? Powodem wprowadzenia obowiązku szczepień była między innymi straszna epidemia z lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Poniżej w skrócie, jak to wyglądało w Polsce.
"Powierzone jej opiece środki finansowe przeznaczono na potrzeby rozwoju laboratoriów i programów badań wirusologicznych, których celem stało się opracowanie skutecznej szczepionki. Pierwsze próby podjęto już wcześniej, gdyż w 1934 roku. Wówczas Anglik Maurice Brodie przeprowadził testy szczepionki z inaktywowanym 10% roztworem formaliny wirusem polio.(...) Przebywający od 1944 roku na stałe w USA polski wirusolog, wychowanek Uniwersytetu Warszawskiego, Hilary Koprowski, znalazł się w gronie tych, którzy poszukiwali skutecznej szczepionki. W 1949 roku Koprowski jako pierwszy zażył szczepionkę przeciwko II typowi wirusa polio. Ani u niego, ani u jego współpracowników, którzy idąc w jego ślady także wypili obrzydliwy w smaku „koktajl”, nie wystąpiły żadne objawy choroby. 27 lutego 1950 roku zespół Koprowskiego przeprowadził pierwszą kliniczną próbę z atenuowaną doustną szczepionką przeciwko chorobie Heinego-Medina. Pierwsze masowe szczepienie „metodą Koprowskiego” wykonano dopiero w 1958 roku w ówczesnym Kongo Belgijskim, gdzie w ciągu zaledwie sześciu tygodni objęto nią ponad 250 tysięcy dzieci i niemowląt."
Z grzeczności zaznaczyłem Ci daty ile minęło od pierwszych prób stworzenia szczepionki do jej pierwszego masowego podania. Oraz ile minęło od pierwszego jej opracowania przez Koprowskiego, który co ważne sam ją pierwszy przetestował na sobie, a dopiero później została wprowadzona do obiegu. 9 lat od wzięcia przez niego szczepionki do szczepień masowych i 24 lata od pierwszych prób jej stworzenia. 9 lat to troszkę więcej niż 5 miesięcy.
Nie przypominam sobie aby, była mowa o 60% wyszczepienia populacji. To po prostu bez sensu.
Ja mam wrażenie, że wy zaszczepieni to w ogóle mało co pamiętacie, ale z racji, że mam dobre serce to będę wam na każdym kroku przypominał co mówili wasi eksperci:
-zaszczepieni nie będą chorować
-szczepionki chronią w 100% przed zgonami
-szczepionki chronią w 100% przed hospitalizacją
-jak się zaszczepimy to skończy się pandemia
-wystarczy 80% zaszczepionych/ozdrowieńców, żeby nabyć odporność stadną
-trzecia dawka tylko dla ludzi z osłabionym układem odpornościowym
-jak się zaszczepimy to skończą się maseczki i lockdowny
-paszport szczepionkowy tylko na rok
-paszport szczepionkowy tylko dla podróżujących
-szczepionki absolutnie dobrowolne
Pewnie o kilku zapomniałem, ale to nie szkodzi, najważniejsze zostało ujęte.
-
Użytkownik Daniel. edytował ten post 19.01.2022 - 09:58