5952 replies to this topic

[Magda72]

Przeczytaj jeszcze raz te brednie które napisałeś a potem przestać brać to co ostatnio wziąłeś bo tego nie da się czytać.
Oczywiście te słowa kieruję do użytkownika @poznać prawdę

[Nick]

Przyznam, że mam już serdecznie dość tych wszystkich złych wiadomości o obecnej pandemii. Tak, wiem, jest źle, a będzie gorzej.. 

Dla porządku - nie, niczego nie bagatelizuję, nie drwię i tak, zdecydowanie zdaję sobie sprawę z powagi sytuacji. Serio.

 

Ale - w związku z tym co powyżej, deklaracja - jeśli pojawi się tu jakiś wpis ode mnie będzie on pozytywny. Chociaż trochę...

 

Na początek:

 

Pierwsze gospodarcze powody do optymizmu w czasach koronawirusa

[Blackhawk]

Co się do cholery dzieje w tych Włoszech... Prawie 400 ofiar i 4000 nowych przypadków - dane za ostatnią dobę.

 

@Nick - myślę że każdy ma podobne podejście, ale póki co same negatywy

Użytkownik Blackhawk edytował ten post 15.03.2020 - 18:25

[MaxaM]

Ta pandemia zmieni świat, zachorują wszyscy i wiele osób umrze.

https://www.rmf24.pl...campaign=chrome

 

WHO okazało się polityczną organizacją. Ciągłe klepanie Chin po plecach jak świetnie sobie radzą, nie ma żadnego zagrożenia. Jeszcze z końcem lutego nie zalecało wstrzymywać transportu lotniczego. Ogółem w końcu rekomenduje wstrzymać? 

Od samego początku mówiło, że nie ma pandemii, a tu nagle pandemia 

Tyle czasu miała Europa, a WHO w zasadzie nic nie zaleciło aby odeprzeć koronowirsa. Żadnych doraźnych wytycznych. Wprost przeciwnie, rekomendacje WHO doprowadziły do obecnej sytuacji, bo wiele krajów swoje działania opierało na ich podstawie.

[Daniel.]

A śmiertelność dalej rośnie, obecnie wynosi już 8% i pewnie jeszcze będzie rosnąć, bo obecnie jest lawina zgonów. Włochy w ciągu doby 368 nowych zgonów i 369 nowych wyleczonych. Tam jest dalej sytuacja w zasadzie 1 do 1. Jedna osoba umiera, jedna zostaje wyleczona. Naprawdę skarbem w tej sytuacji byłyby szczegółowe, rzetelne dane na temat wieku pacjentów.

Pamiętacie jak kilka dni temu pisałem, że w takim tempie Włosi wyprzedzą Chiny w liczbie aktywnych zarażonych pacjentów mniej więcej do końca tygodnia? Jest niedziela, a Włosi mają 10tys(!) więcej aktywnych chorych niż Chiny. Niestety, ale w takim tempie do końca następnego tygodnia wyprzedzą Chińczyków też w liczbie zgonów tylko, że przy prawie 2x mniejszej liczbie zarażonych. W Hiszpanii zaczyna wyglądać to podobnie, jak się nie mylę to Hiszpanie w analogicznym czasie do Włoch mają jeszcze więcej zarażonych, jedynie nie wiem jak ze śmiertelnością czy też gorzej czy nie. Dziwne są też dane z Niemiec, bo wychodzi, że tam mało kto umiera, ale mało i kto jest wyleczony. Ogólnie to co kraj to skrajnie inne dane, dosłownie jakby wirus atakował różnie w zależności od narodowości. Np w Holandii połowa hospitalizowanych w ciężkim stanie to ludzie młodzi, w Finlandii najwięcej chorych to młodzież, ale znowu przechodzą wirusa dobrze i nie ma zgonów. We Włoszech totalna rzeźnia i śmiertelność w zasadzie na poziomie 50%. Niemcy w marazmie - nikt nie umiera, nikt nie zdrowieje, paranoja.
 

[Shiver]

A my idziemy w kierunku Włoch - zobaczcie co się działo dziś w Lublinie....

 

https://www.lublin11...-opanujcie-sie/

[noxili]

2.Czy wiadomo w jaki sposób leczy się ludzi? Czy to są jakieś zastrzyki, czy specjalne leki?

 

Objawówka i wspomaganie odporności . Później wspomaganie regeneracji.Leku na razie niema.

 

3.Skoro to wirus, to czosnek raczej nic nie pomoże, a co z cebulą albo np lekami niby na wirusy jak neozine forte?

Czosnek również to wspomaganie odporności. Neozine to również wspomagający lek.

 

 

4.Czy tego wirusa można "przeziębić"? Tzn np mam koronawirusa i przechodzę go lekko, ale poszedłem grać w piłkę i zmarzłem. Coś jak np nie zachowanie ostrożności przy zapaleniu gardła może przejść na zapalenie oskrzeli czy nawet płuc. 

 

Tak.Przy prawie każdej innej infekcji jest możliwe powikłanie w postaci zainfekowaniu innym czynnikiem chorobotwórczym . Możesz spokojnie pogorszyć swój stan przechodząc dwie na raz choroby.  Oprócz korona wirusa 19 możesz np złapać grypę albo nawet koronawirusa "europejskiego" (znanego od jakichś 60 lat). Zwłaszcza, że śluzówki przy stanie zapalnym są słabszą barierą dla bakterii,wirusów czy grzybów. 

5.Czy tego wirusa można wypocić? Np sauna, albo gorące kąpiele.

Wyleczyć nie ale ułatwić zwalczenie przez zwiększenie aktywności przeciwciał cz mechaniczne rozrzedzenie zalegającej śluzu(nasyconego wirusami czy po prostu pyłem).

[riseman]

Daniel, śmiertelność we Włoszech nie będzie nawet wynosiła ostatecznie 5,8% bo tyle jest teraz wyliczone na podstawie oficjalnych danych o liczbie zakażonych. Ciagle mówi się o ogromnej liczbie zakażonych chorujących bezobjawowo, przechodzących wirusa bardzo lekko, wręcz ukrywających chorobę a także brac pod uwagę należy fakt, że wszystkie zgony spowodowane chorobą wspoltowarzyszącą zalicza się na konto korony. Czyli jeśli ktoś jest po przeszczepie, ma białaczkę a złapie koronę to wina spada na koronę i statystyki idą w górę. Na oficjalny bliski prawdzie wskaźnik śmiertelności przyjdzie jeszcze poczekać.
Ale faktem jest, dane z Włoch budzą trwogę.

[Nick]

Neozine? Już wolę ten czosnek i inne naturalne środki wzmacniające odporność. Chociaż smaczne.

 

Bujda farmaceutyczna – inozyna pranobeks (Neosine, Eloprine, Groprinosin etc.)

[Daniel.]

Objawówka i wspomaganie odporności . Póżniej wspomaganie regeneracji.Leku na razie niema.

Czyli co, theraflu, gripex, apap, syrop na kaszel, a potem elektrolity? Czy w szpitalach wygląda to bardziej "profesjonalnie"? Bo przecież w ten sposób to można leczyć się w domu, dopóki nie ma duszności i potrzeby podpięcia tlenu.
 

Wyleczyć nie ale ułatwić zwalczenie przez zwiększenie aktywności przeciwciał cz mechaniczne rozrzedzenie zalegającej śluzu(nasyconego wirusami czy poprostu pyłem).

Niby wirus lubi wilgoć, więc już sam nie wiem czy wypacanie się w gorącej wodzie może faktycznie w jakiś sposób pomóc? Niby tak się zaleca leczenie wirusów "leż w łóżku, gorąca herbata i wypoć się".

 

Neozine? Już wolę ten czosnek i inne naturalne środki wzmacniające odporność. Chociaż smaczne.

Czyli postawiłbyś bardziej na gripex lub theraflu? Skoro wirusa leczy się objawowo to i tak nie ma innego wejścia.

 

Daniel, śmiertelność we Włoszech nie będzie nawet wynosiła ostatecznie 5,8% bo tyle jest teraz wyliczone na podstawie oficjalnych danych o liczbie zakażonych. Ciagle mówi się o ogromnej liczbie zakażonych chorujących bezobjawowo, przechodzących wirusa bardzo lekko, wręcz ukrywających chorobę a także brac pod uwagę należy fakt, że wszystkie zgony spowodowane chorobą wspoltowarzyszącą zalicza się na konto korony. Czyli jeśli ktoś jest po przeszczepie, ma białaczkę a złapie koronę to wina spada na koronę i statystyki idą w górę. Na oficjalny bliski prawdzie wskaźnik śmiertelności przyjdzie jeszcze poczekać.
Ale faktem jest, dane z Włoch budzą trwogę.

Ja wolę liczyć śmiertelność na zasadzie liczby zgonów względem liczby wyleczonych, a nie liczby zgonów względem wszystkich przypadków, bo to nam nic nie mówi co z osobami w trakcie choroby. Oczywiście taka metoda powoduje, że teraz śmiertelność jest bardzo wysoka, bo ludzie szybciej umierają niż zdrowieją i z czasem śmiertelność powinna maleć. Problem jest taki, że we Włoszech powinna maleć, a wciąż rośnie. Ale nawet z tej metody o której wspomniałeś to obecnie mi wychodzi 7.2%. W rzeczywistości być może jest mniejsza, ale jak wliczać przypadki, których nie zdiagnozowano? Nie mamy co podstawić pod X.

[Nick]

Paracetamol? Lek na wszystko. Ulubiony środek holenderskich lekarzy. Nawet na nadciśnienie.

Można brać. Jeśli nie przedawkujesz, nie umrzesz.

 

Badają teraz parę związków - oseltamiwir (Tamuflu), czy chlorochina (Arechin) mogą okazać się skuteczne, ale są to tzw. leki z wyboru. Zasadniczo wirusówki leczy się objawowo. Wprowadzenie innych kuracji jest zależne od decyzji lekarza..

Użytkownik Nick edytował ten post 15.03.2020 - 20:15

[riseman]

Daniel, równanie jest bardziej skomplikowane. Wiem co masz ja myśli, ale trzeba jeszcze tu wziąć pod uwagę takie zmienne jak wiek zmarłych i choroby współtowarzyszące i równanie robi się nieprzyjemne Tak samo patrzeć na ilość zakażeń czy zgonów trzeba przez pryzmat liczby obywateli danego kraju, w końcu dla przykładu powiedzmy 3k zgonów w Chinach nie robi takiego wrażenia jak 3k zgonów we Włoszech.

[noxili]

Czyli co, theraflu, gripex, apap, syrop na kaszel, a potem elektrolity? Czy w szpitalach wygląda to bardziej "profesjonalnie"? Bo przecież w ten sposób to można leczyć się w domu, dopóki nie ma duszności i potrzeby podpięcia tlenu.

Mniej więcej tak, z tym ze w szpitalu możesz dostać mocniejsze przeciw zapalne leki. Istotne jest to po jakim czasie masz  szanse trafić pod respirator w razie czego. Zwłaszcza że niedotlenienie zabija znienacka.bo jesteś dość nieprzytomny- w stanie splątania. Tak czy inaczej, niektórzy chorzy na covid są w domach.Jeśli lekarz uzna, że ​​możesz być leczony w domu, może udzielić ci specjalnych instrukcji, takich jak konieczność odizolowania się od rodziny na czas choroby i pozostanie w domu przez pewien czas.

Czyli postawiłbyś bardziej na gripex lub theraflu? Skoro wirusa leczy się objawowo to i tak nie ma innego wejścia.

Osobiście preferuję  theraflu. Parę lat temu  w czasie wycieczki stateczkiem po jeziorze w Biskupinie obok siedział  obok mnie pan z afryki (parzac po kolorze skóry i stroju) ciągle kichajacy i to bynajmniej nie w rękę. Po powrocie do domu przez prawie 2 miesiące miałem 38-39sC co wieczor i mocne pocenie się przez noc a a dzień zero objawów poza dużm osłabieniem. Ostatecznie brałem theraflu i mineło jak ręką odjął. To chyba indywidualna cecha  organizmu na co reaguje najlepiej.

[Nick]

Czy w szpitalach wygląda to bardziej "profesjonalnie"? Bo przecież w ten sposób to można leczyć się w domu, dopóki nie ma duszności i potrzeby podpięcia tlenu.

Jeżeli masz kogoś, kto się Tobą zaopiekuje w razie potrzeby - zdecydowanie tak.

[Tesla]

Gdzieś już szukano, czy coś łączy osoby przechodzące chorobę bezobiawowo?
Może jest jakiś wspólny czynnik?
Choc wysoko prawdopodobne, że wirus poprostu w kontakcie z silniejszym organizmem nie mnoży się w dużym tempie i to wszystko....