Widocznie nadszedł czas końca.....wszyscy umrzemy! Nie da się tego powstrzymać, już za późno, pozostaje nam patrzeć jak świat upada w agonii.
Na taki komentarz się natknąłem gdy przeglądałem internety.
Ludziom kompletnie odwala.
Napisano 18.03.2020 - 22:54
Widocznie nadszedł czas końca.....wszyscy umrzemy! Nie da się tego powstrzymać, już za późno, pozostaje nam patrzeć jak świat upada w agonii.
Na taki komentarz się natknąłem gdy przeglądałem internety.
Ludziom kompletnie odwala.
Napisano 18.03.2020 - 23:10
Widocznie nadszedł czas końca.....wszyscy umrzemy! Nie da się tego powstrzymać, już za późno, pozostaje nam patrzeć jak świat upada w agonii.
Na taki komentarz się natknąłem gdy przeglądałem internety.
Ludziom kompletnie odwala.
Końca z pewnością nie, ale rzeczywistość w której obudzimy się za miesiąc lub dwa będzie z pewnością inna. Choroba przeminie, ale jej skutki będą się ciągnąć długo - zwłaszcza te gospodarcze. Z drugiej strony (być może to moja naiwna nadzieja) obecna sytuacja pozwoli nam trochę otrzeźwieć jako rasie, która zachowuje się jakby była niezniszczalna i zdolna do wszystkiego - może to nas nauczy trochę pokory do nas samych jak i naszej wspaniałej planety.
Eh co ja pisze. Może będzie tak przez tydzień dwa i znowu się zacznie jak wcześniej. Głupia ludzkość.
Użytkownik Blackhawk edytował ten post 18.03.2020 - 23:13
Napisano 18.03.2020 - 23:44
Mieszkania stanieją , samochody stanieją, ciekawe co wzrośnie.
Napisano 18.03.2020 - 23:46
@Blackhawk
Osobiście bardzo liczę na to, że po wszystkim, gdy ludzie uświadomią sobie jak bardzo lekarze są potrzebni, to zarobki lekarzy się poprawią.
Napisano 19.03.2020 - 00:29
kto zna niemiecki moze posluchac
opis Doktora
https://de.wikipedia...Wolfgang_Wodarg
jedna firma ma patent na testy
Napisano 19.03.2020 - 08:53
Napisano 19.03.2020 - 10:34
Rozluźniający wpis polskiej policji w czasie tej napiętej sytuacji:
https://twitter.com/...9162497/photo/1
176 państw zanotowało u siebie już co najmniej jeden przypadek zarażenia koronawirusem. Wolnych od tego dziadostwa jest jeszcze tylko 18 państw. Jeszcze taka notka dla tych, którzy się zastanawiają czy wprowadzanie kwarantanny ma sens czy nie, bo przecież "i tak zarazimy się tym wirusem".
Korea Południowa: 8565 przypadków, zgonów: 91, wyleczonych: 1947
Francja: 9134 przypadków, zgonów: 264, wyleczonych: 602
Chiny: 80 928 przypadków, zgonów: 3245, wyleczonych: 70 420
Włochy: 35 713 przypadków, zgonów: 2978, wyleczonych: 4025
W Korei epidemie w miarę wyhamowano, we Francji to dopiero rozgrzewka. Chiny wydaje się, że też już to zgasiły, Włochy prawdopodobnie są w najgorszym punkcie, lub chwilę przed nim, na 99% dziś wyprzedzą Chiny w liczbie zgonów. Tu jest jasna odpowiedź dla wszystkich, którzy mają wątpliwości czy kwarantanny mają sens, czy powinniśmy ich przestrzegać, czy wirusa można bagatelizować, itp, itd.
EDIT:
Jeszcze powiem wam z mojego punktu widzenia, że ta sytuacja naprawdę jest ciężka. Mój tata jak wspomniałem wcześniej jest kierowcą międzynarodowym, będzie teraz wracał do kraju i totalnie nie wiemy co robić. Niby kierowca nie ma obowiązku być poddany kwarantannie, ale automatycznie jak się z nami zobaczy to cała rodzina musi zostać w domu na 14 dni. Co w ogóle nie wchodzi w grę. Mam niby swoje drugie mieszkanie i moglibyśmy na czas jego powrotu się tam przenieść, ale co to zmienia jak znowu on będzie w tamtym mieszkaniu i nawet jak pojedzie z powrotem w trasę to my co najmniej przez tydzień nie będziemy mogli i tak wrócić. Z drugiej strony nie może tata też siedzieć kilka dni w aucie na bazie i czekać. Dodatkowo dochodzi jeszcze kwestia umowy-zlecenia w jednym przypadku i dziadków, którymi trzeba się opiekować. A najgorsze jest to, że nie widzieliśmy się z tatą już dwa tygodnie i tak naprawdę w ogóle nie wiemy, kiedy uda nam się zobaczyć, bo za każdym zjazdem do domu musimy się albo izolować, albo poddawać kwarantannie. Naprawdę dla wielu rodzin obecna sytuacja jest dramatyczna...nie bagatelizujemy tego dziadostwa.
Użytkownik Daniel. edytował ten post 19.03.2020 - 11:17
Napisano 19.03.2020 - 10:59
Dokładnie, Chiny pokazały jaka jest właściwa droga w tym kryzysie.
Z Azji płyną dobre wieści. W ciągu ostatnich 24 godzin w prowincji Hubei w Chinach, w tym w mieście Wuhan w Chinach, gdzie po raz pierwszy odkryto COVID-19, nie było żadnych przypadków nowego koronawirusa - informuje serwis Axios.
Napisano 19.03.2020 - 11:24
Dlaczego nikt nie wspomina o Tajwanie? Wyspa na przeciw Wuchan- do Chin mają tyle jak z Wrocka do Poznania.Rocznie przjeżdza jako turyści ok 3 mln chińczyków kontynentalnych(tajwańczycy to jedni chińczycy którzy nie dali się podbić komunistom).Ludności liczebnie jak Holandii. Nie uznane przez WHO(wymuszony sprzeciw przez chiny) musi sobie radzić sam. 48 przypadków.Tylko.
Już 31 grudnia, kiedy Pekin poinformował Światową Organizacja Zdrowia o dziwnej chorobie w Wuhanie, tajwańskie służby epidemiologiczne zaczęły w samolotach badać pasażerów przybywających z tego miasta. 5 stycznia rozpoczęto poszukiwania wszystkich ludzi, którzy się z nimi zetknęli...
Tajwan radzi sobie lepiej niż stawiana ostatnio za przykład Korea Południowa, gdzie władze próbują chwytać do butelki dżina, któremu wcześniej pozwoliły zakazić ponad 5 tys. Koreańczyków. Nawet Holandia, mająca populację porównywalną z Tajwanem, ma pięć razy więcej chorych. Nie mówiąc o Włoszech, jedynym kraju europejskim który – o ironio – ze strachu przed wirusem na początku lutego zawiesił połączenia lotnicze z Tajpej....
Powołano Narodowe Centrum Dowodzenia Epidemiologicznego koordynujące działania wszystkich ministerstw, agencji rządowych i władz lokalnych. Centrum działa 24 godziny na dobę. Zatrudnia „epidemiologów śledczych” (wynagradzanych lepiej niż minister), którzy potrafią ocenić ryzyko, jakie niesie każdy przypadek, i wyśledzić jego kontakty. Analitycy przetwarzają spływające dane, opracowuje się tam komunikaty medialne, są miejsca do pracy dla dziennikarzy i do spania...
W tym czasie jeszcze nie było testu na nowego koronawirusa, ale osoby z podejrzanymi symptomami poddawano kwarantannie domowej, nadzorowanej przez lekarzy. Szpitale miały obowiązek informować centrum dowodzenia o każdym przypadku. Pomimo napiętych relacji z Chinami do Wuhanu pojechali tajwańscy epidemiolodzy, aby z bliska zapoznać się z sytuacją.Wszystko to działo się, zanim jeszcze 21 stycznia na Tajwanie wytropiono pierwszego chorego. Pięć dni później Tajpej skasowało loty z Wuhanu. Na wyspę z Chin mogą wjeżdżać właściwie tylko Tajwańczycy...
Pół tysiąca ewakuowanych dwoma samolotami z Wuhanu skierowano na odosobnienie w izolowanych ośrodkach, daleko od skupisk ludzkich. Pozostałych przybyszy czeka obowiązkowa 14-dniowa kwarantanna domowa. Na lotnisku żadnych rodzinnych powitań, należy zamówić specjalną taksówkę, która zawiezie ich do domu – w maseczce, rękawicach i przy otwartych oknach. Auto jest każdorazowo dezynfekowane na koszt państwa. Pasażer płaci za kurs normalną taryfę, ale nawet jeśli jedzie daleko, to wciąż tylko dwukrotność ceny biletu kolejowego.
Poddani kwarantannie są monitorowani za pomocą telefonu komórkowego ze specjalną aplikacją. Za naruszenie przepisów epidemiologicznych grożą dotkliwe kary. Jednego Tajwańczyka ukarano grzywną 300 tys. dol. tajwańskich (38 tys. zł) za to, że podczas kontroli granicznej ukrywał symptomy choroby, a potem poszedł do dyskoteki nawet bez maseczki.
https://wyborcza.pl/...eRedirects=true
Napisano 19.03.2020 - 13:03
Tajwan wyciągnał lekcę z SARS, stąd mieli już procedury. My się tej lekcji uczymy - czy wyciągnięmy wnioski? Wątpie.
Jak ktoś na Twitterze napisał, 2020 jest taki, że jeśli do czerwca nie będzie inwazji obcych, to srogo się zawiodę.
Napisano 19.03.2020 - 17:07
Napisano 19.03.2020 - 20:10
Napisano 19.03.2020 - 22:25
Czyli co chłopaki, reset czas zacząć?
Napisano 20.03.2020 - 01:37
Poczytałem ostatnio trochę publikacji na temat tego wirusa.
Jeden z artykułów opisuje dane kliniczne o przebiegu leczenia u 82 dzieci do 16 roku życia leczonych w lutym w szpitalu dziecięcym w Wuhan, jest to więc już jakaś grupa, z jakiej można wyciągać pewne ogólne wnioski.
Zasadniczo dzieci stanowiły w mieście około 1% pacjentów. Z grupy wszystkich zgłoszonych 812 chorych dzieci wybrano mniejszą grupę, u której znane było konkretne źródło narażenia, czyli chora osoba w rodzinie. Najmłodsze miało 3 dni a najstarsze ukończyło 16. W grupie tej więcej było chłopców niż dziewczyn, co odzwierciedla podobną dysproporcję w populacji ogólnej.
Większość zbadanych dzieci miała łagodne objawy, 8 w dniu wykrycia zarażenia nie miało objawów, do końca okresu zbierania danych wyzdrowiało 73%. Najczęstsze zgłaszane objawy w dniu przyjęcia to gorączka i kaszel (45%), sama gorączka (17%), sam kaszel (17%), gorączka z objawami żołądkowymi (8%) i u dwóch spłycenie oddechu. Dla porównania wśród dorosłych 80-90% ma w dniu przyjęcia do szpitala gorączkę. U połowy stwierdzono spadek ilości limfocytów we krwi, u mniejszej części też płytek, limfocytów i czerwonych ciałek. Zmiany krzepliwości były rzadkie.
Zmiany w płucach wyraźne i dość typowe - jednostronne zapalenie płuc (46%), dwustronne (36%), cienie i miejsca o wyglądzie mielonego szkła (18%).
Z grupy tylko 8 dzieci trafiło na OIOM, 3 miały poważne komplikacje. U jednego dziecka wystąpiła niewydolność oddechowa, u 1 niewydolność krążeniowa, u 2 szok septyczny i u dwóch niewydolność wielonarządowa. Żadne jednak nie zmarło. U kilku stosowano natlenianie przez rurkę przynosową, u dwóch przez nieinwazyjny respirator i u dwóch przez inwazyjny.
Ogólnym wnioskiem autorów było stwierdzenie, że u dzieci przebieg choroby i komplikacje są rzadsze niż u dorosłych - choć jak widać nie jest tak, że nie zdarza się w tej grupie poważniejszy stan.
https://www.medrxiv....3.15.20036319v1
Drobny artykuł opisuje przypadek poprzecznego zapalenia rdzenia u pacjenta na etapie zdrowienia z COVID-19. Choroba jest powodowana przez zapalenie wiązek nerwowych w rdzeniu kręgowym, które niszczy osłonkę mielinową i uniemożliwia przekaz sygnałów z mózgu. Efekt jest podobny jak przy złamaniu kręgosłupa - paraliż części ciała zależny od wysokości miejsca zapalenia. Przy intensywnym leczeniu możliwa jest zupełna rehabilitacja u 2/3 pacjentów. Pozostali albo nie wracają do zdrowia albo zostają z częściową niesprawnością.
Autorzy opisują przypadek 66-letniego mężczyzny przyjętego do kliniki w Wuhan z gorączką i zmęczeniem. Nie miał natomiast kaszlu ani spłycenia oddechu. Nie znał nikogo chorego z miasta, dlatego początkowo leczono go na nieokreśloną infekcję. Po pięciu dniach prześwietlenie płuc wykazało drobne cienie. Wykonano badanie wydzieliny z nosa i gardła, które wykazało RNA nowego koronawirusa. Przeniesiono go więc do innej kliniki na izolatkę, sklasyfikowano jako przypadek łagodny. W nocy nastąpił atak mocniejszej gorączki do 40 stopni.
Nad ranem pacjent stwierdził osłabienie obu nóg i rąk, nietrzymanie moczu i kału. Jego stan raptownie się pogorszył, skierowano do na OIOM. Przez kolejne dni był natleniany przez rurkę przynosową, podawano mu leki przeciwwirusowe (ganciclovir, lopanavir/ritonavir, ) antybiotyki (moksafloksacyna, meropenem) środki przeciwzapalne i immunoaktywne (deksametazon, glutation, immunoglobulina ludzka).
Stopniowo temperatura opadła, nasycenie krwi tlenem poprawiło się, zmiany w płucach wchłonęły się. Siła rąk powróciła do dobrego poziomu (4/5), a w nogach pojawiło się jakieś czucie (siła mięśni 1/5), w końcu wyniki badań PCR na obecność wirusa zaczęły być ujemne.
Autorzy stwierdzają, że jest to pierwszy znany przypadek zapalenia rdzenia u chorego na COVID-19. Uważają, że przyczyną jest bezpośrednie działanie wirusa, w związku z tym, że receptory ACE2 przez które wirus atakuje komórki, wykazują też pewną ekspresję w błonie neuronów rdzenia.
https://www.medrxiv....3.16.20035105v1
Poprzeczne zapalenie rdzenia to rzadka choroba zapalna, następująca w trakcie lub tuż po przechorowaniu bardzo wielu różnych infekcji. Po raz pierwszy opisano je u dzieci po przejściu świnki. Dziś wiemy, że część przypadków następuje wskutek nieswoistego ataku autoimmunologicznego bez konkretnej przyczyny, pozostałe zaś w wyniku infekcji mykoplazmą, boreliozą, bartonellą, często też HPV, odrą, półpaścem, cytomegalowirusem, wirusem Epsteina-Barr i kilku innych. Notowano przypadki po przechorowaniu grypy i parainfluenzy.
0 użytkowników, 6 gości oraz 0 użytkowników anonimowych