Jeden z artykułów opisuje dane kliniczne o przebiegu leczenia u 82 dzieci do 16 roku życia leczonych w lutym w szpitalu dziecięcym w Wuhan, jest to więc już jakaś grupa, z jakiej można wyciągać pewne ogólne wnioski.
Z grupy tylko 8 dzieci trafiło na OIOM
Nie wiem czy słowo "tylko" jest tu odpowiednie. Mówimy w końcu o grupie osób, która według danych jest najbezpieczniejsza i przechodzi wirusa najdelikatniej, a mimo to aż 10% z nich wymagało trafienia na OIOM.
Dodatkowo:
Jak wynika z danych CDC (Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom), 38 proc. pacjentów hospitalizowanych z powodu zarażenia koronawirusem SARS-CoV-2 w USA stanowią ludzie w wieku od 20 do 54 lat.
Wśród 121 pacjentów przyjętych na oddział intensywnej terapii, dorośli w wieku poniżej 65. lat stanowili prawie połowę przypadków.
Wśród 2449 osób z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem, 6 proc. miało 85 lat i więcej, 25 proc. było w przedziale wiekowym 65-84 lata, 29 proc. w wieku 20-44 lata. W grupach wiekowych 45-54 i 55-64 lata było po 18 proc., a w grupie poniżej 19 lat tylko 5 proc
Wśród 44 osób, które zmarły z powodu koronawirusa w USA, 15 było w wieku powyżej 85 lat, 20 w wieku 65-84, a 9 w wieku 20-64 lata.
https://www.medonet....l,82425778.html
Jak więc widać, na 44 zgony 9 osób to osoby w powiedzmy szeroko pojętej sile wieku, czyli mniej więcej 1/4.
Wrzucana była tutaj też chyba informacja, że prawie połowa hospitalizowanych w Holandii to ludzie poniżej 60r życia.
Tak jak bardzo szybko upadł mit, że ten wirus to taka druga grypa o podobnej śmiertelności(choć wciąż zdarzają się ultraoporni, którzy faktycznie dalej tak twierdzą), tak teraz już zaczyna upadać mit, że w niebezpieczeństwie są tylko ludzie w podeszłym wieku. Wirus jak widać jest śmiertelnie niebezpieczny niemal dla każdego, a często o przeżyciu będzie decydować szczęśliwy los - czy masz silny układ odpornościowy czy nie.