Na razie z tego co widzę, próbki w celu ponownej weryfikacji wysyłaliśmy do Francji ale ma się to zmienić
https://www.rmf24.pl...wdz,nId,4296302
Napisano 29.01.2020 - 17:42
Na razie z tego co widzę, próbki w celu ponownej weryfikacji wysyłaliśmy do Francji ale ma się to zmienić
https://www.rmf24.pl...wdz,nId,4296302
Napisano 29.01.2020 - 23:50
Wybacz ale to jest raczej efekt kondycji naszej służby zdrowia.Ludzie serio powariowali, ja jestem w stanie zrozumieć panikę, ale to, co się odczynia przez medializację tego wirusa... jestem chora, po prostu mnie przewiało na spacerze i próbuję umówić się do lekarza rodzinnego - najszybsza wizyta dopiero w poniedziałek (dzwoniłam wczoraj), bo są teraz takie kolejki... ludzie z byle kataru robią od razu śmiertelnego wirusa, panikują, bo zamawiają paczki z Aliexpress, albo sieją strach, bo przecież w Europie pojawiają się jakieś pojedyncze przypadki... i na pewno ich przeziębienie jest koronawirusem. Rany, jak wracałam z pracy autobusem i kilkakrotnie zakaszlałam, to momentalnie znalazłam się pod odstrzałem złowrogich, przerażonych spojrzeń, no dramat jakiś.
Napisano 30.01.2020 - 03:31
Wg mnie ile wspólnego mają teorie spiskowe ?
przygotowania FEMA 2011-12
Labolatorium badań wirusów niedaleko ogniska wirusa i podrabiane logo Ubrell'i z resident evil
https://pbs.twimg.co...pg&name=900x900
depopulacja ludkości najlepszym sposobem jest wkońcu Wirus
wpisać w gogle
no i światowy rząd
a najblisze antidotum dopiero ja mówili w radiu dopiero za rok
Użytkownik Little_gray edytował ten post 30.01.2020 - 03:31
Napisano 30.01.2020 - 15:56
Napisz jeszcze raz, ale po polskuWg mnie ile wspólnego mają teorie spiskowe ?
przygotowania FEMA 2011-12
Labolatorium badań wirusów niedaleko ogniska wirusa i podrabiane logo Ubrell'i z resident evil
https://pbs.twimg.co...pg&name=900x900
depopulacja ludkości najlepszym sposobem jest wkońcu Wirus
wpisać w gogle
no i światowy rząd
a najblisze antidotum dopiero ja mówili w radiu dopiero za rok
Użytkownik TheToxic edytował ten post 31.01.2020 - 09:19
Napisano 30.01.2020 - 16:49
Na ten moment zarażonych jest 7783 osoby, zmarło 170, a wyleczonych zostało 133. Ja uważam, że nie ma sensu wyliczać % śmiertelności jako 170 z 7783, tylko trzeba napisać po prostu wprost, że na ten moment nieco więcej ludzi umiera niż zostaje wyleczonych, co nie jest zbyt optymistyczną wiadomością.
Największym "plusem"(wiem, że nie brzmi to dobrze) na dzień dzisiejszy jest to, że nowych zarażeń przybywa głównie w prowincjach, gdzie odkryto wirusa, jeśli chodzi o inne państwa to są to pojedyncze przypadki. Jeśli chodzi o Europę to mamy 5 przypadków zarażeń z Francji, 4 z Niemiec i 1 z Finlandii. Nie ma żadnego śmiertelnego przypadku w Europie, ale nie znalazłem też informacji o wyleczeniu, ani w jakim stanie są np osoby z Francji, które z wirusem zmagają się już od co najmniej kilku dni.
Napisano 30.01.2020 - 18:10
AVE...
Śmiertelność 2,18$. I jest to ważne, by wiedzieć, jak bardzo zabójcza jest dana choroba zakaźna. Pokazuje też, jak duża jest skala paniki względem faktycznego zagrożenia...
Idąc tym tropem można napisać, że wyleczalność jest na poziomie 1.80%. Pokazuje to, że skala paniki zaczyna być uzasadniona.
Napisano 30.01.2020 - 18:38
"Pandemic", miniserial dokumentalny od Netflixa z niedawną premierą; produkcja świeża, 6-odcinkowa, o tematyce nazwijmy to pandemicznej: serial śledzi losy wielu osób, naukowców, firm, instytucji, czyli wszystkich tych walczących z groźnymi patogenami, na frontach całego świata, aby nie dopuścić do wybuchu poważnej epidemii, nie daj Boże, pandemii. Produkcja ma raczej - ze względu na narrację - naturę reportażu; mało w niej faktów naukowych, więcej działania i świetnej realizacji: praca kamery, montaż, wizualizacje graficzne, używanie materiałów archiwalnych itp. Dla samego tematu, który ten wątek na forum porusza, czyli nasze rozmowy wokół bardzo licznych zachorowań ludzi - rozsianych po świecie - na Koronawirusa z Chin, trudno nie polecić netflixowskiego miniserialu "Pandemic", o którym teraz wspominam, oraz tytułu z zakresu literatury popularnonaukowej osadzonej w tematyce mikrobiologii, wirusologii itp.: "Epidemia. Od dżumy, przez HIV, po ebolę" autorstwa Soni Shah.
Napisano 30.01.2020 - 19:24
https://gisanddata.m...423467b48e9ecf6
8 235
171
143
Pytanie ile osób choruje w domach w zamkniętych miastach i nie zgłasza się do lekarza oraz ile osób, które rozchorowały się a potem zmarły w domach bez wizyty i rozpoznania w szpitalu. Może być wiele osób bez rodzin, starszych, które po prostu odeszły i ich zwłoki leżą póki co w mieszkaniach, domach, itp.
Tego statystyka nie uwzględnia. Albo na przykład nie kwalifikują tego jako wynik wirusa tylko zgon z przyczyn naturalnych w miejscu zamieszkania i nikt nie bawi się w badania takich zwłok, itp.
Z nowszych doniesień.
Koronawirus z Wuhan może wywołać infekcję, która przebiega bezobjawowo. Czasopismo medyczne "The Lancet" opublikowało pierwszy opis tego typu przypadku.
Francuskie media ujawniły, że 80-letni chiński turysta zgłosił się do do paryskiego Szpitala imienia Georgesa Pompidou w ostatnia sobotę, bo miał wysoką gorączkę. Nie kaszlał jednak i przyjechał nie z Wuhanu, tylko z innego chińskiego miasta, oddalonego o około 400 kilometrów - a więc nie zrobiono mu w ogóle testu, który umożliwia wykrycie nowego koronawirusa.
https://www.rmf24.pl...yka,nId,4298283
Użytkownik Partuszew edytował ten post 30.01.2020 - 19:34
Napisano 30.01.2020 - 20:34
Określenie stopnia śmiertelności choroby w trakcie trwania epidemii jest trudne. W zasadzie nie mając danych na temat większej grupy obserwowanej od początku do końca, dysponujemy tylko współczynnikiem "liczba zgonów/liczba przypadków" (death-case rate), który w takiej chwili mniej nam mówi o faktycznej groźności choroby, a więcej o stosunku przyrostu ofiar do szybkości rozprzestrzeniania. W sytuacji, gdy jeszcze 70-80% chorych pozostaje chorymi, liczenie wskaźnika śmiertelności jako współczynnika "liczba zgonów/liczba osób które ukończyły terapię" może prowadzić do dużych błędów. Także długi czas między pojawieniem się objawów a najczęstszym terminem zgonu zwiększa asymetrię, powodując że wyliczanie czegoś z liczby zmarłych z grupy pierwszych chorych i liczby wszystkich chorych włącznie ze świeżo zdiagnozowanymi, prowadzić może na manowce.
Załóżmy sobie chorobę, która w ciągu pierwszego tygodnia od pojawienia się objawów nie wywołuje zgonów, zaś ryzyko po upływie tego czasu wynosi 10% na każdy kolejny tydzień leczenia. Oraz, że chorzy zdrowieją po trzech tygodniach od pojawienia się objawów, a także że co tydzień jest 100 nowych przypadków. Jak będzie wtedy wyglądać stosunek zgonów do liczby przypadków i zgonów do liczby osób, które ukończyły terapię w kolejnych tygodniach?
Tx - grupa z pierwszego tygodnia - grupa z drugiego tygodnia - z trzeciego = zgony/przypadki = zgony/(zgony+wyleczeni)
T1 - 100 chorych = 0 = 0
T2 - 90 chorych 10 zgonów - 100 chorych = 5% = 100%
T3 - 81 chorych 19 zgonów - 90 chorych 10 zgonów - 100 chorych = 6,3% = 100%
T4 - 81 zdrowych 19 zgonów - 81 chorych 19 zgonów - 90 chorych 10 zgonów - 100 chorych = 12% = 59%
T5 - 81 zdr. 19 zg - 81 zdr. 19 zg. - 81 chorych 19 zgonów - 90 chorych 10 zgonów - 100 chorych = 13,4% = 41,3%
T6 - 81 zdr 19 zg - 81 zdr 19 zg. - 81 zdr 19 zg - 81 chorych 19 zgonów - 90 chorych 10 zgonów - 100 chorych = 14,3% = 35%
Jak widać istnienie odstępu czasowego od pojawienia się objawów do zgonu i do wyleczenia powodują, że pierwszy współczynnik przekłamuje w dół a drugi ostro górę ale oba stopniowo zbliżają się do wartości ostatecznej. Gdyby nasza przykładowa epidemia zatrzymała się na 6 tygodniu, wówczas do samego końca przeżyłoby 486 osób, zmarłoby 114 a ostateczny współczynnik zgonów wynosiłby 19%.
Dla epidemii, w której przyrost liczby nowych przypadków nie jest liniowy a przyspieszający, oba wskaźniki przekłamują jeszcze bardziej, ten pierwszy może nawet spadać. Pojawia się wtedy w kolejnym tygodniu dużo więcej nowych chorych, niż osób z pierwszej grupy zdążyło umrzeć lub wyzdrowieć.
Dla nowego koronawirusa liczba przypadków wynosi 6172, zgonów 133 a wyzdrowień 115. Zgony stanowią więc 2,1% wszystkich przypadków i 53% osób, które zakończyły chorobę w ten czy inny sposób. Zarazem wynikałoby z tego, że wciąż jeszcze leczonych jest 95% chorych, więc oba współczynniki na tym etapie mocno przekłamują. Ostateczna śmiertelność zawiera się gdzieś między tymi wartościami, wpływ na nią będzie miało to, czy znajdziemy jakąś metodę leczenia ale też postępy diagnostyki pozwalające znaleźć przypadki łagodne i skąpoobjawowe. Osobiście obstawiam, że będzie to wartość bliska 5%.
Czy da się te wskaźniki z czymś porównać? Zajrzałem do archiwów doniesień na temat epidemii SARS. Globalny alert w sprawie nowych przypadków atypowego zapalenia płuc to 12 marca. Po upływie miesiąca, 12 kwietnia, znanych było już 2781 przypadków i 111 zgonów a 1337 wyzdrowiało.
http://www.cidrap.um...says-who-expert
Oznacza to, że zgony stanowiły 4% znanych przypadków i 7,6% osób które ukończyły chorobę. Niecały tydzień później Chiny zdecydowały się ujawnić ukrywane informacje o zachorowaniach na prowincji. 28 kwietnia wiadomo było o 5050 przypadkach, w tym 321 zgonach i 2342 wyleczeniach, zatem zgony stanowiły 6,3% przypadków i 12% tych którzy zakończyli leczenie. W tym momencie liczba nowych zachorowań w Chinach i Hongkongu już spadała.
Widać więc, że szybkość przyrostu liczby przypadków była wtedy wolniejsza niż podczas obecnej epidemii, na tyle, że sporo osób zdążyło wyzdrowieć. Śmiertelność w obu wskaźnikach była wyższa niż obecnie, zaś całkowita po zakończeniu epidemii w 2004 roku wyniosła globalnie około 10% (przy czym akurat Chiny zgłaszały najmniejszą, 6%, co budzi podejrzenia, że jakaś ilość zgonów nie została zarejestrowana). Potwierdzałoby to zatem doniesienia, że obecny koronawirus jest mniej zjadliwy niż był SARS i że śmiertelność raczej będzie niższa. Natomiast szybszy przyrost zakażeń, być może związany z większą zakaźnością, może ostatecznie jednak doprowadzić do większej liczby zgonów, niewiele bowiem brakuje do przebicia rozmiarów tamtej epidemii a na razie wyraźnego wyhamowania nie widać.
Napisano 30.01.2020 - 22:33
Napisano 30.01.2020 - 23:08
Tak się zastanawiałem jakby wyglądał koniec świata w dzisiejszych czasach. Memy posty na fb i chellenge na YouTube
https://android.com....BSwqUmr-LtxnlC0
Użytkownik Dżolero edytował ten post 30.01.2020 - 23:09
Napisano 30.01.2020 - 23:27
A to już zakrawa na jakąś paranoję. Chińczycy obejmują kwarantanną swoje miasta. I słusznie. to zapobiega w pewnym stopniu rozprzestrzenianiu się wirusa.
A mimo , poszczególne państwa Europy podejmują działania, na rzecz ściągnięcia swoich obywateli do kraju, z rejonów objętych kwarantanną. WTF . Przecież to nie ma sensu. Wirus nie zważa na obywatelstwo. Po co ściągać rodaków, z rejonów potencjalnie niebezpiecznych? Żeby zarażali po powrocie? Ja wiem że badania itd. Ale Chińczycy zamknęli wielomilonowe miasta. ale mimo to dumna Europa będzie ściągać swoich, nie bacząc na potencjalne ryzyko. Brawo.
ps.
Nadal twierdzę że sprawa jest bardziej medialna niż problematyczna, ale jak to drzewiej gadali: "Strzeżonego pan Bóg strzeże"
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 30.01.2020 - 23:31
Napisano 30.01.2020 - 23:30
@ Partuszew
W przypadku SARS też obserwowano przypadki bezobjawowe, zresztą pisali o tym w tamtej publikacji. To ta druga publikacja, którą tu referowałem:
http://www.paranorma...-chin/?p=723296
Najprawdopodobniej młodzi chorzy przechodzą infekcję skąpoobjawowo z małą ilością ciężkich powikłań, dlatego rzadziej zgłaszają się do szpitali co pozornie obniża skalę zachorowań, ale też pozornie zwiększa śmiertelność.
Napisano 31.01.2020 - 07:52
AVE...
@Panjuzek...
Oczywiście, że jest to nakręcana przez media panika, a nie faktyczne zagrożenie ludzkości. Przy każdej epidemii w ostatnich 20 latach media wieszczyły koniec ludzkości, miliony zabitych, zwłoki na ulicach, etc. Jakoś ludzkość ma się nadal dobrze. A tymczasem ciężka grypa zabija rocznie 250-500 tysięcy ludzi (przy 3-5 milionach zachorowań, śmiertelność około 10%), ale o tym się nie mówi. Malaria zabija co piąte dziecko w Afryce, ale to tylko smutna statystyka...
Koronawirusowa panika odbije się wszystkim, zwłaszcza Chinom solidną czkawką, gdy za miesiąc się okaże, że zagrożenie było wyolbrzymione...
0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych