Napisano 31.03.2020 - 16:03
Tutaj trochę dokładniejsze informacje niż na gov.pl
https://www.spidersw...warantanna.html
Ostatnim obostrzeniem jest obowiązek nałożony na sklepy i stacje benzynowe. Pracownicy muszą po każdej obsłużonej osobie dezynfekować elementy, z których korzystają klienci: dystrybutory na stacjach, pinpady w sklepach, powierzchnie przy ladzie, itd.
Bardzo dobry pomysł. Ciekawe tylko czy w praktyce tak będzie to działać...
Napisano 31.03.2020 - 16:18
Napisano 31.03.2020 - 16:35
Już to widzę, jak w Lidlu czy innej Dronce pracownik wyciera każdy towar na każdej półce i każdy milimetr kwadratowy kasy, łącznie z taśmą z przyległościami...Ostatnim obostrzeniem jest obowiązek nałożony na sklepy i stacje benzynowe. Pracownicy muszą po każdej obsłużonej osobie dezynfekować elementy, z których korzystają klienci: dystrybutory na stacjach, pinpady w sklepach, powierzchnie przy ladzie, itd.
Napisano 31.03.2020 - 17:46
Są przypadki, gdzie nie przestrzegają kwarantanny, ale to jest już kolejny poziom abstrakcji:
Pijani mężczyźni nocą chcieli wtargnąć do miejsca dla osób poddanych kwarantannie. – Przyznali, że po prostu szukali wrażeń – dodają funkcjonariusze. Teraz całej trójce grozi wysoka grzywna.
https://wiadomosci.o...antanny/brf5907
In principio erat Verbum.
Napisano 31.03.2020 - 18:25
Ponad 70% zmarłych we Włoszech(z tamtych statystyk) miało nadciśnienie. To oznacza jedno - ludzie z nadciśnieniem są w grupie ryzyka i mogą nie przeżyć jeśli zarażą się koronawirusem - tylko tyle i aż tyle. Problem w tym, że nadciśnienie dzisiaj ma połowa społeczeństwa i można z tym normalnie żyć. To nie jest żadna ciężka choroba współistniejąca.
Jest jeden powód dla którego nadciśnieniowcy są zagrożeni, tym powodem są leki z których jeden składnik (zresztą niezbędny) powoduje komplikacje po zarażeniu. Proszę, cofnij się kilkadziesiąt postów do tyłu, znajdź mój post w którym to wyjaśniam. Nie jest to baja dla przedszkolaków, a niebezpieczeństwo naprawdę realne.
Oczywiście możesz to olać i dalej twierdzić, że nadciśnienie to rodzaj zadrapania po kocie i nie ma się czym martwić (takie tam sobie porównanie, bo oczywiście czegoś takiego nie napisałeś).
(...)
Pan ćwiczy?
Już nie, ale kiedyś to się ćwiczyło...
Lekarz:
-... no, widać po karku.
Napisano 31.03.2020 - 19:05
Niestety jak się zacznie ćwiczyć to musisz robić to do końca życia. Inaczej mięśnie zamienią się w tłuszcz.Masa zazwyczaj zostanie ta sama ale objętość wzrośnie i to znacznie. I to w innych, nie takich korzystnych miejscach.
.Zamiana z "kaloryfera" w "bojler" z nadciśnieniem przechodzi najczęściej niezauważalnie dla samego zainteresowanego.
Napisano 31.03.2020 - 19:06
Napisano 31.03.2020 - 19:10
@Staniq
Czy Ty naprawdę uważasz, że jeśli zwłoki leżą na lodowiskach czy lotniskach z powodu nadciśnienia, to nie ma co się martwić? Nie ma co obwiniać koronowirsa?
Naprawdę, nikogo nie interesuje jaki był dokładny powód zgonu. Ludzie widzą zgony i tylko to się liczy. Nikogo nie obchodzi techniczny powód śmierci. Jeśli ktoś zginie w rodzinie zarażony, to będzie oczywiste dla nich, że to wina koronowirusa. Jeśli ktoś zginie w wypadku samochodowym, to się obwinia, że jakiś narząd nie wytrzymał urazu? Obwinia się np. niewydolność wątroby po operacji? Nie. Nikogo to nie obchodzi. Zginął z powodu wypadku, a nie wątroby.
Na ulicy co n-ta osoba jest otyła. To co, możemy do niej podejść i powiedzieć, że jesteś chodzącym trupem? W ogóle jak ty możesz być żywa? Niech tylko wirus ciebie złapie i idziesz do piachu? Bez przesady.
@Wszystko
Studia telewizyjne mają zatrudnionych fryzjerów i stylistów.
A dla polityka nic się nie stanie, jeśli przez miesiąc dwa nie będzie mieć fryzjera. Przez ten czas nie urośnie afro.
Zawsze też może na telefon prywatnie do mieszkania zamówić usługę.
Sam chodzę do fryzjera co miesiąc i nie widzę żadnego problemu czemu miałbym się martwić, że przez kolejny miesiąc nie będę mógł się wybrać.
Użytkownik MaxaM edytował ten post 31.03.2020 - 19:24
In principio erat Verbum.
Napisano 31.03.2020 - 19:47
@Staniq
Czy Ty naprawdę uważasz, że jeśli zwłoki leżą na lodowiskach czy lotniskach z powodu nadciśnienia, to nie ma co się martwić? Nie ma co obwiniać koronowirsa?
Czy Ty naprawdę nie rozumiesz o czym mówię? Czy napisałem gdziekolwiek, że nie ma się czym martwić?
Od samego początku mówię o tym, aby oddzielać ziarno od plew i sam to robię. Niedopuszczalnym jest mieszać wszystko ze sobą, a sporo ludzi to robi. Skoro lekarz stwierdza, że ktoś fajtął na serce, bo zbadał go pośmiertnie i wie, że koronawirus go nie zabił, bo jeszcze nie zdążył, po co buduje się teorię, że to nie jest prawdą? Dlaczego dyskutujecie z faktami, a te są takie a nie inne. Uważasz się za mądrzejszego od lekarza?
Tak nawiasem, po wypadku, określa się to albo niewydolnością wielonarządową, lub z powodu rozległych obrażeń wewnętrznych. W szczegółowym opisie wymienia się, jakie narządy uległy uszkodzeniu.
Napisano 31.03.2020 - 21:03
Otyłość zabija.Koniec kropka.Ryzyko zawału u kobiet z BMI > 29 jest trzykrotnie większe, niż u pacjentek z BMI
w granicach normy.
1. Wzrost ryzyka insulinooporności
2. Stany przedcukrzycowe i cukrzyca typu 2.
3. Nadciśnienie tętnicze
Otyłość jest jednym z głównych czynników ryzyka nadciśnienia tętniczego.
4. Zaburzenia hormonalne
5. Zaburzenia gospodarki lipidowej
6. Choroby układu sercowo – naczyniowego
Mowa o zawale serca, czy udarze mózgu. Ryzyko zawału u kobiet z BMI > 29 jest trzykrotnie większe, niż u pacjentek z BMI
w granicach normy.
7. Nowotwory
Według National Cancer Instutute, nadprogramowa masa ciała, ma związek z ryzykiem, aż 13 nowotworów!
8. Zwyrodnienie stawów
9. Dna moczanowa
10. Kamica żółciowa
11. Niealkoholowe stłuszczenie wątroby
https://testosterone...ncje-zdrowotne/
Oprócz takich oczywistych spraw dochodzą inne mniej znane problem i zagrożenia. Szansa na zgon rośnie dramatycznie nie tylko z powozu przeciążenia organizmu ale np szansa na udaną reanimację CPR przy otyłości maleją drastycznie bo nacisk rąk ratownika rozkłada się na większa powierzchnie klaki piersiowej nią u osoby o lżejszej budowie, Wyciagnięcie osoby otyłej bez np naruszenia rdzenia kręgowego w przypadku takiego urazu jest dużo trudniejsze i musi angażować większa ilość ratowników/ W przypadku katastrofy może to po prostu oznaczać wyrok śmierci.Leki są standartyzowane do ... masy człowieka. Ci ciężsi dostają statystycznie mniejsze dawki w przeliczeniu na masę ciała.Urazy głowy osób otyłych po upadku są cięższe. Częściej dotykają ich poważne uraz kości.Strefy zgniotu w samochodach są projekowane dla osob ... Fotele w samolotach podobnie - ucisk na kończyny przy przelocie na dłuższym dystansie zwiększa zatoru mózgu,płuc lub serca. Raport wydany w 2017 przez Biuro Analiz Sejmowych mówi jasno: nawet 25% hospitalizacji może wynikać z chorób, które rozwinęły się przez nadwagę i otyłość.
Napisano 31.03.2020 - 22:52
Napisano 01.04.2020 - 01:04
Według Ciebie 200 kilogramowy gość ma większą klatkę piersiową od 100 kilogramowego gościa ?
Oczwiście, że ma .Klatka piersiowa to literalnie rzecz ujmując część tułowia między szyją i jamą brzuszną.Skóra , ścięgna,kości i narządy wewnęrzne. To o czym myślisz to część kostna k.p. to po pierwsze.Poza tym chodziło mi to że część kostna jest u otyłego ratowanego chroniona grubą warstwą tłuszczu i położone na drugiej warstwie tłuszczyku ( na plecach). Coś jakbyś próbował kogoś reanimować w kamizelce kuloodpornej położonego dodatkowo na miękkiej wersalce. Uginać się ugina,ale efektu wymuszenia krążenia i respiracji jest mało.
Zaryzykuję nawet że pojemność płuc u 100 kilogramowego człowieka będzie większa.
Z tym się też zgodzę, ale nie oto chodzi.Normalny ma większe i sprawniejsze płuca kóre ratownik mocniej "masuje". Otyły ma mniejsze często płuca, mniej pracują w czasie cpr. Sa dodatkowo ołtuszczone.Podobnie serce i tętnice. (Większy opór tłoczenia) Za to wyższe zaporzebowanie na tlen (masa komórek tłuszczowych też przecież spala tlen). No i jest zazwyczaj cieplejszy (większa objęość lciała jest ocieplona) niż chudzielec- jeszcze większe zużycie tlenu .
Kolejnym mitem jest dawka lekarstwa. Przy aktualnej wiedzy medycznej leki są celowane. Więc mają zadziałać na organizm dokładnie tam gdzie chce tego ordynujący lek. I to, że otyły pacjent będzie miał 60 kg fetu to nie skłoni go do zmiany dawki bo lek nie wchodzi ani w cycki ani w bicki.
A w tej bajce były i smoki?Albo agenci Molder i Scully?
Jak myślisz dlaczego np choremu na raka wątroby wypadają po "chemii" włosy?? I często cierpii na impotencję?
Bo niema leków kierunkowych z samonaprowadzaniem.
Isnieją np maście gdzie wchłanianie leku jest ograniczone. Niektóre leki nie przekraczają pewnych barier np śluzówek żołądka , płuc czy barier mózg -krew. Ogólnie 99% leków, ich działanie lecznicze , a zwłaszcza ich toksyczność jest liczona mg na kg masy ciała. Zawsze istnieje jakaś tam tolerancja dzięki czemu zakłada się, że dawka dla 100kg człowieka nie zabije tego mającego 75 kg ale już np dzieci maja widocznie obniżone dawki. Ten pozostały 1% to egzotyczne dawkowania np wzg ekwiwalentu powierzchni ciała.
Tu masz artykuł
https://www.termedia...ylej,19142.html
PS Właśnie sie skapowałem że przeszły weekend miałem mieć recertyfikacje uprawnień ratownika. Dzięki koronawirusowi państwo "przyklepało" mi uprawnienia na kolejne trzy lata "na moje piękne oczy" bez egzaminu i symulacji poligonowej.Przynajmniej coś pozytywnego.
Napisano 01.04.2020 - 05:47
Pojawiła się informacja o prawdziwej ilości ofiar w Chinach. Jest to 21 mln. Nie wiem ile w tym prawdy. Ten szacunek powstał z rachuby ilości kremacji i nieaktywnych numerach telefonach komórkowych. Zgadzało by się to z materiałami jakie pojawiały się na YT.
God Emperor of Mankind
Napisano 01.04.2020 - 06:23
Napisano 01.04.2020 - 07:41
Czy kolega może zdradzić w którym miejscu kolega leczy?
Tak pytam żeby wiedzieć którego przybytku unikać bo jak tam mają takich medyków co to twierdzą że grubego tak samo sie "masuje" jak normalnego a dawki leku nie dobiera sie do wagi to ja prędzej zaufam szamanom z tańcem ducha albo innemu cyrulikowi z pijawkami.
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych
