Nie no to było pytanie na serio.
Jaki jest pułap, jaki jest limit po przekroczeniu którego przyznałbyś racje ludziom którzy twierdzą że przedsiębiorcy to nie są jakieś uciśnione aniołki i tylko ci niewdzięczni pracownicy nie doceniają jak to ich chcą karmić ptasim mleczkiem i kawiorem ?
Ile miejsc pracy które dymają pracownika jak mogą, trzeba zwiedzić żebyś uznał ze coś jest na rzeczy ?
Bo to jest znany sofizm - póki coś nie wystepuję w 100% przypadków to dalej można dzielnie bełkotać ze coś takiego to tylko "mniejszość", "wypadek przy pracy", "nie wszyscy tak robią", "odosobiony przypadek" itp. I równie dzielnie ignorować że np 80% to praktycznie wszyscy.
Ale tutaj nie ma mowy o powaznej rozmowie, skoro budujesz swoj poglad na podstawie garstki - powiedzmy - przebadanych przypadkow. Na rzeczy na pewno jest, ale mowienie "kazdy", "wszyscy" etc jest krzywdzace, nie sadzisz? Chyba, ze serio tutaj istenieje przekonanie o tym zlym "kapitaliscie", ktory nie robi nic, tylko patrzy jak wydoic kolejna krowke.. Jezeli pracownik jest fair, to mozesz mi wierzyc, ze pracodawca tez bedzie. Nie mowie, ze nie istnieja patologie, ale na pewno "niewszyscy" i "niekazdy".
Nie, to jest dbanie o siebie i swoją rodzine. Czyli ludzi o których powinno sie dbać w pierwszej kolejności.
Tylko ktoś o mentalności niewolnika przejmuje sie losem i zdaniem kogoś kto ma na niego wyrąbane po całości.
Wedlug mnie to wlasnie dobitny przyklad jak nie dbac o rodzine. Gra o sumie -1:-1? Strace prace, pracodawca straci, ale pokazalem kto rzadzi, nie? I co Ci da to, ze przez miesiac mogles "wydoic" tego pracodawce? Wlasnie w tym momencie powinna byc dobra wola z kazdej strony! Jak wspomnial MaxaM, w tym momencie rynek pracownika znika i przez najblizszy czas na pewno sie to nie zmieni, wiec zastanowilbym sie nad tym, czy robienie teraz komus na zlosc na pewno przyniesie wymierne skutki.
No przetrwa. A jak nie to jego pech.
Nie wiem czemu JA mam narażać MOJĄ RODZINE i MOJE ZDROWIE, tylko po to żeby jakiś obcy miał lepiej.
Obcy który wielokrotnie podkreśla jak zbędny jestem, jaką wielką łaske mi robi że w ogóle mi płaci cokolwiek ( bo o jakichś bonusach nie ma nawet co mówić ), który tylko śrubuje normy i dodaje obowiązków nie dające nic w zamian i generalnie traktuje mnie jak zbędnego, łatwo wymienialnego niewolnika.
Polscy pracodawcy zbierają to co zasiali - jak sie traktuje pracownika tak on traktuje ciebie.
To jest najlepsze - nikt Ci nie kaze!? Nie chcesz, to zmieniasz pracodawce. Tyle. Ja nigdy nie spotkalem sie z zachowaniami jakie opisujesz, a jakos nie twierdze, ze kazdy to potulny baranek, ktory wyslucha, przytuli i jeszcze pozwoli sie wyplakac. Sa szuje, sa ludzie dobrzy, jak w zyciu. A wrzucanie i proba dopiecenia kazdemu nikomu nie wyjdzie na dobre w obecnym czasie.
Pozdrawiam
Użytkownik NoBody19 edytował ten post 07.04.2020 - 19:40