Napisano 07.04.2020 - 21:23
Napisano 07.04.2020 - 21:46
Ciekawostka dotycząca śmiertelności w odniesieniu do roku poprzedniego, bo niektóre osoby podważają takie dane:
W ostatnich 15 dniach marca w Madrycie w 2019r zmarło 1100 osób.
W ostatnich 15 dniach marca w Madrycie w 2020r zmarło 5950 osób.
Wzrost śmiertelności ponad 5-cio krotny.
https://amp.elmundo....impression=true
Warto zaznaczyć, że wirus atakuje punktowo, więc śmiertelność dla całego kraju może być mylna. Dla przykładu w hiszpańskiej Meilli zmarły tylko 2 osoby na ponad 85 tys ludności. Podobnie jest we Włoszech, gdzie w Lombardii zmarło już około 10tys ludzi z powodu koronawirusa, a na południu są regiony, gdzie zgonów jest raptem kilka/kilkanaście.
Swoją drogą dziś właśnie o tym myślałem dlaczego wirus atakuje tylko punktowo. Między innymi dlatego mamy 1.5mln zarażonych, a nie np 15mln. Trochę to wygląda jakby wirus był bardzo zjadliwy tylko w swoim epicentrum, a w ogóle nie był zainteresowany dalszym rozprzestrzenianiem się. Izolacja ludzi na pewno ma tu znaczenie, ale przecież zanim wprowadzono wszystkie restrykcje to ludzie normalnie przemieszczali się po całych krajach. Skoro w takiej Meilli są tylko 2 zgony to i zarażonych musi być na pewno bardzo mało. No i też mamy odpowiedź dlaczego w wielu miejscach ludzie wciąż łażą całymi "stadami", a nie stosują się do zaleceń - po prostu część regionów wydaje się być w ogóle nie naruszona przez koronawirusa, więc i ludzi ciężej utrzymać - bo nie czują zagrożenia.
Dlatego z jednej strony 17tys zgonów we Włoszech na 60mln ludzi to bardzo malutki procent, z drugiej jednak strony jak się weźmie pod uwagę, że z koronawirusem zmaga się tak naprawdę tylko jeden dany region w kraju to jest to bardziej przerażające. Teraz pytanie czemu tak się dzieje? Może jednak wirus nie jest aż tak zaraźliwy jak się uważa(Dzisiejsze nowe dane wskazują, że jedna osoba jest w stanie zarazić 5.7 osób, a zwykła grypa 1.3)? Trochę mnie to zaciekawiło, bo przeważnie jak mamy grypę czy innego wirusa to atakują chociaż częściowo równomiernie, a nie tak jak tutaj, że w jednej części kraju brakuje miejsca do składowania ciał, a w drugiej części kraju nikt nie umarł.
Użytkownik Daniel. edytował ten post 07.04.2020 - 21:50
Napisano 07.04.2020 - 21:50
Po pewnym czasie zaczynają na jaw wychodzić przerażające fakty.
Jak podaje Radio Free Asia (RFA) mieszkańcy Wuhan, gdzie rozpoczęła się pandemia wirusa słyszeli krzyki dochodzące z pieców pogrzebowych, a niektórzy leczeni w szpitalach twierdzą, że widzieli pracowników umieszczających żywych pacjentów z koronawirusem w torbach na zwłoki.
Mam nadzieję, że to tylko plotki choć znając jak działa i do czego jest zdolna Chińska Partia Komunistyczna to przyznam, że jest to wysoce prawdopodobne.
To byłoby już przegięcie, nawet jak na Chińczyków, nawet jak na tak trudne czasy... Ale rzeczywiście, aby wygrać z wirusem Chiński rząd nie cofnie się przed niczym.
Napisano 07.04.2020 - 22:47
Indie. Indie. Indie. Jak nigdy mam przeczucie, że to tam kryje się lekarstwo na wirusa. Cały świat rośnie w zastraszającym wręcz tempie, a kraj, który z powodzeniem mógłby położyć Chiny/Włochy/USA w skali i szybkości rozprzestrzeniania pandemii, niejako wydaje się jej unikać. Pisałem o tym już kilka razy w tym temacie i pewnie nie raz poruszę jeszcze ten wątek bo nie daje mi on spokoju.
@ Do posta na dole - BrainCollector - czyli co, jednak NWO wprowadzane na naszych oczach? Wystarczy poczytać komentarze, aby zobaczyć co ludzie o tym sądzą - w skrócie prędzej zestrzelą funkcjonariuszy niż pozwolą na takie traktowanie swojej rodziny. Akurat w stanach taki scenariusz może być całkiem realny i traktowałbym tego typu zapowiedzi całkowicie poważnie.
Jako ciekawostkę z innego wątku na naszym forum powiem iż własnie w tym roku (2020) skończył się kalendarz majów. Nie w 2012. Przynajmniej według wyliczeń kogoś, kto o astronomii słyszał co nieco - Stephen'a Hawking'a.
Użytkownik Blackhawk edytował ten post 07.04.2020 - 23:35
Napisano 07.04.2020 - 22:59
Napisano 07.04.2020 - 23:32
Użytkownik Panthera edytował ten post 07.04.2020 - 23:33
Napisano 08.04.2020 - 12:00
Napisano 08.04.2020 - 12:06
Napisano 08.04.2020 - 12:19
Wg. Prezydenta związku lekarzy kantonu Argowi w Szwajcarii od momentu wprowadzenia corona-kryzysu w praktykach lekarskich i w szpitalach zawał serca czy wylew krwi do mozgu prawie nie występuje.
Taki pozytywny efekt corony
To jest cały czas, nawet więcej przypadków śmiertelnych. Lekarz tylko przez telefon, a jak ktoś ma dajmy na to okropne bóle poniżej mostka to nawet USG nie można zrobić, a do szpitala tylko w poważnych przypadkach.
Napisano 08.04.2020 - 12:59
.Polska juz dostala po tylku. Liczba zgonow to nie wszystko.
Nie dostanie po tyłku pod względem ilości zgonów.
Użytkownik Canaris edytował ten post 08.04.2020 - 13:00
Napisano 08.04.2020 - 13:27
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych